Golden i konie

molly12

Wiem hodowcy są rewelacyjni, byłam u nich w tamtym roku i w tym się wybieram pofotografować konisie ale niestety tak jak pisalam, ja poki co musze sobie odpuscic, postanowilam kupic konika jak przeniose sie na dzialke i postawie wlasna stajnie, no i pewnie sciągnę ogierka już z papierami z USA. Nie mam zastrzezen do tej hodowli poza tym że wiekszosc koników u niej jak i już w całym kraju jest po Wilge no wiec ciezko potem znalesc jakąś klaczke do krycia. Co do tego rocznych wyzrebien, wlasnie Gaja jest takim koniem o jakim marze - typowy barok, duza, ciezka - jak ja to nazywam miskowata Wink

- klacz

ale kupie konika dopiero po przeprowadzce wiec Gaji juz napewno nie uda mi się kupić Wink

Raxa

Możesz zaklepać ją, wpłacić zaliczkę, a odbierzesz jak będziesz mogła.
Pozdr. ogier z licencją do krycia w Holandii to minimum 500 000zł... ale jak chcesz. A gaja byłaby dobra do hodowli. nie musisz kryć Wigle, moiżesz kryć Simme, albo ogierami z Holandii.

molly12

Nie mówie o Holandi, często trafiają się również okazje, gdybym ją kupiła to bym ją odebrała odrazu i tam bym płaciła za jej utrzymanie i gdzieś u siebie więc wolałabym mieć ją przy sobie nie uważasz ? bez sensu by to było, a może akurat z następnego wyźrebienia się urodzi coś ciekawszego, ja już miałam nie takie umówienia z panią hodowczynią ale nie spieszy mi się z tym, mogę poczekać i podjąć odpowiednią decyzję. Z psem się pośpieszyłam i wyszło, że mam zupełnie innego psa niż chciałam mimo, że i tak kocham ją teraz nade wszystko ale jednak... z koniem tego błędu nie popełnie. W szczególności, że mam upatrzoną pewną hodowlę w Nevadzie. A w stanach wygląda sprawa z papierami nieco inaczej. A kolejna sprawa nie wiem czy nie bede musiala sie tam przeniesc spowrotem dlatego tez narazie to odciaga mnie od kupna konia tu czy gdzie kolwiek indziej na świecie....

Raxa

Ale i tak wolałabym, żeby mój źrebak chował się w towarzystwie innych źrebaków a potem młodzieży i żeby miał zielone łąki. Dla mnie jak ogier nie ma Holenderskiej licencji to nie ma żadnej. Rozmnażane powinny być tylko dobre konie, jak i tylko dobre psy czy koty.

molly12

dla mnie nie ma znaczenia czy holenderska czy amrykańska, tak samo dobre mają konie i tu i tu w szczegolnosci jesli np caly rodowod ma holenderski ale licencje ma zrobioną amerykańską to nie widzę różnicy Smile

plus kto mówi o tym, że źrebak będzie chował się sam ? bo nie rozumiem Wink

Raxa

U mnie w naszych lubelskich stajniach, prawie nie ma źrebaków i dlatego zostaje na odchowanie z innymi.

molly12

Póki mialam brać z Moreny miałam odebrać rocznego już konika tym bardziej że chciałam zeby był u nich na przeglądzie i jeżeli będę od nich brała to tak będzie a jeżeli będę ściągać to będę ściagała 2-5 latka. A nawet jeśli to stałby u mojej koleżanki taty który hoduje konie i na okrągło ma albo młodziaki albo źrebaki w przeróżnym wieku więc odchowany byłby prawidłowo.

Raxa

Jeśli masz taką możliwość to tak, niestety my musimy trzymać konia w pensjonacie, a jak już wspomniałam, u nas nie ma źrebaków...

molly12

jak tam się chowa fryziątko ? Smile

moniczka

Nawiązując do tematu "golden i konie" zapraszam do naszej galerii i Rottena, nasz Maks podczas spacerków zapałał i to z wzajemnością miłością do konika co zostało uwiecznione na zdjęciach:) Koń nie dał się nikomu głaskać, a z psem bardzo się polubili, Maksiu go lizał po pyszczku, wąchali się, a na koniec odprowadził nas do końca zagrody:)

molly12

chciałabym żeby Molly tak polubiła się z moim przyszłym konikiem Wink

moniczka

Jak widać na naszym przykładnie jest to możliwe:) życzę powodzenia:)

molly12

Molly wychowywała się z końmi, jeździłą ze mną w teren i pomagała mi je zaganiac itd ale, że Tyson był świrusem i podrgryzał konie i szczekał i ganiał a któregoś dnia koń nie wytrzymał i chciał kopnąć go , Tyson zrobił unik a kopniaka oberwała Molly i od tamtej pory się boi Sad

molly12

[link widoczny dla zalogowanych]

miałam mieć ostatnio sesje zdjęciową cowboyską z konikiem i Molly ale niestety ta odległość była największa na jaką zbliża się teraz do konia Wink

moniczka

Ojej... to nie ma co się dziwić, że się boi, zapamiętała sobie i nie chce się zbliżać, może jednak dadzą sobie jeszcze drugą szansę Smile