Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
NB
Początkujący
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią 22:49, 30 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Lary jak prawdziwy facet ból znosi bez najmniejszego pisku. Zastrzyki czy inne zabiegi go nie przerażają (jak już tylko uda się go wciągnąć do gabinetu weterynaryjnego ). Możnaby go za uszy ciągnąć po domu on sie ucieszy, że ktoś zwraca na niego uwagę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
aga
Rutyniarz
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 20:36, 01 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Eska kocha naszego weta. dzisiaj wyskoczyła z bagażnika i pognała do gabinetu (na zastrzyk) ciągnąc smycz za sobą... inna rzecz, że facet ma podejście do goldenów - psica zawsze dostaje smakołyczek. Po prostu przekupne stworzenie ))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
muucielok
Miłośnik goldenów
Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 0:17, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
A i moj Toudi u weta dzielny jest, zastrzyki ni wywieraja na nim wrazenia. A do weta sam wbiega i najchetniej zagonilby wszystkich do zabawy.
dzielne te nasze psiaki sa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarowniczka
Rutyniarz
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opole
|
Wysłany: Czw 11:10, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Mój to samo. Jak tylko wchozi do wet. to popuszcza ze szczęścia. nawet nie czuje zastrzyków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sandra
Ekspert
Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 1377
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 14:51, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
moja też popuszcza ze szczęścia na widok weta. A strzykjawek cyyba wcale nie czuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malutka:)
Starszy goldeniarz
Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:23, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
A moja Sarunia nienawidzi weterynarza Chociaż jak go zobaczy to się bardzo cieszy( nie rozumiem tego ). No i jak narazie boi sie wszystkiego, co robi dobry i miły pan doktor Ciekawe czy to się zmieni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
katia
Starszy goldeniarz
Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:37, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
no moja goldka to jak ze stali, nawet nie zapiszczy jak jej się stanie na ogonie. Za to straszna panikara - podczas obcinania pazurków u weta jest jeden cyrk
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sandra
Ekspert
Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 1377
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob 18:40, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
a moja nawet na to nie piszczy ani na kleszcza w wardze dosłownie na nic
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pit&Paco
Goldeniarz
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Pon 20:45, 30 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Ja póli co nie widziałem czy dzielnie znosi zastrzyki bo mam go od 1 dnia ale za to jak sie gdzies o framuge od grzwi uderzy to tylko slychac trzask a on zadnej reakcji. Goldki sa niesamowite
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ola&Maja
Miłośnik goldenów
Dołączył: 06 Lip 2007
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon 21:08, 30 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Ojjj... Moja na weta reaguje, aż za dobrze! Jak zakręcamy i zaa rogu widać wejście do gabinetu to ja już prawie biegnę, a jak jeszcze nabierze masy będę ciągnięta do niego!
... Ostatnio była sytuacja, że rzucałam piłkę na dworze i psina dzielnie biegała za nią, ale z jakiegoś krawężnika łapka zjechała i chyba wtedy rozcięła sobie ją między opuszkami. Zauważyłam zakrwawione podłogi dopiero w domu. Zaczęłam panikować, biegać po domu i szukać odpowiednich środków aby przemyć łapę... przy czym Maja, zadowolona, krok, krok, skocznym chodem podążała za mną po całym mieszkaniu i zaglądała we wszystkie zakamarki... jak gdyby nigdy nic! Pełen Podziw Dla Naszych Pupilków
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shinigami
Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 3921
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opolskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:51, 31 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Goldeny i labradory są rasami o bardzo wysokim progu tolerancji na ból to też między innymi czyni je wspaniałymi psami terapeutami, oprócz swojego naturalnego wdzięku, kochanej mordki i przecudownego charakteru nic sobie nie robią z tego że dzieciaki je "maltretują" czy też mocniej ściskają.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marti22
Miłośnik goldenów
Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gostyń
|
Wysłany: Śro 22:30, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Brendzia weterynarza boi się bardzo, ale jeśli chodzi o same zastrzyki to tez sprawia wrażenie jakby ich nie czuła. Tak samo jest przy "nadepniętej" łapce, macha przy tym ogonem i robi słodką minkę jakby uważała że to jej wina że ktoś Ja nadepnął Jedyna sytuacja kiedy wydaje mi się że odczuwa ból to kiedy ma cieczke, wtedy prosi się o to żeby masować Jej brzuszek i jest bardzo smutna :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:12, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Moje baby nie przepadają za wetami i tak jak chętnie wchodzą jeszcze chętniej by wyszły. Zastrzyki znosza dzielnie cxhociaż nie lubią jak im się ktoś obcy kręci koło pupy. Pazurki obcinam sam i nie mamy z tym problemów. A brzuszki masuję kiedy tylko mam okazję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pit&Paco
Goldeniarz
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Czw 13:55, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Moj poki co weterynarza bardzo polubil bo jeszcze nie dostal szczepienia od niego no ale jutro to juz mu tak wesolo chyba nie bedzie Pozdrwiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|