Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
M!S!A
Rutyniarz
Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:08, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj dostałam propozycję wyjazdu w czerwcu nad morze. Zabieram oczywiście Jamajkę- tyle że ona boi się jazdy samochodem. Czasami zastanawiam się czy ona nie ma przypadkiem klaustrofobii bo jak jedziemy moim autem to jest bardzo niespokojna, nawet otwarte okna nie pomagają ale jak dwa dni temu jeździłyśmy sobie autkiem bez dachu psinka była zadowolona i nawet poszła spać. Mam jednak nadzieję że podróż dobrze nam minie i spędzimy wspaniałe wakacje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
monia&vero
Ekspert
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 2672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:14, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Zawsze możesz podać psiaczkowi coś lekko uspokajającego i bez problemu powinien odbyć dłuższą podróż - spytaj weta to może coś Ci zaproponuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
M!S!A
Rutyniarz
Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:26, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
No lekarz zaproponował mi kiedyś tylko aviomarin- więc pewnie na tym się skończy. Ale myślę że plaża, słoneczko( o ile trafimy w pogodę) i woda zrekompensuje Jamajce trudy podróży. Mamy jeszcze w sumie 2 tygodnie więc będziemy się do tego jakoś przygotowywać psychicznie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monia&vero
Ekspert
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 2672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:35, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Aviomarin faktycznie działa, przynajmniej na suńkę moich rodziców nie dość, że stara babcia (16 lat) nie wymiotuje to jeszcze się umie zdrzemnąć - bez aviomarinu potrafiła całą drogę 12 godzin stać i jęczeć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
M!S!A
Rutyniarz
Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:42, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
No właśnie podobnie zachowuje się Jamajka- stoi i jest niespokojna, piszczy. Narazie jej miejsce jest z tyłu na siedzeniach a ona najchętniej przeszła by do mnie do przodu na kolanka. Próbowałam nawet z bagażnikiem gdzie mam naprawdę sporo miejsca to tez jej nie pasowało. Więc aviomarin widzę będzie niezbędny i misio do przytulenia:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:44, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
a nie mogłaby sie pancia poswiecic i jechac z psina z tyłu?
ja poczatkowo tak robiłam, a ze jezdzimy dosc czesto, przynajmniej 2 razy w tygodniu pies jedzie autem i to nie 10 min tylko min godzine... tez wymiotowala i niebardzo jej to bylo ale sie przyzwyczaila, teraz jezdzi z tyłu sama aczkolwiek czasem pcha pysk do przodu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
abtar
Starszy goldeniarz
Dołączył: 21 Maj 2007
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Otmuchów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:48, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Z tym aviomarinem to nie tak do końca jednak jest. Szaman też dostawał i niestety nie pomagało. Pies z biegiem czasu się po prostu przyzwyczaił przynajmniej miałem parę razy wypraną tapiecerkę w aucie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:51, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
poza tym są maty do auta ktore zabepiecza tapicerke w razie czego a poza tym.. misia czy Ty przypinasz pieska pasami (psimi oczywiscie), bo z tego co czytam wnioskuje ze nie....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monia&vero
Ekspert
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 2672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:58, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
A Vero sam się ładuje do bagażnika co będę mogła zaprezntować na zjeździe bagażnik otwarty, znaczy się jedziemy się wybiegać, wykąpać itd... śpi lordzisko jak zabite i tylko czasem jak staniemy na czerwonym świetle to wychyla pychol żeby sprawdzić czy to już
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
M!S!A
Rutyniarz
Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:02, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Już odpowiadam: Jeżeli chodzi o jazdę z psem z tyłu nie było by to dla mnie problemu gdybym miała kierowce a kierowcą zawsze jestem ja jak gdzieś jeździmy. Pasami narazie jej nie zapinam ponieważ narazie zostało mi to odradzone ze względu na stres jakim jest dla Jamajki jazda autem- ona musi mieć swobodę ruchu a w szelkach miała by to ograniczone więc mogło by to tez wzmocnić poczucie strachu. Jeżeli chodzi o mate do samochodu posiadam taką- i to nawet nie nie względu na to że wymiotowała w aucie ale żeby opanować jej sierść. Narazie nasza jazda autem polega na tym- jak jedziemy np.na szkolenie że pomiędzy siedzeniami ona stoi a pysk musi mieć oparty o coś stabilnego- wtedy się uspokaja- tak więc w aucie dorabiam jej specjalną podpórkę. A w szelkach zacznie jeździć jak tylko opanujemy jej lęk.
Teraz podczas wyjazdu mam nadzieję nie jechać swoim autem jako kierowca i wtedy oczywiście pojadę z Jamajką z tyłu ale może się zdarzyć że niestety będziemy jechać same. ufff. rozpisałam się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:08, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
No to pytanie jak czesto ja bierzecie autem?
Bo ja proponuje zaczac troche wiecej zabierac ja autem np n afajna polane.. nad wode... zeby załapała ze auto= swietna zabawa.
Co do pasow napisałam o nich dlatego ze wszystko jest fajnei poki nic sie nei dzieje ale raz będąc u weta byl 10 meisieczny goldenek który wpadł pomiedzy siedzenia i mial złamana głowe gosci udowej, nie zrosła sie , mial 2 operacje kosztowne i tak oto zdowy , przepiekny! 10 miesieczny golden został kaleką bo pancio wrzucał go do auta jak worek kartofli...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kesse dnia Wto 15:11, 26 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
M!S!A
Rutyniarz
Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:16, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ja rozumiem obawy związane z przewożeniem psa bez pasów, ale ja staram się zachowywać środki ostrożności mimo nie posiadania ich- i to tylko narazie powtarzam. Jeżeli chodzi o częstotliwość wyjazdów to staram się ją zabierać jak najczęściej do pobliskiego lasu lub nad zalew- ale najwidoczniej Jamajka potrzebuje trochę więcej czasu by się przyzwyczaić. Poza tym mam to o tyle utrudnione że muszę sobie radzić z tym sama.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lussi
Ekspert
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-ce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:03, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Moja jezdzi bez pasów
Pod siedzeniem przeważnie i na moich nogach. Albo na specjalnej macie rozkladanej na siedzeniach, ale i tak probuje pod siedzenie wchodzic bo sie boi
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lussi dnia Wto 16:04, 26 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justa04
Goldeniarz
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tarnobrzeg Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:46, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
U nas jest na razie prowizorka Goldy jeździ ze mną w nogach. Staramy się ograniczać jego podróże samochodem bo robi mu się ciasnawo i dopóki nie wymyślimy nic lepszego (nowe auto) zostaje w domu ze starszym Synem
Wyjątek to wyjazd do teściów tam ma sporo przestrzeni dla siebie więc męczarnia w samochodzie się opłaca a tak poza tym staramy się go nie męczyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:53, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Coś mi sie wydaje, że powinnyście wrócić do początku tego wątku. Już pisaliśmy o sposobach "osawojenia" psów z samochodem bo chyba one się boją nie samej jazdy a wogóle mają złe skojarzenia z samochodem. Otarte okna nie załatwiają sprawy bo niby dlaczego. Pies zestresowany a tu jeszcze mu wieje dookoła
Misiu. Psy nie maja klaustrofobii bo nora dla nich jest normalną sprawą .
Pies nie musi mieć budy 30m2 o wysokości 3,5m .
W kabrio czuła się fajnie bo nie miała złych skojarzeń z samochodem a psy jazdę lubią
Poćwicz z nią trochę tak, żeby sama chętnie do tego samochodu wskakiwała. Wiesz, otwarty samochód na przelot i smaczek do środka. Potem siedzimy sobie razem i takie różne
Oczywiście ćwiczymy w porze karmienia ale przed nim Szkolenie można zakończyć kiedy Jam rozłoży się na kanapie i będzie sama leżała. To będzie świadczyło, że jest z nim otrzaskana i jej nie stresuje.
Corsie wystarczy drzwi otworzyć i czy chcę czy nie chcę z nią jechać ona już jest w środku. Oczywiście podobnie jak Ty używam maty bo według mnie jest to najlepsze rozwiązanie. Takie szkolenie proponuje rónież dla lussi i Justy. I to im szybciej tym lepiej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|