Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monina&Breguś
Ekspert
Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 1606
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielka Brytania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:00, 27 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Tusia,chce sie z toba skontaktowac poza forum,jest mi ciebie i psa bardzo szkoda-jestem w stanie dac ci 200 funtow na leczenie psa,od tak poprostu.Odezwij sie do mnie !! Pomoge ci jak moge.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
TUSIA
Goldeniarz
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oborniki wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:28, 27 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Monina&Breguś napisał: | Tusia,chce sie z toba skontaktowac poza forum,jest mi ciebie i psa bardzo szkoda-jestem w stanie dac ci 200 funtow na leczenie psa,od tak poprostu.Odezwij sie do mnie !! Pomoge ci jak moge. |
Nawet nie masz pojęcia jak się wzruszyłam twoim postem...Nie wiem czy mogę od ciebie przyjąć taki "preent". Nigdy nie prosiłam nikogo o wsparcie finansowe i nie spodziewałam się czegoś takiego....Jesteś kochana i napewno odezwę się do ciebie na pw... Najpierw skonsultuję się z innym wtem jeszcze i potem napisze do ciebie. Chce żeby wszystko było pewne co i jak..... Jeszcze raz dziękuje, że pomyślałaś o Basterku...
Wkleje zdjęcie RTG Bastera żeby było wiadomo o czym mowa
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez TUSIA dnia Nie 16:34, 27 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monina&Breguś
Ekspert
Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 1606
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielka Brytania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:43, 27 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Dobra,nie ma problemu.Upewnij się co i jak.Kiedy przeczytałam Twojego posta swojemu mężowi,tylko na mnie popatrzył i powiedział ''no chyba tej dziewczyny z tym psem teraz tak nie zostawisz?'' ....Tusia,głowa do góry! Będzie dobrze.Jeszcze Baster pobiega z Bregiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daraka83
Ekspert
Dołączył: 27 Lut 2008
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oborniki Wlkp Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:22, 28 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Tusia, współczujemy strasznie!!!
Daisy też martwi się o braciszka, jak byłaś ostatnio to nie chciał wracać mi do domu - tak piszczał że chce do Bastera, choć on nie mógł z nią poszaleć! My też czekamy w stresie na naszą wizyte i rtg. Mamy nadzieję że Baster obedzie się bez operacji i same leki pomogą mu pozbyć się bólu i być szczęśliwym! Trzymamy kciuki
Dajcie znać jak bedziecie coś wiecej wiedzieli. A kiedy jedziecie do tej drugiej klinki? - to jest ta co my jedziemy, co dałem link?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TUSIA
Goldeniarz
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oborniki wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:10, 28 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Dzięki Darek, a z waszą Daisy będzie dobrze zobaczysz...
Baster jak widziałeś jest chętny do zabaw jak ma lepszy dzień, ale niestety nie może a szkoda, bo energia go roznosi.
Dziś było lepiej. Baster nie miał temperatury i humorek mu dopisywał. Towarzyszył nam (a raczej Wiktorkowi) przy zabawach wodnych. jak się zmęczył chodzeniem wokół baseniki to przyszedł na kocyk do mnie i się wtulił tym mokrym dupskiem we mnie, a że ja leżałam to łepek położył mi na szyji i zadowolony zasnął Jedno co się nie zmienia to to że nie chce jejść
Zaraz idę z nim troszkę pospacerować, żeby biedaczek miał troszkę ruchu puki ma dobry dzień. A jutro do weta do Leszna...zobaczymy co powiedzą...
A wkleje wam jeszcze naszego Bastera
oto nasza dzisiejsza mokra psima...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Za każdym razem jak ktoś nowy widzi Bastera to mówi że jest duży i gruby. Nawet weterynarze na wstępie tak mówią...a on tak naprawdę ma dużo sierści i po "wymacaniu" go zmieniają zdanie...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez TUSIA dnia Pon 21:53, 28 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daraka83
Ekspert
Dołączył: 27 Lut 2008
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oborniki Wlkp Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 10:14, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Natalia coraz bardziej sie martwimy, ponieważ u Daisy też powoli zaczynam coś zauważać!!! W sobote poszliśmy z nią na dłuzszy spacerek (na zakupy, do miasta) a w niedziele jak się obudziła już mnie zaniepokoiło ponieważ przez chwile kulałą! W niedziele poszliśmy popływać nad rzeczke i na drugi dzień, po odpoczynku jakoś dziwnie sie porusza utykając na lewą tylnią łapkę. Już ją bardzo oszczędzam, tylko poranny spacer - ok 15 min i tyle co na podwórku się porusza. Dodatkowo codziennie idę z nią popływać. \ Wszystko jest ok dopóki nie odpoczywa/
Poczekamy do czwartku za naszym wetem, ma nam polecić kogoś dobrego. Zobacze co wymyśli i od razu jedziemy na RTG. Zaklepane miejsce już mam w tej klinice, tylko zadzwonie umówić godz. i wtedy wszystko się wyjaśni
Jak też bedą złe wyniki to dopiero ...
hodowce...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:42, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Tusia, Daraka współczuję Wam...
Rzeczywiscie stawy Bastera wyglądają nienajlepiej i nie oszukujmy się... łatwo nie bedzie... Tusia, na pewno spotkasz ludzi dobrej woli , tak jak np Monika która oferuje pomoc... ja niestety nei moge sie zaoferowac a łzy cisną mi się na oczy...
mam tylko wielką nadzieje ze z daisy bedzie w porządku...
Tusia, Daraka chyba trzeba by było skontaktować sie z "hodowcą" i troszku mu nagadać.. nie wiecie czy on dalej "hoduje" psy czy to było jednorazowo?
trzeba jakos temu zapobiec...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olinka
Ekspert
Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 1680
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:52, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Tusia trochę nie było mnie na forum a tu takie bardzo złe informacje Mój Fred też ma dysplazje więc też mam z tym na co dzień do czynienia. Z leków przeciwbólowych dostaje zastrzyki METACAM jak kuleje i widać, że go boli. Odpowiednie jedzenie i odżywki. Spacerki najlepiej od 5 do 15 minut około 5 razy dziennie. Wejdź sobie na to forum dużo przydatnych informacji jest [link widoczny dla zalogowanych] możesz sobie jeszcze to przeczytać [link widoczny dla zalogowanych] Głowa do góry jest bardzo dużo psiaków z dysplazją, z tym da się funkcjonować. Czekamy na dalesze informacje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TUSIA
Goldeniarz
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oborniki wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:20, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
darka ja już ci mówiłam...nie czekaj na swojego weta tylko jedz i zrób to RTG jak najszybciej!! Ja wiem ze ufasz swojemu wetowi, ale kogo on ci może polecić?? Masz klinike gdzie robią RTG i dobrego ortopede. W razie jak by coś wyszło to w tedy poradz się weta i wybierz dobrego lekarza prowadzącego....NEI CZEKAJ!!!
kesse ja już rozmawiałam z "hodowcą". Ona się wypiera, że cokolwiek nam mówiła o tym że jej pieski są wole o dysplazji, że nigdy ich nie badała...najgorsze, że my pewnie nie jesteśmy pierwsi poszkodowani, bo ona już dawno rozmnaża swoje psy i będzie rozmnażać teraz właśnie ma małe szczeniaczki i szuka kupców. Wystawiłabym jej złą opinie jak tylko byłaby taka miżliwość, bo ma ogłoszenie na stronie [link widoczny dla zalogowanych] zawiodłam się na niej. Na początki była taka troskliwa i wypytywała jak `tam piesek,jak się chowa a jak dowiedziała się o dysplazji to przecież nie jej wina...Powiedziałam jej że teraz operacja jest potrzebna i jest bardzo kosztowna i że powinna nam powiedzieć że nie ma badań, powiedzieć prawde...
Wet u którego byłam powiedziała, że zdarza się tak, że "hodowcy" pokazują papiery nie swoich psów...
Olinka dzięki za stronki, poczytam na pewno. No my też chodzimy z Basterm na spacerki jak jest w lepszej formie i tez dostaje tabletki lub zastrzyki przesciwbólewe. Dziś jest ten gorszy dzień dla niego ale popołudniu jedziemy do Leszna do weta i poproszę żeby mu dali zastrzyk
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daraka83
Ekspert
Dołączył: 27 Lut 2008
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oborniki Wlkp Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 12:35, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Tusia i tak zrobie!!!! Juz dzwonie do kliniki. Dłużej nie wytrzymam w tej niepewności!
Najgorsze jest to że mi ta hodowczyni pokazywała papiery bo ja chciałem byc pewny a nie ufać tylko w ogłoszenie! Ciekawe tylko czy pokazywała mi papiery od rodziców????Bo miała dwie parki goldenów
Widziałem dokładnie stan rodziców i procent ich pozbawienia od dyzplazji bo tak to chyba było opisane, ale nie pamiętam dokładnie ile.
Ja też już z tym hodowcą rozmaiwałem to mi mówi że jej psy są zdrowe i moja Daisy na pewno też jest, że niby (przepraszam za cytat) ''Baster to wyjątek, lub wina właścicieli''.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
balbinka
Glob.Moderator
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 3204
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:44, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
bardzo proszę o pisanie na temat
tutaj dyskutujemy o dysplazji Bustera a nie o tym czy ma rodowód czy nie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daraka83
Ekspert
Dołączył: 27 Lut 2008
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oborniki Wlkp Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:06, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
no dobra dobra! Mój ostatni post był właśnie wyjaśnieniem żeby skończyli temat o "rodowodzie" Daisy - wzorcu, ponieważ nigdy go nei bedzie posiadała. W którym moja sunia wspiera braciszka i informujemy o naszej zaplanowanej wizycie w klinice w czwartek 31.07. o godz 16:15 w Poznaniu - jakoś nie wiem dlaczego został usuniety? Wszystko wtedy się wyjaśni, czy siostrzyczka też jest szczeniakiem z oszukanej hodowli!/?
Jak wrócicie z Leszna dajcie znać jak najszybciej co powiedział inny specjalista!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Daraka83 dnia Wto 18:13, 29 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
balbinka
Glob.Moderator
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 3204
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:18, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
wszystkie posty w których dyskusja zaczęła bardziej dotyczyć rodowodu niż dysplazji przeniosłam do temtu "golden bez rodowodu"
jeśli będziecie pisać na temat nie będzie zamieszania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monina&Breguś
Ekspert
Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 1606
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielka Brytania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:41, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Hey Tusia.
Jak tam Basterek? Jak się czuje? Masz już jakieś konkretne wieści ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TUSIA
Goldeniarz
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oborniki wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:59, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
No dobra jesteśmy w domku i musze wam powiedzieć, że nie mam złe wieści. Nie mam nastroju i nie chce mi się pisać, ale obiecałam, że dam znać...
Byliśmy u dobrego weta-ortopedy 9polecony od znajomych) i na wejściu jak zobaczył Bastera to pokiwał głową, a jak zobaczył zdjęcia RTG to powiedział: tragedga". Nie wiedział co powiedzieć. Stwierdził, że to powazna sprawa u Bastera są trzy warianty: TPO, Resekcja głowy kości udowej lub Operacje na mięśniu grzebieniowym i jego ścięgnie Zaniepokoił się postawą psa i zrobił mu zdjęcie kręgosłupa. Okazało się że Basterek ma zwyrodnienie kręgosłupa co będzie się pogarszać i operacja nie wiele pomoże. Puki co musi być operowany żeby jakoś się przemieszczać, ale prędzej czy później pies siądzie...Stwierdził, że teraz Baster to wyłączne będzie pies do towazystwa. Nie pobiega, nie pobawi się Do końca życia będzie na lekach. Zrobił mu zastrzyk przeciwbólowy, bo Baster nie mógł chodzić, miał problem żeby wstać...
Nie wiem co teraz będzie. Całą droge powrotną przepłakałam, a mąż nic nie mówił (tylko myślał) Jestem osobą straszne rozczulającą się i wszystko strasznie przeżywam. Czasem wolałabym nie mieć tak miękkiego serca...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|