Ile żyje goldenek?

corsoo909

Nie wiem gdzie najlepiej było by umieścić ten temat , więc umieściłam tu Smile

. Przepraszam jeżeli temat już istnieje . Ale do tematu : Ile żyje mniej więcej goldenek?

Trampeczka

W mojej książce o goldenach jest ok. 10 lat. Ale wszystko zależy od kondycji psa, zdrowia, przechodzonych chorób, predyspozycji genetycznych itp.

corsoo909

Dziękuję. Ja też mam książkę , lecz w niej nie mogę znaleźć tej informacji . Cieszę się , że mój kochany pupilek pożyje jeszcze kope lat Very Happy

molly12

W stanach w książkach o goldenach i wtereynarze podają że między 14 a 16 lat. Są goldeny które dożywają tego wieku a są takie które nawet 9 nie dożywają. Nie da się wrzucić wszystkiego do jednego worka. Tak jak ludzie jedni dożyją setki i są w znakomitej kondycji a inni 60 lat i koniec. Napewno żyją dłużej niż molosy czy dogi czy inne psy olbrzymich ras, a bynajmniej powinny. Moja Molly w tym roku będzie miała 9 lat ale wciąż ma kondycje 2 latka, więc mam nadzieję, że jeszcze dłuuuugooo będzie w takiej kondycji i zdrowiu żeby dożyć tych 16 lat Wink

corsoo909

Tak , mam nadzieję że tak będzie , Molly . A żeby dożyła jeszcze więcej !!

Cookie Monster

My ostatnio spotkalismy 12 latka w bardzo dobrej kondycji.

Aga&Luna

nie przepraszaj za zakładanie tematów już istniejących, tylko używaj opcji szukaj Smile

mojej sąsiadki córka ma goldka, w tym roku skończy 14? Lub 13 lat. Pamiętam, że jak jeszcze tu mieszkała to pies był kochany przez pół osiedla, dzieciaki wyczekiwały go na polance

malgoga

Moja goldenka Saba zaczęła 13 rok , nie choruje , ale zmiany związane z wiekiem są Sad

, stawy słabsze z powodu zwyrodnienia , męczliwość .
Ale z każdym rokiem jest bardziej kochana , i tak jak ktos napisał o innym goldenku , przez całe osiedle , obcy ludzie całuja ją Smile

na dzień dobry
Mamy nadzieje że jeszcze dane będzie na sie nia cieszyć

Ebony

My też już nie pierwszej młodości, bo 2013 rok powitałyśmy z 9 na karku : ) Osobiście uważam, że Sonia trzyma się całkiem nieźle i jeszcze przez długi czas nie mam zamiaru się z nią żegnać ^ ^

Monina&Breguś

Mój Bregus skończy 7 lat w maju.Mam nadzieję że pomimo przeciwności losu uda mu się pożyc jeszcze kilka latek,mam taką cichutką nadzieję Smile

GoldenRetrieverPolska

Zadbany Golden żyje średnio do 15 lat.
Psy mniej zadbane lub z niewłaściwą dietą i małą ilością ruchu średnio dożywają 10 lat.

Znamy wiele piesków tej rasy będących już po 13-tce Smile

Asia i Fibi

GoldenRetrieverPolska

13 lat to można powiedzieć pewniak
14 lat często spotykane
15 lat faktycznie nie bardzo często spotykany widok, ale spotykany Smile

Asia i Fibi

Pewniaków niestety nie ma, zwłaszcza w tej rasie - będę pesymistką. Nowotwory są straszliwą plagą Sad

Znam jedną 15-latkę, ale jest rekordzistką, zdecydowanie.
Pozostałe znane mi goldeny z okolicy i nie tylko niestety umierały znacznie młodziej Sad

I miały świetną opiekę Sad

Wydaje mi się, że 15 lat dla wszystkich dużych ras to raczej rekordowy wiek, a i z 13 bywa trudno...

GoldenRetrieverPolska

Nie wiem czy moje słowa będą pocieszeniem, czy odciąganiem od tak wielkiego pesymizmu jednak tutaj można dyskutować wieki, a nowotwory to plaga wszędzie, nie tylko u zwierząt.

Jak masz suczkę, jak nie trzymasz jej dla kilkukrotnego oszczenienia - nie dopuszczaj jej ani razu. Podobno posiadanie chociaż raz szczeniaków to droga do zdrowotności - najcięższa ściema.

Porozmawiaj z każdym dobrym wetem, podkreślę dobrym, takim, który wyuczył się fachu ciężką pracą, a nie na gazetkach niedzielnych. Nowotworu można unikać skutecznie i przez bardzo długie lata.

Od dziecka jak pamiętam, wraz z rodzicami dbaliśmy o psy w rodzinie Smile

żaden nie miał nowotworu. Zachorowalność Goldenów w porównaniu np. do Owczarków jest o niebo niższe - jako dodatkowe źródło pocieszenia.

Goldenki i Goldeny to twarde i kochane psy, na samym Mokotowie w Warszawie spotkałem w parku (nie wspomnę o Polach Mokotowskich) kilkanaście goldenów 13+ znam 2 osoby, którym psiak nie dożył 10 roku życia. Jeden przypadek to potrącenie, drugi miał problem z nerkami od szczeniaka i musiał zostać uśpiony, bo żaden weterynarz nie mógł sobie poradzić z ciągłymi zapaleniami.