...czym mnie zadziwia a czym zaskakuje....

aga

Eska pokazała dzisiaj zęby, kłapnęła i nawarczała na psa !!! niby zaprzyjaźnionego, ale mającego jakieś erotyczne zapędy ( ponętna sunia akurat nie jest). do tej pory w takich przypadkach najcześciej chowała się między naszymi nogami i tam ewentualnie prezentowała stan uzębienia.Strasznie groźny pies się z niej zrobił Wink

balbinka

No i bardzo dobrze! Niech sobie za duzo nie pozwala ten zalotny Wink

moni_84

Nasz Vadimek pomimo iz urodzil sie 23.01.2006, pierwszy raz snieg zobaczyl wczoraj (tzn.2.11.2006),hodowca nie wypuszczal szczeniaczków na podwórko Smile

.......
Wczoraj Vadimowi odbiło.... biega jak szalony i cagle sie tarza w białym puchu... wariat!!
A jak wasze Goldenki sie zachowuja??

balbinka

Nastka też uwielbia śnieg... kulankom i turlankom nie ma końca Smile

))

mroziaczek

to i jak nasza - szaleństwo doskonałe aż jej zazdroszczę

md117

Dla Valdiego snieg...to zywioł, najchetniej to by nie wracał w ogóle do domu Laughing

aga

Eska też lubi - gania rzucane kulki, tarza się, wpycha nos pod śnieg... , ale w tym roku to mamy ( na razie ) błoto-śnieg i jeszcze coś pada -taki śniego-deszcz . właśnie przeczekujemy, a potem na spacerek się wybieramy...

mroziaczek

my do gdańska daleko nie mamy ale u nas to śnieg leży i już a moja siostra jeszcze 30 km dalej ma metrowe zaspy !!!!!

aga

mój goldenrk obronny ma dużo roboty - po drugiej stronie uliczki budują domek. Dzielna psica pilnuje naszego domu i o godzinie 7 rano Twisted Evil

obszczekuje obcych !! inna rzecz, że pewnie gdyby weszli przez naszą furtkę to z obcych przekształciliby się w nastepne rece do głaskania...

md117

To ja zadroszcze, ostatnio będąc na spacerze spotkalismy z Valdim sąsiada- pytał czy bardzo gryzie?! Shocked

jak mu powiedziałam, ze nawet nie szczeka to mało brakowało a oczy by mu wyszły z gałek Wink

Jerzy Włodarczyk

Moje baby też szczekają. Lady tylko wtedy gdy musi. Np. W drzwiach wejsciowych do chałupy szwagier powiesił firankę, żeby "muchi nie leźli". Lady wkraczając do nich pierwszy raz po powieszeniu stanęła przed i zaczęła szczekać, żeby personel jej to usunął bo ona będzie wkraczać.
Corsa szczeka przy każdej okazji. Ale obie wypadając z bloku pędzą do siatki odgradzającej podwórko od następnego i obrzucają wyrazami to co tam się znajduje lub może się znaleźć tak na wszelki wypadek lub na zapas.
Wczoraj wieczorem alejką parkową szliśmy z kolegą i jego labradorką. Corsa zazwyczaj kręci się w pobliżu a Lady trochę dalej niż w pobliżu. Po drodze mijaliśmy dwóch panów konsumujących jakieś buły z mięsiwem. Po chwili zorientowałem się, że nie mam kontaktu wzrokowego z Corsą więc kontrolnnie wysunąłem peryskop i dokonałem przeglądu otoczenia. Oczywiście obie baby staly przed panami z minami typu "kocham cię tylko daj mi to". Wróciłem prosząc by udały się ze mną i tłumacząc im, że w mięsie jest cholesterol i to szkodzi na serce. Lady gdy zobaczyła, że się znalazłem niebezpiecznie blisko zaczęła facetom ostro tłumaczyć, że mają ostatnią szansę, żeby to paskudztwo o którym mówiłem jej oddać, a to z pewnością wyjdzie im na zdrowie i zostanie poczytane jako dobry uczynek. Okazało się, że trafiła na ludzi bez serca albo jeszcze bardziej głodnych od niej.

ewoja

kurcze jaki one troskliwe Smile

z narażeniem własnego zdrowia chcą bliźnim pomagac

Jerzy Włodarczyk

Oto całe goldeny. Nic doda(elektroda)ć nic ująć. Very Happy

md117

Oj prosze tylko nie ona...