Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ewoja
Ekspert
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:49, 13 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Ciri co raz dziwniejsza jest wczoraj byłyśmy sobie na spacerku tam gdzie zawsze tło te samo co kawałek stoją sobie betonowe studnie które codziennie mijamy i nagle Ciri przy trzeciej z kolei długa bo sie wystraszyła tej studni nie ma co spostrzegawcza to ona jest
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ewoja
Ekspert
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 8:09, 18 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
wróciłyśmy od mojej babci płot był jazgot był (i to) jaki sunia u mojej babci za nic Cirki zaakceptować nie mogła a ta tylko się dziwiła o co tej małej chodzi? i nadal pozostała bezdźwięczna :-& czy to się kiedyś zmieni? #-o
a w ogóle to mamy trzech nowych kumpli kundelka Kubę labka Morino i yorka i zabawa goldena z yorczkiem w wieku mojej suni była super, suśka nie wiedziała jak łapy stawiać żeby go nie nadepnąć i ona jeden skok a mały prawie maraton musiał wykonać i wyjątkowo malutki był mniejszy niż łepek mojej Cirilli ale bawili się fajnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MegaLena
Starszy goldeniarz
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oświęcim
|
Wysłany: Wto 10:04, 18 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Cześć, ewoja, witam po świętach. Może Cirka do hałasowania jeszcze nie dorosła, pewności nie nabrała? Ale z tym płotem i jazgotem próbujcie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroziaczek
Ekspert
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w-m Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:16, 18 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
witajcie - ja wróciłam od siostry i na szczęscie sunie nasze się lubią bo nie wiem co to by było, ale Saszka miała czasem tak dość mojej Miłki że właziła do budy (czego sama nie robi bo nie lubi woli na fotelu spać) i tam odpoczywała )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
balbinka
Glob.Moderator
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 3204
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:29, 18 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Witajcie kochani - my byliśmy u teściów gdzie Nastka oczywiście świetnie sie bawiła bo dużo jedliśmy ale też miała okazję pobyć z Misią czyli sunią teściów - co prawda szaleństw wielkich nie było bo Nastazja to już stateczna kobieta / / a Misia - wielki śpioch - ale tak ogólnie to dogadują się ze sobą świetnie!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroziaczek
Ekspert
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w-m Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:29, 18 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
myslisz balbinka że jak Miłka dorośnie to też będzie spokojna bo mi się w to jakoś wierzyć nie chce
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
balbinka
Glob.Moderator
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 3204
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:02, 18 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
mi też się w to wierzyć nie chciało i... słusznie bo jak jej czasem coś odbije to brak słów... wciąż jej głupoty w głowie i bardzo dobrze /moja teściowa mówi, że to wieczny dzieciak/
ale tak serio mówiąc no to na pewno już energia jej aż tak nie rozsadza jak w wieku szczenięcym bo wtedy to po prostu nie było chwili wytchnienia . A pierwsze objawy lekkiego uspokojenia przyszły jak Nastka miała jakieś trzy lata - więc jeszcze wszystko przed wami
/chociaż wielu właścicieli mówi, że suczki się z lekka wyciszają po pierwszej cieczce a to chyba jeszcze przed Miłką, prawda?/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
balbinka
Glob.Moderator
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 3204
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:47, 22 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
tak mi się skojarzyło jak pisałam coś na "szkoleniu", że mój golden to mnie zaskoczył i zadziwił swoim zdecydowanym charakterkiem
sądząc po przeczytanych książkach i po spotkaniach z ojcem Nastki /który był wręcz flegmatyczny/ wydawało mi się, że będę miała taką spokojniutką, potulną owieczkę. A tu nie dość, że energia aż kipi to jeszcze uparta jak ten osiołek /no ma własne zdanie... / No i kocham ją teraz właśnie za ten żywioł, brykanie i ten charakterek a z owieczką to łączy ją tylko to, że trawę se lubi poskubać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroziaczek
Ekspert
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w-m Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:02, 25 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
a przypadkiem nie ma też takiej miłej wełenki bo miłka to raczej właśnie wełenką tą owieczkę przypomina
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
balbinka
Glob.Moderator
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 3204
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:11, 25 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
miała jak szczeniaczkiem była
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewoja
Ekspert
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:31, 19 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
wczoraj na spacerku moja psica znów mnie zaskoczyła tym że potrafi jednak szczekać
obszczekała (naprawdę) wędkarzy na łódkach - myślę że przestraszyła sie takiego dziwa i stąd ta reakcja ale nie spodziewałam się tego po niej
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ewoja dnia Pią 14:08, 19 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
MegaLena
Starszy goldeniarz
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oświęcim
|
Wysłany: Pią 13:55, 19 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Witaj w klubie, ewoja. Dla Megi wędkarz to najbardziej obrzydliwy typ po pijaku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filia
Starszy goldeniarz
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wołomin
|
Wysłany: Pią 11:18, 02 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Czym zaskakuje Filia: teraz to juz niczym , bo już wszystkiego moge sie po niej spodziewać...
Czym mnie zadziwia:
swoim uporem,
swoimi metodami na "podryw", szczegolnie jesli chodzi o Filii najlepszego przyjaciela z piaskownicy berneńczyka Cypisa, który ostanio przestał się nią interesować, wtedy Filia bierze swoja zabawke (a ma ich cała kolekcje), zakrada sie do Cypisa, tak żeby on tą zabawkę złapał (bo Cypis lubi zabawki, niestety je niszczy)i rozkłada się, pokazuje brzuszek i lezy taka zadowolona, bo Cypis jest razem z Nią.... a juz tyle razy tłumaczyłam, że znajdziemy jakiegos goldena
no i dziwi mnie to, że to golden, a za małymi dziecmi nie przepada.. jak zobaczy jakiegos trzylatka to ucieka z podkulonym ogonem, a jak mamy małych gości to cały czas domaga sie wyjścia na spacer najlepiej dłuuugi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
milo10000
Miłośnik goldenów
Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 14:37, 14 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Mnie moja piękna zaskakiwała od samego początku swoim uporem w dażeniu do upragnionego celu, Pamiętam jak pierwszy raz chciała wejść na stół bo czuła coś dobrego do jedzenia, a nie widziała. Ponieważ stół stoi na środku obok jest wersalka, więc do głowki przyszedł pomysł (po nieudanym wdrapaniu się na stół) że najpierw trzeba wejść na łuzko i potem na stół. Ponieważ na wyrko jest sie w miare łatwo wdrapać więc po chyba 15 podejściach znalazła się w połowie drogi do upragnionego celu (jaka była dumna, Zauważyliście że goldenki jak co ś zrobią momentalnie stają się dmne???). Pierwsze podejście do stołu z wyrka okazało się nieudane (ponieważ wyrko jednak jest dalej niż myślała) przy 20 podejściu stwierdziła, że to nie obejdzie się bez pomocy pancia. Przybiegła momentalnie do mnie i błagalnym spojrzeniem próbowała mnie namówić żebym jej pomógł dostać się na stół. Wiem że teraz wiekszość osób uzna mnie za sadyste ale nie pomogłem jej z tym stołem (prawde powiedziawszy chciałem zobaczyć kiedy się znudzi w końcu mineło już ponad półtorej godziny odkąd wpadła na pomysł dostania się na stół). W pewnym momencie, zadzwonił domofon poszedłem otworzyć drzwi, wracam a tu no cóż psina dostał się jakoś do upragnionego celu i siedzi cała rozpromieniona dumna, itp. z moja kanapką w zębach i z rozlanym piciem na dokumentach. Jak takiej nie kochać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewoja
Ekspert
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:42, 22 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
siedzę sobie w łazience i nagle za drzwiami słyszę jak mój pies na coś poluje i powarkuje (o dziwo). oczyma duszy widziałam jakąś zdychającą mysz w zebach lub pod łapka mojego skarba . wychodzę i widzę że pies owszem poluje ale na ..muchę a raczej próbuje zachęcić biedne stworzonko do zabawy z wrodzonym goldenom wdziękiem. niestety w tej fazie mucha nie podzielała entuzjazmu psicy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|