Dziwne komentarze :)

kesse

Jurku zaniemówiłam , ponieważ jestem na forum ponad 2 lata , a Madzia dłużej i w ogóle nie miałam o tym pojęcia Smile

Jerzy Włodarczyk

Magda&Lucky

Proton

a no to gratulujemy Smile

i wszystkiego najlepszego Smile

Magda&Lucky

Sinead

I my gratulujemy Smile

kesse

Magda, ja cie zaraz ubiję Smile

Chwal sie gdzieś w babskich czy temacie o ślubie, wstaw chociaż jedną fotkę, daj oko nacieszyć. Kobietooo, no jak mogłaś.

GRATULACJE.

A z jakiego kraju pochodzi wybranek?

wafel-zwany-ciachem

Gratulacje Shocked

to żeś na m niespodziankę sprawiła

Podpisuję się pod prośbą Eweliny.......chcemy zdjęcia.......chcemy zdjęcia.......chcemy zdjęcia.......chcemy zdjęcia prayer

monia&goldenki

Ja "wpisuję " sie na liste dziewczyn- poproszę fotke ze slubu Razz

Ślub to jeden z piękniejszych momentów w zyciu Wink

Jerzy Włodarczyk

Vigusiowa

To co Ja napiszę może nie należy do dziwnych komentarzy, ale sytuacja po prostu tak mnie wkurzyła, że ło ho ho...

Chodzimy z Vigiem na spacery zazwyczaj do lasku bo jak wiadomo między blokami nie polata bo bezsensu.
Zawsze przechodzimy koło działek i często koło jednej z wielu działek na której Starszy "miły" Pan i jego agresywny pies zazwyczaj siedzą.
Parę razy już sobie przysięgłam, że nie będę się odzywać na temat tego jak jego pies się zachowuje pomimo tego, że jest za siatką na działce.
Ale ostatnio już mnie tak poniosło.
Pies z działki jak tylko Nas wyczuł, że idziemy z Vigiem ( a jeszcze go nawet nie widzieliśmy dobrze ) to zaczął tak szczekać, że Vigo chcąc nie chcąc pociągnął mnie, że prawie orła wywinęłam, podbiegł do siatki i tamten pies wyszczerzył kły i daje serenady.
Vigo tak skakał koło tych siatek, że nie wiedziałam co mam zrobić.
Więc łaskawie poprosiłam tego Pana aby zabrał psa bo nie można przejść - na to on podszedł do psa i mówi "Chodź Bazanku!" - pies nic - dalej nadaje jak stare radio..
I tak kilka razy do niego mówił, Ja już oczywiście zagotowana cała i mówię mu, że to nie pierwszy raz jak jego pies kłapie tym dziobem i stresuje mi psa.
Starszy Pan - nic. Zero reakcji.
Wzięłam Viga za szelki pociągnąłem i poszliśmy do lasku.
Uspokoiłam się trochę, ale jak wracaliśmy też właśnie koło działek - Tamten pies oczywiście jazde znowu robił, a ten Pan mówi tak:
- No problem Pani robi, nie może Pani 2 metry dalej przejść ?
Ja mu na to, że dwa metry to on mógł sobie działke kupić i że droga jest publiczna a nie jego więc mogę sobie przechodzić.
Pan do mnie: - Beszczelna Pani jest i niewychowana
No to Ja już tam prawie z butów wyskoczyłam z nerwów i mówię, że to on i pies są problemem bo spokojnie nie można przejść idąc na spacer do lasku - mówię, że pies tak szczeka i warczy, że wielokrotnie widziałam jak ktoś się wystraszył idąc tamtędy i niewiedząc, że jest pies na działce.
Starszy Pan powiedział abym już sobie poszła bo Ja mu psa stresuje - Więc mu pokazałam żeby się stuknął w czółko.

Wracając do domu byłam taka wkurzona, że pojęcia nie macie.
Ostatnio przez tego psa przecież Vigo łapę rozciął bo jak tamten wyskoczył zza krzaków na działce to Vigo się wystraszył i zaczął okropnie ciągnąc w stronę tej działki po żwirze i kamieniach - dopiero w domu zauważyłam, że łapa cała rozwalona i we krwi.

Jerzy Włodarczyk

No więc ja sobie myślę, że gdyby Vig nie podlatywał na dyskusję to może tamten też by przestał

.

Są różne psy. Dla mnie jest dosyć zrozumiałe, że są psy które strzegą swojego terytorium i obszczekują innych zza płota. Na ogół ci którzy na to nie reagują są po pewnym czasie olewani. Ale jak widać to nie Vigo Laughing

Vigusiowa

Jurek,
powiem Ci, że Vigo nigdy na żadnego innego psa nie reaguje teraz z takimi nerwami jak na tamtego psa.
Vigo zachowuje się tak jak by chciał obronić - staje na tylnych łapach i warczy - a Ja w takiej sytuacji mam 1000 myśli i nie wiem co robić - skarcić ? czy olać to i iść dalej ?

Mnie takie sytuacje - jak ta, którą wcześniej opisałam - bardzo irytują.
I nie rozumiem po co ludziom psy jak nie potrafią się nim zająć i zostawiają je na działkach - a te psy dziczeją potem i stają się agresywne.