Gocha i Sasza

Jerzy Włodarczyk

ale u siebie Laughing

Gocha2606

No co Ty!
Zapraszam na pogaduchy u mnie, poza raciją pędzoną w świetle księżyca robię pyszne sushi, do którego środka , poza rybką, wkładam marchewkę gotowaną w sosie sojowym.
A ostatnio trafiła mi się taka wesoła marchewka, mam halucynacje, albo co ??? Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

Jerzy Włodarczyk

Gocha2606

Hahaha! Hajowa marchewka Wink

Zapomniałam, że nie wszyscy znacie logo Wesołej Łapki - kto ma ochotę porównać marchewę i logo, zapraszam do obejrzenia ( - przy okazji, to ja pstryknęłam fotkę umieszczoną na stronie głównej):

[link widoczny dla zalogowanych]

A rybka do suszi nie surowa, aż taką ekstremistką nie jestem!
Ale pieczona na kiju nad ogniem też brzmi zachęcająco...

Jerzy Włodarczyk

Gocha2606

Trzy lata minęły w mgnieniu oka.
Dokładnie 11 listopada 2006 roku Sasza pojawiła się w moim życiu i wywróciła je do góry nogami. Początki wspólnego życia były trudne, głównie z mojej winy, ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło i ciężka praca, połączona nie raz i nie dwa z ubraniami utytłanymi pasztetówką i kieszeniami pachnącymi kiełbaską, dała niesamowite efekty.
Dziś mogę powiedzieć, że udało mi się zbudować z moją suczką prawdziwą więź i sprawić, żeby mi zaufała oraz stała się psem dobrze wychowanym i dość dobrze wyszkolonym – w takim stopniu, że nie boję się jej puszczać na spacerach ze smyczy, bo wiem, że zareaguje na moje przywołanie i nie zaatakuje obcego człowieka ani nieznanego jej psa. Wybierze mnie – wróci i poczeka na to, o co ją poproszę, żeby zrobiła. Mam psa, który nauczył się nie decydować na własną łapę, ale czekać wskazówki przewodnika. A ja nauczyłam się obserwować środowisko i kontrolować Saszkę. Nauczyłam się rozumieć, co do mnie mówi, odczytywać wysyłane przez nią sygnały i myślę, że stworzyłyśmy fajną, zgraną parę. Szczególnie miłe i budujące jest to, że kiedy obcy ludzie poznają Saszkę uważają, że jest to łagodna i przytulasta suczka i nie mogą uwierzyć, że kiedyś to był pies agresywny, rzucający się na wszystko i wszystkich w odległości kilkudziesięciu metrów.
Mam nadzieję, że pomimo problemów zdrowotnych mojej Małej Blondyneczki będziemy obchodzić kolejne i kolejne i kolejne ( i tak w nieskończoność ) rocznice naszego wspólnego życia i cieszyć się sobą nawzajem jeszcze przez dłuuuugie lata.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

artur i beata

I tego Wam życzymy długich wspólnych lat w zdrowiu i radości przebywania ze sobą [link widoczny dla zalogowanych]

saida

My również dołączamy się do życzeń wielu, wielu wspólnych lat, w zdrowiu i szczęściu oraz pogłębiania nadal tej niesamowitej więzi pomiędzy Małą Blondyneczką, a jej Małgorzatą

Dorota&Frodo

Życzę kolejnych szczęsliwych rocznic Wink

balbinka

Gosiu życzymy wam wielu wielu jeszcze wspólnych szczęśliwych lat Very Happy

kesse

I ja dołączam sie do życzeń. I bardzo bym pragnęła aby więcej takich ludzi było.

Dużo zdrowka i kolejnych szczęśliwych lat.

Jerzy Włodarczyk

Dorota&Frodo

jaka stylowa fotka,nono Wink

dopiero zauważyłam

Ładnie razem wyglądacie

12Marek

Super

Tak mnie wzruszyła opowieść o blondyneczce, że musiałem zobaczyć jak wygląda ta w której typie jest mój Kabiś. A tu proszę:
PROMOCJA
mam nie tylko Saszę ale i jej towarzyszkę!
Witam naocznie i pozdrawiam serdecznie.

ania76

Jeszcze my dołączamy się!!!
Zdrówka i wielu wspólnie przezytych rocznic i wogóle wszystkiego co NAJlepsze!!!! Very Happy

p.s. marchewa naprawde chce naśladować logo Wesołej Łapki!