|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
snadra
Gość
|
Wysłany: Śro 15:32, 26 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
a mój Mars jest jakiś nieufny do obcych.
Jak ktoś wejdzie do domu to szczeka, a jak do niego chce podejść to ucieka. Później już nie szczeka, czasem podchodzi i obwąchuje, ale jak się zrobi gwałtowny ruch to ucieka.
Ostatnio zmieniony przez snadra dnia Śro 15:33, 26 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mimi
Starszy goldeniarz
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:09, 26 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Mimka już po tygodniu "broniła" domu (wzięłam ją, gdy miala 3 lata).
Wyglada to tak, że szczeka na każdego obcego - człowieka i zwierzaka, jeśli chcą wejść na teren posesji. Ale kiedy ja już ich wpuszczę, to cofa się, a po chwili akceptuje i toleruje nawet głaskanie. Jednak nie jest taka serdeczna dla obcych, jak dla domowników. To idealny pies do pilnowania domu Przecież nawet najgroźniejszego psa można unieszkodliwić, a tu chodzi o to, żeby pies dał sygnał, że jest ktoś obcy i nie naraził nas potem na pokrywanie kosztów leczenia (albo i gorzej) po pogryzieniu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 0:42, 04 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
sandra napisał: | katia napisał: | na mojego psa nie działają takie sztuczki albo po prostu nie umiem jej ich przekazać. Kiedy próbowałam ją kiedyś nauczyć nie ciągnąć poprzez : pociągnięcie-stajemy, to tak się wpieniła, że ilekroć chciałam iść dalej ona ciągnęła jak wariatka |
na Lunę też to nie działa tylko jak ja stawałam to pies siadał i nie chciał dalej iść czasami nawet sobie ziewła i się położyła |
Bo myslę sobie, że w przypadku Waszych nastepował proces uspakajania Was przez psy. Według mnie one ewidentnie dawały znak, że zrobiło się za głośno i nieprzyjemnie (Turid Rugaas - sygnały uspokajające)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
moniczka
Rutyniarz
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wałbrzych/ Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:07, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Nasza psina poprostu atakuje gości: cieszy się, skacze, liże, daje łapkę nawet jak gość nie prosi o nią. Miliśmy niezły ubaw jak byłam z nim u rodziców i przyszedł ksiądz po kolędzie, maksiu właściwie był gospodarzem, ksiądz modlił się i jedną ręką głaskał maksa, potem cały czas o nim rozmawiali, on cieszył się lizał, ksiądz też się cieszył, że pies go lubi z listonoszem to samo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pikolinka
Gość
|
Wysłany: Sob 22:24, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
U mnie z księdzem była podobna sytuacja, gdyz mój kochany fąfelek nie dał się zamknąć w łazience. Na szczęście trafiliśmy na księdza luzaka i nasz piesio sobie słuchał księdza
Do nas natomiast przychodzi Pani listonoszka i wtedy jest atak buziaków ze strony Fąfla. Fajnie ze mamy takie przyjacielskie psy. Z nimi nie ma problemu, mogą spokojnie sobie latać po polku a my nie boimy sie ze kogoś zaatakują. Dziwię się właścicielom np amstaffów, pit bulli i innych ras groźnych psów ze takowe trzymaja nawet wtedy gdy jest małe dziecko. Ja bym tak bardzo nie zaryzykowała.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:28, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
A nasz ksiądz nie lubi psów. Musimy zamykać go w pokoju.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pikolinka
Gość
|
Wysłany: Sob 22:48, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Smutne może ma jakiś uraz do piesków tak jak moja siostra. Jak była mała to zaatakował ja piesek no i teraz boi się wszystkich psów, ciekawe jak zareaguje na fąfla bo ostatnio jak go widziała to był strasznie mały
|
|
Powrót do góry |
|
|
moniczka
Rutyniarz
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wałbrzych/ Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:56, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Moja babcia też ma uraz do psów i ich nie lubi i jak przyjechaliśmy z maksiem do domu to bałam się że będzie się denerwować czy coś a ona tak się cieszyła nawet jak ją gryzł po rękach, wskakiwał a ona go brała za łapki i z nim tańczyła nawet pozwoliła mu do swojego pokoju wchodzic. zapraszała sąsiadki żeby go zobaczyły i wszystkim opowiadała jak maks ją gryzie itd. wszyscy byliśmy w szoku, że nasza babcia tak się z psem bawi nawet jej koleżanka, sąsiadka nie mogła w to uwierzyć. Może ksiądz też się przełamie, w końcu co goldenki to goldenki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pikolinka
Gość
|
Wysłany: Sob 22:58, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
"w końcu co goldenki to goldenki Razz"
Swięte słowa moniczko:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 1:10, 06 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
A jak dać razz w dwukropku to wychodzi
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Włodarczyk dnia Nie 1:11, 06 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|