golden a królik

Ewa&Duffel · Wysłany: Pią 17:55, 14 Mar 2008 Temat postu:

Są postępy Smile

Lola już nie boi się tak Duffla, prawie w ogóle nie zwraca na niego uwagi, jak wchodzi do łazienki, a Duffelek jest bardzo grzeczny, tylko ją obserwuje, cieszy się, i problem jest, jak ma wyjść z łazienki Wink

Tak więc jeszcze ze dwa tygodnia zaprzyjaźniania w klatce, a potem spróbujemy na wolności.

grafi · Wysłany: Sob 20:47, 15 Mar 2008 Temat postu:

my mamy również goldka i świnkę morską i trzeba dodać że całkiem sporą.
przy pierwszym spotkaniu amberka obszczekała klatkę z nieznanym stworem
a pużniej były długie obserwacje świnki przez kratki ,po pewnym czasie już wąchały się przez klatkę a później to i bez.amber mimo swojej szalonej natury nie zrobiła jej żadnej krzywdy, chyba czuła że zuza jest słabsza.
teraz są przyjaciółkami

Ewa&Duffel · Wysłany: Sob 21:01, 15 Mar 2008 Temat postu:

mam nadzieję, że i u mnie tak będzie Smile

Ewa&Duffel

Minęło trochę czasu, ale stosunki Duffla i Loli układają sie bardzo dobrze. Duffel często wchodzi do łazienki i kładzie się przy klatce, patrzy na królika i może tak godzinami Wink

Lola przestała się go bać. Myślę, że jeszcze trochę i spróbujemy zapoznawania poza klatką.

Jola66

Witam. Spodziewam się za kilka miesięcy Goldenka ale mam jeszcze w domu szynszyle. Jak myślicie oswajać ich ze sobą? czy oddzielać?? Pozdrawiam

Ariena

Jak najbardziej oswajać Very Happy

Tylko stopniowo.
Kiedyś miałam dalmatynkę, a zanim do nas przyjechała mieliśmy już królika. Miała 9 tygodni jak do nas trafiła-królik w klatce, Astra patrzyła na niego i zaczepiała zabawowo, tak jak szczeniaki zachęcają inne psy do zabawy-uśmialiśmy się wtedy.

Z czasem po stopniowym oswajaniu byli przyjaciółmi, jedynie jak np Astra chciała go lizać albo wąchała go to królik przybierał pozycję bojową i tak śmiesznie tupał łapkami o podłogę żeby sobie poszła

Jola66

Dziękuję. Naprawde śmiesznie to musiało wyglądać. Ale szynszyl to troche inne zwirzatko bardziej delikatne więc już sie boje.