Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
*~Ola~*
Goldeniarz
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto 11:47, 04 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Ja wprawdzie jechałam samochodem, ale podróż też zajęła 5-6 godzin. Fiona miała to szczęście, że jechała razem z braciszkiem aż do Szczecina(bo jechaliśmy z koleżanką mamy, która kupiła w tej samej hodowli pieska). Podróż zniosły dobrze, mimo że nie dostały jedzonka troszkę wymiotowały, ale choroby lokomocyjnej nie mają My szczeniaczki trzymaliśmy na kolanach, albo jak się wyrywały to leżały sobie na siedzeniu wtulone w siebie. Fiona raz się po drodze załatwiła ale braciszek nie, bo był trochę zestresowany, i wytrzymał aż do końca podróży Myślę, że nie powinno być problemów. Ja ostatnio jechałam pociągiem z Fioną do Torunia i bilety kosztują 4zł albo 15zł zależy od rodzaju pociągu(intersity itp.) Ale Fiona jest już dość spora, więc nie wiem jak to jest, bo może jak się trzyma psiaka na kolanach to się nic nie płaci...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
carimi
Starszy goldeniarz
Dołączył: 10 Sty 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:21, 04 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
co do pociągu nie mam pewności ale w tramwaju jak się trzyma psa na kolanach to jedzie za darmo nawet widziałam śmieszne rysunkowe plakaty jak pan wiedzie owczarka czy rotwajlera na kolanach i podpis by nie oszczędzać i kupić psu bilet
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez carimi dnia Wto 12:21, 04 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shinigami
Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 3921
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opolskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:48, 04 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Może faktycznie, pomyliłam się z tym pociągiem ... mogło mi sie pomylić z jakimś innym środkiem komunikacji. A jeśli chodzi o opłaty w tramwajach i autobusach to są one różne, w zależności od przewoźnika, reguluje to wewnętrzny regulamin.
U nas jest tak, że pies może jechać w autobusie pod warunkiem, że ma kaganiec, jest na smyczy i jedzie z osobą pełnoletnią ... jeśli chodzi o opłatę to nie wiem dokładnie, czy jest to połówka biletu czy cały, ale jeśli właściciel ma bilet miesięczny nie musi kupować dodatkowego dla psa. aha zapomniałam, trzeba także mieć przy sobie książeczkę zdrowia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:55, 04 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Shinigami napisał: |
U nas jest tak, że pies może jechać w autobusie pod warunkiem, że ma kaganiec, jest na smyczy i jedzie z osobą pełnoletnią ... jeśli chodzi o opłatę to nie wiem dokładnie, czy jest to połówka biletu czy cały, ale jeśli właściciel ma bilet miesięczny nie musi kupować dodatkowego dla psa. aha zapomniałam, trzeba także mieć przy sobie książeczkę zdrowia. |
Ale jaja
Jak ja jadę z Shirokim autobusem to musi być na smyczy i mieć kaganiec i cały bilet. Ja nie muszę być pełnoletnia ani on nie musi mieć książeczke zdrowia, bo po co?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:52, 04 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Ja pojechałam po Duffla samochodem i podróż była dość krótka-1,5h.
Zachowywał się bardzo grzecznie, tylko trochę piszczał, no ale jest już starszy, więc to co innego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
carimi
Starszy goldeniarz
Dołączył: 10 Sty 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:57, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
co do książeczki zdrowia psa to chodzi o to by był dowód że pies jest zaszczepiony przeciwko wściekliźnie, ciężka nie jest więc w podróży środkiem publicznym zawsze warto ją mieć bo może się ktoś upierdliwy przyczepić i nas wyprosić, co do kagańca zdarzało mi się że Kafi go nie zakładałam ale go miałam w torbie w razie czego. Odkąd zrobiłam prawo jazdy to te niedogodności nas omijają regularnie podróżujemy po 5h z przystankiem na sisi i moja psinka nigdy nie narzekała na podróż. Większość czasu śpi lub ogląda widoki. Jak jest dzień to jak jedziemy przez las wygląda z pytaniem na pysku "Zobacz jaki fajny las może się zatrzymamy na zwiedzanie", a jak jedziemy nocą to budzi się w miastach gdzie jest więcej światła i ogląda widoki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ola i Risa
Starszy goldeniarz
Dołączył: 09 Sie 2007
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:48, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Ciekawa jestem, jak się psiaki zachowują w pociągu... U mnie jest tak,że długą, jednostaną podróż autem Risa (10 miesięcy) wytrzymuje - śpi lub podziwia krajobraz. Natomiast problem zaczyna się, gdy jeździmy tylko po mieście ( co chwila się zatrzymujemy na światłach, ruszamy, skręcamy) i psiak wymiotuje... Dlatego ciekawa jestem, jak to jest w pociągu, w którym przecież trzęsie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
*~Ola~*
Goldeniarz
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Śro 23:04, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Ja jechałam jakieś 5-6 godzin i byłam zdumiona. Fionkę trzeba było wsadzić bo za wysoko było i dużo ludzi, na szczęście miałyśmy miejscówki. Fionka "wpadła" do przdziału i od razu zasnęła na miękkiej "pociągowej" wykładzinie Przespała prawie całą drogę. Moim zdaniem zachowała się nad wyraz spokojnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lily
Rutyniarz
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 735
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:15, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Moja Florka jechała dzisiaj do weta samochodem - co prawda u Pańcia na kolankach, ale zawsze... Obyło się bez wymiotów lub ślinienia. Nawet była zainteresowana widokami (raczej tym co za oknem, bo było ciemno...).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mora
Rutyniarz
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Czw 9:45, 06 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
My trasę z Białego do Ełku (100km może) pokonaliśmy w godzinę. Ot, tata tak jeździ. Roster spał, tylko przy jakimś gwałtowniejszym hamowaniu/przyspieszaniu zawsze się podnosił. Ale nie wymiotował, nie ślinił. Więc pewnie zależy od psa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerry
Goldeniarz
Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:53, 06 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Mój
[link widoczny dla zalogowanych]
prawie zawsze wymiotuje nawet na krótkich trasach ale teraz już lepiej jest
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monina&Breguś
Ekspert
Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 1606
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielka Brytania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:32, 19 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
A ja swojego Goldenka przywiozłam z Polski do Anglii (samochodem).Myślałam że to będzie trauma dla nas obojga ,ale nie było tak źle. Wiem jedno,już nigdy więcej nie podam mu tabletek uspokajających.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|