Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
monia&vero
Ekspert
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 2672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:50, 19 Mar 2010 Temat postu: Golden obrońca |
|
|
Natchnęła mnie to dego tematu historia Zorki walczącej z dzikiem w obronie swojej Pani... zaczęłam się zastanawiać czy nasze goldeny, największe ciapki na świecie w chwili zagrożenia były skłonne zaatakować oprawcę??
W przypadku Zorki było to zwierze, a jak wiadomo goldeny polują więc moze w tym przypadku odezwał sie instynkt... ciekawe jak by było gdyby ten dzik okazał sie rosłym facetem??
Wolę oczywiście aby żadne z nas ani naszych psiaków nie musiało sie o tym przekonywać ale życie jest życiem, czasy niebezpieczne i kto wie...
A moze któryś z naszych forumowych złociaków był już tak dzielny jak Zorka?? bo ja jestem pod ogromnym wrażeniem zachowania tej małej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Siugowa
Ekspert
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 1755
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:11, 19 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ja też jestem pod wrażeniem historii Zorki.
I nie sądzę, żeby moja Bajka potrafiła się tak zachować. Może się mylę?
Kiedy Siugi miał wątpliwą przyjemność wdać się w bójkę podczas spaceru z psem, został... sam. Bajka s.. ile się da. Na szczęście dotarła na boisko i stamtąd syn przyprowadził ją do domu. Bo nawet nie wiem czy by do domu trafiła. Mąż wrócił potłuczony, jak się okazało ze złamaną ręką i ciężko obrażony na psa. Oj długo nie potrafił jej tego zapomnieć, że go zostawiła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
monia&vero
Ekspert
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 2672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:26, 19 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
No właśnie Kasia tak mi się też wydaje, ze nasze goldeny są za ciapowate żeby bronić w razie potrzeby... jednak Zorka pokazała klasę, nie ma co
Mam nadzieję, że Siugi szybko wrócił do zdrówka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cookie Monster
Rutyniarz
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Drezno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:08, 19 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Dorota od Froda opowiadała, że Frodo stanął w jej obronie, gdy na początku jeszcze Bono pokazywał swoje agresywne oblicze.
Nasz Cookie zdecydowanie nie jest psem obronnym. Mało tego, sam potrzebuje być broniony. Ale myślę, że zachowania obronne (np. obrona przed innym człowiekiem) są raczej rzadko spotykane u goldenów - to tak jakby od rotweilera oczekiwać, by wytropił i przyniósł ustrzelona kaczkę.
Kiedy czytałam o goldenach jako o rasie spotkałam się z takim okresleniem, że jeśli do naszego domu wkradnie się złodziej, to nasz goldek nie tylko radośnie go przywita, ale i chętnie pomoże wynieść wszystkie kosztowności
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:28, 19 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ja też jestem pod wrażeniem postawy Zorki, może Asia nam napisze czy spodziewałaby sie tego po swoim psie?
Moja Kess uznałaby pewnie ze ja sie z tym dzikiem bawię
Czasem udajemy z mężem , ze ja go szarpie czy coś i zero reakcji , albo tylko łeb podniesie "o co chodzi", albo przylatuje i zachęca do zabawy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
karolka
Rutyniarz
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bełchatów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:34, 19 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
U mnie jest to samo co u Eweliny Czasem Marcin mnie zaczyna łaskotać, albo się siłujemy (oczywiście wszystko w żartach-zero agresji ) i jak się wydzieram jak głupia, to Lord tylko przybiega z podniesionym ogonem, wskakuje na nas, i też chce sie bawić obrońca jak się patrzy Jakby kiedyś ktoś mnie napadł, Lord by tylko mnie dobił swoim ciężarem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cookie Monster
Rutyniarz
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Drezno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:45, 19 Mar 2010 Temat postu: Re: Golden obrońca |
|
|
monia&vero napisał: | Natchnęła mnie to dego tematu historia Zorki walczącej z dzikiem w obronie swojej Pani.. |
A gdzie w ogole mzna o tym przeczytac?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
 |
karolka
Rutyniarz
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bełchatów Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
 |
monia&vero
Ekspert
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 2672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:11, 19 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
No faktycznie zapomniałam o Frodziaku Dorota pisała jak dzielnie Jej bronił
Piszecie, ze jak sie tak na żarty bijecie z drugimi połówkami to psy nie reagują?? a Verek zawsze gdy Radek mnie zacepia albo zaczyna łaskotać a ja zaczynam krzyczeć to Verek w te pędy do nas i staje wtedy między nami tak jakby chciał nas rozdzielić, zawsze przodem do Radka, czasem też zaczyna go odpychać swoim pycholem a czasem nawet delikatnie zaczyna podgryzać...
czyli co takie zachowanie może świadczyć o tym, że w przypadku napadu broniłby mnie??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
karolka
Rutyniarz
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bełchatów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:48, 19 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Monia, myślę że jak najbardziej. hm.. to bardzo fajnie świadczy o Vero masz blond obrońce w domu!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
monia&vero
Ekspert
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 2672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:47, 19 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Eeee nie wiem czy by obronił, moze on tez to traktuje jak zabawe tylko ja to tak odbieram??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
karolka
Rutyniarz
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bełchatów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:03, 19 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Wiesz, nie dowiemy się o tym jak by się zachowały nasze psy, póki nie przydarzy nam się coś złego (tfu tfu). Ale myśle, że to nie zależy tylko od rasy, a w dużej mierze od charakteru psa. Tak jak Zorka staneła w obronie Asi, albo Frodo w obronie Doroty..
Tak ja sobie dam rękę uciąć, że mój Lord by podkulił ogon i uciekł gdzie pieprz rośnie. Bo to tchórz, jakich mało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cookie Monster
Rutyniarz
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Drezno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:29, 19 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
monia&vero napisał: | Eeee nie wiem czy by obronił, moze on tez to traktuje jak zabawe tylko ja to tak odbieram?? |
U nas jest to samo, ale mnie to nijak nie wygląda na chęć obrony, ale na chęć przyłączenia się do zabawy. Pies przeciez od razu wyczuwa atmosferę i doskonale wie, że nie ma żadnego zagrożenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika&Fino
Rutyniarz
Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 593
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Będzin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:46, 19 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
no u nas podobnie, choc mysle ze Fino predzej by mnie obronil przezd innym psem niz czlowiekiem - niestety :/ ale coz taka rasa. Choc tak naprawde moznaby bylo cos na ten temat powiedziec dopiero kiedy taka sytuacja miala miejsce - ale tego nikomu nie zycze...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|