|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:48, 30 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Elzbietka napisał: | Poszła z nim na szkolenie, a to wcale nic nie dało.I muszę powiedzieć, że nie jest to wina złych przeżyć, bo siostra ma pewność, że takich nie było. Złej socjalizacji również nie - siostra starała się zrobić z tym coś, ale niestety okazało się to chyba nierealne. Piesek jest po prostu bardzo strachliwy. |
Nie mogę czytać takich rzeczy, że coś się nie da , że coś jest nierealne.
Jeśli się nie udało to powody są takie
- trafili na złego szkoleniowca
-zbyt szybko sie poddali
- nie zrobili wszystkiego w tym kierunku
I proszę mi nei wmawiać , że sie nei da. Niekiedy jest to zapewne BARDZO trudne, ale nigdy nie jest nierealne.
To tak jak słysze od kogoś , "byłem z psem na szkoleniu , ale nic to nei daje, strata kasy" , ale kiedy ja wiem ze ta osoba odwaliła kilka, kilkanaście spotkan na szkoleniu a poza tym nei robiła NIC, to przepraszam bardzo.. samo się zrobi?
Do wszystkiego nie wystarczy sama nauka, potrzebne są też ćwiczenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Elzbietka
Miłośnik goldenów
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:52, 30 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Tylko, że to nie były same szkolenia. Siostra umawiała się ze znajomymi z psem, żeby oswajać go z obcymi na dworze, w ogóle cały czas chodziła. A szkolenia były dobre, bo chodziła tam ze swoim starszym psem, na kurs posłuszeństwa i była bardzo zadowolona...
Są rożne przypadki, naprawdę .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
Rutyniarz
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła
|
Wysłany: Śro 18:48, 30 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Elzbietka napisał: | Aśka Axelowa, nie przesadzaj. Przecież dziewczyna napisała, że jak tylko zorientowała się, że są petardy odeszła. |
Elżbietka, proszę Cię - przeczytaj najpierw post Dixie ze zrozumieniem:
Dixie napisał: | ...po chwili zaczęło nam się wydawać, że będą puszczać petardy ( widząc, że obok bawią się dwa psy luzem... ) więc zaczęłyśmy odchodzić.
Pogadałyśmy jeszcze chwile i myśląc że to jednak nie petardy każda poszła w swoją stronę. |
... a potem moją wypowiedź.
To jest forum. Dixie napisała, co napisała, a ja się do tego odniosłam. Nie myl tego komentarza z oceną - jestem daleka od tego. Ale nie będę pisać o tym, jacy to faceci byli źli i niedobrzy, a właścicielka i pies biedni, bo to się mija z celem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elzbietka
Miłośnik goldenów
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:58, 30 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Aśka Axelowa napisał: | Elzbietka napisał: | Aśka Axelowa, nie przesadzaj. Przecież dziewczyna napisała, że jak tylko zorientowała się, że są petardy odeszła. |
Elżbietka, proszę Cię - przeczytaj najpierw post Dixie ze zrozumieniem:
Dixie napisał: | ...po chwili zaczęło nam się wydawać, że będą puszczać petardy ( widząc, że obok bawią się dwa psy luzem... ) więc zaczęłyśmy odchodzić.
Pogadałyśmy jeszcze chwile i myśląc że to jednak nie petardy każda poszła w swoją stronę. |
... a potem moją wypowiedź.
|
Czytam ze zrozumieniem i wnioskuje, że Dixie myślała że to nie petardy,ale poszła w swoją stronę. Jakby wiedziała- też by poszła. Także nie rozumiem mojego nierozumienia
Ok, rozumiem, że dajesz rady i nic do tego nie mam i nie mówię że nie masz racji- chodziło mi raczej o ostrość stwierdzeń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|