|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:34, 27 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Lapis napisał: | Tak Jurku. Dzięki radom specjalisty udało się wyeliminować masę lęków Nobla. Jako szczenię bał się dosłownie wszystkiego, socjalizacja była u niego na poziomie zerowym. | to takie nieludzkie co ludzie potrafią zwierzakom zrobić albo nawet nie zrobić
Czy szukałas pomocy tutaj http://www.szkoleniepsow.fora.pl/index.php
Cytat: | Ale u nas, na prowincji, | Och proszę, nie przesadzaj z tą prowincją
Cytat: | specjalistów z prawdziwego zdarzenia jak na lekarstwo ... | tych brakuje niestety wszędzie
Akte_Angel napisał: | Magda przykro mi czytać że Nobel ma tyle lęku w sobie mam nadzieję że wkrótce uda Ci się pozbyć większości z nich - trzymam za to kciuki. | dokładam swoje , chociaż wiem, że to nie potrwa "wkrótce"
Cytat: | Jeżeli chodzi o specjalistów to wiem że oni często oferują możliwość dojazdu do klienta - tylko fakt że to sporo kosztuje ale w końcu czego się nie robi dla pupila? | Wiem po sobie, że mogę zrobić tylko tyle ile mogę i ani centa więcej
Cytat: | może jak poszukasz w nieco dalszej okolicy to się okaże że ktoś dobry się znajdzie? | ja bym bardziej liczył na kontakty, wiadomości "z sieci" i ewentualnie literaturę.
Problem chyba również w tym, że nie wszyscy mogą, tak jak ja, futrzakom poświęcić 24
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lapis
Starszy goldeniarz
Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kołobrzeg Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:57, 27 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
to takie nieludzkie co ludzie potrafią zwierzakom zrobić albo nawet nie zrobić
|
Jak sobie przypomnę moment, w którym zobaczyłam Nobla i jego rodzeństwo to dosłownie mnie trzęsie... ale nie miałam serca go tam zostawić. A szczeniaki miały być z rodowodem ... lać tylko i patrzeć czy równo puchnie
Pomocy szukałam od początku i w książkach, i na forach, i u specjalistów (mailowo i telefonicznie). Dowiedziałam się w sumie tego, co jest w tym wątku napisane. A że nic nie skutkuje, to szukam dalej. Niestety nie mam ani warunków ani funduszy, by przez pół Polski jechać z psem na konsultację, która ze względu na sam fakt podróży i zmiany otoczenia byłaby niemiarodajna. Na szczęście większość Nobla strachów jest już wyeliminowana lub wyciszona a nad tymi, które jeszcze są cały czas pracuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 0:30, 28 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Lapis napisał: |
Pomocy szukałam od początku i w książkach, i na forach, i u specjalistów (mailowo i telefonicznie). Dowiedziałam się w sumie tego, co jest w tym wątku napisane. A że nic nie skutkuje, to szukam dalej. Niestety nie mam ani warunków ani funduszy, by przez pół Polski jechać z psem na konsultację, która ze względu na sam fakt podróży i zmiany otoczenia byłaby niemiarodajna. Na szczęście większość Nobla strachów jest już wyeliminowana lub wyciszona a nad tymi, które jeszcze są cały czas pracuję. |
Magda. Przed Wami jeszcze wiele pięknych lat więc z niczym się nie śpiesz. Twoja rozumna miłość do niego i spokój pozwolą na wyeliminowanie najważniejszych jego strachów. Byc możę, że wszystkiego nie da się wyeliminować i już
Przecież "nobody is perfect"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BALDUR
Ekspert
Dołączył: 25 Maj 2010
Posty: 2515
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 11:27, 28 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
W sumie pies może być lękliwy na dźwięki, a my? Jak z zaskoczenia trzasną drzwi, czy tez ktoś wejdzie po cichu niespodziewanie, to też podskakujemy jakbyśmy ducha widzieli. Sądzę, że psy też tak mają, parasol, zabawka dziecka.
Tak w sumie przemyślałam sprawę z tym zostawianiem na działce, może warto wypróbować? W sumie gorzej nie będzie i tak nie przepada za wsiadaniem, to może faktycznie terapia "wstrząsowo-szokowa" - sorrka, że tak nazwałam, ale ja mam metody bardziej na marchewkę, a to do mnie nie przemawia, bo nie i już. Ale jak nie ma innej metody, to raz można spróbować. Jurek powiedział, że za pierwszym razem poskutkowało. Czyli, jak w pierwszej wersji nie pójdzie możesz to odstawić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lapis
Starszy goldeniarz
Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kołobrzeg Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:13, 28 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Pomyślę mocno nad tym, może jednak warto zaryzykować? Zdaję sobie sprawę, że z wieloma Noblowymi lękami nic nie uda mi się zrobić.
Trzymam się zasady: czas i konsekwencja, i bywa, że wiele miesięcy czekam na efekt pracy z psem, ale zawsze wiem że warto było.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BALDUR
Ekspert
Dołączył: 25 Maj 2010
Posty: 2515
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:40, 28 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Powodzenia i daj znać jak spróbujesz jak poszło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lapis
Starszy goldeniarz
Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kołobrzeg Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:59, 29 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Dam znać na pewno. O ile się odważę, bo pietra mam potężnego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:33, 29 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Lapis napisał: | Całkiem niedawno nad ranem była burza. Psa udało mi się wyciągnąć na siku dopiero około godz. 20! Strach był silniejszy od fizjologicznych potrzeb, prawie dobę nie siusiał! . | Przepraszam ale skupiłem sie na wsiadaniu a zapomniałem o tym
Rozumiem, że Nobel boi się strzałów, huków i burzy
Moja poprzednia dziewczynka też. U wiejskiego weta kupiłem flaszkę syropu pt. Relamid i dawałem jej określoną działkę kiedy zbliżała się burza. Baba zasypiała a czasami kiedy była trochę słabiej potraktowana i poruszała się i kontaktowała, dopominała się smaków w momencie "buch" To nam trochę ulżyło i wydaje się, że jej też. Skończyły się wdrapywania w podłogę, pod wannę i podobne numery
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lapis
Starszy goldeniarz
Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kołobrzeg Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:50, 30 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
O burzy napisałam by pokazać jak długo w moim psie siedzą strachy. Czyli: burza = kilkanaście godzin oporu przed wyjściem na dwór, przelatujący samolot = kilka godzin oporu, fajerwerki z okazji Sylwestra = leki na uspokojenie, etc, etc...
Ale i tak jest o niebo lepiej niż 2 lata temu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:53, 30 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Lapis napisał: | O burzy napisałam by pokazać jak długo w moim psie siedzą strachy. Czyli: burza = kilkanaście godzin oporu przed wyjściem na dwór, przelatujący samolot = kilka godzin oporu, fajerwerki z okazji Sylwestra = leki na uspokojenie, etc, etc...
Ale i tak jest o niebo lepiej niż 2 lata temu | Jak na nie reagujesz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lapis
Starszy goldeniarz
Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kołobrzeg Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:13, 30 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Kiedy widzę, że Nobel zaczyna się bać to ja zaczynam próby zabawy. Jeśli jesteśmy akurat na dworze i samolot przelatuje, to wtedy np. rzucam mu patyk, by się czymś zajął. Kiedyś pędził na oślep w stronę domu, teraz biegnie za patykiem. I dopiero kiedy widzę, że pies się uspokoił wracam do domu. Bywa, że jak burza jest wyjątkowo intensywna, pies nie daje wciągnąć się w zabawę i wtedy nie robię nic. Tzn. zachowuję się tak jakby żadnej burzy nie było. I to działa. Powoli, powoli i przejdziemy tę drogę od skrajnej paniki do dyskomfortu. A przynajmniej taką mam nadzieję.
Nie wiem tylko, dlaczego tak długo boi się już po zniknięciu straszaka. A czasem nawet bardziej. Jedna z psich trenerek powiedziała mi, że dlatego tak się dzieje, bo psy mają bardziej wyostrzone zmysły od naszych. I kiedy dla nas burza już mija, pies ciągle ją słyszy i czuje inny zapach powietrza.
Generalnie na różne jego lęki i opory znalazłam już sposoby, tylko to wsiadanie do auta nieszczęsne...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lapis dnia Czw 23:14, 30 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 0:04, 01 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Lapis napisał: | Kiedy widzę, że Nobel zaczyna się bać to ja zaczynam próby zabawy. Jeśli jesteśmy akurat na dworze i samolot przelatuje, to wtedy np. rzucam mu patyk, by się czymś zajął. Kiedyś pędził na oślep w stronę domu, teraz biegnie za patykiem. I dopiero kiedy widzę, że pies się uspokoił wracam do domu. | Odwracanie uwagi to jest niezła metoda
Cytat: | Bywa, że jak burza jest wyjątkowo intensywna, pies nie daje wciągnąć się w zabawę i wtedy nie robię nic. Tzn. zachowuję się tak jakby żadnej burzy nie było. I to działa. Powoli, powoli i przejdziemy tę drogę od skrajnej paniki do dyskomfortu. A przynajmniej taką mam nadzieję. | Z pewnością osiągnięcie sukces
Cytat: | Nie wiem tylko, dlaczego tak długo boi się już po zniknięciu straszaka. A czasem nawet bardziej. Jedna z psich trenerek powiedziała mi, że dlatego tak się dzieje, bo psy mają bardziej wyostrzone zmysły od naszych. I kiedy dla nas burza już mija, pies ciągle ją słyszy i czuje inny zapach powietrza. | tu chyba ma rację, chociaż nie lubię jej przyznawać bez powodu
Cytat: | Generalnie na różne jego lęki i opory znalazłam już sposoby, tylko to wsiadanie do auta nieszczęsne... | Może i z tym Ci się uda
Powodzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna I Marcin
Miłośnik goldenów
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wohyń
|
Wysłany: Pią 22:38, 01 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
popieram wszystkie pomysły super
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BALDUR
Ekspert
Dołączył: 25 Maj 2010
Posty: 2515
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 7:56, 02 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Mój tez się boi burzy, jeszcze w domu, to daje sobie radę, ale jak byliśmy pod namiotem, to odczuł duży dyskomfort. Tzn nie szalał i nie panikował, tylko położył się koło mnie (tak blisko, że mi było za gorąco i co się odsuwałam, to on się przysuwał ) i zrobił się płaski jak dywan :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
olunia
Miłośnik goldenów
Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:59, 24 Paź 2010 Temat postu: Jazda samochodem? |
|
|
Moja Fama dopiero się uczy jeżdzić sama na tyle samochodu. Ma z tym trochę problemów ponieważ cały czas wymiotuje. Nie przypinam jej pasem (narazie). Gdy siedzi na moich kolanach w miarę to jakoś znosi .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|