|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aśka Axelowa
Rutyniarz
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła
|
Wysłany: Wto 14:12, 01 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Tiaa... Czytałam ten wątek i też wcisnęłam swoje 3 grosze...
A zarzucanie Wam agresji było w wypadku jednej PANI wręcz śmieszną próbą zbicia Waszych argumentów...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
~*~Natalia~*~
Starszy goldeniarz
Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:32, 27 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Wiesz Asia, tam to raczej wszyscy są śmieszni... Oczywiście oprócz tych, walczących z pseudohodowcami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oleńka
Rutyniarz
Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław / Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:43, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
BĘDZIE DŁUGO
Ok. Wiem że ten temat był poruszany 100000............00000000 razy. Ale zaczne od tego.
Mam psa w typie rasy/kundelka.
Kupiony był w nieświadomości istoty rodowodu . Widziałam badania w kierunku dyspazji, obojga rodziców ( jak sądze bo przecież to nie musieli być oni ) Byłam w miejscu gdzie pieski sie chowały, widziałam jak sunia karmi młode, w jakich warunkach są chowane. Przy porodzie nie byłam wiec nie powiem na 100% ze to byli rodzice, jednak byłam 4 razy w tej pseudoHodowli ( nazywamy rzeczy po imieniu ) zanim wziełam psiaka do siebie
Z tego co się orientuje sunia żeby mogła być suką hodowlaną to musi mieć odbytych kilka wystaw. Właścicielka tej suni ( matki ) nie wystawiała swojej z powodów w które nie wnikam.
Moj psiak kiedy go odebrałam był zaszczepiony i odrobaczony.
Niby wszystko cudnie, czemu nie wziąść psa z takiego miejsca. Cudowne miejsce, duzy ogród, szczeniaki chowane w domu. Ojciec rodowodowy, matka rodowodowa, ( oboje nie bywali na wystawach = nie są psami hodowlanymi ).
Jednak ja nadal mam psa w typie rasy. ( nic złego , poprostu fakt )
Ale ......
W 6 miesiącu okazuje się że piesek był szczepiony szczepionkami politeistycznymi. Czyli takimi które przy jednym szczepieniu zapobiejają zarówno parvo, korono, i innym chorobą. Moja nieswiadomość i niewiedza weterynajrynja okazała się duzym błędem. Nie wiedziałam że szczeniaki powinno się szczepić osobno na każdą z poważniejszych chorób. pseudoHodowczyni też widocznie nie miała pojęcia.
W 6 miesiącu nasz psiak choruje na Parvo. Co wiecej, okazuje się że z winy nie chodowcy , ale weterynarza.
Po rozmowie z HODOWCĄ z hodowli psów Rasowych = rodowodowych okazuje sie ze wielu hodowców szczepi swoje psiaki polieistycznymi szczepionkami.
Czyli ze parvo, mogłoby wstąpić tak czy inaczej , bez wzgledu na holdowle - pseudohodowle.
Wtracam watek o chorobie, bo wiem ze moze zostać tutaj poruszony na niekorzyśc pseudoHodowli
Rozumiem ze popełniłam bład kupując psa bez rodowodu.
Ale nie rozumiem dlaczego jestem z tego powodu dyskryminowana
Mówie otwarcie mam psa w typie rasy, popełniłam bład kupujac psa bez rodowodu. Nie mniej kocham go, dbam o niego.
Nie kupiłam go ze wzgledu na oszczednosc, poniewaz wiem jakie sa koszty zarówno karmy ( RC ) jak i weta ( co 3 miesiace odrobaczanie , co miesiąc frontline, co 6 miesiecy badania krwi ). Chodzimy na szkolenie, ktore tez mało nie kosztuje. Kupiłam bo WTEDY ( teraz jest inaczej ) uważałam że "papierek nie jest mi potrzebny".
Czytając Forum, wiele sie nauczyłam, i dowiedziałam
A Ciągle mam wrażenie że jestem gorsza i mój psiak tez. A to jest własnie najgorsze . Ze on tez jest postrzegany jako gorszy. A on tutaj najmniej zawinił, i wiem że jesli kiedyś napisze że ma dyspalazje to usłysze "aaaa widzisz bo bez rodowodu", i wiem ze to on bedzie cierpiał.
Nie mniej uwazam że krytykowanie ludzi którzy popełnili bład ( nie mówie o tym ze mam nie takiego pas tylo ze jest w typie rasy a nie rasowy ) ale go zrozumieli ma jaki kolwiek sens poza dziwnym umniejszaniem reprezentowanych wartości
Mam psa w typie rasy - gorsza
Mam psa rasowego - lepsza
Nie rozumiem tego patrzeania z góry
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
balbinka
Glob.Moderator
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 3204
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:11, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Oleńko chyba niesłusznie wrzucasz wszystkich do jednego worka
a bynajmniej na pewno nikt nie uważa, że Twój pies jest gorszy - bo nie jest - niepotrzebnie tylko cierpi - wiem, że z dysplazją da się żyć ale Ty sama wiesz najlepiej ile to niesie za sobą ograniczeń...
Mój pies ma 10 lat - miałam szczęście - bo wtedy goldenów było jeszcze w Polsce niewiele - więc po pierwsze zdecydowana większość to były psy z rodowodem a po drugie to były jeszcze zdrowe psy.
Przez ta lata moda na goldeny sprawiła, że rozmnaża się jej nadmiernie i niestety - jest jak jest - kiepski eksterier, przypadki agresji, dysplazja...
Chciałam mieć psa o jakim marzyłam od dawna - pieniądze odkładałam prze rok - a wtedy jednak te 1500 zł miało trochę inną wartość niż teraz
Dlatego tak trudno mi zrozumieć ludzi, którzy mówią, że nie stać ich na psa z rodowodem, że właściwie po co ten rodowód i upierają się przy swoim pomimo dobrych rad jakie są im udzielane np. na forach ineternetowych. Nie przekonuje mnie też argument "bo gdybym ja nie kupił tego biednego pieska z pseudohodowli to kto wie co by się z nim stało" - i tu następuje smutna emotka - bo dopóki będzie popyt będzie i podaż - to proste.
Dlaczego kupując dom, samochód, sprzęt rtv czy agd - szukamy najlepszych marek na rynku, gotowi jesteśmy spłacać kredyty przez długie lata a wybierając istotę, która ma być naszym najlepszym przyjacielem jest nam wszystko jedno?
Przecież chodzi o ich zdrowie i o to by w pełni mogli cieszyć się życiem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez balbinka dnia Wto 14:17, 29 Lip 2008, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oleńka
Rutyniarz
Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław / Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:17, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ja nie napisałam ze ma dysplazje.... tylko że jesli wyjdzie że ma to usłysze ze to przez brak rodowodu. bo jestem nie odpowiedzialna ze kupilam takiego psa. A on tez zasługuje na kochanie, a mam wrazenie ze w tej calej wojnie rodowodowej zapomnielismy troche o tym ze takie psiaki tez chca byc kochane
Rozumiem ze trzeba umiec nazwac po imieniu to ze psiak nie jest rasowy tylko w typie rasy, ale czy to znaczy ze nie nalezy go kochac?
Ja za mojego psiaka zapłaciłam 1000 zł 2 lata temu. Nie bede mówić że oszczedzałam na niego przez rok bo nie oszczedzałam.
Uważam tylko że w momencie kiedy uważałam ze "papierek mi nie jest potrzeby" dołożyłam wszystkich starań aby sie przekonac o tym ze pies jest z dobrego miejsca , ma dobrych rodziców, i nie okaże sie być zupełnie czymś innym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
balbinka
Glob.Moderator
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 3204
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:21, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
a ja nigdzie nie napisałam, że nie zasługuje na kochanie
i sorry - pomyliłam Cię z Olinką - a jej Fred ma dysplazję
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez balbinka dnia Wto 14:24, 29 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siugowa
Ekspert
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 1755
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:03, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Mam psa w typie rasy, bez rodowodu. Choć dla mnie jest przepięknym goldenem. Psem z dziwną historią, kochanym i pielęgnowanym. Czasem jednak czuję się tak jak napisała Oleńka. A napisała bardzo ładnie, mogę się pod tym podpisać! Forum śledziłam od dawna, ale ...dećko bałam się zalogować, właśnie za to "gorsza". Ale bardzo lubię tu być!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:18, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Nie , nie , nie !!!
Ja tego nie rozumiem i nie przyjmuje do wiadomosci!!
przez kogo poczułyscie sie gorsze??? prosze tu sypać imionami to zaraz pogonie!!
Nigdy w zyciu nei uwazałam ze pies bez rodowodu jest gorszy i uwierzcie ze ja tez myslałam o psie bez rodowodu!!
bo własnie "na co mi ten papier", ja chciałam psa do domu tylko dla nas!!!
natomiast poczatkowo moj maz zaczał sledzic forum i internet pozniej wszystko i pokazywał... zmartwilismy sie i stad pies z rodowodem... nawet gdyby zachorował to po prostu nie zarzuciłabym sobie ze przez brak papierow, a jakbym kupiła bez rodowodu i by zachorował to wiem ze ciagl eby mnie to dreczylo i to był główny powod psa z rodowodem,
i z rodowodem czy bez- u mnie byłby tak samo kochany!!!
Więc prosze nie piszcie tak bo mi strasznie smutno...
Kazdy ma inna sytuacje w zyciu
Jedna osoba bierze juz dorosłego psa i nei ma rodowodu inni z niewiedzy kupują bez, natomiast mnie denerwuje jak ktos wie o wszystkich zagrozeniach i nie wiem z przekory czy z czego nie dozbierał 500zł na rodowodowego i jeszcze nie daj boze za chwile okazuje sie ze chory t płacz i lament- tylko tego nie rozumiem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siugowa
Ekspert
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 1755
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:36, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ewelina, w niektórych wypowiedziach niemal słychać ten ton- gorszy pies. Nie podam Ci kto i kiedy, ale to czasem widać. Że trzeba było wziąć psa ze schronu i takie tam. Nie wiem jakiego ja bym miała psa gdyby nie ogłoszenie "z powodu wyjazdu..." . To było takie nagłe, że to ma być TEN pies, czuliśmy to. I jest.
Miałam dziś rozmowę z synami na temat cieczek i rozmnażania i wiedzą, że nie wolno być pseudohodowcą. Logiczne ale zaskakujące dla mnie pytanie z ust 9 latka- nawet jakby tata (pies?) był z rodowodem? Wyjaśnianie po co jest rodowód, prawa do rozmnażania itd. Mam nadzieję, że zrozumieli. Bajka nigdy nie będzie miała małych. Jest zdrowa i kochana.
A ile jest psów z rodowodem chorych?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:50, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Kasiu masz racje chorych z rodowodem jest tyle co i chorych bez... niestety jak to zaznaczyl abalbinka, w Polsce jest juz za duze pokrewienstwo miedzy psami... niedługo bedzie sie laczyc przyrodnie rodzenstwo....
za mało swiezej krwi bo ludzie nei chca robic uprawnien bo nei maja tej pasji, ale wiadomo jak to polak, byle dorobic duzo i szybko bez problemow... przeciez taki oszuscic ma z takiego miotu min. 5 tyś zł na czysto.... super nie?
mam nadziejhe ze w moich postach nei słyszycie takich słow...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siugowa
Ekspert
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 1755
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:04, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Nie zastanawiałam się ile można zarobić. Z rozmowy z hodowczynią molosów wyszło mi że nie wyciąga się za dużo (wystawy, opieka weta itd). Ale ona to kocha i nie ma tak, że suka co roku musi mieć małe.
Zgadzam się, że trzeba dodać świeżej krwi. Za dużo się goldenów zrobiło. W Czechach dalej są bardziej złote, u nas- biszkopt. Ale jak ktoś chce to znajdzie i dobrą hodowle i świeżą krew.
Czy słychać "ten" ton w Twoich postach? Ja jakoś Cię czytam normalnie, ale widzę że od Baserka (jeżeli dobrze pamiętam, jeśli nie to przepraszam) się trochę obrazili za odbieganie od wzorca.
A swoją drogą jakie te psy są różne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:08, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
no tak hodowle z uprawnieniami najpierw sporo inwestują, pozniej sie zwraca a pozniej jest dopiero zysk... najczesciej tacy ludzie maja normalna prace a psy hoduja z milosci...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
elinwar
Starszy goldeniarz
Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:21, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Pozwolę sobie dorzucić coś od siebie
Rodowód nie świadczy o tym, że pies jest lepszy czy gorszy, tylko jest potwierdzeniem jego tożsamości, pochodzenia i udokumentowaniem stanu zdrowia przodków oraz ich osiągnięć (a więc zgodności z typem rasy ocenionej przez fachowców, co dla niektórych ma znaczenie, dla innych nie). Mając taki papier można z całą pewnością coś o psie powiedzieć, np. że jest członkiem danej rasy, natomiast bez rodowodu nie można. I tyle. A czy to jest golden, chart, kundel czy mieszaniec yorka z ratlerem - każdy pies ma swoje uczucia, potrzeby i zdolności. Wszystko zależy od możliwości i potrzeb właściciela. Natomiast uważam, że należy tępić pseudohodowle wmawiające ludziom, że sprzedają rasowe psy i posługujące się mitami jak sześć szczeniaków z miotu, rodowodowego trzeba wystawiać itp. - bo to kanciarze, którzy nie dbają o zwierzęta i nawet nie obchodzi ich, komu dają psa, byle zarobić. Nawet, jeśli ktoś ma szczeniaki w typie rasy, powinien uczciwie podejść do sprawy i to powiedzieć, mieć psy zadbane i pod opieką weterynarza. Nie zgodzę się z osobą, która kupiła psa na bazarze i twierdzi, że ma rasowego, a nawet nie może być pewna jego rodziców. Nie uważam też takiego psa za gorszego, ale trudno mi się pogodzić z agresywnym usposobieniem tych osób w stosunku do mojego "snobizmu" i stwierdzeniami, że "papier nic nie znaczy". Jeśli taka osoba chce mieć psa rasowego, może go kupić (na karmę przez kilka miesięcy wyda tyle, co na rodowodowego), a jeśli nie, to po co utrzymuje, że jej pies jest rasowy? Sam wiele lat miałem kundelka i bardzo go kochałem, nie miałem też kompleksów wobec ludzi, którzy posiadali rasowe psy. Teraz mam goldena bo chciałem goldena, a nie psa, z którego nie wiadomo co wyrośnie (jak z mojego poprzedniego kundelka, którego moja babcia jako szczeniaka siłą zabrała od krewnych, gdzie miał złe warunki).
Jeszcze dodam, że aby wziąć na siebie odpowiedzialność za psa, należy co nieco dowiedzieć się w ogóle o psach, poczytać o jego zachowaniach, potrzebach, chorobach, jeśli ma być rasowy to również o cechach właściwych danej rasie. Osoba, która w ten sposób podchodzi do sprawy, na pewno spotka się z podpowiedziami, skąd należy wziąć psa, a także o przestrodze przed kupowaniem psa z niepewnego źródła. Wydaje mi się, że kupowanie psa w nieświadomości wiąże się z brakiem odpowiedniego przygotowania do zakupu i jego posiadania. Jest na forum młoda dama, która w tym roku powiększyła swoją rodzinę o Floyda Butterfly, i, jeśli dobrze pamiętam, czekała kilka lat na ten moment solidnie się do niego przygotowując. Z kolei ostatnio czytałem posty innej osoby, która z bólem serca odłożyła zakup goldena na dalszą przyszłość, ponieważ teraz nie dostałaby urlopu "macierzyńskiego". Widać można podejść do sprawy odpowiedzialnie z troską o dobro zwierzaka, a nie jedynie zaspokajając swoje zachcianki.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez elinwar dnia Wto 20:12, 29 Lip 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:25, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
zgadzam sie .. i sama dodam ze miałam kundelka... z reszta nadal jest u rodzicow i jest kochany
a z mezem tez chcielismy psa, duzego , przyjaznego, padło na goldena a jak juz widzielismy goldki na fotach no to rodowodowego aby wyrósł golden ...
a chyba szkoda juz w ogole drazyc ten temat ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:35, 29 Lip 2008 PRZENIESIONY Wto 17:09, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
jestem strasznie zbulwersowana takim "hodowcą" skoro juz rodzą sie chore psy to co bedzie dalej... płakać sie chce ze nie mozna temu zapobiec, ze bedzie oszukiwała kolejnych ludzi...
i tak jak widzicie Wasze psy odbiegaja sporo od wzorca, niewiadomo nawet kto naprawde jest ojcem tych "goldenków" to jest smutne kiedy człowiek aby sie dorobic nei dba o nic tylko o swoj zysk... a teraz wy płacac ciut mniej za niepewnego psa bez papierow i badan musicie ponosic takie koszty...
strasznie mnie to boli, zycze Wam jak najlepiej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|