Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
akbar.han.bl
Ekspert
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2676
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Wieś Wielka k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Pią 22:08, 18 Sie 2006 Temat postu: akbar.han.bl |
|
|
Cześć! Mam na imię Basia. Dzielimy z mężem dom z moimi rodzicami.
Ja uczę dzieci angielskiego a mąż obecnie pracuje w Francji.
Niedawno pożegnaliśmy naszego owczarka niemieckiego. Miał 2 lata i pomimo naszego bezagresywnego wychowania geny wzięły górę i stał sie z kanapowca agresorem. Ja byłam jego pierwszą ofiarą. Było to moje pierwsze pogryzienie przez psa w miom 29 letnim życiu (do tej pory i nadal potrafie obłaskawić każdego psa). Drugą ofiarą była moja mama, którą ubóstwiał. A trzecią prawie wet. Tragiczny temat.
Psychika mi siadła totalnie bo kochałam tego psa. Potem pusty dom. Cieżko. Nie potrafię żyć bez psa a nków sie boje, chociażby nie wiem z jak polecanej hodowli był.
I dlatego Golden. Zastanawiałam sie nad Collie ale to też stróżujący i czasami też mógłby sie przejąć rolą...
Musiałam sie z wami tym podzielić.
Nie wiem tylko jeszcze jak zrobić najazd na pseudo hodowlę z której go wzięliśmy bo wet już widział psa stamtąd i to samo robił...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
mroziaczek
Ekspert
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w-m Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:35, 18 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
smutne doświadczenia ......, przykro mi, ale z drugiej strony jesteś tu z nami i mam nadzieję że goldek pokaże ci wszystkie najpiękniejsze strony psiej natury (te mniej piękne na pewo też ))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
akbar.han.bl
Ekspert
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2676
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Wieś Wielka k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Sob 9:19, 19 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
tylko, że te mniej piekne strony goldka będą bardzo sympatyczne. Goldek to pies do ludzi taka fajna przylepa... Moja mama ma mieszańca jamnika. I tak sie śmieję , że on to ma character goldenowaty (oprócz swoich jamniczych dziwactw): za jedzenie dałby sie pociąć, uwielbia przebywać w towarzystwie i być w centrum uwagi, uwielbia biegać i bawić sie, częśto wraca do domu niezbyt pięknie pachnąc,... Tylko woda mu nie podchodzi. Za odrobinę czułości i uwagi też by sie dał pociąć....No i taki jest zabawny.A szybkość ma po charcie....
A propos leczenia. Pierwsza wizyta w hodoiwlii Tatusia AXELKA. Nas było pięciu, wyleciało tyle psów, że kazy miał co głaskać a niektórzy na dwia rece... No i zostałam uleczona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
balbinka
Glob.Moderator
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 3204
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:27, 19 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Basiu, niestety prawda jest taka, że i goldeny potrafią być agresywne - choć to z natury łagodna rasa - ale zgadzam się z tobą, że geny też robią swoje. Ja niestety mam bardzo złe zdanie o owczarkach niemieckich bo wiele razy spotkałam się z ich strony z agresją i kompletnie niezrównoważonym zachowaniem. No i tu się kłania akcja "rasowy=rodowodowy" bo uważam, że do takiej sutyacji przyczyniła się moda na ONki / Szarik!!! / - i rozmnażanie tych psów bez umiaru i kupowanie ich przez ludzi, którzy absolutnie nie powinni ich mieć. Teraz popularność psuje nam goldki i labki - przy czym tu akurat wydaje mi się, że trudniej skrzywić psychikę tych psów ale za to bezrozumne rozmnażanie odbija się na ich zdrowiu.
Uff - teraz ja się rozpisałam A z jakiej hodowli będzie twój goldenek? Odbierasz go pod koniec sierpnia o ile się nie mylę, tak?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marysiaaa
Miłośnik goldenów
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 12:28, 19 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Wcale nie trudno skrzywić psychikę goldków. Naprawdę wiele się słyszy o agresywnych goldenopodobnych, czyli goldenach bez rodowodu. A potem w prasie można przeczytać, że golden pogryzł dziecko-tylko jaki to golden? Psa bez rodowodu nie można nazwać goldenem, bo później wychodzą takie fałszywe osądy i z goldenów niektórzy zaczynaja robić całkiem niesłusznie psy agresywne. Dlatego ja też się włączam do akcji "rasowy=rodowodowy"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
akbar.han.bl
Ekspert
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2676
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Wieś Wielka k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Sob 12:43, 19 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
No właśnie piszę owczarek niemiecki ale tylko niestety z wyglądu. Bo był bez rodowodu. a ludzie są glupi myśląc ze oszczędza na bezrodowodowym. Tylko nie wiem co.Ja też byłam głupia padlam ofiarą impulsu. Taki mały, słodki. No i mąż mnie namówił. Ale mamy nauczkę oboje. Ojciec Aresa był bardzo agresywny to dało mi trochę do myślenia ale myślałam, że można go wychować. No niestety genetyki sie nie przeskoczy. Po za tym właściciel śzczycił sie tą agresją. Chory człowiek. Moim zdaniem pies bez rodowodu powinien mieć wpisane mieszaniec w książeczce.
Pracuję w szkole i tyle ile mogę tłumacze dzieciakom po co jest rodowód. Ale niestety dzieci niewiele mogą bo spora część ich rodziców twierdzi , że rodowód to fanaberia bogatych ludzi. Ja majętna nie jestem ale nauczkę juz mam i nie chcę jakiegoś pseudo goldka. Rozmawiałam z włąscicielka hodowli 'Staszel" (stąd pochodzi ojciec Axelka) i dowiedziałam sie że rodowodowy golden nigdy pierwszy nie atakuje i bez powodu. W ogóle rzadko to robi gdyż te psy kochają cały świat.
Więc balbinka chyba na myśli te pseudo.
Niestety rynek psów jest jaki jest ale nie mozna go nakręcać. Szkoda że tylko nieliczni tak sądzą.
Dzięki pseudorasowym nie spojrzę już na dorosłego Onka. Od razu przed oczami mam koszmar psa wgryzającego sie w moje ręce i siniaki i rany mojej mamy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
akbar.han.bl
Ekspert
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2676
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Wieś Wielka k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Sob 12:51, 19 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
A z onkami to jest tak, że słysząć o ich wyczynach (tych nierasowych) niektórych chorych ludzi to nakręca i kupują takiego psa. Niektóre buraki jeszcze myślą, że jak rasowy to jeszcze więcej potrafi i tak powstają groźne dla otoczenia duety. Bo niestety wśród właścicieli onków są ludzie, którzy powinni mieć w dowodzie wpisany zakaz posiadania psa. Bo pies to obronny przecież jest! więc niech broni!
(na forum owczarkowym "ludzie pomóżcie mój pies nie jest agresywny" tematy takie to codzienność - ale forumowicze skutecznie sprowadzaja takiś na ziemię)
Podobnie ma sie sprawa z amstaffami - tylko tam to chyba jeszcze gorzej. Szkoda słów. Normalni pozostają tylko właściciele psów myśliwskich bo tam o agresję ciężko. Bo myśliwski to nie obronny przecież.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroziaczek
Ekspert
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w-m Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:12, 19 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
pod warunkiem że myśliwski służy myśliwym ma się gdzie wylatać i uczony jest od małego kto w domu rządzi - niestety znajomych dziecko myśliwski ugryzł bo mu się koło miski pałętało ........ różne są historie różnych psów a ja jestem zdania że genetyka a i owszem ma bardzo duże znaczenie jednakże tak jak w przypadku dzieci wychowanie to druga potęga
nie chcę ci tu niczego akbar zarzucać broń boże - bo do z natury agresywnego psa potrzebna jest ogromna siła psychiczna i dar tzw dobrej dominacji czyli "ja rządzę ale nie krzywdzę" a naprawdę nie wiele ludzi ma taki dar do układania agresywnych stworzeń
pomijając i przemilczając ludzi którzy w ogóle nie powinni miec psów .............ani dzieci...............
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
balbinka
Glob.Moderator
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 3204
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:42, 19 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
mroziaczek napisał: | bo do z natury agresywnego psa potrzebna jest ogromna siła psychiczna i dar tzw dobrej dominacji czyli "ja rządzę ale nie krzywdzę" a naprawdę nie wiele ludzi ma taki dar do układania agresywnych stworzeń
... |
m.in. dlatego właśnie ja wybrałam goldena - oprócz urody, która absolutnie zwala mnie z nóg - właśnie charakter. Nie chciałabym mieć w domu psa, z którym musiałabym toczyć ciągłe boje o przywództwo i udowadniać mu kto tu rządzi - bo chcę mieć w psie przyjaciela. Co nie znaczy, że moja Balbinka nie potrafi pokazać różków
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aga
Rutyniarz
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 15:28, 19 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Kupując Eskę nie zależało nam na rodowodzie i myślałam o n-tym szczeniaczku z jakieś hodowli (takim który się na rodowód nie załapał). Okazało się że załapują się wszystkie . Ale właśnie z hodowli, a nie z placu targowego - czort wie co taki pies ma za przodków. Może wygląd po goldenie a charakter po znerwicowanym agresywnym owczarku, bulterierze czy innym agresywnym zwierzu ? i kupiliśmy rodowodowca. Nasza jest łagodną super psunią, której zęby służą do jedzenia i zabawy ( ze sznurkiem lub innym "sprzętem"). Warkot wydobywa się niesamowity z psiego pyska w momencie .... mordowania sznurka . Ale ma jedną cechę, którą nie wszystkie goldenki mają - pilnuje domowników i strzeże ich przed podejrzanymi obcymi. ostatnio naszczekała na faceta zbierającego datki, a kiedyś warkneła na pijaka - szła z córką i czuła się obrońcą. Ustawiła się między dzieckiem i tym facetem i krótko warknęła, nic więcej, ale i tak byliśmy zdziwieni.
Ale to są wyjątki. generalnie w Eski przekonaniu to wszyscy ludzie mają ręce po to by głaskać psa. I szkoda że tylko dwie, bo i brzuszek czeka na głaskanie, i grzbiecik i za uszkami podrapać też trzeba
Takiego łagodnego i przylepnego psa jeszcze nie miałam, a głupia też nie jest...... szczególnie gdy się ją zmotywuje smakołykiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
akbar.han.bl
Ekspert
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2676
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Wieś Wielka k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Sob 15:36, 19 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
No właśnie mnie też o to chodziło Aga i Balbinka. A nie o psa z którym mam 'walczyć' o przywodzctwo a jak juz mnie uzna za zwierzchnika (tak było z Aresem po tym jak mnie poggryzł. Zaufałam mu jeszcze raz, poczytałam, jeszcze raz popytałam. ..)to wyrzyje sie na kimś innym, w tym wypadku na mojej mamie... Taką miał naturę, lubił rządzić kimś.
Od szczeniaka mial takie zapędy. Jak zetknęłam sie z goldenami i małymi i dużymi widziałam zupelnie inny obraz psa. Prawdziwego przyjaciela czlowieka. Po za tym goden raczej nie wybiera sobie jednej osoby z rodziny tylko słucha wszystkich. Tak mówią i piszą...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aga
Rutyniarz
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 15:47, 19 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
My decydowaliśmy się na goldena mając wzór wśród znajomych. Super psiczka imieniem Tusia, której właścieciele mają dziecko mniej więcej w wieku naszej córki. Bardzo nam się spodobały relacje pies -dziecko. Zresztą nasza lezie do wszystkich dzieci w celu zabawy, już się nauczyłam wołac z daleka "to nie twoje dziecko, nie Kasia" żeby co bardziej nerwowe mamy uspokoić .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez aga dnia Pon 22:17, 21 Sie 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
akbar.han.bl
Ekspert
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2676
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Wieś Wielka k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Sob 15:58, 19 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
my na razie dzieci nie mamy ale mamy plany.I też między innymi wybór tej rasy. Bo nasz poprzedni ... Nie wyobrażam go sobie przy dziecku...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aga
Rutyniarz
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 23:15, 19 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
ponieważ jeszcze nie macie psiaka, to radzę : sprwdżcie czy rodzice nie mają problemów z dysplazją. Jezali mają - bedziecie musieli zwracac dużo uwagi na to jak rozwija się wasz psiak i czego (cześciowo na wszelki wypadek ) powinien unikać - np. sliskich podłóg , żeby się łapki nie rozjeżdżały . Ja jestem przewrażliwiona , bo okazało się, że Eska ma dysplazję. Może gdzybym wcześniej znała więcej objawów choroby to potrafiłabym lepiej psicy pomóc ??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
akbar.han.bl
Ekspert
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2676
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Wieś Wielka k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Nie 10:46, 20 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Ojciec byłm prześwietlany. mama nie była ale ma być do czasu odbioru szczeniąt. Jutro sie wybieramy w odwiedziny więćc zapytamy.Ale Yaga ma trzy lata iu nic sie nie dzieje, więc jestem dobrej myśli. Ale tyak czy inaczej jak tylko będzie mozna to będziemy chcieli psa przebadać. Ares był prześwietlany w wieku 9 m-cy i miał lekkie odchylenia. Dzięki temu wiedzieliśmy na co mamy uwazać i to wiele pomogło bo większyck problemów nie było. Ale odpadał... Ja mam taką naturę, że lubię wszystko wiedzieć.
Na razie jesteśmy przed remontem i mamy stare linoleum i parkiet wyjeżdżony. Dywanów brak bo mam alergię na kurz i kurzołapy. Ale marmurów nie planujemy w miejscach gdzie pies by najczęściej rozwijał wielkie prędkości...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|