Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

golden w samochodzie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 25, 26, 27 ... 30, 31, 32  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Golden Retriever moim psem
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lussi
Ekspert


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: K-ce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:00, 02 Paź 2009    Temat postu:

Jerzy Włodarczyk napisał:
Lucynko. Ja z rozpędu myślałem, że to Ty prowadzisz pojazd zapominając, że jeszcze nie Very Happy

oj jeszcze co najmniej roczek Very Happy albo i dwa lata Wink hehe Very Happy
Cytat:

Czy próbowałaś posiedzieć z Sabą w samochodzie i nigdzie się nie ruszać Question Po prostu wejść, usiąść nawet zostawić drzwi otwarte i posiedzieć i pogadać z nią, albo poczytać książkę czy przekąsić małe co nieco Question . A potem zrobić to samo tylko nie zwracać na nią uwagi jak już będzie w środku. Ale mata jest chyba niezbędzna


Jasne, że próbowałam Very Happy
Bo w przeciwieństwie do niej, ja uwielbiam jazdę samochodem Very Happy
i np. jak jedziemy gdzieś - choćby do sklepu czy na działkę czy na rodzinną wycieczkę we 4 to siedzę z nią w samochodzie i czytam lub coś innego robię. często też z nią gadam Very Happy no i ze wzgledu na pieska siedze na tylnym siedzeniu.

a matę mamy, ale pies jej nie używa Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KingaSeba_Luna
Rutyniarz


Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań | Chrzanów | Oświęcim
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:47, 02 Paź 2009    Temat postu:

Nasza lunka ma kupione szelki samochodowe Smile i sobie spokojnie śpi praktycznie całą drogę ok 400 km Smile Pamiętam jak raz zwymiotowała, siedziała cichutko , nawet nie wiedzieliśmy kiedy, a jak się zorientowaliśmy zrobiła minke wglądała jak by się wstydziła Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 3:13, 03 Paź 2009    Temat postu:

lussi napisał:
Jerzy Włodarczyk napisał:
Czy próbowałaś posiedzieć z Sabą w samochodzie i nigdzie się nie ruszać Question Po prostu wejść, usiąść nawet zostawić drzwi otwarte i posiedzieć i pogadać z nią, albo poczytać książkę czy przekąsić małe co nieco Question . A potem zrobić to samo tylko nie zwracać na nią uwagi jak już będzie w środku. Ale mata jest chyba niezbędzna


Jasne, że próbowałam Very Happy
Jak to robiłaś Question


Cytat:
a matę mamy, ale pies jej nie używa Very Happy
tylko Question Surprised

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jerzy Włodarczyk dnia Sob 3:14, 03 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MARIOLA-JACEK
Starszy goldeniarz


Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: CIESZYN
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:40, 15 Gru 2009    Temat postu:

Arni baaardzo lubi jezdzić samochodem nie ważne czy długie trasy,czy krótkie.Leży spokojnie(wszystko ogląda) nie wymiotuje,jezdzi w tyle w bagarzniku w dużym ma dość miejsca,ale on sobie poprostu grzecznie leży no czasem siądzie.Mamy naklejkę pies w aucie zamiast dzecka,ale to dla nas jak takie dziecko.Ma mate i jest przypięty,ale jakoś nie mogę się do końca przekonać co lepsze.Nigdy nie wiadomo?To tak jak z pasami raz uratują życie raz mówi się że gdyby były zapięte nie było by szans,bo przecierz się zatrzaskują.Zapinam wrazie kątroli oraz troski o siebie i psa.Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
giegie
Miłośnik goldenów


Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zabrze
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:11, 03 Sty 2010    Temat postu:

Nasz Attis na początku wymiotował i strasznie się ślinił. Na szczęście po kilku podróżach przeszło mu to ale nadal stawia opór jeżeli chodzi o wsiadanie do samochodu. Gdy tylko widzi że idziemy w jego kierunku robi wszystko żeby do niego nie dotrzeć. Jak już z wielkim trudem dotrze do samochodu (albo za sprawa smakołyków albo po prostu zostaje zanoszony) stoi przed już otwartymi drzwiami(nie ucieka) i zachowuje się tak jak by nie potrafił wskoczyć na siedzenie a dodam ze ze skakaniem problemów nie ma. Próbowaliśmy wszystkiego - smakołyków, pochwał i pieszczot, niestety problem jednak nadal istnieje. Mam nadzieje że nasza wytrwałość zostanie kiedyś nagrodzona. Jeżeli ktoś ma pomysł proszę o rade.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trampeczka
Administrator
<font color=red>Administrator</font>


Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3143
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Książ Wlkp.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:34, 03 Sty 2010    Temat postu:

giegie, przeczytaj cały ten temat, gdzieś już ktoś pisał o przyzwyczajaniu psa do samochodu Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:37, 03 Sty 2010    Temat postu:

giegie napisał:
Nasz Attis na początku wymiotował i strasznie się ślinił. Na szczęście po kilku podróżach przeszło mu to ale nadal stawia opór jeżeli chodzi o wsiadanie do samochodu. Gdy tylko widzi że idziemy w jego kierunku robi wszystko żeby do niego nie dotrzeć. Jak już z wielkim trudem dotrze do samochodu (albo za sprawa smakołyków albo po prostu zostaje zanoszony) stoi przed już otwartymi drzwiami(nie ucieka) i zachowuje się tak jak by nie potrafił wskoczyć na siedzenie a dodam ze ze skakaniem problemów nie ma. Próbowaliśmy wszystkiego - smakołyków, pochwał i pieszczot, niestety problem jednak nadal istnieje. Mam nadzieje że nasza wytrwałość zostanie kiedyś nagrodzona. Jeżeli ktoś ma pomysł proszę o rade.

Mój pomysł na początek jest taki, żebyś Grzegorz przeczytal ten wątek od początku do końca Smile Tu jest opisane co robić jeżeli naprawdę chce się psa zachęcić do jazd samochodem Smile . Przecież robicie co możecie, żeby go upewnić, że samochód to potwór Twisted Evil
A im później zmienicie postępowanie tym dłużej będzie trwało odczulanie czyli na początek nie straszenie psa samochodem Confused .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
traganek
Początkujący


Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:50, 04 Sty 2010    Temat postu:

To widzę, że nasz Baf ma najcięższe warunki Sad
Mamy malutki samochodzik Matiza i jak zapakujemy już całą rodzinę tzn. bliźniaki do tyłu a my z przodu, to Baf ma miejsce tylko pod moimi nogami, z przodu. Ale on jest tak ucieszony, że wogóle jedzie, że stara się zajmować jak najmniej miejsca. Oczywiście takie podróże są bardzo krótkie bo i mi ciężko i Bafkowi Sad
Ale już wkrótce to się zmieni Very Happy
A największy ubaw jest jak wieziemy jeszcze nasze dwa koty pod nogami dzieci:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:19, 04 Sty 2010    Temat postu:

traganek napisał:
To widzę, że nasz Baf ma najcięższe warunki Sad
Mamy malutki samochodzik Matiza i jak zapakujemy już całą rodzinę tzn. bliźniaki do tyłu a my z przodu, to Baf ma miejsce tylko pod moimi nogami, z przodu. Ale on jest tak ucieszony, że wogóle jedzie, że stara się zajmować jak najmniej miejsca. Oczywiście takie podróże są bardzo krótkie bo i mi ciężko i Bafkowi Sad
Ale już wkrótce to się zmieni Very Happy
A największy ubaw jest jak wieziemy jeszcze nasze dwa koty pod nogami dzieci:)


Rzeczywiście, nawet nasze wyżlice miały lepiej Smile Jeździliśmy maluszkiem ale tylko we 2 +1 i rzadko 3 + 1 bo Kaśka wolała jechać na kolonie niż z nami pod namiot, chociaz lubiła jeździc na biwaki Laughing . Przestrzeń pod nogami żony i z tyłu (wyjmowałem siedzenie), wypełniała się do wysokości oparć namiotem i wyposażeniem kempingowym. Kiedyś dochodziło jeszcze jedzonko bo w Warszawie łatwiej było zdobyć jakieś puchy niż w terenie Laughing Laughing więc z tyłu albo na wysokości naszych zagłówków rozwalały sie suki, albo Kaśka wciśnięta jak w puszkę i wylizująca ją po drodze suka leżąca za moim zagłówkiem Laughing Laughing
Ale kiedy otwierały się drzwi po zapakowaniu samochodu suki były w nim pierwsze na swoich miejscach i bardzo trudno było im wytłumaczyć, że muszą na chwilę wysiąść bo ja coś muszę poprawić Laughing Laughing One ubóstwiały nasze wyjazdy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
giegie
Miłośnik goldenów


Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zabrze
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:35, 06 Sty 2010    Temat postu:

Przeglądałem temat i było z mojej strony niedopatrzenie Embarassed
Powoli nasze "szczęście" się oswaja z samym samochodem po przez zabawy przy jak i w samochodzie. Nie ma już problemu z dotarciem do auta, jeszcze czeka nas praca nad wskoczeniem do środka ale wszystko jest na dobrej drodze...oby tak dalej...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 1:53, 07 Sty 2010    Temat postu:

giegie napisał:
Przeglądałem temat i było z mojej strony niedopatrzenie Embarassed
Powoli nasze "szczęście" się oswaja z samym samochodem po przez zabawy przy jak i w samochodzie. Nie ma już problemu z dotarciem do auta
Gratuluję szybkiej reakcji Smile Jesteście na najlepszej drodze do rozwiązania problemu

Cytat:
, jeszcze czeka nas praca nad wskoczeniem do środka ale wszystko jest na dobrej drodze...oby tak dalej...
Wciąż zabawy + smaczki ale takie które naprawde mu smakują Laughing i pies będzie na Was czekał w samochodzie Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lussi
Ekspert


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: K-ce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:30, 09 Sie 2010    Temat postu:

wiecie co.. ?
dzisiaj na wizycie u naszej zaprzyjaźnionej pani weterynarz dostaliśmy tabletki uspokajające dla psa na czas jazdy samochodem.. ja już chyba wszystkich sposobów próbowałam, żeby jej pokazać, że auto nie gryzie.. byliśmy teraz przez tydzień w świętokrzyskim i praktycznie codziennie jeździliśmy na wycieczki, ale ona sama wsiadała do auta, nie musiałam jej prosić, widać, że się boi, jak zawsze, ale zazwyczaj nawet nie chce przyjść jak widzi, że wsiadamy (nie zmuszam jej smyczą tylko czekam na jej decyzję). Teraz jest lepiej niż kiedyś, ale i tak jak uruchomi się silnik, bo konkretniej ona boi się hałasu i widoku zza szyby (przesuwające się budynki, pasy i inne) to trzęsie się jak galareta przez pół drogi i wciska łeb pod siedzenie, żeby nie widzieć i nie słyszeć. Jak samochód stoi to wstaje i patrzy przez okna, ale podczas jazdy nie ma mowy.
Niedawno na spacerze ze znajomą chciałyśmy przejść na łąkę, ulubioną. Ona nie mogła uwierzyć jak Saba zaparła się 4 łapkami i cofała w połowie drogi do ulicy, gadałam do niej gadałam to poszła, ale nie specjalnie zadowolona, a na łące jakby nigdy nic szaleństwo.
Nie macie jakiegoś nowego pomysłu.. ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:27, 09 Sie 2010    Temat postu:

lussi napisał:
ja już chyba wszystkich sposobów próbowałam, żeby jej pokazać, że auto nie gryzie..
ale może za krótko Surprised

Cytat:
byliśmy teraz przez tydzień w świętokrzyskim i praktycznie codziennie jeździliśmy na wycieczki

Teraz jest lepiej niż kiedyś, ale i tak jak uruchomi się silnik, bo konkretniej ona boi się hałasu i widoku zza szyby (przesuwające się budynki, pasy i inne)
To jest Twoja opinia a nie jej Confused
Psy się nie boją ruchu

Cytat:
to trzęsie się jak galareta przez pół drogi i wciska łeb pod siedzenie, żeby nie widzieć i nie słyszeć. Jak samochód stoi to wstaje i patrzy przez okna, ale podczas jazdy nie ma mowy.
ma złe skojarzenia, prawdopodobnie przez Was utrwalone Confused

Cytat:

Niedawno na spacerze ze znajomą chciałyśmy przejść na łąkę, ulubioną. Ona nie mogła uwierzyć jak Saba zaparła się 4 łapkami i cofała w połowie drogi do ulicy
Miała jakis powód Cool Pytanie tylko jaki Surprised

Cytat:
, gadałam do niej gadałam to poszła
Mnie się wydaje, że wciąż nie chcesz z nią po psiemu. Przecież z Twojego "gadania" ona nic nie rozumiała

Cytat:
, ale nie specjalnie zadowolona, a na łące jakby nigdy nic szaleństwo.
Bo łąka jest fajna i dobrze jej się kojarzy

Cytat:
Nie macie jakiegoś nowego pomysłu.. ?
Na co Question

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fiona:)
Goldeniarz


Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Małopolska/La Rioja

PostWysłany: Pon 20:12, 30 Sie 2010    Temat postu:

Fionka nawet nieźle sobie daje radę w samochodzie , jej miejsce jest w bagażniku . Jest dość dużo miejsca tam dla niej . Na początku trochę wymiotowała i wierciła się , chciała przeskoczyć do dzieci wiec zapinamy ją w szelki i przypinamy co by nie biegała po aucie . Teraz jest znacznie lepiej , już nawet nie potrzebuje przypięcia siedzi/leży spokojnie , ale czasami musi obszczekać samochody jadące koło nas Wink.

Natomiast ostatnio byliśmy na spacerze , bylismy koło parkingu kiedy jakaś grupka ludzi podeszła z psem (chyba chow chow albo jakiś szpic) do samochodu , ludzie weszli do samochodu a psa ledwo co zmieścili w bagażniku (samochód chyba opel vectra sedan Evil or Very Mad ) upał niemiłosierny - mówili że te dni to jedna z najgorętszych tego lata . Szkoda mi było że nie miałam tel. przy sobie :/ .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lussi
Ekspert


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: K-ce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:31, 31 Sie 2010    Temat postu:

Kto powiedział, że psy nie mogą bać się ruchu co? ;>
Ona jak miała 2 miesiące została zabrana matce, wsadzona do klatki, do bagażnika i zawieziona z Nowego Targu do Katowic przez hodowcę. W związku z tym się nie zgodzę z takim stwierdzeniem ani z tym, że zostało to utrwalone przez nas. Dźwięk silników i widok samochodu od tamtego czasu weszły jej w pamięć w negatywnym sensie i kojarzy jej się to z tym wydarzeniem. Innego wytłumaczenia nie ma. Maty nie używamy ponieważ ona przeciska się pod nią, pod siedzenie i tam chowa głowę jak struś, podnosi się na światłach, ale jak samochód tylko ruszy już się chowa. Jest lepiej niż kiedyś, pod tym względem, że wchodzi do auta sama, najczęściej bez namawiania. Mniej też się trzęsie jak ruszamy. Postęp jest jakiś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Golden Retriever moim psem Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 25, 26, 27 ... 30, 31, 32  Następny
Strona 26 z 32

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin