A co myślicie o kotach

aga

hm, teksty prezentowane na forum nie są "techniczne" i czyta się je przyjemnie - może się minąłeś z powołaniem ??

Jerzy Włodarczyk

Z czym i z kim to człowiek nie mija się na swej drodze. Być może, że było tam i jakieś powołanie. Jedno mnie nie ominęło - to do wojska Smile

).
Ale i tak nie żałuję tego co było.

łukasz

Jerzy Włodarczyk

łukasz

RobertQ

Goldaska

Nie wiem co lepsze,pies,czy kot.Psa mam od niedawna,za to od prawie 3 lat mam kota.Jak pierwszy raz go zobaczylam ugryzl mnie w reke,a ja nie przypuszczajac ze tak mu juz zostanie postanowilam ze to wlasnie "ten".Miescil sie na dloni,taki byl malutki,ale jak lew polowal na wszystkich domownikow.Jak zostawialismy go samego w domu na pare godzin,slyszac szczek kluczy w drzwiach przybiegal caly zaspany i mialczal jak szalony taki byl obrazony.
Potem byl budzik.Codziennie o tej samej porze budzil mnie najpierw dzwiek budzika,a potem uczucie ucisku na klatce piersiowej i glosne mialczenie prosto w twarz.Po jakims czasie nie obchodzilo go nawet ze jest weekend i budzik nie dzwoni,a ucisk rozlozony dosc rownomiernie na cztery male powierzchnie lapek stawal sie coraz wiekszy,teraz malo kto by to wytrzymal.
A potem byly prezenty.A to jakis listek z dachu,a to piorko(reszty ptaka na szczescie nigdy nie przynosi).Kladzie uroczyscie zdobycz na srodku pokoju i z duma oznajmia wszystkim ze to wlasnie on,sam jeden to upolowal.
Glaskac daje sie tylko po glowie,cala reszta to strefa zakazana,o czym dosc zdecydowanie informuje jakby przypadkiem komus raczka zbladzila.
Jak to kot chodzi wlasnymi scierzkami,i chyba wlasnie dlatego tak go uwielbiam.Bo jak taki niezalezny i niby nikogo niepotrzebujacy kocur przyjdzie posiedziec mi na kolanach,albo polozy sie przy mnie mruczac z zadowolenia,to sobie mysle,ze musze byc dla niego naprawde kims wyjatkowym.
Moj Goldy jest cudowny,i nie oddalabym go za zadne skarby swiata,ale Obgryzek tez jest wspanialy.Wiec dla mnie to pytanie nie jest az tak oczywiste.Mysle,ze najlepsza odpowiedzia jest i pies i kot.

Jerzy Włodarczyk

Goldaska

No coz,jeszcze nie tak dawno za zadne skarby swiata nikt by mnie nie przekonal ze moglabym miec psa(zawsze bylam zawzieta kociara) a tu prosze.Wiec mam malutki cien nadzieii ze kiedys odpowiesz na podobne pytanie tak samo jak ja Very Happy

Pozdrowienia ode mnie,od Goldyego i naszego wspolnego przyjaciela Obgryzka Laughing

zdoliny

Lepszy jest pies według mnie. Pies ma lepszy kontakt z człowiekiem niż kot

Goldaska

Mysle ze to dlatego ze pies caly czas okazuje ze potrzebuje czlowieka,jego towarzystwa i opieki,ale uwierz mi ze kot tez to potrafi,tylko w troche inny sposob.Mysle ze kazdy wlasciciel kota potwierdzi ze ma z nim swietny kontakt.Ale do tego trzeba kochac te zwierzatka,inaczej na pewno sie nie uda.

Olinka

Co do pytania pies czy kot:
Kota miałam przez 14lat chodziła własnymi drogami i jak miała humorki to dla domowników było lepiej i bezpieczniej co by do niej nie podchodzić, bo wiązało się to z kolejnymi zadrapaniami i ugryzieniami Neutral

Gdy jej już z nami nie ma to stwierdziliśmy, że czas na zmiany... i zdecydowanie nie żałujemy decyzji Very Happy

Fredem są wszyscy oczarowani, daje niesamowicie dużo radości. Taka chodząca przytulanka z iskierkami w oczkach Wink

A jeśli chodzi o drugi wątek czyli o książki Chmielewskiej to czytam właśnie jej najnowszą książeczke (no przynajmniej tak mi się wydaje) pt. "Zapalniczka" ale zdecydowanie te starsze były lepsze, moim faworytem jest "Wszystko czerwone" Very Happy

Chciałam czy nie chciałam musiałam ją polubić w dzieciństwie zamiast czytania mi do poduchy "Czerwonego kapturka" miałam serwowany "Nawiedzony dom" bo mama też chciała mieć jakąś przyjemność Very Happy

Pozdrawiam wszystkich czytelników J.Ch. Wink

Jerzy Włodarczyk

Olinko. Chociaż późna pora ale czuję, że już Cię lubię Smile

Jerzy Włodarczyk