|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
trissi
Goldeniarz
Dołączył: 05 Gru 2010
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa, Tarchomin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:36, 08 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
A jak kontrolować psu wąchanie na dworzu? Brandy wącha ciągle i głowa w dole. Jak to kontrolować, by było to nagrodą?
zabawy w tropienie robimy i nie o to pytam jakby co
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
molly12
Ekspert
Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:30, 09 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Spacer nie jest tylko na siusiu i kupke ale też nie tylko by psa wybiegać jest okazją dla psa do poznawania różnych zapachów itd. Ale nie bardzo wiem o jaką kontrolę Ci chodzi ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
trissi
Goldeniarz
Dołączył: 05 Gru 2010
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa, Tarchomin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:17, 13 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
No chodzi mi o to, że jak idziesz na spacer to pies i tak wącha sobie trawkę, chodniczek itp. W momencie skupienia uwagi oczywiście nie wącha, potem komenda biegaj i robi co chce (w tym wącha, biega lub bawi się z innym psem). Właściwie nasz pies ciągle wącha poza momentami skupiania uwagi lub zabawy bez wąchania. Ciężko więc mi zrozumieć jak nagradzać wąchaniem?
ale wymyśliłam fajną zabawę i na buntowniczkę działa piłeczka nie niebieska, rzucasz daleko i pies musi znaleźć, zna mniej więcej tor lotu, ale by znaleźć i przynieść musi pomęczyć nos - super się sprawdza, szczególnie w lesie, gdy rzucasz ze ścieżki w las. Ale dziś zgubiłyśmy naszą piłkę i pies i pani nie mogły znaleźć... hmm
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzysia
Ekspert
Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 1112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: nl Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:14, 07 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
molly12 napisał: | Bunt to sprawa zależna od psa. Tak samo jak z dziecmi czy nastolatkami. Z jednymi nie ma problemów w wychowaniu a zdrugimi są póki w pełni nie dorosną a z jeszcze innymi problem jest przez jakiś okres (który u każdego również jest inny) nie da się tego określić. Ale dużo zależy tu od szkolenia, konsekwencji, odpowiedniego podejscia do psa itd |
a z niektorymi nastolatkami zaczyna sie dopiero problem jak "dorosna"
Zgadzam sie z Toba Molly.
Ja u mojego goldena nie zaobserwowalam nigdy zadnego okresu buntu.
Szkolenie go,od przedszkola po nastepne dwa kursy bylo sama przyjemnoscia (nie widzialam tak zmeczonej twarzy trenerow jak przy boxerce - ona wszystkich wymeczyla ale i doprowadzala do napadow smiechu)
Z golden wszystko zawsze szlo gladko, od samego poczatku do teraz.
Przyjechal do nas w wieku 8 tygodniu- nie zrobil nigdy koopsa w domu, siku tylko na gazete, ktora trzeba bylo coraz bardziej do drzwi przesuwac , potem za drzwi i juz robil tylko na dworze-bardzo szybko.Nie wiem, pewnie znaczenie taz ma ze pochodzi od wspanialuch ludzi-jego hodowcow.Nie wiem poniewaz moj pierwszy golden to jest.
Nigdy nic nie zniszczyl, zawsze slucha- wariuje kiedy mu sie pozwala, uspakaja kiedy na to ma polecenie.
Ja mam wrazenie ze on dokladnie wie co ja mysle, czuje i kiedy na co mam ochote (z jego strony)
Zakochalam sie w tej rasie niesamowicie.
Jedyna jego "wada" jest to ze najchetniej by chcial zeby wiecej niz dwie ludzkie lapy glaskaly go naraz w domu , pieszczoch niesamowity
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|