|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bobek
Szkoleniowiec
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Nie 20:54, 06 Wrz 2009 PRZENIESIONY Czw 10:12, 10 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Tak można , przez pewien czas w trakcie nauki psa pracuje się na lince z psem cokolwiek by się nie robiło , aport czy coś tam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Patii98
Goldeniarz
Dołączył: 01 Sie 2009
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:15, 08 Wrz 2009 PRZENIESIONY Czw 10:14, 10 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Aha, dzięki wielkie...
A i mam jeszcze jedno pytanie. mam w domku kotka, a właściwie kocicę. Jak przygotować ja na przyjśćie psa do domu żeby sobie nie zrobiły krzywdy??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shinigami
Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 3921
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opolskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:35, 08 Wrz 2009 PRZENIESIONY Czw 10:19, 10 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Ewa a co to jest sytuacja awaryjna? że pies może się załatwiać na ogrodzie...bo jak ktoś mieszka w bloku to nie ma czegoś takiego jak sytuacja awaryjna, zawsze trzeba z psem wyjść.
Mnie to ciekawi, czy takie sytuacje to jest lenistwo, albo kiedy pada deszcz?
Bo jakoś takie sytuacje awaryjne nie zdarzają się tym którzy nie mają domu z ogrodem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta_Neo
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Wto 17:33, 08 Wrz 2009 PRZENIESIONY Czw 10:20, 10 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Oczywiście,że są sytuacje awaryjne
Ja byłam szczęśliwa gdy robiłam ostatnio remont i mój pies nie musiał siedzieć w domu w którym palca nie było gdzie wetknąć, wiadome jak to podczas trwania remontu
Wystarcza mi gdy sobie przypomnę mojego Cezara jak wyglądał cały umorusany w białym pyle z gipsu...spacery na szybko kupka siku i do domu i zero miejsca dla siebie.
Gdybym wówczas miał okazję ,na pewno umieściła bym go w ogrodzie
jak teraz Neo
Poza tym chodzimy z Neo na spacery ale wieczorkiem na tzw. długi spacer.
Pomimo tego qupkę potrafi przynieść z powrotem i nakakać w ogródeczku.
Nie kaka po całym ogródku,naumiał się załatwiać swe potrzeby w jednym miejscu...z resztą moja część "rabatkowa" to może jakieś 3na3 pozostała część ogrodu jest obsiana trawą i należy do Neosława
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patii98
Goldeniarz
Dołączył: 01 Sie 2009
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:45, 08 Wrz 2009 PRZENIESIONY Czw 10:20, 10 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam na forum(nie iwem czy na tym czy na jakimś innym) jeden temat o tym, że psy w domu z ogródkiem są "poszkodowane" dla tego, że ich właściciele albo wcale, alebo jeden raz wychodzą na spacer. sory ale to troche dziwne gdyz nie wszyscy tacy są. Dom z ogórdkiem to luksus moim zdaniem. Z psem można sie fajnie pobawić. Piesek jest w tedy szczesliwy(ale to tylko słowa osoby, która ma dom z ogródkiem i poświeca mniej czasu psu). I nie piszę tego obrażliwie, tylko po prostu chce powiedzieć, że ja jak już bym kupiła pieska to bym z nim wychodziła rano, po szkole i wieczorem. Uważam, iż mówienie, że w bloku pies ma lepiej nie jest do końca trafne.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Patii98 dnia Śro 9:31, 09 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:33, 08 Wrz 2009 PRZENIESIONY Czw 10:20, 10 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Shinigami napisał: | Ewa a co to jest sytuacja awaryjna? że pies może się załatwiać na ogrodzie...bo jak ktoś mieszka w bloku to nie ma czegoś takiego jak sytuacja awaryjna, zawsze trzeba z psem wyjść.
Mnie to ciekawi, czy takie sytuacje to jest lenistwo, albo kiedy pada deszcz?
Bo jakoś takie sytuacje awaryjne nie zdarzają się tym którzy nie mają domu z ogrodem. |
jak np. ktoś zachoruje, jak jest w domu remont-tak jak napisała Edyta.
oczywiście, że gdyby się mieszkało w bloku, to trzeba by było wyjść, ale czym różni się wyjście pod blok i przejście z psem parę metrów żeby się załatwił od wypuszczenia go do ogrodu ?
ja wychodzę z Dufflem zawsze, nawet jak jestem zmęczona, nawet jak pada deszcz...ale jakbym była sama w domu i akurat się rozchorowała, to wypuściłabym go do ogrodu.
a i jeszcze mi się przypomniało-jak Duffel czasem miał problemy żoładkowe i w nocy domagał się wyjścia na dwór, to też był wypuszczany na ogród.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shinigami
Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 3921
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opolskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:41, 09 Wrz 2009 PRZENIESIONY Czw 10:30, 10 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
No tak, tylko to też zależy od podejścia. Bo w sytuacji gdy ktoś jest chory, kto inny wychodzi z psem proste. Jak był remont w domu to pies normalnie był wyprowadzany a wręcz jego spacery były dłuższe jako, że w domu byliśmy zajęci remontem to należała mu się dłuższa chwila relaxu od tego. Kłopoty żołądkowe? Chodziło się po kilka godzin po parku o 3 w nocy...
A czym różni się wyjście przed blok i przejście kilku metrów? Nie wiem, bo nigdy psa tak nie wyprowadzałam! I nie wyobrażam sobie czegoś takiego...że nie mam czasu to idziemy 5m przed blokiem i masz się załatwić.
Dalej sądzę, że to zwykłe wygodnictwo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:45, 09 Wrz 2009 PRZENIESIONY Czw 10:30, 10 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Shini, po prostu my w bloku mamy gorzej bo nie mamy tej mozliwości za to nasze psy na tym korzystają.... ja jak juz sie ubiorę i wychodzę to nigdy nie jest to 5m bo szkoda w ogóle mojej fatygi.
Ewie, myślę, że nie mamy co zarzucać bo z tego co pisze na forum mozna wywnioskować że psem sie zajmuje, wychodzi, ćwiczy na lince... 90% osob z domem i ogrodem nawet by o tym nie pomyslało.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kesse dnia Śro 11:46, 09 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patii98
Goldeniarz
Dołączył: 01 Sie 2009
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:15, 09 Wrz 2009 PRZENIESIONY Czw 10:31, 10 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
No nie wiem czy 90% to nie jest nieco za dużo Kesse ?? Oczywiście bez urazy. Hmm... Myślę, że jeżeli ktoś kupuję psa to wie co robi. A potem dobrze sie nim zajmuje. I napewno jeżeli juz wyprowadzi psa do ogrodu to myśle, że przynajmneij czesć osób z tych, którzy mają psy nie robi tego z powodu, że mu sie nie chce tylko nie może(chory czy coś). Nie wiem, ja sie tam nie znam. Ja w każdym bądź razie psa będe wyprowadzać i starać sie go tresować i w ogóle.
Ale nie chce sie kłócić i tego nei robie to tylko moje zdanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:22, 09 Wrz 2009 PRZENIESIONY Czw 10:31, 10 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Patii98 napisał: | No nie wiem czy 90% to nie jest nieco za dużo Kesse ?? Oczywiście bez urazy. Hmm... Myślę, że jeżeli ktoś kupuję psa to wie co robi. A potem dobrze sie nim zajmuje. I napewno jeżeli juz wyprowadzi psa do ogrodu to myśle, że przynajmneij czesć osób z tych, którzy mają psy nie robi tego z powodu, że mu sie nie chce tylko nie może(chory czy coś). Nie wiem, ja sie tam nie znam. Ja w każdym bądź razie psa będe wyprowadzać i starać sie go tresować i w ogóle.
Ale nie chce sie kłócić i tego nei robie to tylko moje zdanie. |
Chodziło o ostre porównanie... Może 83,5 % nie wiem badan nie robiłam, chodzi o zdecydowaną większość. Może jestes jeszcze za młoda i poki co żyj marzeniami ze kazdy kto kupuje psa NA PEWNO dobrze sie nim zajmie. Marzenia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patii98
Goldeniarz
Dołączył: 01 Sie 2009
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:57, 09 Wrz 2009 PRZENIESIONY Czw 10:31, 10 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Nie mówie, że każdy. Bo wiadome, ze nie. Owszem to są jak ty to nazwałamś MaRzeNia ! Niestety. Ale uwierz, zę mimo iż jestem młoda to coś chyba wiem. Nie tyle co ty i nei tyle co kto kolwiek inny, ale też wiecej niż ktokolwiek. Ja też dokładnie nie iwem ile to procent. zgoda, głupio by było zęby każdy wiedział wszystko. Moje to też porównanie bo przecież nie iwem, nie mam pewności. Ale warto też mieć nadzieje, żę nei tylko przybywa złych właścicieli ale i tych dobrych takich jak ty, czy ewa czy jeszcze ktoś z forum i nie tylko. To nie są marzenia tak jest przybywa dobrych i złych. Ale ten temat można juz zakończyć bo rozpisalismy sie neisamowicie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:51, 09 Wrz 2009 PRZENIESIONY Czw 10:31, 10 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
A moim zdaniem przesadzacie w drugą stronę. Nie wierze, że każdy wasz spacer z psem trwa godzinę. Rano też tyle chodzicie ?
Łatwo powiedzieć, że ktoś inny moze wyjść, nie zawsze jest to takie proste.
Moj dziadek np. owszem wyjdzie z psem jak trzeba, ale jest to tylko kawałek ulicą na smyczy. Nie puści psa, bo się go nie słucha, a dłużej nie pójdzie, bo ma problemy z bólem stawów. W tym momencie spacer psa niewiele sie rózno od wyjscia do ogrodu.
Nie wierze, ze zawsze macie czas na dlugie spacery. Jak pies w nocy chce sie zalatwic, to nie wiem, po co chodzic z nim kilka godzin ? Wystarczy chyba przejscie kawalek zeby zrobil co ma do zrobienia i powrot do domu.
Duffel, jak sie obudzi w nocy za potrzeba, to nawet nie ma ochoty na dlugie lazenie, wybiegnie sie zalatwic i w podskokach wraca do domu i do spania.
I naprawde ja uwazam, ze jestem w porzadku wobec mojego psa, bo codziennie wychodzi na co najmniej 3 spacery, w tym jeden bardzo dlugi.
A to, ze jeszcze biega sobie po ogrodzie, to po prostu dodatek do tego.
Mysle, ze jakbysmy mieszkali w bloku, to wychodzilby podobnie na spacery.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:20, 09 Wrz 2009 PRZENIESIONY Czw 10:32, 10 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Ja tam nic nie mam do Was Sama chciałąbym dom z ogrodem bo czasem najzwyczajniej mi sie nie chce isc z psem.... i tez chcialabym ja po prostu puscic na siku.... ale po okropnym dzisiejszym dniu np baardzo cieszyłam sie na nasz godzinny spacerek po pracy
Nie mam nic do ludzi mieszkajacych w domu z ogrodem , ale tylko do tych którzy podejmują jakąkolwiek wspolp-race z psem- zwłaszcza z goldenem , nienawidze natomiast jak pies siedzi cały bozy dzien i z nudow wszystko obszczekuje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:24, 09 Wrz 2009 PRZENIESIONY Czw 10:32, 10 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
No niestety panuje powszechna opinia, ze jak pies ma ogrod, to po co mu spacery Np. moj chrzestny ma akitę inu i ten pies nigdy nie byl poza swoim ogrodem
Ale ja sobie nie wyobrazam dnia bez spaceru, co prawda nie do konca sie odpreze, a czasem i zestresuje, ale i tak uwielbiam z Dufflem chodzic na dlugie przechadzki
Tylko on cos ostatnio troszkę "problemy ze sluchem" ma... znowu sie zaczelo podlatywanie do psow, ale pracujemy nad tym
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:10, 09 Wrz 2009 PRZENIESIONY Czw 10:32, 10 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ewa a co to jest sytuacja awaryjna? że pies może się załatwiać na ogrodzie...bo jak ktoś mieszka w bloku to nie ma czegoś takiego jak sytuacja awaryjna, zawsze trzeba z psem wyjść.
Mnie to ciekawi, czy takie sytuacje to jest lenistwo, albo kiedy pada deszcz?
Bo jakoś takie sytuacje awaryjne nie zdarzają się tym którzy nie mają domu z ogrodem. |
Shini wytłumaczę dlaczego psa wypuszcza się do ogrodu: inna jest specyfika mieszkania w blokach -które są na oświetlonych osiedlach,a inna mieszkania w domu na wsi,gdzie nie ma chodników a oświetylona jest wyłacznie ulica,po której jeżdżą samochody. Jak jest ciemno,to nie mam gdzie psa wyprowadzić-nie mogę chodzić po ciemku po polach,ani po oswietlonej ulicy bez chodnika. Dlatego mam ogrodzony ogród,gdzi mogę go wypuścić. To,że mój pies biega po ogrodzie,nie znaczy,że biega sam Frodo nie lubi przebywać sam w ogrodzie. W ciągu dnia też często biega po ogrodzie- gdy ja coś sadzę,pielę,koszę trawę itp. Jasne,że nie zastepuje to spacerów,na które chodzimy codziennie.
Cytat: | No tak, tylko to też zależy od podejścia. Bo w sytuacji gdy ktoś jest chory, kto inny wychodzi z psem proste. |
Dla Ciebie jest to proste,bo masz kogoś,kto psa wyprowadzi,gdy ty nie możesz. Nie każdy tak ma.
Cytat: | Chodziło się po kilka godzin po parku o 3 w nocy... |
Jak pies jest chory,to też z nim chodzę po ogrodzie. Nawet całą noc,jeśli to konieczne.
Cytat: | A czym różni się wyjście przed blok i przejście kilku metrów? |
Jak mieszkałam w bloku,to też chodziłam z psem na spacer. A tu,żeby wyjść poza ogród musiałabym przejść kilkaset metrów. Miszkająć w bloku,nie wypuszczasz psa samego,bo nie możesz.A nie dlatego,że nie chcesz
Cytat: | Dalej sądzę, że to zwykłe wygodnictwo. |
Kochana,nawet jeśli to mam do tego pełne prawo.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dorota&Frodo dnia Śro 21:13, 09 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|