|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monina&Breguś
Ekspert
Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 1606
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielka Brytania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:34, 25 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Też słyszałam o tym że leśniczy ma prawo odstrzelić psa swobodnie biegającego po lesie.Ostatnio czytałam w magazynie ''Mój pies'' albo ''Przyjaciel pies'' że ktoś szukał swojej suczki o imieniu Visa.Padło coś takiego że leśniczy obiecał że nie odstrzeli psa jako że jest psem zaginionym i zgłoszono jego zaginięcie na policji,więc jak widać ma prawo go ''kropnać'' kiedy sobie biega po lesie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kasiaigandalf
Goldeniarz
Dołączył: 12 Wrz 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:44, 25 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
tu jest dokladnie opisane co wolno mysliwemu.
Na tej stronie jest tez opisana poruszajaca historia zatrzelonego goldena Helmuta, ktora pewnie juz niektorzy z Was znaja. Az mnie ciarki przechodza, bo za rok przeprowadzamy sie z Gandalfem w tamto miejsce Cieszylam sie, ze takie fajne lesne tereny, a teraz czytam,ze to wlasnie na Rokitnicy zastrzelono Helmuta...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kasiaigandalf dnia Nie 22:48, 25 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monina&Breguś
Ekspert
Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 1606
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielka Brytania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:12, 25 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Z tego zdziczenia psa czy kota chce mi się śmiać.Faktycznie z myśliwych to tacy behavioryści jak z koziej d ...trąbka
Nie wszystkie koty są przyjacielskie a zazwyczaj większość z nich będąc poza domem ucieka na widok obcego,nie każdy pies podbiega wołany przez obcego.To czy to oznacza że trzeba go odrazu odstrzelić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasiaigandalf
Goldeniarz
Dołączył: 12 Wrz 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:09, 26 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
No i tez nie wyobrazam sobie kota, ktory stanowi zagrozenie dla zwierzyny lownej. No, moze taki maine coon dla zajaca. Ale moj kociak umie upolowac tylko muche i inne tego typu robale
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:51, 26 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
kasiaigandalf napisał: | No i tez nie wyobrazam sobie kota, ktory stanowi zagrozenie dla zwierzyny lownej. No, moze taki maine coon dla zajaca. Ale moj kociak umie upolowac tylko muche i inne tego typu robale |
Kasiu. Nie wiem co potrafi Twój kot i czy byłby w stanie wdrapać się na drzewo. Podejrzewam, że tak
NIezależnie od tego co on potrafi to musisz przyjąć do wiadomości, że są inne koty. Ja często urzęduję na wsi. Widuję takie miłe sympatyczne kotki siedzące na oknach i wygrzewające się w słońcu.
Ale widzę też kotki które zwiewają przed moimi babami po polach i w parku i w lesie
Myślisz, że wybrały sie na spacer czy na grzyby
Obok mojego domu rosną brzozy. Na jednej z nich zakładają sobie gniazdo synogarlice. I ani razu maluszki nie uchowały się, natomiast kilka razy pędziłem koty sąsiadów . W przyszłym roku owinę pień blachą i może sie uda Ale nie owinę wszystkich drzew, nie ogrodzę wszystkich stawów gdzie pływają kaczki.
A więc z kotami to nie jest tak prosto. Z psami zresztą też. Już pisałem, że moje baby upolowały małego zajączka. Na polu 20m od drogi którą codziennie chodzimy. Czyli jest jakaś racja w tym, żeby psy i koty miały ograniczoną swobodę ruchu.
Na konniec może napiszę, że urzędujemy na wsi od 15 lat . Zawsze z psami . I przez te lata upolowaliśmy jednego zajączka
Ciekaw jestem ile zajęcy upolowali myśliwi bo jeszcze kilka lat temu robili polowania z nagonką
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monina&Breguś
Ekspert
Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 1606
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielka Brytania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:34, 26 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Przy czym koty to zupełnie inna bajka.Ich się nie da wytresować jak psa.Są bardziej niezależne a typowe dachowce naprawde łażą własnymi ścieżkami- z tąd spotykasz je w parku i lesie,świetni myśliwi-po to do tego lasu idą
Od żadnego kota nie oczekuję żeby witał się w lesie z nieznajomym psem czy człowiekiem.A właśnie oczekuję ucieczki i wdrapania się na drzewo.To jeden z naturalnych odruchów obronnych.Wiem że to przykry widok kiedy kot przynosi pod drzwi uduszone ptaszki,myszki (Ninja nie była zadowolona że się nie raduję na widok myszy zostawionej na progu,to żebym ją następnym razem nie przeoczyła-zostawiła mi na łóżku! ),....węże To jest ich natura.Dobry kot to polujący kot
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Monina&Breguś dnia Pon 18:36, 26 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasiaigandalf
Goldeniarz
Dołączył: 12 Wrz 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:11, 27 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
No tak, koty zdecydowanie sa zagrozeniem dla ptakow, ale to nie jest chyba zwierzyna lowna? Moja krolewna zyje z nami w domu, wiec nie wiem jakby sie zachowywala na drzewie Ja jestem w ogole zdania, ze jak ktos sie decyduje na psa/kota, to niech sie nim opiekuje i nie pozwala szalec samemu po lasach i polach... Nawet jesli chodzi o koty, nie chcialabym, zeby moja sie zywila myszami i innymi paskudztwami, niech wcina royala i przytula sie do mnie w lozku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta_Neo
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Wto 19:10, 27 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Mój Black-y również przynosił mi tego typu "prezenciki" poklepany wygłaskany mruczał z zachwytu.
Po czym pańcia myszkę za ogonek i do kubełka ogólnych wsypów śmieciowych
Wykastrowany/wysterylizowana kot-a ma prawo pochasać sobie po świecie.
Grunt żeby dzieciaczków z tego chasania nie było
A na podusi obok mnie zawsze sypiał...po kąpieli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monina&Breguś
Ekspert
Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 1606
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielka Brytania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:40, 27 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
kasiaigandalf napisał: | No tak, koty zdecydowanie sa zagrozeniem dla ptakow, ale to nie jest chyba zwierzyna lowna? |
To znaczy,ptak czy kot?
Cytat: | Moja krolewna zyje z nami w domu, wiec nie wiem jakby sie zachowywala na drzewie |
Na poczatku zapewne była by w szoku
Zależy ile ma kot lat i jakie ma przyzwyczajenia.Czy mieszkacie z nią w bloku czy też w domu.
Myślę jednak żeby jej się spodobało,bo dla kota ostrzenie pazurów na pniu drzewa jest o wiele bardziej fascynujące niż o nogę stołu kuchennego
Cytat: | Ja jestem w ogole zdania, ze jak ktos sie decyduje na psa/kota, to niech sie nim opiekuje i nie pozwala szalec samemu po lasach i polach... |
Ale opieka nie może mieć formy zakazów i więzienia w domu np.kota bo tak jest nam wygodnie,bo tak jest dobrze(bo niech kot siedzi nam na kolanach,śpi w łóżku,je to co my mu damy,załatwia się w kuwecie),bo dla nas myszy są obrzydliwe.Tutaj opiekując się możesz kotkę wysterylizować albo wykastrować kota.
Spacer dla psa po lesie jest relaksujący,a w lecie miejscem gdzie jest może odpocząć od upału.To również miejsce tysiąca i jeden zapachów,zapewne bardziej interesujące niż miejskie spaliny.Jeżeli ktos idzie z psem na spacer do lasu to nie staje na jego brzegu,spuszcza psa ze smyczy i mówi''tylko wróć mi za godzine''.
Co do kota,to tak jak już pisałam-koty,prawdziwe koty, chodzą własnymi ścieżkami i są bardziej niezależne.Są zupełne inne od psów,mają inną mowę ciała,lubią co innego.Kota nie upilnujesz,las i pole dla kota to jedna wielka fascynująca przygoda, to kraina gdzie może się skupić na polowaniu na myszy,miejsce gdzie wyłania się jego myśliwski instynkt i może go wykorzystać...
Cytat: | Nawet jesli chodzi o koty, nie chcialabym, zeby moja sie zywila myszami i innymi paskudztwami, niech wcina royala i przytula sie do mnie w lozku. |
Ona nie musi się tym żywić.Ona może się bawić w polowanie,zabijanie ,na tej podstawie uczy się sprytu,zwinności.To tak jak tresura dla psa,daje do myślenia,angażuje w zadanie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Monina&Breguś dnia Wto 20:42, 27 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasiaigandalf
Goldeniarz
Dołączył: 12 Wrz 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:06, 28 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
No tak, taka natura kota, ale jesli udomowilismy te zwierzeta, to chcemy zyc z nimi w domu. Ja strasznie bym sie bala wypuscic moja kotke na zewnatrz, ona sama z reszta tez sie boi. W domu ma mnostwo swietnych zabawek, ktore rozwijaja jej spryt i zwinnosc Mimo wszystko jest typem kanapowca/kolanowca i wydaje mi sie, ze takie zycie jest dla niej najlepsze. Ale juz kiedys z kims klocilam sie na ten temat - ze kot to bestia, ktora pragnie krwi i zabijania a ja jej to uniemozliwiam i trzymam w domu. Coz, nie ja jedna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:39, 28 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | NIezależnie od tego co on potrafi to musisz przyjąć do wiadomości, że są inne koty. Ja często urzęduję na wsi. Widuję takie miłe sympatyczne kotki siedzące na oknach i wygrzewające się w słońcu. |
Takie śa odwieczne prawa natury
Cytat: | NIezależnie od tego co on potrafi to musisz przyjąć do wiadomości, że są inne koty. Ja często urzęduję na wsi. Widuję takie miłe sympatyczne kotki siedzące na oknach i wygrzewające się w słońcu. |
Mój umie "siad". teraz pracujemy nad "waruj"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:22, 22 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Dorota&Frodo napisał: |
Mój umie "siad". teraz pracujemy nad "waruj" |
Nieźle Chciałabym to zobaczyć Ile kicia ma lat?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MARIOLA-JACEK
Starszy goldeniarz
Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: CIESZYN Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 1:11, 07 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Głupie ale tak ludzie reagują i to nie zawsze chcą zle poprostu chcą pogłaskać pochwalić ja trzymam psa na smyczy bo poco mają buczeć jednak to większy pies.Wybiegać się może na zamkniętym placu lub tam gdzie wiem że niema w poblizu ulic.No a chłopcy to tak lubią podrywac zauwarzyłam ale starczy do nogi i jest pełna olewka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lussi
Ekspert
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-ce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:48, 07 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Matko.. z tymi leśniczymi to kiepsko.
U mnie (na działce bo tam same lasy w górach wokół domku)
muszę w lesie mieć Sabe na smyczy bo albo się przyczepi, albo zastrzeli jak kiedyś powiedział mojemu dziadkowi kiedy to on szedł z Axą... ;/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lussi
Ekspert
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-ce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:54, 07 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
a kociaki są fajne.
Saba miałą dwa takie zaprzyjaźnione maleństwa. Bawiła się z nimi jak ich mamy nie było bo się jej bała Potem został tylko jeden i najlepszy jej kumpel, ale później zwiał gdzieś i już go nie widziałyśmy. Zawsze wszyscy wrzeszczą jak Saba się zbliża do kotów, a widać, że nie z agresją. Raz jedna babka chciała ją poszczuć rotkiem o.O to było straszne.. bałam się, że naprawdę to zrobi. A Saba tylko goni żeby sie z nimi pobawić (rozumiem te babe, ale żeby aż szczuć psem ;/ babsko wstrętne wrrr nie lubie jej ;/) i jak kot sie zatrzyma to ona ucieka a jak fuknie to wgl ogon pod siebie i juz jej nie ma hehe czasem sie znajdzie taki, który ją obwącha i jest ok. Ona sie boi bardziej niż kot jej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|