Czy trzeba wydawać tyle pieniędzy na goldena?

lily

Raczej powinnaś żałować swojego głupiego uporu. A rodzicom pogratulować tylko "odpowiedzialności". Zresztą... widać - jacy rodzice, takie dziecko...

JagOOdkaxD

pogratuluje im

Karolcia

Powodzenia.

Jerzy Włodarczyk · Wysłany: Sob 1:09, 01 Mar 2008 Temat postu:

Wiecie co

Muszę przyznać, że zniesmaczyła mnie trochę ta dyskusja. Ja rozumiem, że ubóstwiamy goldeny i chcemy dla nich jak najlepiej. Ale tak bogiem a prawdą - co to znaczy Question

Czy przypadkiem nie chcemy uszczęśliwiać ich na siłę. I wraca pytanie. Czy wszystkie goldeny są takie same. Ja na podstawie obcowania z dwoma wyżlicami i dwoma złotowłosymi mogę powiedzieć, że psy w tej samej rasie różnią sie od siebie bardzo. I tak jak Corsa łazi za mna "jak pies" to Lady ma w nosie nasze towarzystwo. Kiedy ma chęć to owszem. Przyjdzie i nawet zaczepi mnie albo Corsę. Lady może całymi dniami leżeć na dworzu nawet wtedy gdy deszcz pada. Podejrzewam, że gdybym zrobił budę to do domu może by wracała na noc albo po jedzenie. Chociaż nie wykluczone, że jeść wolałaby na dworzu. Kiedy dostają szyje indorka albo korpusy kurze to obie grzeją do drzwi, zeby je wypuścic na dwór. Kiedy jesteśmy na wsi to wodę Lady pije tylko z kubła na dworzu. Corsa częściej wraca do domu i pije tam gdzie ma ochotę. Jeżeli ja siedzę na dworzu bo np coś robię to Corsa jest przy mnie ale Lady gdzieś "w terenie".
Więc z tym goldenem do budy to proszę ostrożniej formułować poglądy i bardzo prosze - nie obrażajmy tych którzy myślą inaczej. Albo uznajemy, że każdy ma prawo do swoiuch pogladów albo tylko do naszych Smile

A jeżeli mamy prawo różnić się płcią, wiekiem, wykształceniem, czy chociażby wzrostem to i pogladami też. I na przykład ja chociaż często nie akceptuję moich poglądów to sobie od głupków nie wymyślam Smile

I może dlatego siebie lubię Laughing

Aśka Axelowa · Wysłany: Sob 1:21, 01 Mar 2008 Temat postu:

Jurku, ale co innego jest trzymanie psa na dworze, przy budzie a co innego pozwalanie mu na przebywanie tam gdzie chce i wtedy jego wybór pada na podwórko!
Jak wyobrażasz sobie socjalizację szczeniaka trzymanego przy budzie???
Co z cechami charakteru rasy: współpraca z człowiekiem i praca w ogóle???
Podejrzewam, że 99% naszych goldków - gdyby wypuścić je na dwór - przebywałoby tam cały dzień i nawet nie pomyślałoby o powrocie do domu! Ale co innego jest wypuszczać "domowego" psa na dwór (nawet na cały dzień) a co innego trzymać go przy budzie! Wszystkie książki traktujące o rasach "piszą" tak samo: "golden to pies myśliwski, współparcujący z człowiekiem i szukający z nim kontaktu. Ze względu na swoją łagodność doskonale nadający się na psa rodzinnego." Że niby to wszystko jest wyssane z palca???
A jak wyobrażasz sobie współpracę z psem mieszkającym w budzie?

akbar.han.bl · Wysłany: Sob 1:23, 01 Mar 2008 Temat postu:

Tylko Jurku Ty swoich piesków od szczeniaka do budy nie wsadziłeś. A nawet gdyby Lady taką miała to pewnie i tak by miała wstęp wolny do domu. A mnie sie buda kojarzy tylko z jednym. Pada deszcz - pies w budzie - ja wyglądam przez okno tęsknym wzrokiem - pies patrzy tęsknym wzrokiem... Dla mnie to tragedia. Nie dałabym Axela za żadne skarby do budy.

Jerzy Włodarczyk · Wysłany: Sob 2:13, 01 Mar 2008 Temat postu:

Zgadzam się z Wami Dziewczyny. Ja wiem, że typ rasy to ma same cuda. Ja wiem, że goldeny sa pięknymi psami i nie wyobrażam sobie takiego psa na łańcuchu. I w życiu u mnie nie było tak, że pies patrzy na mnie smutnym wzrokiem i nie może do mnie sie zbliżyć. I dla mnie wogóle pies przywiązany do budy to jest coś bardzo złego. Ale tak jak pozwalałem studentom na opowiadanie mi bzdur za co oczywiscie dostawali pałę to jednak nigdy nie mówiłem im, że są gnojami, gówniarzami i z nimi nie bedę rozmawiał. Co innego jest nie zgadzać się z czyimiś pogladami a co innego obrażać rozmówcę nawet jeżeli jest to pani Senyszyn czy nastolatka. Rozumiem to jeszcze u nastolatek ale u ciała Smile

, szczególnie pedagogicznego raczej nie.
Ale nic to jak mawiał pewien mały Michał.
Pora późna i idę spać.
Miłych snów życzę wszystkim i do zobaczenia za kilka dni bo my znowu na wieś Smile

JagOOdkaxD · Wysłany: Sob 11:45, 01 Mar 2008 Temat postu:

Czemu jak mówie,że pies będzie przy budzie to,że od razu przy łańcuchu? Mówiłam wyraźnie pies będzie miał bude i kojec , który tylko w wyjątkowych sytuacjach będzie zamykany!, a jeśli chodzi o zimę to pies będzie w domu i jak będzie strasznie padało

JagOOdkaxD · Wysłany: Sob 11:58, 01 Mar 2008 Temat postu:

Chyba zrezygnuje z goldena:( za jakiś czas będe miała okazje do berneńczyka i te psy bardziej się nadawają do budy

Karolcia · Wysłany: Sob 12:00, 01 Mar 2008 Temat postu:

Nie chciałabyś podhalana? Ten pies najbardziej by się nadawał z wszystkich co wymieniłaś - moim zdaniem.

akbar.han.bl · Wysłany: Sob 12:02, 01 Mar 2008 Temat postu:

O tak. Berneńczyk lepiej to zniesie, bo jest psem pasterskim i lubi sobie trochę popilnować. I czasami nawet potrzebuje trochę oddechu od człowieka. Ale skoro pies zima ma być w domu i jak będzie brzydka pogoda, to dlaczego nie może tam cały czas?

warna · Wysłany: Sob 12:05, 01 Mar 2008 Temat postu:

Psy sa rozne i rasy sa rozne, ale z pewnoscia Golden nalezy do tych psow, ktore wspolpracuja z czlowiekiem. Dlatego potrzebuje jego bliskosci. Nie chodzi tu teraz o bude, czy o podworze, tylko o bliskosc towarzysza. Jesli bedziemy mieszkac z Goldenem na dworze, to ok. On moze mieszkac na dworze, ale z czlowiekiem. I moze nie na 30 stopniowym mrozie, bo takie zimno moze zaszkodzic kazdemu psu (milosnicy psow apeluja wtedy o podawanie im cieplej wody i cieplego jedzenia).
Jesli Golden nie jest z czlowiekiem, to dziczeje. Nie pojdzie na smyczy (bo nie nauczony), bedzie sie zalatwial w domu (bo nie nauczony) i nie bedzie wspolpracowal z czlowiekiem (bo nie nauczony). Rasa to nie tylko wyglad psa, ale to jego charakter. Nie da sie nauczyc yorka, zeby zaganial owce, albo border collie, zeby aportowal bazanty. To nie jest ich predyspozycja.
Dlatego nie wsadzajmy Goldena do budy i nie kazmy mu mieszkac na podworku. Chodzmy z nim na dlugie spacery, pracujmy z nim, a wieczorem glaszczmy go, gdy przy naszym fotelu przytnie komara. I cieszmy sie jego obecnoscia i jego oddaniem. Smile

Karolcia · Wysłany: Sob 12:07, 01 Mar 2008 Temat postu:

Tylko pamiętaj żeby Berneńczyk też potrzebuję się trochę wybiegać.
Fajnie że rezygnujesz z Goldena, on naprawdę nie dał by rady Smile

A Berneńczyk czy taki Podhalan będzie szczęśliwszy w ogrodzie niż np. w bloku tylko opiekuję się [-X I pamiętaj o karmie, psy takich dużych ras muszą mieć dobrą i zbilansowaną aby prawidłowo się rozwijały (dysplazja)

akbar.han.bl · Wysłany: Sob 12:25, 01 Mar 2008 Temat postu:

I także potrzebują być z człowiekiem, żeby nie zdziczeć. Różnica polego tylko na tym, że te rasy stróżują i lubią trochę samotności.