|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monina&Breguś
Ekspert
Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 1606
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielka Brytania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:35, 07 Paź 2009 Temat postu: Już nigdy nie kupię Goldena . |
|
|
To czego jestem pewna to :
1.Napewno będę miałam drugiego psa
2.Napewno nie kupię goldena
Kocham swojego psa ponad wszystko,nauczył mnie cierpliwości i konsekwencji a przy tym mnie nigdy nie ugryzł i zawsze jest cierpliwy.Zmienił moje życie o 180 stopni i wniósł wiele radochy ,sprawił że jestem aktywniejsza i mam motywacje w życiu.Dzięki niemu odkryłam nową pasję,poznałam wielu ludzi...
Ostatnio a raczej od dłuższego czasu siedziałam i wertowałam tematy na naszym forum,czytałam wypowiedzi forumowiczów.Najbardziej przyssałam się do tematu w którym poruszane są tematy kłopotów ze zdrowiem i wychowaniem.Przeczytałam wszystkie poradniki jakie mam o goldenach.I upewniałam się,że go więcej nie kupię.
Rasa jest zupełnie ''zmaszczona'' pod wzgledem zdrowotnym a poradniki opisujące goldeny jako wspaniałe psy towarzyszące,pełne wigoru,łatwe do ułożenia,kochające właściciela i mające na celu sprawianie mu przyjemności,idealne jako psy dla dzieci i jako pierwszy pies dla właściciela przestaje się powoli sprawdzać.
Coraz częściej słyszy się o chorobach których weterynarze nie są w stanie rozpoznać,albo ich diagnoza jest zadziwiająca
Wiem po swoim psie...ma chroniczne łuszczenie się skóry.Dzięki temu klamkę od drzwi kliniki weterynaryjnej łapałam bardzo często...i co?I nic,jak było tak jest.Diagnozy nie postawiono.Myślałam że to tylko mój pies ma taki problem ale z tego co się okazałalo ma go niemalże co drugi golden.Wyczytałam i po rozmowie z wetem okzało się że za to odpowiedzialność bierze najprawdopodobniej jeden z feralnych genów a my tego nie zwalczymy środkami farmakologicznymi.
Lęki-owszem,wiele zależy od wychowania psa ale na dobrą sprawę goldeny to psy bardzo delikatne i w lęki popadają bardzo szybko a wyprowadź takiego z lęku...
Łatwe do szkolenia i wychowania/chętne do współpracy-nie mielibyśmy tylu trudnych tematów w dziale wychowanie i pytań do Bobka -Pani Alinki.
Dysplazja-chyba nie trzeba się rozpisywać.
Każdy z nas dobrze zna swojego psa,każdy kto ma go wystarczająco długo by się zorientować ''co w trawie piszczy'' i jak pasuje do wyidealizowanego opisu z poradnika.
Wiem również że nie tylko goldeny zostały ''zepsutą'' rasą przez ludzkie działanie,ale to jest rasa którą w tym momencie znam najlepiej i dlatego już się na nią nie zdecyduję.
A wy co myślicie na ten temat?Jeśli bedziecie mieli w zamiarze kupienie psa,czy bedzie to golden?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:45, 07 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ja też bym chciała drugiego psa, to jest pewne
Ale czy to będzie golden...nie wiem, szczerze powiedziawszy. Oczywiście, posiadając psa tej rasy, łatwo zweryfikowałam wiadomości z poradników i stereotypy. Ileż ja się przez niego nadenerwowałam i napłakałam, ile razy przeklinałam decyzję o goldenie. Charakter Duffel ma średnio goldeniasty, choć jest przecież 100% goldenem. No i mimo tego, że jest po przebadanych rodzicach, z dobrej hodowli, ma dysplazję.
Z drugiej strony, uwielbiam mojego psa, jego sierść, sylwetkę, roześmiany pysk. Zdaję jednak sobie sprawę, że przecież w każdej rasie zdarzają się trudniejsze do wychowania psa.
Jeśli będę brać drugiego psa, wybór będzie trudny-adopcja goldena, psiak ze schroniska a może inna rasa ? Nie wiem. Rasa, która od dawna mi się podoba, to cavaliery, ale jak to będzie... jak zwykle pewnie przypadek zadecyduje, jak to było z Dufflowym
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hassan
Starszy goldeniarz
Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 8:13, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Jestem świeży na forum ale tekst troszkę mnie poruszył. Forum dla osób uwielbiających Goldeny a tu taki temat. Oczywiście nie dajmy się zwariować ale .....
Może to będzie złe zestawienie porównania ale z psem( Goldenem) to tak jak z autem. Golden jak i samochód zostały stworzone przez człowieka. Co człowiek stworzył niestety nie obejdzie się bez wad. Jedni są bezkreśnie oddani jednej marce, nigdy się na niej nie zawiedli i nadal będą ją hołubić w przyszłości. Inni są tak do niej zrażeni że będą na nią psioczyć i narzekać.
Może w Waszych przypadkach po prostu trafiłyście "wybrakowany" model ale jest on jedyny, kofany i niepowtarzalny. Przecież nie kupowałyście psów pod wpływem impulsu więc dokładnie wiedziałyście co i jak może się w przyszłości wydarzyć.
Większość ludzi będzie się kierować przede wszystkim wydatkami. Czym więcej wyda na psa (wet,leczenie,lekarstwa) tym bardziej jest przekonany że dokonał złego wyboru. Czy w Waszych przypadkach gdyby nie wyszły na jaw wszystkie te "niedogodności" z piesami nadal byście zastanawiały się nad zakupem psa innej rasy ?
Moninia ,czytając większość Twoich postów byłem przekonany że jesteś oddana bezgranicznie swojemu psu - rasie (wielkimi literami masz nawet ładny napis w stopce) a tu można wyczytać że jesteś zawiedziona i to bardzo.
To jest moje zdanie.
"Jak nie Golden to co ?" - może taki temat
Nie chodzi mi tutaj aby ukrywać wady psów czy zrażać potencjalnych nabywców ale temat jest jakoś nie stosowny do forum.
Załóżmy temat (przyklejony) w którym będą się wypowiadać wszyscy posiadacze Goldenów w sprawie ile i w jakim okresie wydali na psy - leczenie, choroby,koszta,karma - to pokaże mniej więcej obraz dla osób którzy chcą nabyć Goldena
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hassan dnia Czw 8:57, 08 Paź 2009, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sinead
Ekspert
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 1696
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielka Brytania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:41, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Heh Jednak Pamiętajmy że nie tylko Goldeny chorują i nie tylko w goldenach zdarzaja sie egzemplarze ktore moze nie zachowują sie jak na rasę przystało
A Ja I tak mimo wszystko w styczniu kupuje Goldka
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sinead dnia Czw 8:46, 08 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:35, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ja mam zdanie podzielone.
Duzo zgadzam się z Moniką... obserwuję wśrod znajomych, sąsiadów.. psy innych ras.. pytam rozmawiam.. i naprawdę nie ma tylu problemów zdrowotnych a z goldenem.. jak nie urok to sraczka. Osobiście dużo nie mogę narzekać ponieważ do 2 roku życia Kessie nie mieliśmy z nią problemów, teraz wystąpiła ta okropna alergia z którą zaczynamy się zmagać.
Ja niestety jestem osobą która bardzo się przywiązuje i później nie lubi nowości. Dlatego wydaje mi sie że drugi raz zapewne znowu rozglądałabym sie za goldenem i to pewnie z sentymentu.
Hassan
A ja nadal uwazam że Monina kocha swojego psa bezgranicznie i jest mu oddana, natomiast zauważ że jej post jest rozważaniem ogólnym nad goldenami, nad ich zdrowiem i jak bardzo opisy rasy zaczynają odbiegać od rzeczywistości.
ps. temat "jak nie golden to co" znajduje się juz na forum.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda&Fado
Ekspert
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 2610
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dąbrowa Górnicza Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:07, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ja zakochałam się w tej rasie tak, że już nigdy nie chciałabym innego psa Bardzo chciałabym drugiego goldena, ale jeśli nie będę mieć warunków w postaci domku z ogródkiem to na drugiego się nie zdecyduję. I tak juz sąsiedzi się czepiają, ale to juz inny temat
Ja mimo problemów zdrowotnych Fadzika nigdy nie żałowałam jego zakupu
Mam czasami dość, ale szukam wtedy jakiegoś rozwiązania, a nie zadaję sobie pytania " a jakbym kupiła innną rasę byłoby dobrze".
U mnie na osiedlu jest zwykły kundelek ze straszna alegią i kotek który robi sobie takie rany, że musze go potem szyć a to nie goldeny.
Jeśli chodzi o mnie to uważam, że te psy są niepowtarzalne i jedyne w swoim rodzaju. Mają tak cudowne dusze, że nie zamieniłabym go na żadnego innego
Ja wsześniej miałam jamnika to dopiero jest wredna rasa, co prawda wiekszych problemów zdrowotych z nim nie było. Ale ile ja razy płakałam przez tego psa, ile razy mnie ugryzł Fakt kiedy był juz stary i musieliśmy go uspić przeżyłam to starsznie, co tu dużo mówić każdy mój wyjazd był odchorowany rozłąką z nim. Ale charakter miał parszywy
Natomiast mój Fado cud, miód i orzeszki konktertna ciapa i chodz czasami ma jakieś gorsze dni i potrafi zwiać to i tak nie zamieniałbym go na żadnego innego psa.
Ja uważam ta rasę za jedną z najcudowniejszych jakie istnieją
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hassan
Starszy goldeniarz
Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:13, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Nie napisałem że Monina nie kocha swego psa tylko że jest zawiedziona(tak to odczułem)
Ja zakup swojego poprzedziłem dużą ilością lektury i wiem czego mogę się spodziewać. Przekonało mnie to że u 4 moich znajomych psy tej rasy mają od 4 do 12 lat i czują się wspaniałym "bezawaryjnym" życiem, m-c temu był też 5 kolega ale jego Golden po 14 latach odszedł po roku walki z nowotworem. Każdy z nich zaręcza że następnym psem także będzie Golden.
Wierzę że i moja Leia będzie się cieszyła takim zdrowiem i tego także WAM życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:21, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
My też się nałaziliśmy po klinikach, na szczęście trafiliśmy na wspaniałego lekarza. Lucky ma dysplazję stawów łokciowych, a nie ominęły go też inne choroby typu: świerzb uszny, drożdżaki w uszach (kilkakrotnie), zapalenie jelit, zapalenie okrężnicy, zapalenie błony śluzowej żołądka (kilkakrotnie), reakcje alergiczne ( w szczególności na sól morską, gdzie po serii zastrzyków dostał krwiaka na łopatce, na dodatek byłam wtedy z nim nad morzem i musiałam szukać veta i wszystkie czyszczenia ran wykonywać sama w warunkach polowych).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasiaigandalf
Goldeniarz
Dołączył: 12 Wrz 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:27, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
No to ja chyba jestem najwieksza szczesciara, bo mam 99% goldena z poradnika o rasie! Ten 1% to to nieszczesne aportowanie, ktorego psiur sie nie chce nauczyc..
Fakt faktem, tez zauwazam, ze coraz gorzej z goldenami sie dzieje. Ale przeciez nadal istnieja DOBRE hodowle, w ktorych zwracaja uwage na zdrowie, charakter..
U mnie na pewno zawsze beda goldeny i zawsze z przemyslanych kryc. Matke mojego Bandziora znam od 6 lat (czyli cale jej zycie) i dlatego wiedzialam, ze moj pies MUSI byc po niej!
Jest (odpukac) zdrowy, ostatnio badalismy stawy (ma 3 lata) i sa czysciutkie... Czasem trafi sie nam zapalenie ucha, ale to od ubostwiania wody w kazdej postaci. Jest niesamowicie odwaznym psem, naprawde. Delikatny, owszem, bardzo nie lubi podniesionego glosu - chocby krzyczenie do siebie z innych pokoi - niepokoi sie, ze sie klocimy Ale oprocz tego.. nie straszne mu zadne huki, w sylwestra oglada z nami sztuczne ognie. Nie boi sie wystaw w hali, tlumu. Chodzi ze mna w parku obok skateparku, gdzie tlucza sie deskami, rolkami, rowerami i cieszy sie, ze tyle ludzi do miziania Nie boi sie naprawde niczego!
Wiec mysle, ze jesli "moda" na goldeny przejdzie, bedzie mniej przypadkowych miotow typu mam suczke, pojade na 3 wystawy, znajde psa miasto obok i pokryje i beda slodkie szczeniaki, to moze pozostana tylko hodowcy z pasja, hodujacy wzorcowe goldeny - pod kazdym wzgledem. Ja jestem z mojego strasznie zadowolona, choc brakuje mi tego aportu, ale coz - zastepujemy to innymi zabawami. Zadnych problemow wychowawczych, po prostu cud nie pies!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maciachowa
Goldeniarz
Dołączył: 01 Cze 2006
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:39, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
po tarzaniu sie w qpach 3 goldenów i natychmiastowej jednoczesnej kąpieli ich powiedziałam - nigdy wiecej goldena ;P..
Sa u mnie i cavisie- kompaktowe, zgrabne , wesolutkie..
I co?
I chyba kłamałam albo tak mi się wydawało 3 lata wytrzymałam bez goldeniego szczeniura i pękło
Mam Bere i wiem , że golden jest dla mnie idealny i już To rasa którą cenię najwyżej ze wszystkich jakie miałam okazję widzieć, poznawać, szukać. A wybieralam juz sobie szczeniaki 3 ras: PON, belg tervirak, collie . Tak się rozglądałam , a kupiłam goldena
Żadna chyba rasa tak jak golden nie aportuje samoistnie. Zadna rasa myśliwska nie wyspokaja sie tak szybko jak golden po pracy (pies pt on/off). Ideał ..kiedy potrzebuje mam psa pracującego, kiedy jestem zajęta mam psa przytulaka. Normalnie jak w bajkach
A że pies czasem choruje? a kto nie choruje.. sama tez okazewm zdrowia nie jestem taki los mialam kundelka - chorowal jakby miał najlepszy rodowod świata ;p
A co do oczekiwań ) Sama często przy nowym szczeniaku sadzam siebie na Różowej Chmurce... na szczęście - szczeniol szybko mnie z niej spycha. O RÓŻowej Chmurce do poczytania tutaj )polecam wszystkim psiarzom
[link widoczny dla zalogowanych]
Bardzo lubie ten tekst, staram sie do niego "rozsądnie" zaglądać gdy mi Bera ucieka z aportem..'a przecież miałao byc tak pieknie i grzecznie" :DDDDDDDDDDD
Pozdrawiam
z różówej chmurki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monina&Breguś
Ekspert
Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 1606
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielka Brytania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:05, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Hassan napisał: | Czy w Waszych przypadkach gdyby nie wyszły na jaw wszystkie te "niedogodności" z piesami nadal byście zastanawiały się nad zakupem psa innej rasy ?
Moninia ,czytając większość Twoich postów byłem przekonany że jesteś oddana bezgranicznie swojemu psu - rasie (wielkimi literami masz nawet ładny napis w stopce) a tu można wyczytać że jesteś zawiedziona i to bardzo. |
Tak,bo jestem skończoną psiarą i uwielbiam pracować z psem.
Interesuję się innymi rasami i wiele o nich czytam.Pomimo tego że czytam,kontaktuję się z hodowcami i właścicielami tych psów.Loguję się na inne fora specjalnie żeby móc jak najwięcej się o tej rasie dowiedzieć.
Nie jestem zawiedziona swoim psem ,bo to moje dziecko
Hassan,właśnie dlatego że jesteś nowym nabywcą goldena tak to odebrałeś.Poradniki na temat goldenów to powoli bajki o wspaniałym aporterze,oddanemu swemu właścicielowi itd itp.Jeśli masz pojęcie na temat całokształtu tej rasy do której się odnoszę a nie do pojedynczego osobnika to wyciągniesz inne wnioski.Książka jest książką,ale prawdziwy poradnik piszemy MY-ich właściciele,my-ci którzy się nimi zajmujemy 24 na dobę i zauważamy rzeczy o których w poradniku nie ma mowy.Zauważ że golden jest opisany w każdym poradniku jako świecąca perełka pośród ras-wrażliwy,beznerwowo,któremu obca jest agresja w stosunku do ludzi jak i innych psów,łatwy do wyszkolenia nawet dla dziecka,idealny pies dla dzieci...czy aby napewno?Ja się spotkałam z różnym typem goldka,który był dobrze wychowany przez swojego pana ,a jednak...
Tak to prawda,kocham te psy do szaleństwa.Gdyby tak nie było nie rezerwowałabym dni wolnych od pracy i siedziała cały dzień na sesji Gundog na Cruftcie we łzach dając sobie lizać buzię przez setki psów.Nie zapisałabym się do psiego parlamentu i nie pomagała pisac prac dyplomowych przyszłym weterynarzom którzy piszą na temat właśnie tej rasy.Nie ślęczałabym do 1 nad ranem wertując nasze forum żeby pomóż komuś kogo nie znam udzielając odpowiedzi na trudne pytania...
To czy kupiłam psa pod wpływem impulsu,czy był to temat dokładnie przedyskutowany nie ma tutaj nic do rzeczy,a mojego psa nie można nazwać modelelm wybrakowanym bo jak już podkreśliłam nie odnoszę się do jednego osobnika a cołokształtu rasy która powoli zaczyna przypominać pluszową maskotkę w ludzkich rękach a nie psa pracującego,aportera kaczek z wody tak jak to było za czasów lorda Tweedmoutha!
W opisie rasy w pierwszym lepszym poradniku np.Golden Retriever Margitty Becker znajdziemy opis charakteru ''Psy tej rasy cieszą się z każdego zajęcia...''-naprawdę? na jedenj z wystaw po rozmowie z hodowczynią która posiada goldeny od 15 lat usłyszałam inną opinię,po przeczytaniu wielu postów na naaszym forum na którym jestem od 11 stycznia 2008 tez odniosłam inne wrażenie.Idziemy dalej" spacery staną się jedynie pretekstem do polowań na myszy lub krety...''instynkt łowcy i prawdziwego myśliwego teraźniejszego goldena ,nie jest taki jak wtedy kiedy te psy były hodowane w celach pracy a nie wyglądu,toteż może i polowały-kiedyś.'' ...a jego głównym celem jest sprawianie radości swojemu opiekunowi"-to kolejna bajka na którą zupełnie niedoświadczona osoba się nabierze,przecież goldeny wcale takie nie są.Gdyby tak było nie byłoby problemów z ich wychowaniem a do szkolenia nie musielibyśmy używać smakołyków,nie mielibyśmy tylu dylematów,trudnych pytań do naszego forumowego szkoleniowca i wogóle życie z goldenem to byłaby jedna wielka przyjemność.
Owszem,nie mówie że nie ma żetelnie wykonujacych swoją pracę hodowców którzy wkładają swoje serce w tą rasę i im to wychodzi,ale ostatnio do schronisk napływa najwięcej goldenów i goldenopodobnych,których ludzie nie chcą.Allegro-jakież piękne goldenki wyatwiają tam na sprzedaż,nieprawdaz?I jest ich chyba najwięcej
Goldeny nie są tak wytrzymałymi i ''twardymi''psami jak się o nich mówi.Są coraz bardziej delikatne,wątłe na zdrowiu i poddatne na nowotwory.Zwykła zabawa w stawie,jeziorze czy rzece nie jednego przyprawiło o świrzba,zapalenie ucha środkowego,ranki na skórze,coraz więcej się słyszy o psach zapadajacych na alergie,których alergen bardzo ciężko jest wykryć.I mają alergie na trawy,kwiaty akacji,domowy kurz ! ,towarzyszące przy tym nietolerancje pokarmowe w postaci wymiotów i biegunek...
Ja oczywiście pamiętam że każda rasa na coś zapada,każda rasa jest inna ale rzeczywiście-goldeny stają się coraz słabsze i wszystko to spada na łeb na szyję z wielkim hukiem.
Kocham swojego psa,na jego leczenie nie wydałam zbyt wiele bo nawet go sobie ubezpieczyłam więc spokojna moja rozczochrana
Brego również nie sprawia mi nie wiadomo jakich problemów wychowawczych ale tutaj chcę poruszyć raczej proces zmiany rasy w ciągu kilku lat a nie przedstawić to jak zawiodłam się na własnym psie,bo się nie zawiodłam.
Kiedy idę z nim na spacer wieczorem to nie oczekuję żeby mnie bronił i obszczekiwał obcych,bo jest goldenem i nie do niego nalezy ta rola...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BasiaK.
Rutyniarz
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jastrzębie Zdrój
|
Wysłany: Czw 19:33, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Hmm...
Co do zapadania na różne choroby, to obawiam się Moniko, że ciężko w obecnych czasach będzie znaleźć rasę, która jest całkowicie zdrowa i nie ma skłonności do jakichś typowych zachorowań. Goldeny mają alergię i dysplazję, chow-chowom podwijają się powieki, a jamniki mają problemy z kręgosłupem... To jedno. Druga sprawa to fakt, że decydując się na jakiegokolwiek psiaka - rasowy/nierasowy/ze schroniska/z domowej hodowli/ z Polski/ z Ameryki nigdy nie masz pewności, że akurat ten osobnik na coś zachoruje, czy do późnej starości będzie zdrowy.
Co do charakteru - jest podobnie. Od każdej rasy oczekuje się pewnych skłonności, predyspozycji - ale gwarancji na to, że trafi się na psiaka dokładnie takiego jak w opisy w książce nikt nie daje. I to dlatego trafiają się goldeny anioły, goldeny leniwce, goldeny łobuzy. Coś jest w genach, coś wykształca się poprzez działanie człowieka - i to zarówno na korzyść jak i niekorzyść.
Zastanawiałam się chwilę jakiego słowa użyć chcąc napisać jakim psem jest dla mnie golden - golden w odniesieniu do Apisa ( bo chociażby znajomość z Verasem Moniki pokazuje mi, że choćby pokłady energii u psów tej rasy są na różnym poziomie). Otóż, dla mnie golden jest psem łatwym, psem czytelnym, psem nad którym nie muszę kombinować ( co nie znaczy, że nie muszę z nim pracować). Moje poprzednie doświadczenia z psami dotyczyły rasy chow-chow - i pewnie dlatego, że było to totalne przeciwieństwo, właśnie tak odbieram teraz goldeny. Mój pies jest dla mnie idealny - wcale nie dlatego, ze mój, tylko dlatego że idealny:) Wprasował się w nasze warunki i w nasze charaktery, ma wymagania którym jesteśmy w stanie sprostać - i chętnie bym go już teraz sklonowała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
matero
Starszy goldeniarz
Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: WIELKOPOLSKA CENTRALNA Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:49, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Temat czytam z zapartym tchem. Nie mam jeszcze takiego doświadczenia jak moi przedmówcy , więc trudno mi się wypowiadać co do meritum sprawy. Natomiast uważam, ze bardzo potrzebna jest taka pogłębiona i szersza refleksja, którą sprowokował pierwszy post Monina&Breguś.
Przyznam się, że czytając "gładkie" poradniki, książki o goldenach jakoś ciągle zapalała mi się ostrzegawcza lampka sygnalizująca słabości/choroby tej rasy.
Może jednak problem narasta, tzn jest bardziej zauważany w związku z zwiększającą się liczbą goldenów.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monina&Breguś
Ekspert
Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 1606
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielka Brytania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:57, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
matero napisał: | Temat czytam z zapartym tchem. Nie mam jeszcze takiego doświadczenia jak moi przedmówcy , więc trudno mi się wypowiadać co do meritum sprawy. Natomiast uważam, ze bardzo potrzebna jest taka pogłębiona i szersza refleksja, którą sprowokował pierwszy post Monina&Breguś.
Przyznam się, że czytając "gładkie" poradniki, książki o goldenach jakoś ciągle zapalała mi się ostrzegawcza lampka sygnalizująca słabości/choroby tej rasy.
Może jednak problem narasta, tzn jest bardziej zauważany w związku z zwiększającą się liczbą goldenów. |
I żesz Ci chwała młody człowieku,że zrozumiałeś mój post bezbłędnie:)
Nie chcę tutaj prowokowac kłótni,ale właśnie jakby naciągnąć właścicieli na taką jakby refleksję.
Wiem o chorobach innych ras,wiem że o zdrowego psa teraz trudno,ale my nie piszemy tutaj o innych rasach tylko o goldenach.Do tego zmierzam moi kochani.
Jeżeli macie idealne psy,to idźcie z nimi na wystawy ,rozmnażajcie je,niech wszyscy mamy wspaniałe psy,niech nowi właściciele goldenów nie mają z nimi problemów...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda&Fado
Ekspert
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 2610
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dąbrowa Górnicza Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 7:33, 09 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Monia, ale ja nie pisałam że mam idealnego psa, każdy wie, bo sama tego nie ukrywam, że Fado ma problemy alergiczne. I ja zgadzam się z tobą, że są to bardzo delikatne, wrażliwe i chorowite pieski. Jak ostatnio byłam u wetki odnośnie tej Fada alegrii to mi wiecie co mi powiedziała: " Proszę się nie martwić to są takie psy, one wszystkie maja jakieś problemy zdrwotne i prosze mi wieżyć, ale większośc goldenów ma problem ze skórą. Kochane, łagodne ale delikatne " Bardzo interesujące.
Ale chciałam napisać, że mimo wszystko uwielbiam ta rasę, mnie dokładnie o takiego psa chodziło łagodnego , pokornego i mądrego.
I napewno zdecydowałabym się na goldena jeszcze raz
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Magda&Fado dnia Pią 7:35, 09 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|