Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Beata i psice
Rutyniarz
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 601
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:50, 05 Cze 2010 Temat postu: PO WIZYCIE U ORTOPEDY MÓJ PIES MA DYSPLAZJĘ |
|
|
Hej! Za Waszą radą poszliśmy do ortopedy i zrobiliśmy zdjęcie RTG.
Wygląda tak:
nie wiem jak z jego jakością bo ciężko zrobić fotkę...
ogólnie nie jest dobrze, powiem więcej jest źle - na razie ortopeda kazał zapewnić suni dużo ruchu i specjalną dietę, nie ukrywał że tak zaawansowana choroba moze dawać objawy bólowe - wtedy konieczne będą leki przeciwzapalne a może i operacja.
Teraz pozostaje pytanie : jak żyć żeby nie sprawiać jej cierpienia?
I pomyśleć że mój CHŁOP ma dzisiaj urodziny - ładny prezent mu zrobiłam nie ma co:(
Ogólnie- jestem załamana
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Beata i psice dnia Pią 10:37, 15 Lip 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ewa & Tiffany
Rutyniarz
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 657
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:30, 05 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Ja jestem w szoku! Trzymaj się jesteśmy z tobą i Jessi!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beata i psice
Rutyniarz
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 601
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:45, 05 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Ewa nawet nie podejrzewasz jak się czuje. TO prawie jak wyrok - o niczym innym nie potrafię myśleć. Ciągle ją obserwuję i zadręczam się. Paskudnie się czuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
warna
Moderator
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:43, 05 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Beata, jest wiele szkół leczenia dysplazji. Jedna - to operacje. Jessi jest młodziutka i operacje mogłyby pomóc. Druga szkoła jest bardziej zachowawcza - tego typu leczenie proponuje dr Michał Janicki. Przyjmuje głównie gdzieś w Wawrze (chyba) i w lecznicy na ul. Książęcej. Jest to drogi lekarz, ale pacjenci są zadowoleni. Może spróbuj zgłosić się do niego z tym rtg. I czas jest tu bardzo ważny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beata i psice
Rutyniarz
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 601
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:00, 05 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Warna gdzieś czytałam że Twoje psy też mają dysplazje - możesz o tym opowiedzieć-mają objawy, miały operacje, podajesz jakieś leki? Czy choroba szyko postępowała od chwili jej wykrycia? Przepraszam że tak pytam ale czuje się taka zagubiona - przeraża mnie myśl że może cierpieć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
warna
Moderator
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:41, 05 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Mają. RTG bioder moich psów możecie zobaczyć na mojej stronie [link widoczny dla zalogowanych]
Beza miała w wieku 6 miesięcy pectinectomię. Jest to operacja podcięcia mięśni w pachwinach, która ma spowodować, że kąt ułożenia kości udowej się zmieni i dzięki temu głowka kości bardziej zostanie wepchnięta w panewkę. Właściwie tej operacji się teraz nie robi bez zrobienia jednocześnie odnerwiania, czyli zmiażdżenia nerwu, dzięki to której pies nie odczuwa bólu. Taka operacja zazwyczaj pomaga na 2 lata, ale dr Bissenik mówił mi ostatnio, że nie przypomina sobie powtarzania tej operacji. Beza miała zrobione odnerwianie pół roku temu, bo coraz gorzej chodziła, trochę kulała, więc nie chciałam jej męczyć bólem.
Beza brała też dwukrotnie Rimadyl, który jest niesterydowym lekiem przeciwzapalnym i który pięknie działa na psy. Teraz Beza bierze inny lek, który ma dłuższe działanie, ale tego samego typu (tabletkę bierze się raz na miesiąc).
Poza tym Bezie zalecono zrównoważony ruch, bez żadnych szaleństw, ale spokojny bieg przez 20 minut dziennie (pamiętaj, że było to w wieku 6 miesięcy, a nie 3).
Beza brała również Caniviton Forte.
A Nero miał już właśnie taką operację z odnerwianiem w wieku 7 miesięcy. Dziś ma ponad 4,5 roku, rusza się świetnie i wszystko jest w porządku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 0:54, 06 Cze 2010 Temat postu: Re: PO WIZYCIE U ORTOPEDY :( JESSI MA DYSPLAZJĘ |
|
|
Beata i Jessi napisał: | Hej! Za Waszą radą poszliśmy do ortopedy i zrobiliśmy zdjęcie RTG.
Wygląda tak:
nie wiem jak z jego jakością bo ciężko zrobić fotkę... | Kliszę przypinasz taśmą do ekranu monnitora a monitor robisz na biało (Outlook- Nowa wiadomość, pełen ekran) i pstryk
Beato. Dysplazja dysplazji nierówna Mnie się wydaje, że stawy nie wyglądają tragicznie
Cytat: | gólnie nie jest dobrze, powiem więcej jest źle - na razie ortopeda kazał zapewnić suni dużo ruchu i specjalną dietę, nie ukrywał że tak zaawansowana choroba moze dawać objawy bólowe - wtedy konieczne będą sterydy a może i operacja. | Kto robił badania
Dieta i obniżenie wagi to chyba oczywiste. Natomiast co z tym ruchem
Wydaje się, że jest zakaz skoków i dynamicznych zabaw jak również siadania 'półdupkiem"
Cytat: |
Teraz pozostaje pytanie : jak żyć żeby nie sprawiać jej cierpienia?
I pomyśleć że mój Piotr ma dzisiaj urodziny - ładny prezent mu zrobiłam nie ma co:( | myślisz, że lepiej nie wiedzieć
Mnie się zdaje, że życie robi nam różne niespodzianki i nie można mieć o to żalu
Cytat: | Ogólnie- jestem załamana | Ale przecież z tym da się żyć tylko trochę wolniej
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Włodarczyk dnia Nie 0:56, 06 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beata i psice
Rutyniarz
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 601
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 8:25, 06 Cze 2010 Temat postu: Re: PO WIZYCIE U ORTOPEDY :( JESSI MA DYSPLAZJĘ |
|
|
Cytat: | Kto robił badania |
Dr Igor Bissenik
Cytat: | Dieta i obniżenie wagi to chyba oczywiste. |
Jessi waży 19 kg więc nie ma co obniżać
Natomiast co z tym ruchem
Cytat: | Wydaje się, że jest zakaz skoków i dynamicznych zabaw |
zalecane jednostajne tempo ruchu
Cytat: | jak również siadania 'półdupkiem" |
według Pana Dr to zależy od okresu rozwojowego (pytałam)
Cytat: | myślisz, że lepiej nie wiedzieć |
gdybym tak myślała nie zrobiłabym badań
Cytat: | Mnie się zdaje, że życie robi nam różne niespodzianki i nie można mieć o to żalu |
Nie mam żalu, dużo w zyciu przeszłam (co nas nie zabije to nas wzmocni) żal mi suni po prostu - dlaczego ma cierpieć ? chcę żeby była szczęśliwym psem - a jeśli boli trudno mówić o szczęściu...
My też
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Beata i psice dnia Nie 8:27, 06 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 9:14, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Rozumiem, że teraz jest wam bardzo ciężko, ale nie ma sensu się załamywać. Dysplazja to nie wyrok, są na świecie o wiele gorsze choroby.
Podam przykład mojego psa, u którego w wieku 7 miesięcy stwierdzono dysplazję: od 1,5 roku nie ma żadnych objawów, jest normalnym,zdrowym psem, cieszącym się życiem i szalejącym na spacerach. Zdaję sobie sprawę, że objawy mogą kiedyś powrócić, wówczas zastosujemy odpowiednie leczenie. Na szczęscie jest wiele leków, a w ostateczności i operacja, które złagodzą objawy bólowe u naszych futrzaków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Proton
Starszy goldeniarz
Dołączył: 01 Mar 2010
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 10:08, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Beata to ja Ci powiem: wszystko będzie dobrze sami przechodziliśmy to ostatnio i powiem Ci, że myśląc pozytywnie wszystko idzie lepiej Nie zamartwiaj się za dużo, bo Jessi to wyczuje i będzie niespokojna...
Proton po operacji czuje się świetnie Teraz tylko musimy z nim ćwiczyć prawidłowe siadanie, żeby nie nadwyrężał stawów no i dostaje jakieś witaminki na stawy. Trzeba psiaka obserwować, czy nie odciąża którejś z nóg, czy nie kuleje... Ale z tym się da normalnie żyć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
YASMINA
Ekspert
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1382
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: BYTOM
|
Wysłany: Nie 11:28, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Trzymamy mocno kciuki za Jessi.Głowa do góry. Będzie dobrze. Na forum jest wiele psiaków z podobnym problemem. Forumowicze z pewnością doradzą, pomogą i wesprą w potrzebie. WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka@Frida
Ekspert
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warmińsko-mazurskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:08, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
A niech to! Beato, bardzo mi przykro. Wiem, że zamartwiasz się o Jessi, ale to, co mogłaś dla niej zrobić dobrego - już zaczęłaś realizować. Masz diagnozę, która - jak piszą doświadczeni Forumowicze - nie jest wyrokiem, choć brzmi strasznie! Teraz musicie trzymać się zaleceń, a z pewnością życie Jessi będzie radosne i szczęśliwe. Trzymam kciuki za Was i za Mordeczkę - wszystko się dobrze ułoży, tylko spokojnie.
p.s. My też powinniśmy wykonać RTG. Muszę ustalić jakiś termin, bo sama się niepokoję, czy wszystko jest dobrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:04, 06 Cze 2010 Temat postu: Re: PO WIZYCIE U ORTOPEDY :( JESSI MA DYSPLAZJĘ |
|
|
Beata i Jessi napisał: | Cytat: | Kto robił badania |
Dr Igor Bissenik | Czyli jesteście "w rękach fachowca" w każdym bądź razie tak twierdzi wiele osób
Operował Corsie wiązadło krzyżowe a teraz sterylizacja i guzy. Masz jeszcze Jamnickiego i Degórską na SGGW
Cytat: |
Cytat: | Dieta i obniżenie wagi to chyba oczywiste. |
Jessi waży 19 kg więc nie ma co obniżać | Beatko. To było stwierdzenie ogólne a nie skierowane do Jessi . I oczywiście 19kg nic nie mówi jeżeli nie widać psiaka . Ty sama wiesz najlepiej czy jest "w noirmie, poniżej czy powyżej"
Cytat: | Cytat: | Natomiast co z tym ruchem |
zalecane jednostajne tempo ruchu | Czyli mamy organiczenia . Wiem to po nas jakie to było przykre dla Corsy i dla mnie po operacji wiązadła. Dziewczyna która fruwała nagle musiała chodzić na sznurku
Cytat: | Cytat: | jak również siadania 'półdupkiem" |
według Pana Dr to zależy od okresu rozwojowego (pytałam) | Nie rozumiem . Wydaje się, że takie siadanie powoduje wyciąganie główki z panewki
Cytat: | Cytat: | myślisz, że lepiej nie wiedzieć |
gdybym tak myślała nie zrobiłabym badań | Wyciągnięte z kontekstu
Cytat: | Cytat: | Mnie się zdaje, że życie robi nam różne niespodzianki i nie można mieć o to żalu |
Nie mam żalu, dużo w zyciu przeszłam (co nas nie zabije to nas wzmocni) | Albo zabije powoli z uśmiechem na twarzy
Cytat: | żal mi suni po prostu - dlaczego ma cierpieć ? chcę żeby była szczęśliwym psem - a jeśli boli trudno mówić o szczęściu... | One na szczęście trochę inaczej to przyjmują. Akceptują życie takie jakie jest i jeżeli mają swoje stado stabilne psychicznie to nawet kiedy nie ma "szyneczki ze starej wędzarni" na drugie śniadanie albo głód zgląda w ślipka jest OK. Jestem pewien, że my to znacznie bardziej przeżywamy niz one
Beato
Wszystko się ułoży i będzie OK
Pozdrawiam i oby ładna pogoda jeszcze trochę potrzymała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beata i psice
Rutyniarz
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 601
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:55, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Pierwszy szok minął. Wstał nowy piękny dzień. Idziemy z Jessi pływać - jak zalecił Pan doktor. Pewnie skończy się tak że to ja będę musiała wejść do wody a ona za mną (może się zdecyduje )
Potrzebuję odpowiedzi na jedno pytanie: (liczę na osoby które mają psiaki z dysplazją): CZY TO SIĘ POGŁĘBIA? Czy jak jest tak jak jest to tak zostanie? Zaczełam czytać forum o dysplazji - jedno co mnie zastanawia: są psiaki z ogromnymi zmianami które żyją normalnie a są takie które mają niewielkie zmiany i ogromnie cierpią. NIE ROZUMIEM???
PS. Dziękuję Wszystkim za słowa otuchy - abyście mieli rację...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Proton
Starszy goldeniarz
Dołączył: 01 Mar 2010
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:10, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Bo to jest właśnie dysplazja... bywa z nią różnie :/ tak nam wet właśnie powiedział. Czasami niewielkie zmiany dają duże objawy, a zmiany znaczące w ogóle nie dają o sobie znać. Ale jedno jest pewnie - dysplazja jest chorobą postępową, że tak powiem... dlatego trzeba ciągle ćwiczyć i ćwiczyć i obserwować pieska
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|