|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
magda_17
Ekspert
Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 1641
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętochłowice
|
Wysłany: Pon 0:22, 07 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ja już widziałam to wcześniej i powiem szczerze, że się zakochałam w tym psie! Jest taki śliczny. Jutro mam zamiar zagadać do mamy o nim, ale pewnie znowu powie "nie". No i ta odległość ale zawsze można coś wykombinować...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Shinigami
Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 3921
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opolskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:55, 07 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Myślę, że opisane przez Ciebie warunki są dobre, fajnie, że macie hurtownie zoologiczną takie ułatwienie. Jedyna moja uwaga to ta, żeby pies jednak nie biegał z Tatą, goldeny to krótkodystansowce, owszem potrzebują ruchu, ale zwykły spacer z jakimiś atrakcjami, aportowanie i pływanie są o wiele lepsze dla ich zdrowia niż np bieganie przy rowerze. Przynajmniej takie jest moje zdanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shinigami
Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 3921
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opolskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:08, 07 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
drako1807 napisał: | nasz moro ma całe mieszkanko i zostaje w zależności od dnia od1 godziny do 9-u więc się nie przejmuj |
Już na tak długo zostawiacie go samego? Moj został w domu sam samiutki2x jak poszłam śmieci wyrzucić i jak pojechałam na uczelnie (ok3h), zniszczeń jako takich nie było, ale nie wiem jak się zachowywał (czy szczekał, piszczał itd.)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
moniczka
Rutyniarz
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wałbrzych/ Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:46, 07 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ja też jestem z krakowa, więc dopóki nie masz swojego, jak chcesz, możesz przyjść pobawić się z maksiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JouJou
Miłośnik goldenów
Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków.
|
Wysłany: Pon 17:05, 07 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Shinigami- o rany!=O a nie boisz się, że za bardzo się przyzwyczai? ja jednak jestem za tym, żeby psiaka od małego zostawiać samego, bo raczej niewykonalnym jest, żeby przez całe jego życie być z nim na okrągło, niestety.
a co do biegania, psiak napewno nie biegałby przy rowerze, bo jest to w sumie uciążliwe i nie sądzę żeby jakikolwiek pies wytrzymał 70-90 km w ciągłym biegu w warunkach górskich czasami, wiec odpada na pewno! ale zwykłe bieganie? powiadasz, ze nie powinien? to szkoda, bo tata chce psa-kompana biegowego;)
Moniczka- A dziękuję w tym tygodniu nauka, nauka, nauka niestety. ale potem...kto wie, jeśli zapraszasz do zabawy;) a w której części Krakowa mieszkasz? Mam nadzieję, że będzie kiedyś możliwe, żebym to nie ja bawiła się z Twoim Maksem, a mój pies;).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez JouJou dnia Pon 17:07, 07 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:50, 07 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
JouJou napisał: | ale zwykłe bieganie? powiadasz, ze nie powinien? |
Golden tak do roku, musi biegać sam, tyle ile chce. Nie może aportować ani biegać za rowerem, ani bawić się z dużymi psami. To dlatego, że Goldeny chorują na stawy i trzeba je oszczędzać
Zalec się żeby dużo pływał.
Gdy będzie już duży i ryzyko będzie małe że ze zachoruje na dysplazje to będzie można go poforsować
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shinigami
Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 3921
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opolskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:27, 07 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
JouJou napisał: | Shinigami- o rany!=O a nie boisz się, że za bardzo się przyzwyczai? |
Tylko, że on jest u mnie od 2 tygodni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
moniczka
Rutyniarz
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wałbrzych/ Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:57, 07 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
właśnie miałam dopisać że fajnie by było jakby pieski się bawiły razem, nasz uwielbia takie harce, nawet dzisiaj w poczekalni do wet bawił się z innym goldenkiem:) ja mieszkam na podgórzu zaraz koło tvn jeśli wiesz gdzie to jest albo inaczej koło elektrociepłowni, a Ty?
Karolciu teraz mi napędziłaś stracha bo nasz maks bawi się dość często z 40 kilowym(kiedyś ) bernardynem on jest jego najlepszym kolegą i cuda razem wyprawiają, maks już skończył rok, ale te zabawy trwają od pażdziernika...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez moniczka dnia Pon 20:00, 07 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olinka
Ekspert
Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 1680
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:59, 07 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Shinigami napisał: | JouJou napisał: | Shinigami- o rany!=O a nie boisz się, że za bardzo się przyzwyczai? |
Tylko, że on jest u mnie od 2 tygodni |
Ja przez pierwsze 2-3tygodnie również większość czasu spędzałam z psiakiem. Zresztą dlatego zdecydowałam się na psa w czerwcu kiedy to ma się więcej wolnego czasu. Praca zajmowała mi średnio ok.5h od momentu wyjścia do momentu przyjścia. A i to wydawało mi się długo
A co do tego biegania to tak jak pisała Karolcia. Do roku nie można zmuszać psiaka do biegania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
akbar.han.bl
Ekspert
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2676
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Wieś Wielka k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Pon 21:12, 07 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Do samotności trzeba stopniowo przyzwyczaić. Od paru minut do paru godzin.
Myślę, że warunki dla psa masz dobre koleżanko. Jesteś odpowiedzialna, dzieckiem już nie jesteś. Może zaproś do siebie kogoś z psem na weekend i zobacz jak to jest z goldenem na codzień.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 2:00, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
JouJou napisał: | Shinigami- o rany!=O a nie boisz się, że za bardzo się przyzwyczai? ja jednak jestem za tym, żeby psiaka od małego zostawiać samego, bo raczej niewykonalnym jest, żeby przez całe jego życie być z nim na okrągło, niestety.
a co do biegania, psiak napewno nie biegałby przy rowerze, bo jest to w sumie uciążliwe i nie sądzę żeby jakikolwiek pies wytrzymał 70-90 km w ciągłym biegu w warunkach górskich czasami, wiec odpada na pewno! ale zwykłe bieganie? powiadasz, ze nie powinien? to szkoda, bo tata chce psa-kompana biegowego;) . |
Coś mi się wydaje, że dla Was najlepszy byłby wyżeł. To są psy nie do zdarcia. Jeżeli od szczeniaka zaczyna sie z nimi chodzić, potem coraz dłużej chjodzić, potem biegać, potem skakac przez ławki, potem jeździć na rowerze to takiego psa nie da sie zamordować. Wszystkie w okolicy beda padały na pyski a on, lub ona będzie sie rozgladał za kimś kto by się z nim pobawił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 2:07, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
akbar.han.bl napisał: | Do samotności trzeba stopniowo przyzwyczaić. Od paru minut do paru godzin. . |
Ja bym powiedział, że nawet do kilkunastu godzin. Moje baby wychodzą wieczorem około 22giej i wracamy przed 23cią. A zdarza się, szczególnie wtedy kiedy się za długo "forumuję", że ściągam się z legowiska po 10tej. I one wcale nie maja zamiaru wyrywać przede mną na spacer. To ja z reguły czekam na nie. A jak jesteśmy w Warszawie i idziemy na spacer to przechodzimy ok 0,5 km i dopiero dochodzimy do pola na którym się załatwiają. więc uważam, że zdrowy dorosły pies wytrzymuje powyżej 12 godzin
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Włodarczyk dnia Wto 2:09, 08 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dagusia100
Miłośnik goldenów
Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jastrzębie Zdrój
|
Wysłany: Wto 21:09, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
śliczusi piesio tylkko taki smutny:(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
akbar.han.bl
Ekspert
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2676
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Wieś Wielka k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Wto 23:14, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
W pełni sie zgadzam z Tobą Jurku. Nasz tyle wytrzymuje. Teraz kiedy mam przerwę w pracy to nie musi tyle siedzieć sam, ale staram sie czasami go zostawić na trochę, żeby sie ie odzwyczaił. Ostatnio sie też wysypiam i pies mnie nie budzi. W domu czysto. Jak pracowałam to sie zdarzało siedzieć samemu po 12 godzin. Starałam sie aby nie za często, ale nie zawsze wszystko zależy od nas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JouJou
Miłośnik goldenów
Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków.
|
Wysłany: Wto 23:45, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
dziękuję Wam za zainteresowanie tematem;) niestety nie mam czasu teraz, żeby się rozpisywać. Więc szybciutko kilka rzeczy:
...Wg. mnie jest dokładnie tak jak Pan Jerzy i Akbar piszą. Rany, gdyby z psami trzeba byłoby być na okrągło, to byłoby kilka razy więcej psów bezdomnych (ale to w sumie niesie za sobą zmniejszenie zapewne liczby ras i takie tam....bla bla bla.), bo większość ludzi pracuje. Jeżeli nie mogą pracować z dziećmi, to z psami tymbardziej (zazwyczaj). Aczkolwiek psiaki to urwisy i czasami nie rozumieją, że trzeba, że nie wolno (to już inna sprawa;p)
Przy okazji chciałam zadać kilka pytań. Szczerze mówiąc dosyć błahych, ale zaprzątających mi głowę co jakiś cza,s myślę, że tutaj mógłby mi ktos na nie odpowiedzieć
1. Jak to z psami jest i ich intuicją? Golden wiadomo- lubi pływać, kiedy jedziemy z takowym nad jeziorko ten wskakuje i nie pyta o zgodę, ale co kiedy spaceruję sobie wałami przy brudnej, głębokiej Wiśle? Jak to jest, że psy podchodzą, ale nie pałają chęcią zamoczenia się? Czy to tak jak z ludźmi jest?
2. Miałam pewien problem z Blackym, psiak załatwiał się gdzie popadnie (ale nigdy w domu, co się chwali), tzn. w przejściu podziemnym między ludźmi, na środku chodnika itp... Nie chodzi wcale o to, ze nie mógł wytrzymać, bo wyglądało to tak, że napierw załatwiał się na podwórku, zbierałam co trzeba, szliśmy na spacer, latał sobie po trawce, wracając robił kupkę na chodniku. Pies koleżanki za to wie, że na trawie trzeba się załatwiać i tyle. nie ma problemu. od czego to zależy, to kwestia tresury?
ah. zapomniałabym, Panie Jurku, myślę, że rasa jest już przesądzona, albo retriever, albo kundelek jakiś a to z czasem rodzinka dostosuje się do psa, nie na odwrót (jeżeli o sport chodzi). I jak psiak biegać nie będzie chciał, to tata będzie musiał się z tym pogodzić Ale pływać chociaż będą razem (jeżeli goldeny są w stanie przepłynąć całą szerokość Kryspinowa:])
(a miało być krótko... ) pozdrawiam znad chemii;)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez JouJou dnia Wto 23:49, 08 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|