czy można mieć pięknego psa i piękny ogród???

justyna gwiazda

Od dwóch miesięcy mam wyjątkowo niesfornego goldena. Jest przecudowny, piękny kochany i...nieprawdopodobnie podły. Sieje spustoszenie w moim ogrodzie, który jest moim "oczkiem w głowie"...Bardziej doświadczeni posiadacze goldenów- pocieszcie mnie, że kiedyś moje "bydlę" przestanie wreszcie kopać, wygryzać, wyrywać, wyszarpywać i robić totalną masakrę na rabatkach!

balbinka · Wysłany: Pią 21:08, 30 Mar 2007 Temat postu:

może i przestanie ale nie byłąbym tego pewna. My co prawda ogrodu nie mamy ale jeździmy na działkę do teściów... i nie wiem co by było gdyby Nastia została tam bez naszego dozoru Wink

ale zapewniam Cię, że Twój pies nie jest podły tylko najprawdopodobniej znudzony Confused

justyna gwiazda · Wysłany: Pią 22:20, 30 Mar 2007 Temat postu:

o rany, czym znudzony?? muszę przyznać wprawdzie, że najczęściej do aktów niszczycielstwa i dewastacji dochodzi, kiedy pozostaje sam w ogrodzie...tak normalnie, jeśli ktoś mu towarzyszy, to zawsze jakas litościwa dusza rzuca mu patyki, kopie piłkę, itp...
twierdzę, że jest podły, bo on dobrze wie, że źle robi...

balbinka · Wysłany: Pią 22:24, 30 Mar 2007 Temat postu:

justyna gwiazda · Wysłany: Pią 22:36, 30 Mar 2007 Temat postu:

czy to znaczy, że nie może pozostawać sam?Że stale trzeba zapewniać mu rozrywkę? Czy może z tego wyrośnie, zgnuśnieje, itp??Bardzo nie chciałabym tworzyć dla niego jakiegoś kojca, czy podwórkowej izolatki, a nie zawsze możemy mu towarzyszyć. Najczęściej zostawiam go, gdy muszę na krótko wyruszyć w miasto.Po powrocie robię przegląd strat....a pies spuszcza pysk, oczy, trąca mnie nosem, łapą i przeprasza ...I jak tu gniewać się na gnojka??

Magda&Lucky · Wysłany: Sob 9:31, 31 Mar 2007 Temat postu:

a czy zostaje skarcony po Twoim powrocie?

balbinka · Wysłany: Sob 10:37, 31 Mar 2007 Temat postu:

nie napisałaś w jakim wieku jest Twój pies - jeżeli to jeszcze młodziak to pewnych strat nie da się uniknąć i wszyscy to znamy - i trzeba się z tym pogodzić Smile

a jeżeli zależy Ci na tym żeby w ogrodzie nie było strat to może na czas swojej nieobecności po prostu zostawiaj go w domu?
No i to co napisała Magda - karcenie po powrocie tak naprawdę niewiele daje - pies powinien zostać skarcony natychmiast podczas niepożądanej działalności Wink

- czyli np. kiedy kopie dołki wtedy trzeba zareagować. Kiedy karcisz go po powrocie to on nie kojarzy tego ze swoim postępkiem - raczej wyczuwa Twoje zdenerwowanie kiedy robisz ten "przegląd strat" i dlatego próbuje Cię przepraszać.

bobidark · Wysłany: Sob 11:59, 31 Mar 2007 Temat postu:

Nie raz i nie dwa nocowalismy na dzialce z Sonym i za kazdym razem okazywalo sie, ze Sony w nocy przeistaczal sie w ogrodnika. Normalnie biegajacy na czterech lapach sekator Twisted Evil

.

Magda&Lucky · Wysłany: Sob 12:12, 31 Mar 2007 Temat postu:

Dokładnie tak jak napisała Balbinka Wink

Pies się wtedy bardzo stresuje i to Twój powrót będzie mu się kojarzył z czymś nieprzyjemnym, bo przecież gdy nie ma Cię w ogrodzie to jest świetna zabawa Wink

A co do kopania to Lucky nie miał możliwości wykopywania kwiatków, ale zawsze jak jesteśmy nad morzem to z uporem maniaka przekopuje całą ziemię w poszukiwaniu kamieni...

czarowniczka

moj kope dołki, roznosi korę, obgryza krzaczki i łapie muchy....

arek

Jezeli masz bardzo duzy ogrod to tak bo wszytskiego nie skopie Smile

Staraj sie go oduczyc rycia w ogrodzie Jak sie bedzie zabieral do zabawy w gornika, to mu grzecznie daj do zrozumienia ze "nie mozna" Smile

Mysle ze do wykoniania bo to madre stworzenia i duzo rozumieja

A przy goldeniastych nie da sie uniknac jakichs strat mozna z nim latac, biegac, bawic sie, rzucac co sie da. Pomaga go zmeczyc, ale nie upilnujesz go przez 24/h Sam zawsze sobie znajdzie cos do roboty pobiega z listkiem, pobawi sie z pajaczkiem, wykopie dolek, obgryzie plotek, pobawi sie z rabatka kwiatkow... Zywe i psotne to fafiki Smile

Willis mial do dyspozycji ogrodek, przed domem to bylo jego krolestwo zryl go niesamowicie, ale tam gdzie nie mogl kopac nie kopal tak wiec da sie zrobic

Smile

ewoja

a moja psinka nie kopie (na razie) ale oblatuje wszystko galopem

arek

A to jeszcze zacznie Wink

Sproboj go oduczyc jak bedzie tam rajdowal po ogrodznie Mow ze nie wolno, zeby zostawal poza ogrodem jak w nim jestes Po czasie napewno sie skapnie ze to teren "wysokiego ryzyka" Smile

md117

My to mamy problem z oczkiem w ogrodzie...całą "zimę" oduczałam go zblizania sie oczka, ale nie pomogło Sad

zrobilo sie ciepło i znów nie mozna spuszczac go z oczu. Wiem, że goldeny uwielbiają wode i to mnie bardzoo martwi, nie mam pojęcia jak sprawić żeby nie "ruszał" oczka?! Confused

czarowniczka

chyba tylko zakopać oczko......