Golden bez rodowodu

Shinigami

Niekoniecznie ... często osoby kupujące pieska bez papierów, dowiedziawszy się więcej kupując następnego decydują się na pieska rodowodowego, dlatego warto.

akbar.han.bl

No tak było ze mną np... Właśnie rozmawiałam z moim kuzynem i usłyszałam, że jak kupi psa to z rodowodem. Odwiodłam go od pseudohodowli... Mam nadzieję, że zdania nie zmieni... Bo kupi za jakiś czas jak wróci do Polski... Mieszka w Angli a tam psy rasowe są dużo droższe niż u nas.... Ale są doceniane...

pikolinka · Gość

Witam

Czy ja wiem czy po Goldim kupie psa z rodowodem, pożyjemy zobaczymy....
Pozdrawiam

Magda&Lucky

Jerzy Włodarczyk

Ktoś już wcześniej o tym pisał. "Cudze chwalicie . . .".
Moja znajoma ma goldena, którego jej tata przywiózł własnie z Anglii, bardzo rasowego i z dysplazją. Ja wiem, jakie o nas mają zdanie za granicą i dlatego często wolą zatrudniać naszych fachowców niż miejscowych. Smile

I to bynajmniej nie chodzi tylko o pieniądze i nie tylko o hydraulików. Ja przez kilkanaście miesięcy pracowałem w NY jako elektryk bo takie mam techniczne wykształcenie.
I u nas inspektorzy którzy przychodzili kontrolować postęp prac robili sobie zdjęcia na tle naszych robót wykrzykując " well done, well done". I nasza firma nie miała problemów ze znalezieniem roboty na Manhattanie.
A spotykałem swoich studentów którzy pracowali jako informatycy w sieciach banków i zarabiali wiecej niż ich amerykańscy koledzy.
A żeby nie było zbyt cukierkowo to zamknieto paru naszych rodaków bo obrobili kilka mieszkań, które czyścili z azbestu po wybuchu rury z gorącą wodą chyba na 6tej Av.

akbar.han.bl

No to fajne masz wspomnienia z NY. Zawsze mnie to miasto fascynowało ale nie miałam okazji z bliska...
Wracając do tematu. Polscy hodowcy z prawdziwego zdarzenia już wiedzą jak mają podbić zachód i dlatego robią badania niezależnie od nakazów.
A we Francji rzeczywiście ostro... W Paryżu wiele psów nie widziałam, a jak już to oczywiście zadbane i ułożone. Żadnych psów samopas po mieście. Mój mąż teraz jest w Alpach - w 'dziurze' jak to mówi, ale bezdomnych czy samotnie zwiedzających psów nie widuje... Raz wyciągał rotka z dołu. Suka kierownika hotelu zgubiła sie na spacerze... Tzn w śniegu nie zauważyła dołu... Wszyscy myśleli że wilki są w górach, a to ona biedaczka wzywała pomocy... A że to kawał psa to w dwójkę ją wyciągali... Laughing

Jerzy Włodarczyk

Niektórzy to mają szczęście Rolling Eyes

Ja Paryż i pare innych miast ogladałem od strony kolejowych stacji postojowych. A to jest okazuje się, całkiem inny swiat. Świat ogólnokolejowego smrodu i brudu. I psów bynajmniej nie ułożonych. I widoków niepocztówkowych. Ale trzeba przyznać, że ludzi przyjaznych

Magda&Lucky

Niestety świat nie jest czarno-biały... Francuzi mają ostre prawo, jeśli chodzi o zwierzęta. Nie zawsze jest jednak w odpowiedni sposób egzekwowane. Jest tam zakaz zakaz używania nazw ras dla psów bez rodowodu. Jeśli sprzedaje się psy bez rodowodu to w ogłoszeniu należy napisać, że jest to pies w typie rasy. Hycle łapią psy wałęsające się o ulicach, które potem trafiają do schronisk. Jesli właściciel nie zgłosi się po psa w odpowiednim terminie to psy sa usypiane.

Edyta_Neo

A co do sąsiadów, to oni z reguły są nastawieni sceptycznie do wszystkiego! Fakt że wałęsających psów po ulicach BRD się nie uwidzi,ale nie uwidzi się ich również u sąsiada obok w domku choć ma duży ogród,nie wspominając już o dużych osiedlach tzw.blokowiskach.Kochac to oni kochają zwierzęta ale na pocztówkach,kalendarzach itp.Krótko mówiąc są sceptyczni i do tego praktyczni.

Jerzy Włodarczyk

Shinigami

Przyznał byś się Jurku, że Madzie też kochasz Rolling Eyes

Jerzy Włodarczyk

No dobrze. Przyznam się.
Kocham Was wszystkie Laughing

Shinigami

I to jest prawidłowa odpowiedź ... dyplomatyczna można rzec Wink

Jerzy Włodarczyk

To było wyznanie prosto z serca