|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jola_igor
Miłośnik goldenów
Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wałbrzych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:55, 07 Paź 2011 Temat postu: Wielka przygoda, czyli pierwsze zawody w dogtrekingu :-) |
|
|
Już od jakiegoś czasu przymierzałem się do startu w zawodach w doktrekingu, ale albo było daleko, albo wypadały inne sprawy.
Nie jestem jakimś harpaganem. Jeżdżę na rowerze, ale nie robię dziesiątek kilometrów na piechotę z psem w dżungli. Postanowiliśmy (to znaczy ja postanowiłem, bo Argo zapytany o zdanie pewnie by się na mnie wypiął) wystartować w finałowej edycji w Przesiece (Karkonosze) na "krótszym" dystansie 28 km.
Była przepiękna pogoda, zapierające dech widoki oraz fantastyczna atmosfera. nie nastawiałem się na walkę i zajęcie jak najwyższego miejsca. Najlepsi trenują regularnie i biegają po lesie z malamutami i innymi husky, które ciągną swoich właścicieli do przodu jak pocisk.
Co innego Argo: to ja musiałem go zachęcać, żeby parł do przodu. A on uparciuch nie dawał się: tutaj krzaczek do podsikania, tam strumyczek, gdzie indziej fajne człowieki z dziećmi, więc wiadomo. Trzeba sie przywitać. Ma w sobie raczej żyłkę włóczykija, a nie psa pociągowego
No i jeszcze fakt, że musieliśmy być ze sobą spięci. Zazwyczaj puszczam Argo luzem, więc trzeba było przyzwyczaić się do regulaminu i nowej sytuacji.
Trasa była bardzo ciężka. Masa kamieni, trudnych, wręcz ekstremalnych odcinków. Musieliśmy zdobywać kolejne punkty z mapą w ręku, co dodawało smaczku przygodzie. Niestety w połowie drogi nowe buty dały mi znać o sobie. Ledwo doczłapałem się do mety, wyprzedzali mnie kolejni zawodnicy, a ja straciłem sporo czasu, aż Argo zaczął się na mnie dziwnie patrzyć: "Gonisz mnie po lesie cały dzień a na koniec wleczesz się i odpuszczasz? Co jest?" Po 8 godzinach i 29 minutach marszu przez Karkonosze udało mi się wreszcie minąć linię mety na 11 miejscu (19 startowało w tej kategorii).
Byłem bardzo szczęśliwy, że w ogóle udało się nam skończyć, tym bardziej, że kilka osób wycofało się. Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie Argo. Obawiałem wcześniej, że takie trasy to dla malamuta owszem, ale nie dla goldena. A tymczasem poradził sobie super i miał jeszcze spory zapas sił, choć w samochodzie spał jak suseł.
To była jedna z najlepszych przygód z Argulskim jaką przeżyliśmy i przyznam, że trochę mnie dogtreking wkręcił. Jeśli starczy zapału, w przyszłym roku też na pewno pójdziemy.
Godeniastych było tylko dwóch, Argo i jeszcze jeden. Organizator ma stronkę tutaj: [link widoczny dla zalogowanych]
a mój amatorski filmik jest tu:
http://www.youtube.com/watch?v=RXomrJ8f08E[img][/img][img][/img]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
artur i beata
Glob.Moderator
Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 2696
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wałbrzych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:33, 11 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Gratulujemy Wam pokonania trasy i zajęcia całkiem wypasionego miejsca
super sprawa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
12Marek
Glob.Moderator
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 2050
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kołobrzeg Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:16, 11 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
My również gratulujemy
Tym bardziej, że Argo faktycznie nie sprawia psa, któremu w głowie współzawodnictwo
Obudziliście piękne wspomnienia z tegorocznego lata
Stacja przekaźnikowa, ścieżka pod reglami itd. Potu trochę tam zostawiliśmy ale dobrze nam tam było....
Wrócimy jeszcze tam albo w okolice
Fajne macie tereny i nasze morze niech się chowa. No i po górach legalnie można chodzić z psem....
Pozdrawiamy i życzymy dalszych sukcesów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|