Zjadła szczeniaczki? Wredny wet!!!

sweet_joko

mam Wam do opowiedzenia, co się stało zimą u mojej babci. Moja babcia ma suczkę owczarka niemieckiego. Urodziła ona szczenięta. Było to 6 słodkich kuleczek. Sunia śpi w kojcu, więc musieliśmy włożyć do budki w kojcu koce itp. do ogrzania. Chcieliśmy przenieść ją razem z jej szczęniętami do domu, ale stała się bardzo agresywna, i nie chciała pozwolić dotknąć nam szczeniąt. po kilku tygodniach suczka uspokoiła się. Przyjechał wet. Poszedł zbadać sunię. Było wszystko ok. Podszedł do budki gdzie spały pieski. Okazało się, że została tylko jedna suczka spośród 6 szczeniąt! Wet powiedział, że suczka na 100% zjadła psy. Czy naprawdę mogła je zjeść? Może myślała, że nie przetrwają... Powiedział, że mała sunia jest zagrożona śmiercią. I powiedział, że konieczne jest oddanie jej w jego ręce. Oddaliśmy... Byliśmy bardzo głupi. Powinniśmy iść do innego weta to sprawdzic. Na drugi dzień zadzwonił kolega mojego dziadzia, oznajmując, ze kupił piękną suczkę, rasy owczarek niemiecki. Pojechaliśmy więc ją zobaczyc. Okazało się, że kolegA dziadka kupił go od tego samego weta, co zabrał nam szczenię!!! za 2000zł. Poznaliśmy od razu, że to ta sama suczka, bo miała adresówkę i książeczkę zdrowia!!! było napisane: Daisy, owczarek niemiecki, córka AZY i MAX'A, ur.29.12.2008... Czy wetowi coś za to grozi??? Zrobił tak samo z innym pieskiem tyle, że zabrał go sobie,a potem psiak został skradziony!!! Błagam odpiszcie!

kesse

Ja osobiście uważam ze jesli ten oszukany pan ktory zapłącił 2 tys tez chciałby je odzyskac powinniscie isc razem do tego weta i zażądać zwrotu kasy pod groźbą zgłoszenia na policji oszustwa! Formalnie nie podpisaliscie z wetem zadnej umowy wiec mozecie oskarzyc go o kradziez szczeniaka i sprzedaz go.

Swoja droga dlaczego nie zgłosiliscie sie po szczenię?

Shinigami

Tylko jak oni mu udowodnią, że psy faktycznie ukradł i sprzedał?

kesse

No ponoć była adresówka, Shini to chyba on bedzie musiał udowadniać, bo żadnej umowy nie ma! Czyli formalnie rzecz biorąc psa ukradł. Jesli oni oczywiscie sa jakos w stanei udowodnic ze to własnei ten pies

Edyta_Neo

A mnie zastanawia jedno,dlaczego suka zabiła(zjadła) swoje małe? Poszukałam na necie i znalazłam taki oto artykuł...

[link widoczny dla zalogowanych]

a w nim taki kawałeczek istotny...

"Suki i kotki są zwykle doskonałymi matkami i atakowanie własnych młodych należy do rzadkości. Zdarza się to jednak i w niektórych sytuacjach - zwłaszcza gdy przedmiotem agresji padają osobniki słabe, chore lub urodzone martwe - można to uznać za zachowanie prawidłowe. W innych przypadkach, gdy silny niepokój matki prowadzi do przeniesienia agresji na własne potomstwo, lub gdy trudno znaleźć jakieś zewnętrzne przyczyny dzieciobójstwa, mamy prawdopodobnie do czynienia z zachowaniem patologicznym"

oraz ten....

"Suka rasy owczarek niemiecki, bardzo łagodna, oszczeniła się po raz pierwszy w życiu. Przez cały dzień była najtroskliwszą matką pod słońcem. Drugiego dnia pożarła wszystkie siedem grubiutkich, zdrowych szczeniąt. Jej matka w pierwszym miocie urodziła dwa szczenięta i oba zjadła. W drugim miocie urodziła osiem szczeniąt, z których dwa zabiła. Pozostałe przetrwały, prawdopodobnie tylko dzięki opiece właścicieli, którzy nie spuszczali oka z matki. Jednym ze szczeniąt, którym udało się przeżyć, była opisana suka."

I mam pytanko...czy nikt nie doglądał małych? Jeśli suczka przejawiała niepokojące zachowania,można było chyba wcześniej wezwać weterynarza? Szkoda maluchów Sad

Co do sprzedanego przez veta szczeniaka-2000zł duża kwota co by świadczyło że szczeniol był rodowodowy...o ile się nie mylę,albo kupujący niedoinformowany.
O-na bez papierów można dostać za około 300zł.

Poza tym jeśli vet uparł by się ,że psa lub pieniędzy (choćby ich połowy) na nim zarobionych nie odda...bez zawarcia wcześniej(pomiędzy wami i vetem) żadnej pisemnej umowy...zawsze można powiedzieć ,że psa oddaliście na czas- gdy całkowicie powróci do zdrowia.
Tyle ,że jak napisałaś...psa mu oddaliście sami (o ile dobrze zrozumiałam) a w tym przypadku byłoby to kłamstwem Wink

Kradzieżą -szczeniaka przez veta w tym przypadku ,bym nie nazwała.

Shinigami

Ewelinko kochana w polskim prawie jest tak, że to oskarżanemu trzeba udowodnić, że coś zrobił a jak już będzie miało się na to dowody...to wtedy on może się bronić i udowadniać, że tego nie zrobił! Póki co i do czasu kiedy nic mu nie udowodnią jest uznawany za niewinnego.
Psa siłą nie zabrał więc go nie ukradł! Oddali go dobrowolnie. Wątpię też żeby pies miał rodowód...raczej niewiedza kupującego dała taką kwotę za psa, ludzie bezgranicznie ufają wetom i myślą, że Ci wszystko wiedzą najlepiej i chcą jak najlepiej a my osobiście na codzień przy naszych goldenach spotykamy się z brakiem wiedzy, niedoinformowaniem itp. Ale nie o tym temat.
Nawet jakby szczeniak był rodowodowy...to przecież wet nie miał dla niego rodowodu, bo ten wyrabia sie na podstawie metryki jak wszyscy wiemy, a metryke wystawia zkwp...po tym jak miot "odbierze" i oceni a coś takiego miejsca nie miało, więc szczeniak nie miał też wytatuowanego numerku po którym można dochodzić że pies należało do Was...w zasadzie to niby jak mają udowodnić że to ich pies? To że ma coś w książeczce wpisane Wink

Az i Maksów na pęczki jest! Jedyne co mi przychodzi do głowy to badania genetyczne na pokrewieństwo, zeby okreslic rodziców szczeniaka ... tylko pewnie są bardzo drogie. A nawet jak udowodnicie, że to Wasz pies, to i tak hm oddaliście go w dobre ręce Wink

Nie uściśliliście z wetem, że to na leczenie...że tymczasowo... że na pobyt w klinice, można wręcz powiedzieć, że zawarliście umowę ustną w której darowaliście mu psa...a to co wy mieliście na myśli a to co on chciał...to już jest subiektywna interpretacja.
Sprawa jest ciężka i tyle.

KingaSeba_Luna

Ja zgłosiła bym sprwę na policję i do sądu. Sprawa jest do wygrania ! Niech ten oszust ma się na baczności , może czegoś by go to nauczyło! Próbowaliście z nim iść na ugodę ?

Magda&Lucky

Wątpię, aby była jakaś szansa na policji czy w sadzie. Jak coś nie jest odukumentowane ma piśmie to jakby tego nie było.

Piszesz, że pies był kupiony za 2000zł. Był z rodowodem? Jakoś nie chce mi się wierzyć, aby ktoś dał za psa z typie rasy tyle pieniędzy.

sweet_joko

tak pies był z rodowodem.
Dziękuję bardzo wszystkim za odpowiedzi Wink

Shinigami

Nie rozumiem...a skąd wet miał rodowód psa?

kesse

Własnie coś albo kręcisz albo tak naprawdę nie znasz całej sprawy dokładnie.

sweet_joko

Rodowód dostał, niby na sprawdzenie... A ja oczekiwałam odpowiedzi, a nie krytyki do tematu. Wiedziałam, że na innym forum są ludzie, którzy się wymądrzają (nie będę wymieniać nazwy, bo po co?). Rzeczą jasną jest, że tu chyba takich nie ma, w każdym bądź razie, co ja niby mogłam zrobić?! Byłam zwykłym dzieckiem...
Dzięki za odpowiedzi.

kesse

W tak ekspresowym tępie wyrobiliście rodowód czy mieliście po prostu metrykę urodzenia? Ile szczeniak miał dni/ tygodni kiedy ten wet go zabrał?

KingaSeba_Luna

sweet_joko nie obrażaj się czasem Smile

pisząc na forum nie da się dokładnie wszytkiego przekazać tak jak się chce i powinno Smile

Wyciągnij wnioski z tego całego zdarzenia i nie pozwól by w przyszłości coś takiego miało znowu miejsce !
Ja radziłam jednak iść na policje i powiedzieć co się stało- oni sami doradzą co w takiej sytuacji możesz zrobić i w jaki sposób musisz udowodnic swoje racje !
Pamiętaj , że taka dociekliwość z naszej strony to dobra rzecz, którą i Ty powinnaś mieć, dzięki niej mniej ludzi Cię oszuka w przyszłości !

Magda&Lucky