Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:01, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Mimi, nie zawsze operacja jest możliwa. Zależy od zmian jakie zaszły w stawie etc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Mimi
Starszy goldeniarz
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:50, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Magda&Lucky napisał: | Mimi, nie zawsze operacja jest możliwa. Zależy od zmian jakie zaszły w stawie etc. |
Tak, oczywiście, dlatego zapytałam. A czy rodzice pieska byli wolni od dysplazji? Nie pytam tylko z ciekawości,ale dlatego, że planuję dzieci u mojej Mimki, ale dopiero po wykluczeniu tej choroby u niej i ciekawa jestem, jaką to szansę daje młodym na zdrowie.
Trzymam kciuki, żeby piesek miał jak najmniej cierpień
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Olinka
Ekspert
Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 1680
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:50, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Dziękuje wam wszystkim!! Fredzik wygłaskany i wyprzytulany, a ja zaraz też się wygłaszczę
Jurku co do tego, że koniec z szaleństwami i, że muszę go wyciszyć. To pytałam się weta co ze spacerami. To powiedział żebym nei wpadała w panikę. Przez ostatnie 2 tygodnie chodził tylko na smyczy i na krótkie spacerki. Dziś poszliśmy do parku, odpiełam smycz i sobie biegał. Nie mogę mu nic rzucać do zabawy, żadne aportowanie nie wchodzi w grę ponieważ nie może biegać ze zrywu. Dla takich psiaków jeśli chodzi o spacery to lepiej częściej a krótsze, niż mniej i dłuższe.
Mnie też wczoraj lekarz tłumaczył długo, że to jeszcze nie wyrok i żebym się tak strasznie nie martwiła. Może być tak, że po tych zastrzykach będzie mu lepiej. Powiedział, że te kulawizny mogą występować jak jest taka pogoda jak teraz, a jak przyjdzie wiosna znów będzie wszystko dobrze.
Magda, a Twój Lucky bierze cały czas leki, czy z jakimiś przerwami? Ma tak, że lepiej czuje się na wiosnę czy lato? Czy nie ma to dla niego różnicy? Jak ma serie zastrzyków to też mu sama robisz? Ja się właśnie wczoraj dokształcałam pod tym względem, naszczęście Fred jest już jak aniołek przy różnych zabiegach i mam nadzieje, że dalej będzie szło mi to sprawnie
Mimi myślałam o tym, za jedno biodro koszt jest ok. 1500zł. I robione jest to tylko w paru miejscach w Polsce. O tym też wczoraj rozmawiałam z wetem. Narazie mam nadzieje, że pomogą zastrzyki. I zobaczymy co później.
A co do drugiego pytania to widziałam tylko wyniki badań suczki. Fred jest bez papierów. To się nałoży z tematem o rodowodowych psiakach. Prawda jest taka, że popełniłam błąd. Bo dałam zarobić pseudohodowli. Teraz o tym wiem, ale wtedy nie wiedziałam. To było nie rozsadne z mojej strony, no ale cóż stało się. Prawda jest taka, że nie zapłaciłam za psiaka 2tys. więc teraz na jego leczenie zapłacę dużo więcej. Wiem jedno to jest pierwszy i ostatni psiak bez papierów jakiego mam. Gdybym wcześniej zaczęła się interesować i znalazła to forum albo weszła na jakiekolwiek inne i poczytała o hodowlach i o chorobach No ale cóż stało się już nic nie zrobię. Teraz najważniejsze jest aby go nie bolało.
Po prześwietleniu wyszło, że naszczęście z kolanami jest wszystko dobrze... tylko te paskudne biodra... zwłaszcza jedno
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Olinka dnia Czw 17:02, 17 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:09, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Lucky dostał serię zastrzyków (było ich 5, jeden w tygodniu) w zeszłym roku w lutym. Vet powiedział, że są psy, które po takiej serii nie kuleją na rok albo dłużej. Lucky całe szczęście od tamtej pory nie kuleje (tfu tfu). Zastrzyki robił vet, bo były dożylne. Lucky przez cały czas dostaje tabletki Condrosulf i karmę Royala na stawy.
Rzeczywiście przy zmianie pogody jest przybity i czasami kuleje Jednak przy ładnej słoncznej pogodzie jest wesoły i wciąż by biegał Widzę jednak, że wolniej chodzi po schodach i szybciej się przemęcza. Jednak na spacerach ani myśli wracać do domu, nawet jak ledwo człapie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Olinka
Ekspert
Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 1680
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:18, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Magda&Lucky napisał: | Vet powiedział, że są psy, które po takiej serii nie kuleją na rok albo dłużej. Lucky całe szczęście od tamtej pory nie kuleje (tfu tfu).
|
Też to słyszałam. No to ładnie, jak w lutym były zastrzyki i cały czas jest dobrze, oby tak dalej!
Magda mam jeszcze pytanie. Masz może gdzies zapisaną nazwe tych zastrzyków co dostawał Lucky?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:23, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Olinka napisał: |
Magda mam jeszcze pytanie. Masz może gdzies zapisaną nazwe tych zastrzyków co dostawał Lucky? |
Niestety nie. Lucky ma wszystko w swojej karcie pacjenta w klinice. Jak będziemy na szczepieniach na początku lutego to się spytam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Olinka
Ekspert
Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 1680
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:25, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Magda&Lucky napisał: | Jak będziemy na szczepieniach na początku lutego to się spytam  |
Dobrze, dziękuje bardzo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:30, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Nie ma za co
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
warna
Moderator
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:14, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
A jaki zabieg kosztuje 1500 zlotych, bo moje oba psy maja dysplazje i oba juz byly operowane i chyba jestem nie w temacie? Przepraszam za durne pytanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mimi
Starszy goldeniarz
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:09, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
warna napisał: | A jaki zabieg kosztuje 1500 zlotych, bo moje oba psy maja dysplazje i oba juz byly operowane i chyba jestem nie w temacie? Przepraszam za durne pytanie. |
Pisałyśmy o operacji biodra właśnie w zw. z dysplazją. A powiedz, czy Twoj zoperowany pies nie odczuwa już bólu podczas chodzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:32, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
balbinka napisał: | o przepraszam ja napisałam "Wam" więc buziaczki od nas były i dla Fredzika i dla Olinki  |
Ale do głaskania to tylko ja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
warna
Moderator
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:36, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ale jaka operacja biodra? Jest ich cale mnostwo?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mimi
Starszy goldeniarz
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:37, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Jerzy, bo ja już sie pogubiłam, czy chcesz, żebyś był do głaskania, czy nie chcesz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:31, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Mimi napisał: | Jerzy, bo ja już sie pogubiłam, czy chcesz, żebyś był do głaskania, czy nie chcesz  |
Oczywiście, że chcę być do głaskania . Ale mnie chodziło o to, że pozdrawiamy Olinkę i każemy głaskać Freda a Olinkę to tylko ja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pikolinka
Gość
|
Wysłany: Czw 20:43, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Tak sobie właśnie czytam Wasze wypowiedzi i normalnie zaczęłam sie bać o goldasa. Boję się tego czy go dobrze karmię, czy dostaje odpowiednia ilość witamin, czy 1,5 godzinne spacery nie zaszkodzą mu na stawy. I boję sie oto czy nie będzie miał dysplazji .Zdarza mu sie ze czasami sie poślizgnie i rozjeżdżają mu się łapy ale czy to już znaczy ze przez to może dostać dysplazji Czy już powinnam iść z nim na rentgen stawów. Strasznie sie boję.....Pocieszcie mnie jakoś bo naprawdę strasznie sie o Niego martwię
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|