|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
retriever56
Goldeniarz
Dołączył: 21 Paź 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: sie urwał ten Mozart Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:44, 23 Maj 2010 Temat postu: Kojec dla Goldena |
|
|
Witam szukałem tematu o podobnej trescci ale nie znalazłem jesli jednak byl owy temat przepraszam za powtorzenia.
Mozart jak pewnie kazdy golden uwielbia spędzac czas na dworze ,ja mieszkam w domku z ogródkiem.
Każdy więc pomysli: Dlaczego nie wypuścisz go na wcześniej wspomniany ogródek?
Nasza sytuacja (ogródkowa) nie pozwala na to by pies swobodnie biegał po ogrodzie.
Mozart aż prosi sie wyjac pod drzwiami tarasowymi by go wypuscic .W zimę biegał po ogrodzie ile tyllko chciał bo snieg przykrył cale błoto i było dobrze.
Kiedy tylko otworze drzwi tarasowe by tylko wyjsc na chwile na taras Mozart korzysta z okazji i ucieka na ogrród,kończy sie to bieganiną za nim i łapaniem go by nie spustoszył częsci ogrodu ,która jest zielona i by psa nie trzebabyło myć po raz (100) setny ,bo znowu jest brudny i nie może wejśc do domu...
Często oczywiscie gdy pogoda dopisze wystawiam mu KENNEL KLATKE na taras i tam, jest szczesliwy,że może sobie posiedzieć na świeżym powietrzu ,poobserwować inne psy i poszczekać.
Jednak Mozart ROŚNIE a klatka NIE.Przejdę do sedna sprawy. Pomyślelismy o kupnie kojca dla psa z budą.
Jednak kiedy kojec bedzie zakupiony Mozart będzie musiał zamieszkać tam na stałe.
PYTANIE:Czy będzie tam szczęściwy?Wiem ,że nikt z was nie będzie w stanie odpowiedzieć mi na to pytanie od tak,ale proszę o posty osób ,które są lub może w przeszłości były w podobnej sytuacji.
Czy ktoś z was forumowiczów ma taki kojec,jak się sprawdza ,czy pies w nim szczeka itd.
Innym wyjściem z sytuacji jest zrobienie mu ogrodzenia do czego ja sie nie uśmiecham bo widziałem inne przypadki i wiem jak to sie z goldkami konczy ,ale to juz inny temat.
Z góry dzięki za odpowiedzi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:58, 23 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Nie , pies NIE BĘDZIE TAM SZCZĘŚLIWY.
Goldeny naprawdę szukają bliskości czlowieka, moze fajnie jest na dworze, ale zaraz to minie i golden szuka człowieka.
Z resztą golden goldenem , a ja Ci opiszę sytuację z owczarkiem , którą obserwuje codziennie bo mam to za oknem.
Otóż państwo kupili sobie owczarka, jakies pierwsze 2-3 mies swego zycia spedził z nimi w domu po czym patrze a tu stawia sie kojec i przyjechała buda
Pierwsze dni zostawiania go tam był koszmarne, psiak piszczal i rozpaczliwie skakał po siatce
Teraz dosc czesto widze kojen jest otwarty a pies gdzie? Rzadko widzę aby latał po ogrodzie, baardzo rzadko natomiast cały czas leży pod drzwiami wejściowymi do domu i tylko wyczekuje az ktos do niego wyjdzie i się nim zajmie- niestety nei zdarza sie to dość często. Czasem snuje sie po ogrodzie i po prostu sie nudzi i wiesz jak patrze na to przez okno to mnei trafia. Czasem gadam do mojego psa żeby patrzył i doceniał jak ma dobrze . (my mieszkamy w bloku który jest naprzeciwko tego domku z owczarkiem).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
retriever56
Goldeniarz
Dołączył: 21 Paź 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: sie urwał ten Mozart Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:11, 23 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
kesse napisał: | Nie , pies NIE BĘDZIE TAM SZCZĘŚLIWY.
Goldeny naprawdę szukają bliskości czlowieka, moze fajnie jest na dworze, ale zaraz to minie i golden szuka człowieka.
Z resztą golden goldenem , a ja Ci opiszę sytuację z owczarkiem , którą obserwuje codziennie bo mam to za oknem.
Otóż państwo kupili sobie owczarka, jakies pierwsze 2-3 mies swego zycia spedził z nimi w domu po czym patrze a tu stawia sie kojec i przyjechała buda
Pierwsze dni zostawiania go tam był koszmarne, psiak piszczal i rozpaczliwie skakał po siatce
Teraz dosc czesto widze kojen jest otwarty a pies gdzie? Rzadko widzę aby latał po ogrodzie, baardzo rzadko natomiast cały czas leży pod drzwiami wejściowymi do domu i tylko wyczekuje az ktos do niego wyjdzie i się nim zajmie- niestety nei zdarza sie to dość często. Czasem snuje sie po ogrodzie i po prostu sie nudzi i wiesz jak patrze na to przez okno to mnei trafia. Czasem gadam do mojego psa żeby patrzył i doceniał jak ma dobrze . (my mieszkamy w bloku który jest naprzeciwko tego domku z owczarkiem). |
Cóż,kesse myśle,że to kwestia przyzwyczajenia psa,jednak nawiązując do goldenów no co by nie mówić są towarzyskie i bardzo kochają człowieka ,dlatego nie chce skrzywdzic Mozarta ,ale z drugiej strony za bardzo nie mam wyjscia co mam zrobić w zaistniałej syttuacji?
Rodzice są już przygotowani na kupno kojca ,mój tata powiedział mi że gdy kupi kojec,pies nie będzie miał już wstępu do domu niestety taki jest charakter mojego taty i nic na to nie mogę poradzić
POMOCY!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:22, 23 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
No to z tego co piszesz nie masz wyboru żadnego.
Rodzice juz niemal pewnie zamówili kojec, po kupnie pies nie ma wstępu do domu.. cóż trzeba było nie kupować goldena...
W obecnej sytuacji pozostaje ci przekonac rodziców aby nie kupowali kojca, a jak kupią... cóż- poswiecać psu czasu ile tylko sie da...
nie wyobrazam sobie mojego psa w nocy samego w kojcu.... ona przychodzi do nas w nocy i sie wtula...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga&Luna
Ekspert
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:37, 23 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Nie... pies napewno tam szczęśliwy nie będzie... To są psy towarzyskie, psy, które potrzebują bliskości człowieka, psy, które nie lubią być SAME przez większość czasu. Wiem jak jest, mam działkę i bywamy tam dość często z Luną, kilka dni temu w południe zaczęło przez chwilkę padać, my poszliśmy do domu, a Luna? zapomnij, ona lubi deszcz, więc została w ogródku. Deszcz przestał padać, siedziała tam z 10min i przyszła do nas, nie chciała tam sama siedzieć. Jak my się przenieśliśmy na ogródek, ona za nami. Jak teraz wyrzucisz psa do kojca to on nie będzie wiedział o co chodzi, będzie rozpaczał, będzie myślał czym zawinił. Dla niego to może być trauma . Szkoda mi go. Ale skoro Twoi rodzice są tak wobec niego nastawieni, to po co chciałeś psa?
Poza tym skoro, jak mówisz, pies jest szczęśliwy, gdy może wyjść na dwór, to dlaczego nie poświęcisz mu więcej czasu?
Luna potrafi spędzić ze mną na dwórzu wiele godzin, zabieram ją tam gdzie mogę, tam gdzie dam radę, czy spacer, lub nawet jak umówię się ze znajomymi "na ławkę" czy na kosza Luna idzie ze mną...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aga&Luna dnia Nie 19:45, 23 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
retriever56
Goldeniarz
Dołączył: 21 Paź 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: sie urwał ten Mozart Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:28, 23 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Aga&Luna napisał: | Nie... pies napewno tam szczęśliwy nie będzie... To są psy towarzyskie, psy, które potrzebują bliskości człowieka, psy, które nie lubią być SAME przez większość czasu. Wiem jak jest, mam działkę i bywamy tam dość często z Luną, kilka dni temu w południe zaczęło przez chwilkę padać, my poszliśmy do domu, a Luna? zapomnij, ona lubi deszcz, więc została w ogródku. Deszcz przestał padać, siedziała tam z 10min i przyszła do nas, nie chciała tam sama siedzieć. Jak my się przenieśliśmy na ogródek, ona za nami. Jak teraz wyrzucisz psa do kojca to on nie będzie wiedział o co chodzi, będzie rozpaczał, będzie myślał czym zawinił. Dla niego to może być trauma . Szkoda mi go. Ale skoro Twoi rodzice są tak wobec niego nastawieni, to po co chciałeś psa?
Poza tym skoro, jak mówisz, pies jest szczęśliwy, gdy może wyjść na dwór, to dlaczego nie poświęcisz mu więcej czasu?
Luna potrafi spędzić ze mną na dwórzu wiele godzin, zabieram ją tam gdzie mogę, tam gdzie dam radę, czy spacer, lub nawet jak umówię się ze znajomymi "na ławkę" czy na kosza Luna idzie ze mną... |
Przepraszam Aga ,ale skąd możesz wiedzieć to ile ja, poswięcam czasu mojemu psu?
Mozart też uwielbia deszcz ale w moim przypadku gdy bylismy na spacerze nie chciał nawet wrocic do domu widocznie to lubi.
PS:NIEPOTRZEBUJE RADY W POSTACI"PO CO CHCIAŁEŚ PSA"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:31, 23 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
To ja od razu zapytam.
Właściwie jakiego typu rady potrzebujesz? Bo ja w sumie nei za bardzo rozumiem. Mógłbyś wiec troszkę jaśniej napisać? Czy szukasz złotego środka dla tej sytuacji, którego jak widać, po prostu nie ma...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aga_81
Goldeniarz
Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Krakowa
|
Wysłany: Nie 20:50, 23 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Retriever nie wolno ci go zamykac w kojcu, bo zrobisz mu krzywdę.....po co wam pies skoro teraz wyrzucacie go z domu do kojca....poza tym kązdy pies zamknięty w kojcu uwiązany na łancuchu zmienia się nie do poznania, popatrz na niektóre psy podwórkowe, które ujadają bez przerwy....
co do sytuacji ogródkowej, to sytuacje mam podobną, nie mieszkamy sami tylko z rodzicami...i pojawia się problem kwiatów i rabatek...mój golden kopie w ziemi, jak tylko na dluzej zostaje sam wywala dziure pod drzewkami poprostu taki juz jest...dlatego nigdy nie zostaje sam w ogrodzie zawsze z kims jest...i łazimy na długie spacery...drugi problem jaki możecie miec to sierśc na podłodze i tutaj jako właściciel powinienes się więcej wykazac, nie wolno myślec najłatwiejszym wyjsciu z sytuacji i zamknąc psa w kojcu.....codziennie wyczesuj psa i z samego rana łap za odkurzacz....rodzice napewno uznają to za pozytyw...wykaż więcej inicjatywy w opiece nad psem a sam zobaczysz że kojec wcale nie będzie wam potrzebny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
retriever56
Goldeniarz
Dołączył: 21 Paź 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: sie urwał ten Mozart Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:58, 23 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
kesse napisał: | To ja od razu zapytam.
Właściwie jakiego typu rady potrzebujesz? Bo ja w sumie nei za bardzo rozumiem. Mógłbyś wiec troszkę jaśniej napisać? Czy szukasz złotego środka dla tej sytuacji, którego jak widać, po prostu nie ma... |
Poprostu myślę,że na tym forum powinniśmy sie nawzajem wspierać,pocieszać i sobie pomagać,znajdować wspólne rozwiązania a nie zadawać pytania Po co chciałeś psa? bo gdybym go nie chciał nto nie siedziałbym teraz na tym forum
Nie zawsze jestesmy w stanie przewidzieć skutki podętych działań
prosze tylko o pomoc ,której wg. Ciebie nie da sie udzielić,więc skoro sie nie da to się nie da, będe musiał sobie z tym jakoś poradzić.
POZDRAWIAM WOJTEK :!
aga_81 napisał: | Retriever nie wolno ci go zamykac w kojcu, bo zrobisz mu krzywdę.....po co wam pies skoro teraz wyrzucacie go z domu do kojca....poza tym kązdy pies zamknięty w kojcu uwiązany na łancuchu zmienia się nie do poznania, popatrz na niektóre psy podwórkowe, które ujadają bez przerwy....
co do sytuacji ogródkowej, to sytuacje mam podobną, nie mieszkamy sami tylko z rodzicami...i pojawia się problem kwiatów i rabatek...mój golden kopie w ziemi, jak tylko na dluzej zostaje sam wywala dziure pod drzewkami poprostu taki juz jest...dlatego nigdy nie zostaje sam w ogrodzie zawsze z kims jest...i łazimy na długie spacery...drugi problem jaki możecie miec to sierśc na podłodze i tutaj jako właściciel powinienes się więcej wykazac, nie wolno myślec najłatwiejszym wyjsciu z sytuacji i zamknąc psa w kojcu.....codziennie wyczesuj psa i z samego rana łap za odkurzacz....rodzice napewno uznają to za pozytyw...wykaż więcej inicjatywy w opiece nad psem a sam zobaczysz że kojec wcale nie będzie wam potrzebny... |
Można powiedzieć ,że masz rację kłaki są wszędzie rodzice krzywią się na każdy włos ,wiem ,że w takim układzie mogli sie nie zgadzac na psa ale ,gdy przeprowadzając sie do domku jednorodzinnego marzeniem jego planu byl piękny miś przytulak PIES...oraz czysta posadzka w domu,jak sie okazało jedno drugie wyklucza ,mi to nie przeszkadza ,niestety sam jak wiecie nie mieszkam...
Skoro pies ma przyjemność z siedzenia na dworze a my możemy miec wiekszy porządek w domu dlaczego nie spróbować połączenia przyjemne-z-porzytecznym?
Aga piszesz czemu nie wykarze sie wiekszym zainteresowaniem wobec Mozarta. Moim zdaniemm wykazuje sie dosyc z resztą nie tylko ja ,mama zdaje z siebie wszystko,chodzimy na długie spacery,sprzątamy bez ustanku,psa myjemy ile i kiedy możemy,miłości dajemy mu bardzo dużo czy jemu jest zle?...Mysle,że jeżeli pise mieszkając w kojcu nie odczuje braku zaintereswowania nim oraza miłosci z naszej strony bo gdy bedzie tam mieszkal zainteresowanie nim mmimo wszystko przynajmnie z mojej strony wzrośnie...jedyne co to samotnosc podczas mojej nieobecnosci np: w szkole...
Nocleg psa w domu,myślę,że będe w sanie wynegocjować.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez retriever56 dnia Nie 21:41, 23 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aga_81
Goldeniarz
Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Krakowa
|
Wysłany: Nie 20:59, 23 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
"Czy ktoś z was forumowiczów ma taki kojec,jak się sprawdza ,czy pies w nim szczeka itd. Twisted Evil
Innym wyjściem z sytuacji jest zrobienie mu ogrodzenia do czego ja sie nie uśmiecham bo widziałem inne przypadki i wiem jak to sie z goldkami konczy ,ale to juz inny temat.
Z góry dzięki za odpowiedzi "
myślę że żaden forumowicz nie ma kojca dla swojego psa, dlatego nie znalazłeś tematu o podobnej treści. Goldeny nie nadają się do kojca ani do mieszkania w budzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:01, 23 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ja napisałam , że jak widać , nie można tu znaleźć <b> złotego środka </b>, więc proszę, czytaj umiejętnie przenośnie
Pytam jeszcze raz jakich konkretniej rad oczekujesz?
"Co robić , aby przekonać rodziców by nie kupili kojca?"
Czy fakt ten jest już niemal dokonany i szukasz rad
"Co zrobić by goldenowi było dobrze w kojcu? "
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga&Luna
Ekspert
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:29, 23 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Przepraszam Aga ,ale skąd możesz wiedzieć to ile ja, poswięcam czasu mojemu psu?
Mozart też uwielbia deszcz ale w moim przypadku gdy bylismy na spacerze nie chciał nawet wrocic do domu widocznie to lubi.
PS:NIEPOTRZEBUJE RADY W POSTACI"PO CO CHCIAŁEŚ PSA" |
Aż tak Cię to boli? A może to prawda? A może zbyt bardzo przycisnąłeś rodziców, żeby Ci kupili psa, a teraz oni przyciskają Ciebie, abyś wyrzucił psa do kojca? bo nie rozumiem. Poza tym problem z kopaniem można rozwiązać !!! U nas też na początku Luna kopała, załatwiała się na działce, ale jej na to nie pozwoliliśmy i teraz wie, że takich rzeczy nie wolno. Poza tym większosć psów nie chce po spacerze wracać do domu, wiadomo z jakich powodów, przecież na dworzu jest jeszcze tyle atrakcji, przecież możemy posiedzieć dłużej! Myślisz wówczas, że pies byłby szczęśliwszy w kojcu? NIE, dla niego to krzywda. Każdy Ci to powie, więc powinieneś przekonać rodziców, że kojec to złe rozwiązanie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
retriever56
Goldeniarz
Dołączył: 21 Paź 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: sie urwał ten Mozart Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:39, 23 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
aga_81 napisał: | Retriever nie wolno ci go zamykac w kojcu, bo zrobisz mu krzywdę.....po co wam pies skoro teraz wyrzucacie go z domu do kojca....poza tym kązdy pies zamknięty w kojcu uwiązany na łancuchu zmienia się nie do poznania, popatrz na niektóre psy podwórkowe, które ujadają bez przerwy....
co do sytuacji ogródkowej, to sytuacje mam podobną, nie mieszkamy sami tylko z rodzicami...i pojawia się problem kwiatów i rabatek...mój golden kopie w ziemi, jak tylko na dluzej zostaje sam wywala dziure pod drzewkami poprostu taki juz jest...dlatego nigdy nie zostaje sam w ogrodzie zawsze z kims jest...i łazimy na długie spacery...drugi problem jaki możecie miec to sierśc na podłodze i tutaj jako właściciel powinienes się więcej wykazac, nie wolno myślec najłatwiejszym wyjsciu z sytuacji i zamknąc psa w kojcu.....codziennie wyczesuj psa i z samego rana łap za odkurzacz....rodzice napewno uznają to za pozytyw...wykaż więcej inicjatywy w opiece nad psem a sam zobaczysz że kojec wcale nie będzie wam potrzebny... |
Można powiedzieć ,że masz rację kłaki są wszędzie rodzice krzywią się na każdy włos ,wiem ,że w takim układzie mogli sie nie zgadzac na psa ale ,gdy przeprowadzając sie do domku jednorodzinnego marzeniem jego planu byl piękny miś przytulak PIES...oraz czysta posadzka w domu,jak sie okazało jedno drugie wyklucza ,mi to nie przeszkadza ,niestety sam jak wiecie nie mieszkam...
Skoro pies ma przyjemność z siedzenia na dworze a my możemy miec wiekszy porządek w domu dlaczego nie spróbować połączenia przyjemne-z-porzytecznym?
Aga piszesz czemu nie wykarze sie wiekszym zainteresowaniem wobec Mozarta. Moim zdaniemm wykazuje sie dosyc z resztą nie tylko ja ,mama zdaje z siebie wszystko,chodzimy na długie spacery,sprzątamy bez ustanku,psa myjemy ile i kiedy możemy,miłości dajemy mu bardzo dużo czy jemu jest zle?...Mysle,że jeżeli pise mieszkając w kojcu nie odczuje braku zaintereswowania nim oraza miłosci z naszej strony bo gdy bedzie tam mieszkal zainteresowanie nim mmimo wszystko przynajmnie z mojej strony wzrośnie...jedyne co to samotnosc podczas mojej nieobecnosci np: w szkole...
Nocleg psa w domu,myślę,że będe w sanie wynegocjować.
Aga&Luna napisał: | Cytat: | Przepraszam Aga ,ale skąd możesz wiedzieć to ile ja, poswięcam czasu mojemu psu?
Mozart też uwielbia deszcz ale w moim przypadku gdy bylismy na spacerze nie chciał nawet wrocic do domu widocznie to lubi.
PS:NIEPOTRZEBUJE RADY W POSTACI"PO CO CHCIAŁEŚ PSA" |
Aż tak Cię to boli? A może to prawda? A może zbyt bardzo przycisnąłeś rodziców, żeby Ci kupili psa, a teraz oni przyciskają Ciebie, abyś wyrzucił psa do kojca? bo nie rozumiem. Poza tym problem z kopaniem można rozwiązać !!! U nas też na początku Luna kopała, załatwiała się na działce, ale jej na to nie pozwoliliśmy i teraz wie, że takich rzeczy nie wolno. Poza tym większosć psów nie chce po spacerze wracać do domu, wiadomo z jakich powodów, przecież na dworzu jest jeszcze tyle atrakcji, przecież możemy posiedzieć dłużej! Myślisz wówczas, że pies byłby szczęśliwszy w kojcu? NIE, dla niego to krzywda. Każdy Ci to powie, więc powinieneś przekonać rodziców, że kojec to złe rozwiązanie... |
Tu już nie chodzi o kopanie dziur w ogródku,ale o to że na ogrodzie jeszcze nie ma trawy jest samaziemia do tego jak deszcz napadfa to robi sie błoto ,jak Mozart w to wejdzie to chyba nie musze pisać co dalej....
A jeżerli chgcesz doprowadzic do swojej racjii to powiem Ci w prost NIE!!! AŻ TAK MNIE TO NIE BOLI
kesse napisał: | Ja napisałam , że jak widać , nie można tu znaleźć <b> złotego środka </b>, więc proszę, czytaj umiejętnie przenośnie
Pytam jeszcze raz jakich konkretniej rad oczekujesz?
"Co robić , aby przekonać rodziców by nie kupili kojca?"
Czy fakt ten jest już niemal dokonany i szukasz rad
"Co zrobić by goldenowi było dobrze w kojcu? "
|
Kesse myślę,że szukam rady na:Co robić , aby przekonać rodziców by nie kupili kojca?
A JEŚLI JUŻ KUPIĄ KOJEC TO :Co zrobić by goldenowi było dobrze w kojcu?.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez retriever56 dnia Nie 22:18, 23 Maj 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olinka
Ekspert
Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 1680
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:01, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Wojtek goldenowi nie będzie dobrze w kojcu.
A może pokaż ten temat na forum tacie? Niech poczyta i przemyśli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga&Luna
Ekspert
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:13, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Rozumiem. Mogliście chociaż przemyśleć jakie są plusy i minusy przed kupnem goldena. Jemu tam będzie źle, a Tobie może się wydawać inaczej... Wyczesuj go dużo, weź się do roboty o odkurzaj, może tak Ci się uda przekonać rodziców...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|