Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pikolinka
Gość
|
Wysłany: Pią 19:47, 22 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
najlepiej idz do weta on to najszybciej oceni i sie nie martw na zapas i informuj nas an biezaco
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:30, 22 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
KASIAiLUCKY napisał: | POMOCY!
Ten mój Lucky to raczej nie jest `szczęściaż` ale `pechowiec`..
Co chwile choruje,a teraz (przed chwilą się z nim bawiłam) i nie wiem jak to się stało.. czy mu nadepnęłam na łapke,czy mu się jakoś przekręciła czy co ale zaczął kulec ;(. Tzn.. Lewa tylnia łapka tak mu w kości `skacze`. Wiecie co to może byc?? POMOCY! |
Kasiu. Nikt z nas chyba nie jest Kaspirowskim ani Nowakiem i na odległość nawet wet nie jest w stanie Lucky'emu pomóc. Chyba koniecznie musisz z nim do chirurga ortopedy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:19, 24 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
balbinka napisał: | Magda czy chodzi o kwas hialuronowy? |
Właśnie pewna nie jestem... Wydaje mi się, że vet mówić coś o "triglo...". Ale w necie szukałam i znalazłam tylko o tym kwasie hialuronowym. Sama już nie wiem...
Olinka napisał: | A jeśli chodzi o te zastrzyki co Lucky ma teraz to jakie jest dawkowanie?
Ja daje Fredowi Metacam, miał teraz 5 zastrzyków, ale nie ma takiej poprawy jak za pierwszym razem |
Lucky dosaje je raz w tygodniu, Teraz bedzie miał troszkę przerwę i zastrzyk dostanie po 10 dniach, bo jestem w Bydgoszczy... Mnie się również wydaje, że tym razem Lucky'emu te leki akoś gorzej służą... Może to tylko moje złudzenie, bo poprzednim razem dostał jeszcze lek znieczulający, a teraz nie... A jak Fred się czuje?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olinka
Ekspert
Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 1680
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:18, 24 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
A Fred lepiej się czuje. Ale nie jest jakoś super Prawie w ogóle nie chodzimy na długie spacerki , ostatni raz w parku nie pamiętam kiedy byłam chyba jakieś 3 tygodnie temu. Dziś na jakieś 15 minut bez smyczy pobiegał po łące. Jestem pewna, że po dłuższym spacerze znów by musiała być wizyta u weta. Chodzimy więc tak koło 5/6 razy dziennie na spacery 10/15minutowe. A jak Lucky'ego spacery wyglądają??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:42, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
No właśnie ja się trochę obwiniam, bo wyciągnęłam jakieś dwa tygodnie temu Lucky'ego na długi spacer Pogoda była ładna, Lucky w pewnym momencie chciał już wracać, ale zrobiliśmy jeszcze jedno dłuższe kółko... Nie wiem czy to przez to znowu zaczął kuleć
My chodzimy zależnie od możliwości i chęci, ale ostatnio dwa trzy razy dziennie wychodziliśmy na takie ok. godzinne. Lucky nie czuje się po nich źle. A zimą ja jeste leniwa i wolę wyjść trzy razy dziennie na dłzuęj niż kilka razy na krócej. Teraz Lucky w ogóle nie chce chodzić Jak wrócę do domu to zrobię Twoim sposobem, kilka a częściej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:43, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Coś mi sie wydaje, że obu panom przypadłoby do gustu towarzystwo Lady. Ona teraz najchętniej wyszłaby z domu i poszła kopać dziury. Żadnego biegania zy innego wyczynu. No. Chyba, że zając albo kura. Wtedy się poświęci
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:47, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Nie wiem jak Fred, ale dla Lucky'ego Lady byłaby ideałem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olinka
Ekspert
Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 1680
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:58, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Generalnie to Fred uwielbia biegać i szaleć, na moje zdanie: "Idziemy na spacerek?" Już zaczyna szczekać i się cieszyć. Ale mój zdrowy rozsądek zabrania biegania, skakania i dłuuugich spacerów w parku. Bo po paru chwilach szczęścia znów zastrzyki. No chyba, że faktycznie nie ma żadnych objawów wtedy jest park. No i zauważyłam, że pogoda też ma znaczenie. No i po każdym spacerze dość długo regeneruje siły- bo to jest tak jak biega to zapomina, że go boli przypomina sobie później w domku dopiero
Co do tych spacerów to kopiuje ze stronki [link widoczny dla zalogowanych]
Psu trzeba zapewnić taką ilość ruchu, która zmusi do pracy mięśnie nóg, ale nie obciąży stawów. Trzeba pamiętać, że tylko regularne ćwiczenia mają sens - jeśli będziemy trenować tylko w czasie weekendu - przyniesie to więcej szkody niż pożytku. W przypadku psów ćwiczenia powinny polegać na codziennym spacerowaniu - jakiekolwiek skakanie, bieganie za piłką itp. jest przeciwwskazane! Doskonałe są krótkie, ale częstsze spacery np. 5 razy dziennie po 10-15 minut.
Trzeba jednak podkreślić, że ruch jest wskazany tylko wtedy, kiedy Twój pies czuje się dobrze - w okresach pogorszenia najważniejszy jest odpoczynek i jak najmniejsza ilość ruchu!
Pływanie jest doskonałym treningiem dla psów z dysplazją i może być stosowane w niemal nieograniczonym stopniu. Pływając, pies zmusza do pracy mięśnie, podczas gdy jego stawy odpoczywają. Dlatego, jeśli tylko jest to możliwe, warto zafundować psu taką rozrywkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:06, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Absolutnie się zgadzam z przedstawionymi propozycjami. Tyle tylko, że wydaje mi się, że czas spacerów powinnien byc uzależniony od mozliwości fizycznych psa i od oceny jego kondycji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olinka
Ekspert
Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 1680
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:12, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Ja od czasu do czasu też chodze z Fredem na dłuższe spacery bo bym miała niezłą demolkę w domu Ale to tylko wtedy jak jest w lepszej kondycji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
adgs
Goldeniarz
Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 15:37, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny! Jak to przeczytałam to zaczynam mieć wrażenie,że psu krzywdę robię ! Knotek ma dysplazję typu D, w 6 miesc. miał zabieg, potem rehabilitacja a teraz szaleństwo. Jakbym mu nie porzucała od czasu do czasu piłeczką to byłby dramat, nie zdarzyło się również aby kulał??? 10-15 min. spacery są wręcz niemożliwe - musiałabym go na siłę targać do domu Nam się zdarza nawet i pół dnia po lesie łazić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:57, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
adgs napisał: | Dziewczyny! |
Dziewczyn tylko dziewczyny
A ja się nie liczę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olinka
Ekspert
Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 1680
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:59, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Adgas skoro Kontuś jest po zabiegu, widzisz, że wszystko jest teraz dobrze. Nie kuleje. To wg mnie może biegać. Przecież gdyby coś się działo zauważyłabyś.
Mój pies nie miał robionego zabiegu. I dla neigo takie spacery są niestety najlepsze. Oczywiście jak jest lepiej i widać, że go nie boli, że nie kuleje to idziemy na dłuższy spacerek bo by mi mieszkanie zdemolował
Właśnie wczoraj byliśmy na spacerze gdzieś koło godziny. Szalał, pobiegał sobie, pobawił się z psiakami... a w pewnym momencie położył się na chodniku i ruszyć się nie chciał. I już po spacerze było
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:55, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Olinka napisał: | a w pewnym momencie położył się na chodniku i ruszyć się nie chciał. I już po spacerze było |
Lady też tak robi ale tylko wtedy gdy ktoś ją zaczyna głakać. Wtedy bach na plecki i leżymy. Czasami przysmaczki pomagają na rozruch
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olinka
Ekspert
Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 1680
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:32, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Jerzy Włodarczyk napisał: |
Lady też tak robi ale tylko wtedy gdy ktoś ją zaczyna głakać. Wtedy bach na plecki i leżymy. Czasami przysmaczki pomagają na rozruch |
Jak Twoja Lady tak się zachowuje... to może mój to Lad A tak na poważnie to na Freda przysmaczki na dworze nie działają, wypluwa je. W domu tylko docenia dodatkowe jedzenie. A jak zaczynam na ulicy mówić :"Słoneczko chodź, idziemy do domu" albo "aniołku rusz się" to ludzie jakoś dziwnie na mnie patrzą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|