|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monina&Breguś
Ekspert
Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 1606
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielka Brytania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:35, 11 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Ja od dziecka miałam kundle w domu,ale były to zadbane,czyste i szczęśliwe psy...nigdy słowo kundel nie kojarzyło mi się z czymś nie miłym.
Wszystko zależy od człowieka,niektórzy w wizji kundla mają niedożywionego,zapchlonego,wałęsajacego się bez celu psa na wsi,gdzie nikt się losem psów nie przejmuje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
molly12
Ekspert
Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:57, 12 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
a ciekawe dlaczego tak sie kojarzy ? czyzby przez "nas" "ludzi" ? ... i "my" "ludzie" doprowadzamy je do takiego stanu... ja też zawsze miałam psy uratowane z ulicy owszem na początku zazwyczaj były zapchlone, zagłodzone itd ale po pół roku były duuuużooo piękniejsze od nie jednego rasowca, a ludzie pytali jaka to rasa, a ja z dumą odpowiadałam "jedyny w swoim rodzaju wielorasowiec" a teraz sie doszukują nawet w kundelkach zamiast napisac w ksiazeczce ze "kundelek" to piszą "mix ... i ..." i po co to ?? ... wstyd mi ze jestem czlowiekiem :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aga&Luna
Ekspert
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:19, 12 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Nina, bo niektórzy się tego wstydzą? Ja uważam, że nie ma czego, pies jak pies, każdy jest kochany na swój sposób i wierny człowiekowi .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aga&Luna dnia Sob 16:19, 12 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gabi
Starszy goldeniarz
Dołączył: 01 Maj 2010
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stalowa Wola Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:20, 12 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie definicja rasowy oznacza osobnika, który wykazuje cechy wyglądu i zachowania charakterystyczny dla danej grupy osobników. Dlatego uważam, iż pies, który wygląda jak golden, zachowuje się jak golden i co najważniejsze ma rodziców goldenów też musi nim być. Więc jest tej rasy, ale nie ma rodowodu. To zasady systematyki organizmów, funkcjonują na całym świecie i obowiązują wszystkie organizmy. Jak ktoś widzi tygrysa bengalskiego to się nie zastanawia czy ma papierki tylko wieje. Rodowody to pomysł ludzi i ma na celu tylko ograniczenie i kontrolę rozrodu rasy. No i się w Polsce niezwykle prężnie rozwija.
Co do pseudohodowców to się zgadzam, biznes im trzeba przykrucić. Ja też mam psa bez rodowodu, ale w moim przypadku było trochę inaczej. Hodowcy byli z mojego miasta, ojciec mojej małej mieszka po drugiej stronie ulicy. Widziałam rodziców, jak mieszkają maluchy, odwiedzałam je ile razy chciałam. Co najważniejsze nie traktowali psów instrumentalnie jako źródło zarobku. Dlatego dałam się przekonać bo wiedziałam na co się decyduję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
aga_81
Goldeniarz
Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Krakowa
|
Wysłany: Wto 19:56, 22 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Niektórzy uważają kundelki za psy o wiele mądrzejsze od rasowych i ja tak tez uważam....przed moim goldim miałam kundla sunię, która zdechła gdy miała 16 lat i dla mnie jest wzorcem psa jakiego zawsze chciałabym miec.....Moj goldi nie ma rodowodu, ale jego rodzice sa goldenami, znamy trzy goldasy z rodowodem i mój w niczym im nie umniejsza i nawet w pewnych kwestiach je przewyższa.....kazdy pies moze chorowac, roznie sie zachowywac nie zaleznie z jakiej hodowli pochodzi.....to raczej jest kwestia włascicieli i sposobu w jaki karmią i dbają o psy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aśka Axelowa
Rutyniarz
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła
|
Wysłany: Śro 12:47, 23 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Temat - rzeka.
Mnie niezmiennie zadziwia to, że najczęściej słowa "kundel" i "gorszy" używają Ci, którzy maja psy w typie rasy, bez tzw. papierów.
Jeszcze nigdy nie czytałam/słyszałam, żeby osoba posiadająca psa rodowodowego napisała/powiedziała do osoby mającej psa bez papierów: Twój pies to kundel (w formie obrazy), Twój pies jest gorszy.
Zawsze i niezmiennie to osoby posiadające psy nierodowodowe zarzucają tego typu teksty właścicielom psów z papierami - zupełnie niezasadnie, niesprawiedliwie wręcz często kłamliwie. Wciskają nam w usta słowo "gorszy" choć nie znam nikogo, kto tak by myślał o "bezpapierowcu".
Ciekawe skąd to się bierze...?
aga_81, proszę - nie używaj słowa "zdechła", bo to chyba nie jest właściwe słowo szczególnie na takim forum...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
aga_81
Goldeniarz
Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Krakowa
|
Wysłany: Pią 23:28, 25 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Aśka ale czemu? skoro to powszechnie znane słowo w j. polskim.
To ze uzyłam słowa zdechła niczym jej nie umniejsza i nie znaczy o moim gorszym stosunku do tego zdarzenia w porówniu do innych milosników psów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aga&Luna
Ekspert
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:37, 25 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
aga_81 napisał: | Aśka ale czemu? skoro to powszechnie znane słowo w j. polskim.
To ze uzyłam słowa zdechła niczym jej nie umniejsza i nie znaczy o moim gorszym stosunku do tego zdarzenia w porówniu do innych milosników psów. |
A mnie to słowo się nie podoba i bardziej kojarzy się z słowem zgniła itp. Mówi się, ze człowiek umiera a nie zdechł, i ja wolę także tego określenia używać w stosunku do psów i innych zwierząt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aśka Axelowa
Rutyniarz
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła
|
Wysłany: Sob 1:00, 26 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
aga_81 napisał: | Aśka ale czemu? skoro to powszechnie znane słowo w j. polskim. |
Powszechne w Polsce jest też traktowanie zwierząt przedmiotowo. Nie wspomnę o tym, jak bardzo powszechne jest przeklinanie... A nie oznacza to, że jest właściwe, prawda?
Słowo "zdechnąć" nie jest ładnym słowem i na pewno nie niesie ze sobą żadnej oznaki szacunku czy przywiązania do osoby czy zwierzęcia, o którym w ten sposób mówimy, że odszedł...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gabi
Starszy goldeniarz
Dołączył: 01 Maj 2010
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stalowa Wola Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:04, 26 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Osobiście uważam, że szacunek okazany zwierzęciu świadczy o miłości właściciela do przyjaciela i jago wrażliwości. Śmierć czworonożnego przyjaciela jest tak samo wielką stratą jak utrata kogoś bliskiego.Dlatego należy mówić ,, umarł'' . Nie rozumiem też rodziców, którzy jeżeli ich pociechom zginie przyjaciel instynktownie i natychmiast zastępują go innym. Jak dla mnie w tym jest prawdziwy problem. Instrumentalne traktowanie zwierząt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aga&Luna
Ekspert
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:10, 26 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | i natychmiast zastępują go innym. Jak dla mnie w tym jest prawdziwy problem. |
Nie u wszystkich czas leczy rany. Niektórym potrzebne jest kupno nowego zwierzątka. Myślę, że rodzice robią tak, gdyż nie mogą patrzeć jak ich pociecha cierpi z powodu odejścia ukochanego stworzonka, uważają, że kupno nowego może choć trochę ukoić ból.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
aga_81
Goldeniarz
Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Krakowa
|
Wysłany: Sob 21:25, 26 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
rozumiem wasze podejscie, ale z drugiej strony uważam ze nie macie racji....albo poprostu uosobiacie wasze psy, traktujecie je na rowni z ludzmi albo nawet jeszcze lepiej...ale to wasza zaleta..natomiast niepodoba mi sie ze zakwalifikowałyscie mnie jako osobe nieszanujacą zwierzą i co gorsza własnego psa....padło tez o przedmiotowym traktowaniu...
Zgnic moze roslina...człowiek umiera....zwierze niestety.....( nie uzyje tego slowa aby wiecej was nie draznic )
Pies to przyjaciel, kompan czlowieka, nie zdradzi ufa i zawsze sie odwdzięczy.....nie fajnie ze odrazu skreslacie mnie uznajac ze pies to dla mnie przedmiot....nie fajnie jest tez gdy nie slusznie oskarża sie ludzi.
moze moje podejscie wynika z tego ze w mojej rodzinie najwazniejsi w hierarchi sa dla mnie moje dzieci i mąz potem dopiero pies...a jak jest u Was?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aga&Luna
Ekspert
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:10, 26 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Zgnic moze roslina...człowiek umiera....zwierze niestety.....( nie uzyje tego slowa aby wiecej was nie draznic ) |
Chodziło mi bardziej o to, że takie mam skojarzenie.
Ja jednak uważam, że pies może odejść/umrzeć, zwyczajnie nie lubię wyrażania "zdechł". Każdy ma prawo czegoś nie lubić, czegoś nie popierać, każdy ma swoje zdanie:) i myślę, że tak zostanie.
Cytat: | padło tez o przedmiotowym traktowaniu... |
Bez obrazy, ale mam wrażenie, iż ludzie, którzy mówią, że pies zdycha taktują je przedmiotowo, tak jakby się coś zniszczyło bezpowrotnie. To tylko moje zdanie.
Cytat: | odrazu skreslacie mnie |
Aga, nikt Cię nie skreśla:)
Póki co, nie mam dzieci, pies jest przezemnie traktowany jako członek rodziny, tak jak wujek czy ciocia. I TAKI KTOŚ ODCHODZI/UMIERA! Zdychać to może morderca. I traktuje psa mniej więcej na równi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aga&Luna dnia Sob 22:45, 26 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Meggie
Goldeniarz
Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czernikowo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 8:48, 27 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
aga_81 napisał: |
moze moje podejscie wynika z tego ze w mojej rodzinie najwazniejsi w hierarchi sa dla mnie moje dzieci i mąz potem dopiero pies...a jak jest u Was? |
Aga, w moim domu pies to członek rodziny i jest dla mnie ważny tak samo jak ludzie. Oczywiście wolno mu trochę mniej, ale to ze względów praktycznych (żeby np. nie wchodził z brudnymi łapami na pościel ).
Słówko "zdechł" jakoś mi zgrzyta, nie pasuje do odejścia ukochanego zwierzaka, no ale to moje zdanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fiona:)
Goldeniarz
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska/La Rioja
|
Wysłany: Wto 15:22, 24 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Sinead napisał: | Wg. mnie o rasowości psa nie decydują Papiery tylko GENY...
Bo jeśli mama to gold z rodem, tata również to nie ma możliwości żeby nie wyszły z tego goldeny !!!
Jeśli kupujesz psa z rodowodem masz 100% pewności że to golden...
Jeśli kupujesz psa bez papierów nie masz żadnej pewności.
Ale nie zawsze pies bez papierów to kundel!  | zgadzam się z tą cała wypowiedzią .
Cytat: | Jeszcze nigdy nie czytałam/słyszałam, żeby osoba posiadająca psa rodowodowego napisała/powiedziała do osoby mającej psa bez papierów: Twój pies to kundel (w formie obrazy), Twój pies jest gorszy | niestety słowo kundel można usłyszeć jak i od osoby która psa rasowego posiada jak i takiego który takiego nie posiada a nawet w ogóle psa nie posiada (a powiedziałabym że słowo kundel można najczęściej usłyszeć właśnie od nich) i używają tego słowa jako obraźliwie . Przykładowo przechodzisz obok takiego osobnika z psem , pies próbuje powąchać tą osobę a w zamian słyszysz " no wie pani taki duży "kundel" to powinien kaganiec nosić , a weź pani trzymaj tego kundla przy sobie .
Przechodzisz z psem koło przykładowo bloku , pies zrobi siku na trawnik i zaraz wyskakuje jakaś "..." i jedzie po właścicielu i psa wyzywa od kundli itd itp.
Miałam kiedyś psa - kundelka . Podeszła sunia do takiego "rasowego" a pańcia wyskoczyła do mnie z tekstem zebym się do jej psa nie zbliżała z moim kundlem . Brak słów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|