Golden dla alergika?....

Barrrtek

tak sie sklada ze jestem alergikiem ... i mam tez goldena ... wiec wydaje mi sie ze mozna go sobie kupic ... YORKA tez mam

sandra

wszystko zależy od stopnia uczulenia i rodzaju zawsze najlepiej najpierw sprawdzić!

akbar.han.bl

Ja jestem alergikiem i astmatykiem. Uczulenie na kurz, koty, trawy itd. Zawsze miałam psa. Kota miałam kiedyś i po paru latach nie posiadania uczulilam sie dlatego nie mogłam długo bez psa. Wśród wielu teorii o alergii jest taka, że jak organizm ma kontakt z alergenem to go traktuje obojętnie (tylko przy niewielkich alergiach - nie testować przy dużych). Dlatego mówi sie, ze alergia to choroba sterylnych mieszkań. Ja pedantką nie jestem. Z kurzem mam kontakt w granicach normy. Miałam szczura - niestety uśpiłam - rak płuc - ale po trzech latach uczulilam sie na sierść. Początkowo tylko zapach moczu mnie uczulał. Częste sprzątanie i wszystko ok. Koty, szczury. króliki mają taki typ sierści, że często uczulają. Często mówi sie, że uczula sierść ale w wiekszości chodzi o wydzieliny z gruczołów w skórze, które jak sie mieszają, jeszcze z kurzem itd to wtedy jest to mieszanka wybuchowa. Dlatego b. często psy krótkowłose silniej uczulają. Nie wiem jak to jest ja na psa nie jestem uczulona, więc nie ma problemu. Ale słyszałam, ze przy niewielkich alergiach wystarczy psa trzymać w czystości co i tak robimy - czyli częste szczotkowanie najlepiej na zewnątrz, czasami kąpiel, pranie legowisk i odkurzanie kłaków z podłogi. Taki standard i wszystko jest ok. Po za tym alergie zmnieniają sie przez całe życie i czasami możemy naprawdę sami to zmienić. Jestem optymistką...

kiziamizia

Sierść nie uczula!
Właściwości alergizujące ma białko znajdujące się w ślinie, naskórku i moczu zwierząt , oraz wydzielina z ich gruczołów potowych i łojowych- dlatego zagrożeniem dla alergików mogą być również psy nie uwłosione.

Wszystko zależy od indywidualnych reakcji na dany alergen.
Dodam jeszcze że najczęściej uczulają koty, dopiero później psy.

Ale od każdej reguły znajdzie się wyjątek.
Przyniosłam do domu kota znalezionego pod domem żeby go nakarmić- jak tylko się najadł szybko go zniosłam na dwór- myślałam że zemdleją tak mnie wszystko piekło, swędziało, oczy miałam strasznie podpuchnięte.

Jakiś czas potem kupiłam królika- długo z nim nie wytrzymałam- kichałam i swędziało mnie w nosie.
A z kolei opiekując się psami sąsiadki (mieszańce) spałam z nimi cały weekend i nic mi nie było.

Różnie to bywa- lepiej wcześniej zrobić testy...

Karolcia

Też tak uważam Smile

akbar.han.bl

No właśnie problem nie polega na sierści, ale koty itp. mają taką sierść, że przepuszcza więcej alergenów skórnych do powietrza... Ale zawsze lepiej zrobić testy.