Dziwne komentarze :)

realkotlet

moi sąsiedzi nie lubią psów bo na każdym kroku muszą użyć zbędnego komentarza
ale ja myślę że oni mi zazdroszczą

Zadzia

Ostatnio na spacerze pewna pani się Dianą strasznie zachwycała mówiąc że takie śliczne są te labradory oczywiście szybko wyprowadziłam ją z błędu!!

kesse

no i nie ma to jak golden .. ta piękna sierśc a nie te "łyse" labradory Laughing

Jerzy Włodarczyk

Niestety

kesse

Jerzy Włodarczyk

A do tych

Shinigami

A ja czasem mówię, że to zwykły nic nie warty kundel ... tak dal pewności i jego bezpieczeństwa, raz bowiem miałam taką przygodę...

Wychodzę z psem z klatki w późnych porach wieczornych, oczywiście ten luzem bo od razu ma siku i kupkę ... a ja tym czasem na śmietnik pozbyć się odpadów. Ale widzę, że na ławce koło drugiej klatki siedzą jacyś ludzie, więc na wszelki wypadek przywołuję bo nie każdy lubi jak pies do niego podbiega, idę w tamtą stronę i widzę, że (nie obrażając nikogo) ludzie nie zbyt zadbani, brudni, z jakimiś starymi reklamówkami... no po prostu i zwyczajnie wyglądali jak kloszardzi. Ale co gorsza widzę, że mają psa, którym Shadow oczywiście bardzo się zainteresował...(a że wszystkich szczepień nie miał, nie chciałam żeby czymś się zaraził)więc zapinam pieska, idę dalej patrzę osobnik płci męskiej siedzi z rozwalonym łbem i przyłożoną do niego chustą ...krótkie spojrzenie w jego stronę i widzę, że dziwnie się patrzy ma shadow'a... no więc czym prędzej przed siebie, wyrzucić te nieszczęsne odpadki... uf doszłam wyrzuciłam ... hm no ale że w owym rejonie nic nie widać (przypominam ciemno było)trzeba się wrócić i iść z psem w jakieś miejsce gdzie przynajmniej świeci do trzecia latarnia... no więc wracam, pan jeszcze z większym zainteresowaniem patrzy na psa (który musiał się dumnie prężyć...), przeszłam ... idę... odwracam się a za mną w odległości jakiś 20m idą Ci ludzie, ale nic idę dalej twardo, przeszłam na drugą stronę, oni przyśpieszyli kroku, ja zwolniłam (pies miał potrzebę) i pan krzyczy z drugiej strony ulicy ... co to za pies ... odpowiadam"kundel", pada drugie pytanie o to skąd mam tego psa, odpowiadam, że znalazłam na ulicy, pada trzecie pytanie "a to nie te pieski co są takie drogie": odpowiadam: " nie, to jest zwykły kundel nic specjalnego", szli za mną jeszcze jakiś kawałek, a raczej równolegle do mnie ... cóż nie powiem, żebym nie miała stracha wtedy...

pikolinka · Gość

Dobrze Shini ze nic Wam sie nie stalo, wiadomo co to byli za ludzie ....

A Mój Goldi został dzisiaj "piekniusim labradorkiem" Sad

, od razu wyprowadziłam Pana z błędu , i podziekował ze go uświadomiłam Smile

kesse

ja bym umarła ze strachu... dobrze shini ze miałas stalowe nerwy i wymysliłaś z tym "kundlem" - shadow pewnie nie słyszał Smile

Ola i Risa

O kundla się pewnie Shadow nie obraził... Moja jest tak nazywana, jak ktoś się na nią wkurzy... Laughing

Shinigami, strachu się pewnie najadłaś... Ja właśnie boję się zostawiać małą nawet pod sklepem... Bo drogie, jak drogie- ale co bym bez mojej miłości zrobiła?! Crying or Very sad

A dzisiaj wróciłam z porannego spaceru w dobrym humorze. Chyba całe osiedle słyszało,że idzie jakiś pies... Pewne dziecko, jak zobaczyło moją Risę, to krzyczało z radością "duzi pies, duzi pies, duzi pies, idzie duzi pies..." Normalnie aż mi się ciepło na serduchu zrobiło Embarassed

kesse

apropo kundelka, to ja musze tu sie w sumie wtracić bo dlaczego to ma być obraza... ???
w domu rodzinnym mam kundelka- wiernego , kochanego, posłusznego i nie dam słowa złego powiedzieć na kundelki!!!

Shinigami

Myślę, że Shadow się nie obrazi bo sama na niego tak wołam jak coś napsoci, albo po prostu dla przekory, kiedy stoi tak dumnie i wpatruje się w dal... (bosko to wygląda:D) tarmoszę go i mówię " Ty kundlu kochany" bądź kundlu wredny, złośliwy w zależności od okoliczności Smile

A co do drogości to chodziło mi właśnie o to, że przecież to moje mój pychol kochany i nie chciałabym aby coś mu się stało. Ale ludzie chętni na przywłaszczenie sobie psów innych ludzi zdecydowanie kierują się innymi wyznacznikami, a że shadow to jeszcze maleństwo to podejrzewam że wielu chętnych by się znalazło...

Jerzy Włodarczyk

widzę, że nie tylko u mnie "kundel" brzmi kochanie Laughing

carimi

jestem pełna podziwu dla twojej odwagi w zaistniałej sytuacji i refleksu w odpowiedzi, ja również nie wiem co bym zrobiła jak by mi Kafelka zwinęli, zwłaszcza że to taki towarzyski zwierz że by poszedł Wink

przed sklepem zostawiam ją jedynie na osiedlu w mojej mieścinie w Piotrkowie gdzie każdy nas zna lub jeśli mogę ją widzieć przez szybę witryny a i wtedy robie zakupy w ekspresowym tempie Confused

Olinka

Ale mnie dziś jedna kobieta zdenerwowała Evil or Very Mad

Jeszcze jak o tym pomyślę to mi się ciśnienie podnosi Mad

Wyszłam z Fredem na spacer, szliśmy sobie ścieżką, znaczy ja ścieżką, a Fred trawą. Byliśmy jakieś 20metrów od bloku i Fred zrobił siusiu. Niczego nieświadoma relaksuje się i zbieram siły na resztę dnia, a tu nagle słyszę za plecami jakieś krzyki, a za moment patrze, że jakaś kobieta do mnie biegnie. Słyszeli to ją chyba wszyscy w obrębie kilometra Cool

I się drze, że jak to mój pies robi kupe pod jej oknami i, że ona sobie tego nie życzy. Na co ja spokojnie odpowiadam, że rozumiem ale to nie kupa tylko siku. Na co ta pani, że siku też śmierdzi i, że mam sprzątnąć. I nie wiedziałam co mam odpowiedzieć bo czy ktoś z was siku sprząta?? Cool

Więc powiedziałam, że siku nie umiem sprzątnąć Cool

na co usłyszałam, że jestem niewychowana. A ja byłam bardzo spokojna, a ona się darła na mnie. Więc powiedziałąm do tej "miłej" pani, że uważam, że to ona jest niewychowana bo podnosi na mnie głos. I wtedy do mnie zaczęła na ty mówić, a ja już byłam tak zdenerwowana, że powiedziałąm, że nie życzę sobie aby mi pani mówiła na ty. A ona drąc się dalej mówi, że nie zasługuje na to, żeby mówić inaczej. A Fred który był do te pory spokojny zaczął na nią warczeć...babeczka się przestraszyła i sobie poszła. Już miałam na końcu języka żeby jej powiedzieć, że zaraz ją Fred pogryzie bo to groźny pies i niech lepiej uważa... ale się powstrzymałam Mad

Czasem chyba lepiej się ugryźć w język niż powiedzieć o słowo za dużo Rolling Eyes