Golden a obce osoby

sandra

a Kajen rzuca się na dzieci czy tak delikatnie? mam nadzieję że lunie ten zapał z czasem przygaśnie.

katia

ona się raczej na nikogo nie rzuca ( nie skacze, no chyba, że jest na smyczy, ale luzem to nie ). Z tym, że dzieci czasem boją się, kiedy biegnie z niesamowitą prędkością prosto na nie. Kiedy była w wieku Luny dzieciaki szalały za nią, wołały ją z końca osiedla, kiedy tylko pojawiła się w zasięgu ich wzroku Smile

Potrafiły z godzinę biegać z nią po łące Smile

Od paru dni to ja mam z nią problem, bo diabeł jakiś w nią wstąpił;/ W ogóle się nie słucha;/

mroziaczek

no i tak jak Miłka psiak się przyzwyczaił że z dziećmi tak fajowo ale dzieci teraz się boją bo nasze psiaki mają siłę że hej
a z psiakami to jak z dziećmi przechodzą różne etapy no i teraz masz okres buntu ja za to okres podejrzanego spokoju aż się boję co będzie z kilka miesięcy

katia

oby to nie była cisza przed burzą Smile

Magda&Lucky

Ja oduczyłam Lucky'ego skakania na ludzi Smile

Choć nie powiem, bo czasem mu sie jeszcze zdarzy skoczyć, ale nie jest to już tak nagminne jak kiedyś.

sandra

a jak???

md117

katia

gdzieś chyba jest temat, w którym zawarto kilka pomonych rad, trzeba poszukać Smile

ewuha1

Może spróbujcie tego :Pobiegnij z psem wolajac "hurra!" i machajac rekami zeby sprawdzic jego zachowanie w tej sytuacji. Wiele psow bardzo sie tym podekscytuje i zacznie skakac, lapac za ubranie czy kostki. Naucz psa zachowywac sie w takich sytacjach spokojnie. Zacznij od szybszego kroku, wolnego biegu, powoli dodajac inne elementy zabawy. Chwal psa za spokojne zachowanie.

Malutka:)

katia

na mojego psa nie działają takie sztuczki albo po prostu nie umiem jej ich przekazać. Kiedy próbowałam ją kiedyś nauczyć nie ciągnąć poprzez : pociągnięcie-stajemy, to tak się wpieniła, że ilekroć chciałam iść dalej ona ciągnęła jak wariatka

sandra

katia

dokładnie, kiedy staję ona siada i wpada w coraz to większą furię. Ale ja uważam, że to po prostu nasze umiejętności nie pozwalają na nauczenie psa, bo golden to taki bystrzak, że można go wyszkolić tak, że zrobi wszystko zanim zdąrzysz mu wydać rozkaz ;] znam takie przypadki, więc pozostaje mi tylko ubolewać nad sobą, a nie nad psem Smile

sandra

niestety masz rację!!! głupia pani, oj głupia...

Jerzy Włodarczyk