|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gocha2606
Szkoleniowiec
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sob 14:19, 07 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Witaj Jerzy!
Czy SASZA to imię typowo męskie - bo ja wiem, zawsze wydawało mi się, że to zdrobnienie rosyjskie od Aleksandra ale też Aleksandry ( zresztą w litereturze rosyjskiej była kotka Sasza, ale nie pomnę w tej chwili u kogo - chyba u Dostojewskiego?)
Zawsze mi się to imię podobało, moja suka "z domu" ( czyli od tych ludzi, którzy ją oddali do azylu) wyniosła imię SARA - ale nie pasowało mi do niej, no i jak to zdrabniać? Sarka-farka?
Pozamerytorycznie i owszem, bardzo chętnie pogadam na każdy temat - byle nie o szkoleniu i wychowaniu psów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:42, 07 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Gocha2606 napisał: | Witaj Jerzy!
Pozamerytorycznie i owszem, bardzo chętnie pogadam na każdy temat - byle nie o szkoleniu i wychowaniu psów |
Z jednej strony to fajnie bo ja lubię pogadać a z drugiej to szkoda, bo czasami trochę wiedzy nawet na starość by się przydało
Cytat: | Czy SASZA to imię typowo męskie - bo ja wiem, zawsze wydawało mi się, że to zdrobnienie rosyjskie od Aleksandra ale też Aleksandry ( zresztą w litereturze rosyjskiej była kotka Sasza, ale nie pomnę w tej chwili u kogo - chyba u Dostojewskiego?) |
Jestem z tej epoki która pozwoliła mi obejrzeć całe mnóstwo słusznych ideologicznie filmów . I jak sobie kojarzę to zawsze to imie kojarzyło mi się z postaciami chłopięcymi lub w niektórych przypadkach męskimi . Ale przecież nie ma to najmniejszego znaczenia szczególnie dla naszych czworonoznych przyjaciół. Dla mnie i tak jest najważniejsze, żeby się znalazło trochę miejsca w legowisku, szczególnie porą nocną
Cytat: | Zawsze mi się to imię podobało, moja suka "z domu" ( czyli od tych ludzi, którzy ją oddali do azylu) wyniosła imię SARA - ale nie pasowało mi do niej, no i jak to zdrabniać? Sarka-farka?
|
Sara mi się też źle kojarzy bo w trzech przypadkach z którymi miałem do czynienia i jednym z którym mam były to suki (i jest) dosyć agresywne nawet do ludzi i dzieci. A mam takie wewnętrzne przekonanie, że imię w istotny sposób wpływa na charakter. Ludzi też
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Szkoleniowiec
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sob 15:10, 07 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Dla mnie i tak jest najważniejsze, żeby się znalazło trochę miejsca w legowisku, szczególnie porą nocną |
Hmmm... o ile dobrze kojarzę z innego forum, na kanapie już nie było dla Ciebie miejsca, gdy Twoje suczki się tam rozpanoszyły i Cię zdominowały
[/quote]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:40, 07 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Gocha2606 napisał: |
Hmmm... o ile dobrze kojarzę z innego forum, na kanapie już nie było dla Ciebie miejsca, gdy Twoje suczki się tam rozpanoszyły i Cię zdominowały |
Popatrzcie ludzie , Dziewczynie pamięć dopisuje ale jak słyszałem to "dominacja" jest obecnie określeniem nielegalnym więc spróbuj jeszcze raz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lamila
Ekspert
Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 1068
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:10, 07 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Witamy na forum Laki i ja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
indiana
Starszy goldeniarz
Dołączył: 21 Cze 2008
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cz-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:08, 07 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Witaj Gocha
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Szkoleniowiec
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Nie 0:52, 08 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Cześć Irena, miło Cię spotkać i tutaj
Cytat: |
Popatrzcie ludzie. Dziewczynie pamięć dopisuje ale jak słyszałem to "dominacja" jest obecnie określeniem nielegalnym więc spróbuj jeszcze raz |
Hmmm.. wiesz, młodym się było i zielonym, to się pewne rzeczy i fotki pamięta z początków kariery na forum o ( ... bip....) , a Twoje posty były dowcipne i trafne - chociaż tam od dłuższego czasu nie piszesz, to Ty na podłodze i suczki na kanapie w wątku TD zostały na wieki wieków
Próbuję więc jeszcze raz - czy to zdjęcie oznaczało ustalenie właściwej relacji w sforze i ułożenie stosunków pies - człowiek na poziomie odpowiadającym obu gatunkom?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:25, 08 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Gocha2606 napisał: |
Próbuję więc jeszcze raz - czy to zdjęcie oznaczało ustalenie właściwej relacji w sforze i ułożenie stosunków pies - człowiek na poziomie odpowiadającym obu gatunkom? |
U nas relacje były właściwe zawsze
A zdjęcie obrazowało właśnie jakie relacje u nas panują i jaki jest porządek w stadzie . Ja od początku dałem babom wyraźnie do zrozumienia, że niedopuszczalne jest, żeby spały ze mną na jednej kanapie i żeby regułom stało się zadość ktoś mebel musiał opuścić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Szkoleniowiec
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Szkoleniowiec
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon 23:45, 09 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Podpuszczona przez pewnego uroczego forumowicza wstawiam sznureczek prowadzący prosto do kilku moich opowieści o Tangu i Droździe.
Tu chyba najlepiej jest wyjaśnione "who is who", bajeczka podzielona na kilka części, ciąg dalszy nastąpił, ale ponieważ wspólna przygoda moich bohaterów w rzeczywistości skończyła się - kolejnych części nie publikowałam w internecie:
http://www.pomocgoldenom.fora.pl/tematy-wolne,39/bajeczka-o-pewnym-psie,1507.html
Kto ma ochotę na baśń na dobranoc - zaprasazm do czytania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olcia(^_^)
Goldeniarz
Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:16, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Czytałam to ;] Bardzo fajna bajeczka ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Szkoleniowiec
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw 0:53, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Opowieść o Małgorzacie i jej Małej Blondyneczce, czyli jak to się wszystko zaczęło....
Dawno, dawno temu, za górami, za lasami, żyła sobie mała, nieszczęśliwa dziewczynka. Dla potrzeb tej opowieści nazwijmy ją Małgorzata. (,,,dziewczynka nie była taka znowu mała, bo liczyła 176 cm wzrostu i tak znowu dawno temu to nie było, gdyż w listopadzie 2006 roku, ale wracając do opowieści...)
...Małgorzata była nieszczęśliwa, bo po wielu latach spędzonych z pewnym artystą, postanowiła wreszcie skutecznie pozbyć się go ze swojego życia, wyrzucając go z domu i z serca. Była nieszczęśliwa, bo jej mała siostrzyczka chorowała, a uczeni medycy, znachorzy i zielarze tylko kiwali głowami, bezsilnie rozkładając ręce i zalecając kolejne operacje, po których mała siostrzyczka traciła kolejne cenne części swojego małego ciałka. Kiedy wreszcie po wielu miesiącach zakończyli proceder cięcia i zszywania, mała siostrzyczka była tak słaba i pozbawiona chęci do życia, że nie miała siły ani ochoty, aby podnieść swój zadek z łóżka na krzesełko na kółkach i gdyby nie czujna opieka Małgorzaty i rodziców – zakończyłaby swój żywot jako mokra i niegustowna plama na chodniku, wyskoczywszy z okna na 8 piętrze.
...Małgorzata była nieszczęśliwa, ale pewnego dnia, przeglądając niezmierzone zasoby internetu, odkryła, że istnieje istotka bardziej nieszczęśliwa niż ona. Istotka owa, zamknięta za kratami, miała długie i brudne blond loczki, wielkie, smutne oczy i zwisające smętnie uszy. Małgorzata, patrząc na jej zdjęcia pomyślała, że tak smutna istota długo już chyba nie pożyje, a skoro tak – to mogą sobie razem pożyć krótko, ale szczęśliwie. O swoich planach poinformowała od razu chorą siostrzyczkę, która pierwszy raz od wielu miesięcy ożywiła się i orzekła :
- Musisz ją stamtąd zabrać! Jeśli tego nie zrobisz będziesz ostatnią świnią i nie odezwę się do Ciebie do końca życia!
Cóż było więc robić, Małgorzata w listopadowy, zimny i deszczowy wieczór, z obawą w sercu pojechała do tego strasznego miejsca, gdzie za kratami przebywała bardzo smutna mała blondyneczka o wielkich oczach. Blondyneczka nieśmiało podeszła do kraty i spojrzała na Małgorzatę swoimi smutnymi, miodowymi oczami, a Małgorzata....
(... wiem, powinno być – poczuła, że jej serce mięknie, wzięła blondyneczkę i pojechały do ciepłego, bezpiecznego domku, żyjąc od tej pory długo i szczęśliwie. Tak się jednak nie stało, gdyż nasza bohaterka...)
... po prostu stchórzyła, wzięła nogi za pas i z piskiem opon odjechała do ciepłego, bezpiecznego domku, przez całą drogę widząc smutne oczy pozostawionej na pastwę losu blondyneczki.
- Jesteś ostatnia świnia!!!! Nie odzywam się do Ciebie do końca życia!!! – wrzasnęła do słuchawki chora siostrzyczka, usłyszawszy o postępku Małgorzaty – Jak mogłaś ją tam zostawić taką sama, samiuteńką, w taki deszcz i ziąb!!!
- No ale... nie jest tak źle... jutro ktoś ma przyjechać o 12 i ją adoptować, więc umówiłam się, że przyjadę o 12.30 i jeśli nadal tam będzie – to ją wezmę... Ona jest duża... ona jest dzika... a ja się boję, że sobie nie poradzę... – rozpłakała się Małgorzata .
- Świnia jesteś! I mięczak! Jeśli ją weźmiesz to może czasami mieszkać u mnie – zaoferowała siostrzyczka.
- Jestem mięczak, a u Ciebie nie zostanie, bo Ty nie chodzisz i nie wychodzisz z domu
- odparowała Małgorzata.
- No i co z tego? Jak ją weźmiesz, to zacznę chodzić! A ona tam teraz siedzi taka sama, samiuteńka i marznie, moknie i się boi. Świnia jesteś i tyle – podsumowała siostrzyczka.
CDN - a w następnym odcinku będzie o tym, że Małgorzata to nie tylko ostatnia świnia, ale i głupek rzadko spotykany.
Kto dobrnął do końca części pierwszej i się nie zanudził, tego zapraszam na ciąg dalszy, który wkrótce nastąpi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trampeczka
Administrator
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3143
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książ Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:58, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Świetna opowieść na dobranoc, a ja się właśnie wybieram do łóżeczka
Będę czekać na kolejne części
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
saida
Przyjaciel forum
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3033
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 1:01, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
WOW Gosieńko , ja już nie mogę się doczekać cdn-u i dalszych poczynań Małgorzaty
I coś mi się wydaje, że będzie nas więcej ciekawskich niż "cztery witaminki"
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez saida dnia Czw 1:03, 05 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asti
Goldeniarz
Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 1:14, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
jeszcze, jeszcze - PROSZĘ.
Wyobraziłam sobie te wielkie miodowe oczy za kratami nie mogę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|