|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AnnaBogusiak
Goldeniarz
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź/Czarny Las Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:24, 16 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
heh, czytam z zapartym tchem wasze posty:) My możemy dorzucić jedną podsłuchaną w warszawskim autobusie. Pewna Pani jechała z kilku tygodniowym glutem rasy Samojed. Mały biały kulek był na jej rękach. Kierowca autobusu zatrzymał się i wrzasnął do niej, żeby założyła mu kaganiec, bo może kogoś ugryźć i że jak tego nie zrobi to ma wysiąść :/ Pani na to odparła, że jedynie ona może go pogryźć i że to zrobi jeśli zaraz nie ruszy! I ruszył, cóż rozwścieczona pani bez kagańca to nie to tamto
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
lussi
Ekspert
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-ce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:42, 16 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
hehe nieźle, nieźle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vigusiowa
Ekspert
Dołączył: 17 Lip 2008
Posty: 1651
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:00, 20 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
A Ja dorzucę coś co dziś mi się przytrafiło na spacerze z Vigiem a wręcz zirytowało..
U Nas na osiedlu ( i napewno nie tylko u Nas ) są ludzie i parapety, że już się tak wyrażę.
Jedni pilnują psy - chodzi mi o te bardziej agresywne - a drudzy mają to głęboko w czterech literach. Nie dotyczyło to w sumie "dziwnego komenatrza" ale tak się wkurzyłam, że muszę to napisać.
A więc...Będąc z Vigiem dziś w parku na spacerze zauważyłam z daleka kobiecinę z jakimś dziwnym psem więc zapięłam Viga na smycz i idziemy.
Przecięliśmy drogę tej Pani i temu "miłemu pieskowi" i kierowaliśmy się do domu - a tu ni z gruszki ni z pietruszki ten pies podbiega do mnie i zaczyna tak drżeć pyziora, że zdębiałam a Vigo stanął jak wryty, najeżył się i stoi.
Tamten kundelek skakał koło Nas jak opętany, a kobiecina go woła "Samiczku! Samiczku! Chodź" - a pies nic.
W końcu zwróciłam jej uwagę żeby psa zabrała bo nie ręcze za siebie, ta Pani nic.
I było by wszystko ok gdyby nie to, że ten pies chciał mnie ugryźć
Vigo wkońcu nie ustał w miejscu, a Ja już go nie mogłam utrzymać i mi się Vigosałw wkurzył, pokazał zęby i też szczekał nie miłosiernie z agresją
Wyglądało to tak jakby chciał mnie bronić, ale pomijając to mówię znowu do tej Pani aby jednak zabrała psa i następnym razem żeby zakładała kaganiec psu bo prawie mnie ugryzł, a tym bardziej poddenerwował mi nieźle psa - a ona to "To Pani ma agresywnego psa! Chodź Samiczku!"
Ja w szoku oczywiście
To jej pies pierwszy podleciał, jej pies kłapał tym pyskiem jak głupi i to jej pies chciał mnie ugryźć - ale to Ja mam agresywnego psa.
Nie wiem co za ludzie są na Ziemi ale jak jeszcze raz spotkam tą Panią i taka sytuacja się powtórzy ( a tak owa może mieć miejsce no bo przecież codziennie jestem z Vigiem w parku ) to wtedy nie wiem jak Ja już zareaguje ale możliwe, że zadzwonię na policję i już.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lussi
Ekspert
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-ce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:04, 20 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
takie sytuacje są częęęsto. My mamy przed blokiem dużą łąkę (teraz mało tam ludzi chodzi bo policja i te sprawy.. chociaż kompletnie ich nie obchodzą psy bez smyczy, tylko pijacy, ale mimo to ludziska się boją) no i kiedyś stoimy, 5 piesków biega razem. I nagle podlatuje owczarek - no ok, nowy kolega do zabawy. Ale gdyby jeszcze on był przyjazny! Zaczął się gryźć z jedną sunią (to on zaatakował) no i złapaliśmy szybko resztę, żeby im też się nic nie stało, a jej pan przeszedł obok nas i nie patrząc na psa takie coś "następnym razem proszę złapać te swoje kundle jak ja będę szedł z moim psem bo może się to źle skończyć". Nas wszystkich zatkało no bo przepraszam.. on też miał psa bez smyczy, to jego suczka podleciała "przyjazna" po czym nagle zaatakowała, i jeszcze nazwał nasze psy 'kundlami' - no przesadził facet. Nikomu nasze psy nie przeszkadzały bawiąc się na łące, po kolei dochodziły inne psiaki i się włączały do zabawy, a tu wyskoczy taki jak Filip z konopii i co.. ale co zrobić. Jego pies przecież ma większe prawa, bo jest chempionką
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga&Luna
Ekspert
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:25, 20 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Lussi, miałam podobną sytuację, tylko to było tak, że szłam z Luną do domQ z polanki. Szedł pewien pan ze swoim psem, który nie był na smyczy. Ten pies podleciał do Luny, najpierw zaczał ją wąchać, a później warczeć i skubał ją zębami, a jego pan nie wiem czy nie chciał tego widzieć, czy był na tyle zajęty, że nic innego go nie obchodziło... Krzyknęłam do niego, żeby zabrał tego psa, on na to odburknął, że mam trzymać swojego na krótkiej smyczy
Niedość, że Luna była na krótkiej smyczy, to jeszcze nie pomyślał, że to nie ma różnicy, bo jego pies tak czy owak by do niej podbniegł ... Oczywiście psa nie był łaskaw zabrać, ani nawet zapiąć na smycz, a ja 17kg z błotem nie bardzo jestem w stanie podnieść, a jeżeli już to przejdę max 5m... Myślałam co zrobić w takiej sytuacji. Ale akurat szedł sąsiad ze swoim Owczarkiem N. a tamten już nie dał sobie w kaszę dmuchać i załatwił problem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shinigami
Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 3921
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opolskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:31, 20 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
I właśnie o to mi z tymi onkami chodziło lusi...u mnie pełno takich i żaden normalny...
Fakt, raz widziałam tylko jak w parku taki w sumie starszy pan był w parku, miał onka i on sobie podbiegał do ludzi, psów dzieci, był piękny i nie było widać żeby był agresywny, merdał ogonkiem i w ogóle...ale ja się go bałam, bo tylu razach ile nas zaatakowały takie i tako-podobne psy mijam je z daleka....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lussi
Ekspert
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-ce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:45, 20 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Saba się boi owczarków, jest dużo takich. Dlatego chcę przemyśleć sprawę jak kiedyś w przyszłości kupię..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
YASMINA
Ekspert
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1382
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: BYTOM
|
Wysłany: Pią 22:08, 20 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
To i ja postanowiłam coś napisać. To, że mylą goldka z labkiem to już nagminne tym bardziej, że Casino jest kremowy. Inne określenie to lablador długowłosy.
Opiszę jednak sytuację, która mnie zbulwersowała.
Wysiadam sobie z windy z Casino i spotykam (o dziwo nie znaną mi) sąsiadkę. Po zachwytach nad psiną usłuszałam. OOO widzę, że zabaweczkę sobie pani kupiła. Myślałam, że tą kobietę uduszę. Na co ja: "Pies to nie zabawka i ludzi którzy tak uważają powinni wystrzelać" Pani się trochę zmieszała i zaczęła nieśmiało " No tak, ale to taki obowiązek ..." A ja jej na to " To bardzo wdzięczny obowiązek i decydując się na psa zdawałam sobie z tego sprawę"
Kolejny sąsiad (z piętra) za każdym razem jak mnie spotyka to słyszę tylko: " No ja to jestem ciekawy kiedy wam się ten pies znudzi"
Brak mi już słów więc ignoruję go.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wandalka17
Rutyniarz
Dołączył: 15 Cze 2008
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:27, 20 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Ja znam 3 owczarki i żaden z nich nie jest agresywny . 2 z nich to dobrze ułożone psy , bardzo usłuchane , karne . Suczka znajomej podlatuje do każdego zeby sie przywitać . Nieraz sie z Sarą bawiły.
Dziś miałam sytuacje byłam ze znajomymi i ich goldenem i labkiem . Podszedł amstafopodobny piesek i zaczął warczeć . A golden i labek rzuciły sie na niego ( w walce o Sare ) Rzadko mi sie zdarza widzieć agresywnego ONa poza jednym który mieszka u nas w klatce a na pewno nie są tak agresywne jak amstaffy , których teraz jest wysyp wszędzie i gdy przejde z moim psem odrazu warczą . Oczywiscie nie mam nic do amstaffów . Tylko to wina ich nieodpowiedzialnych włascicieli .Ulegają po prostu modzie rasy .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wandalka17 dnia Pią 22:35, 20 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 2:36, 21 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
lussi napisał: |
I nagle podlatuje owczarek - no ok, nowy kolega do zabawy. Ale gdyby jeszcze on był przyjazny! Zaczął się gryźć z jedną sunią (to on zaatakował) no i złapaliśmy szybko resztę, żeby im też się nic nie stało, a jej pan przeszedł obok nas i nie patrząc na psa takie coś "następnym razem proszę złapać te swoje kundle jak ja będę szedł z moim psem bo może się to źle skończyć". Nas wszystkich zatkało no bo przepraszam.. on też miał psa bez smyczy, to jego suczka podleciała "przyjazna" po czym nagle zaatakowała, i jeszcze nazwał nasze psy 'kundlami' - no przesadził facet. Nikomu nasze psy nie przeszkadzały bawiąc się na łące, po kolei dochodziły inne psiaki i się włączały do zabawy, a tu wyskoczy taki jak Filip z konopii i co.. ale co zrobić. Jego pies przecież ma większe prawa, bo jest chempionką | ja może mam problemy z czytaniem ale czy to były dwa psy czy nastąpiła zmiana płci czy za bardzo się śpieszysz i wyszedł lapsus
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Włodarczyk dnia Sob 2:38, 21 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shinigami
Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 3921
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opolskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:38, 21 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Ja ostatnio spotkałam takiego starszego znajomego Pana, który swoją drogą zawsze ma stadko psów, teraz opiekuje się i przygarnia takie już mocno starsze pieski schroniskowe...mieszka blisko więc często Nas widuje. Idziemy sobie ostatnio na spacerek i spotykam właśnie tego pana na co on mi " To ty jeszcze masz tego psa??" Nie bardzo wiedziałam jak to z interpretować? Czy że jeszcze mi się nie znudził? Czy że jeszcze żyje .... hmm do dziś mnie to zastanawia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:09, 21 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Shinigami napisał: | Ja ostatnio spotkałam takiego starszego znajomego Pana, który swoją drogą zawsze ma stadko psów, teraz opiekuje się i przygarnia takie już mocno starsze pieski schroniskowe...mieszka blisko więc często Nas widuje. Idziemy sobie ostatnio na spacerek i spotykam właśnie tego pana na co on mi " To ty jeszcze masz tego psa??" Nie bardzo wiedziałam jak to z interpretować? Czy że jeszcze mi się nie znudził? Czy że jeszcze żyje .... hmm do dziś mnie to zastanawia. |
Właściwie może warto było zapytac tego pana o co chodzi
Ja bym zaczął ostrożniej i uważniej przyglądać sie temu panu i jego psom .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
magda_17
Ekspert
Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 1641
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętochłowice
|
Wysłany: Sob 14:42, 21 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Ja byłam ostatnio siostrę do szkoły zaprowadzić i byłam z psiną, która tymczasowo u mnie mieszka. Pod szkołą spotkałyśmy panią, która była moją wychowawczynią, a teraz siostra jest w jej klasie. I ona widząc Nalkę pyta czy to mój pies. Ja mówię, że nie. A ona mi: "To dobrze. Myślałam, że jeszcze sobie psa sprowadziliście".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga&Luna
Ekspert
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:21, 21 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
U nas w pierwszej klatce mieszka taka pani, która wypuszcza swojego psa na "samowolkę". Lata przed blokiem, zaczepia inne psy przez co moja Luna nie może się załatwić, jak idziemy dalej to owy pies idzie za nami. Dzisiaj sąsiad z piętra niżej się zdenerwował na tego psa i zadzwonił na straż miejską. Przyjechali i pytali czy wiemy czyj to pies. Wskazałam im klatkę i numer mieszkania jego właścicielki, co dalej zrobili nie wiem, ale 10min później pani wyszła i powiedziała "Uważajcie, żeby wasze zapchlone kundle się nie potruły, niewdzięczni idioci" ...
Teraz trzeba będzie uważać, bo nie wiadomo co ta pani może zrobić, a z tego co się orientuje ma ona "żółte" papiery, czy coś takiego, chodzi o to, że ma troche nie tak w głowie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MARIOLA-JACEK
Starszy goldeniarz
Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: CIESZYN Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 1:23, 07 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Nie spotkałam się zazwyczaj go chwalą i przedużają się mi spacery,ale raz ktoś powiedział ze psy powinny mieć kaganiec nawet bym się tym nie przejeła ale powiedziała to tak złośliwie babka że odpowiedziałam że kagańce to ludzią powinni zakładać a nie mądrym psom nie robiącym nic złego tymbardziej po dogoterapi...narka Ludzie zazdroszczą albo ich coś gryzie jak weszy....ha
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|