Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Kryzys

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Golden Retriever moim psem
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
magdoma
Miłośnik goldenów


Dołączył: 19 Maj 2011
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:25, 06 Cze 2011    Temat postu: Kryzys

Witam,
przyznaję się bez bicia, nie szukałam dokładnie czy ten temat był juz omawiany na tym formum. A chodzi - oczywiscie o goldenka , do którego nie mam juz siły i coraz mniej serca. Sunia ma 4 miesiace - jest z nami 4 tygodnie- a poajwiła sie w domu nagle, bo jest prezentem dla jednego z domowników. Prezent ten był zaskoczeniem dla nas wszytkich choć z myślą o posiadaniu psa nosiliśmy sie cały czas ale dopiero gdzieś w przyszłości . A tu nagle pyk - i jest z nami pies. Nie moge powiedzieć , pies w miarę jak na czas jaki z nami jest i swój wiek przystosował sie do warunków i domu i jest w miarę grzeczny. Czekam kiedy ta grzeczność mu minie i przerodzi sie w zbuntowanego szczeniaka - więc przygotowuję sie na czarny scenariusz zrytego ogrodu, ogryzionych mebli i pogryzionych nóg. Ambitnie zpisałam sie z nią na szkolenie , które zaczynamy w lipcu. Tylko cały czas jest jedna wątpliwość, nie wiem czy będę miała do niej kiedykolwiek serce, bo pomimo całego swojego uroku nie jest przeze mnie akceptowana w 100%. Chyba Golden nie powinien byc moim psem. Czy to minie ?- czekam na wasze opinie.
Pozdrawiam
Magda


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cookie Monster
Rutyniarz


Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Drezno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:49, 06 Cze 2011    Temat postu:

Nie wiem, czy każdy świeżo upieczony posiadacz psa miewa takie kryzysy, ale ja z Wojtkiem także je mieliśmy, i to bardzo długo. U nas było trochę podobnie - pies był już w głowach, ale nie całkiem w planach. Okazał się być prezentem urodzinowym. My się martwiliśmy czy będzie czas na opiekę, cierpliwość, co jeśli trafi się psu poważna choroba, co z wielodniowymi wyjazdami, a mnie jeszcze męczyła wstydliwa myśl, czy dalej tak mi się ten golden będzie podobał, jak już wyrośnie? My nie mieliśmy okresu "zbuntowanego psa". NIc nie zostało zniszczone, nie było żadnych wybryków. Wręcz przeciwnie - okres "wdrażania w życie" psa wspominamy dziś jako niezwykle zabawny (czasem naprawdę można było boki zrywać). Dziś już tylko śmiejemy się z tamtego niepewnego czasu. Pies stał się częścią naszej rodziny - bywa, że się na niego złościmy, że krzyżuje nam plany - ale wystarczą jego dwa machnięcia ogonem i maślane oczy wyrażające bezgraniczną miłość, a cala sprawa idzie w zapomnienie.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cookie Monster dnia Pon 10:51, 06 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
magdoma
Miłośnik goldenów


Dołączył: 19 Maj 2011
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:16, 06 Cze 2011    Temat postu:

Dziekuję, za tą ciepłą odpowiedź. Pies u nas był w planach i najbardziej "okoniem stawalam" do tego tematu ja - a to z tej przyczyny - że jako jedyna w rodzinie, w domu rodzinnym wychowywalm sie z psami i wiem jaki to obowiązek, było nie było, uwiązanie, straty, poświęcony czas itd. Mój mąż miał tylko podwórkowe Burki przy budzie w swoim rodzinnym domu - a dzieci jak to dzieci. Wiedziałam, że cała zabawa z psem, jak pojawi sie w naszym domu, spadnie na mnie. Sama mam brak czasu na wiele spraw, a tu dochcodzi jescze pies, który denerwuje swoim niewychowaniem - a skąd ono sie bierze?, no bo nie mamy na nie czasu i tak w koło Macieju. Mam nadzieję, że kiedyś to bedzie o.k. tylko pewnie długo bedziemy sie wzajemnie uczyc ja i pies.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monika&Fino
Rutyniarz


Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 593
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Będzin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:40, 06 Cze 2011    Temat postu:

Magda jesli pies juz sie u Was pojawil to postaraj sie nie nastawiac negatywnie - takie myslenie "co teraz zniszczy ? ile naszkudzi ? jaki bedzie niegrzeczny ?" to najgorsze co mozesz zrobic, bo zaczniesz swoje zdenerwowanie przenosic na psa, a to spowoduje ze bedzie tylko gozej...

masz dzieci wiec wiesz, ze kazde "mlode" ma swoje prawa Smile musi wszystkiego sie nauczyc - i tak do tego podejdz Smile Bardzo dobrze ze zapisaliscie sie na szkolenie to napewno Wam pomoze - a tymczasem pamietaj ze pies to nie czlowiek, wiec zbytnio nie ulegaj tym slodkim oczetom i badz stanowcza, tym bardziej ze jak widze masz suczke - a suczki sa troche bardziej harde Smile

generalnie zycze powodzenia i tego zeby stala sie dla Was czlonkiem rodziny ! Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
magdoma
Miłośnik goldenów


Dołączył: 19 Maj 2011
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:48, 06 Cze 2011    Temat postu:

oj stanowcza to ja jestem, aż za bardzo - a jesli piszesz, że suczki sda bardziej harde to bedziemy sie wzajemnie nieźle mocować Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzysia
Ekspert


Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 1112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nl
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:14, 06 Cze 2011    Temat postu:

Dzien dobry Magdo,
kazdy ma w zyciu jakies kryzysy, rozterki.Ja z psami nie mialam ale mialam inne.
Czlowiek czasem sam sobie komplikuje (wiem po sobie)"ciezkim "mysleniem.
A ja Tobie powiem, nie nastawiaj sie ze musi byc gorzej.
Moj golden nie zniszczyl nigdy nic.doslownie nic.Jest z nami od swojego 8 tyg zycia, ma 4ipol roku.Podarl tylko raz gazete , ktora spadla mu na glowe przez drzwi jak listonosz przyniosl- do tego nieciekawa gazete Razz
powodzenia!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AniaEmi
Goldeniarz


Dołączył: 10 Sie 2010
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:26, 06 Cze 2011    Temat postu:

Przede wszystkim nie podchodź do niej jak do jeża...
Przecież gotując mleko nie czekasz i nie psioczysz, że pewnie zaraz wykipi i zabrudzi piec, będzie straszny smród, dużo sprzątania, złamiesz przy tym paznokieć i rozboli Cię głowa...

to ze swoją goldenką też tak nie rób ;(
jak jest grzeczna to może taka pozostanie- my z naszą dziewczynką a ma teraz 14 miesięcy nie mieliśmy żadnych większych problemów wychowawczych, zdrowotne owszem - ale wszystko do przejścia.

Ja w ogóle nie chciałam psa - w domu u nas nigdy nie było. Jak gdzieś szlam, gdzie był pies to wręcz brzydziłam się jeść, wkurzało mnie jak pies merdał blisko mnie ogonem, że byłam w sierści. Nigdy nie marzyłam o psie a już na pewno nie w domu. Mam tyle obowiązków i zajęc że kolejnego nie bralabym sobie na głowę.
a jednak...
marzenie córki o psie w nowym miejscu zamieszkania spełniłam- i przejełam to marzenie z dobrodziejstwem inwentarza bo to ja karmię i sprzątam na okragło...
ale kocham naszą psinkę od początku- jak spojrzysz dobrze w te węglikowe oczęta to też pokochasz Smile
może wcale nie będziesz musiała się mocować- wystarczy konsekwentne zachowanie w stosunku do psa- jak jedno z domowników czegośzabrania to inne nie może po kryjomu pozwalac. Ustalcie sobie co pies może a czego nie,
np czy karmicie przy stole, pozwalacie na żebranie czy konsekwentnie udajecie, że nie widzicie ślinotoku, nie dajecie jedzenia- po kilkunastu takich ignoranckich posiłkach pies będzie wiedział że nic nie ugra i odpuści, wasz posiłek nie wzbudzi w nim nawet zainteresowania, bo przecież nie ma w tym żadnego interesu.

i tak z każdym innym nieporządanym zachowaniem Smile

to forum to skarbnica wiedzy i doświadczeń przeróżnych - na jednego psa coś działa a na innego trzeba trochę inaczej -warto czytać!

Golden to nie jest zwykły pies... jak obserwuję i rozmawiam ze znajomymi którzy mają inne psy - to rasa która ma swoje "prawa", zachowania, fochy i wielkopańskie zagrywki - ale tak kochana i wdzięczna że nie wierzę w to że nie zwariujesz niedługo na jej punkcie.

ps. mamy piękny zadbany ogród- Emi próbowała podkopywać kiedy była mniejsza- stanowcze w koło Macieja NIE RUSZ - i już nie robi tego na widoku. Czasem jej się zdarzy wykopać dziurę przy płocie w tujach, gdzie chowa się w upalne dni, ale tam nie reagowaliśmy, pozwalaliśmy i tam sobie rządzi Smile

nie czekaj na burzę - rozganiaj chmury Smile

pozdrawiamy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzysia
Ekspert


Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 1112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nl
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:01, 06 Cze 2011    Temat postu:

slicznie to Aniu ujelas.
A ja mimo ze pies to nie czlowiek, pozwole sobie na pewne porownanie.
Chodzi bardziej o negatywne nastawianie sie.
Mamy adoptowana coreczke, Filipinke.
I niektorzy (mocno w to wierzac, to nie bylo zlosliwe) i w literaturze jaka dostawalismy do czytania , bylo tyle problemow z "niebiologicznymi"dziecmi, ze hey.
Ja sie zlapalam kilkanascie lat temu na tym, ze sama zaczynalam watpic "co ja sobie na glowe wzielam, po co mi to"
Czekalam az mala zacznie stwarzac problemy opisywane przez innych.Prawie przestalam wierzyc, ze ich nie ma.Sama siebie nakrecalam.
Nigdy tak sie nie stalo! Byly owszem, ale zupelnie inne, a wygranie z nimi napawa mnie w tej chwili duma.Duma szczegolnie ze mam tak wspaniala corke.
Psy nadaly calosci tej opowiesci jeszcze bardziej kolorowa pozytywna forme.
Jestesmy rodzina skladajaca sie z malych puzli, kazdy dopelnia inny kawalek, kazdy jest niezastapiony.
Nam, doroslym czesto jest ciezko ukryc emocje a nasze dzieci widza wiecej niz sie spodziewamy.
Pamietaj, ze dla nich to teraz tez szkola "jak poradzimy sobie z tym czworonoznym problemem".
I dzieci i psy to jest taka "szafka"- co do niej wlozysz za mlodu, wyjmiesz po latach.
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
magdoma
Miłośnik goldenów


Dołączył: 19 Maj 2011
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:19, 06 Cze 2011    Temat postu:

Bardzo wam dziekuje za piękne i mądre listy. Napawaja nadzieją, że nie taki diabeł straszny jak go malują a jak przychodzi kryzys to zacisnąć zęby i przeczekać co wcale łatwe nie jest jak się do tej pory miało wszytko w miare poukladane i trudno odmówić sobie wielu rzeczy. Będę dalej przekopywała forum w poszukiwaniu rozwiązań na trapiące sprawy i patrzyła co za stworzenie wyrosnie z rej naszej Dori. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kesse
Przyjaciel forum


Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolny śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:58, 06 Cze 2011    Temat postu:

Szczeniol jak małe dziecko, czasem narozrabia, ale nie ma co teraz się zastanawiać, psina jest ui najlepiej zaopatrzyć się w dobre lektury i próbować wychować. Bo co teraz zrobicie zaowocuje w przyszłości.
No i ten rozmachany ogon, ten ciepły pysk na kolanie gdy jest nam źle... bezcenne...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga&Luna
Ekspert


Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:15, 06 Cze 2011    Temat postu:

Cytat:
No i ten rozmachany ogon, ten ciepły pysk na kolanie gdy jest nam źle... bezcenne...

Dokładnie!!! Smile
Najlepiej teraz zacząć maluchowi wpajać zasady i wymagania, no bo cóż, niewychowany pies to niebyt dobre i dla dzieci i dla otoczenia, również dla Ciebie samej. Przykładem może być ciągnący pies w stronę ulicy (bo na drugiej stronie widzi innego psa) lub skakanie na innych, co może skutkować czasami krzywdą, chyba nie muszę tu mówić o tym jakie są efekty przy upadku i uderzeniu w głowę.
Myślę, że za jakiś czas będziesz miała inne zdanie, a jak przeczytasz swojego posta np za rok to będziesz zdumiona jak mogłaś pisać takie rzeczy:). Goldeny to są na prawdę bardzo inteligentne psy;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BALDUR
Ekspert


Dołączył: 25 Maj 2010
Posty: 2515
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:29, 14 Cze 2011    Temat postu:

Im więcej się spędza czasu ze szczeniakiem tym bardziej jest rozumny, tak jak z dziećmi im więcej poświęcasz im czasu tym są bardziej kumate i mniej beztroskie. Ja miałam fart, bo jak dostałam wymarzonego goldena miałam długie na 9 mies L4 i piesek nie zniszczył nic co bym zapamiętała, a jak byłam smutna poprawiał od razu mi humor jest jak lek na wszystko Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzysia
Ekspert


Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 1112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nl
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 1:05, 15 Cze 2011    Temat postu:

Magda, i jak Wam idzie..napisz jak zechcesz prosze..
wiem, ze to jeszcze krotki okres ale ciekawa jestem.. Embarassed


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:25, 20 Cze 2011    Temat postu: Re: Kryzys

magdoma napisał:
Witam,
przyznaję się bez bicia, nie szukałam dokładnie czy ten temat był juz omawiany na tym formum.
ale właściwie jaki Surprised
Cytat:
A chodzi - oczywiscie o goldenka , do którego nie mam juz siły i coraz mniej serca. Sunia ma 4 miesiace - jest z nami 4 tygodnie-
Nie masz już serca ani siły Surprised
A gdy się pojawiła miałaś Question
Cytat:
a poajwiła sie w domu nagle, bo jest prezentem dla jednego z domowników.
Bardzo niebezpieczny prezent Confused i trochę późno się u Was ppojawił Cool Czy już załatwia się poza domem Question
Cytat:
Prezent ten był zaskoczeniem dla nas wszytkich choć z myślą o posiadaniu psa nosiliśmy sie cały czas ale dopiero gdzieś w przyszłości . A tu nagle pyk - i jest z nami pies. Nie moge powiedzieć , pies w miarę jak na czas jaki z nami jest i swój wiek przystosował sie do warunków i domu i jest w miarę grzeczny. Czekam kiedy ta grzeczność mu minie i przerodzi sie w zbuntowanego szczeniaka - więc przygotowuję sie na czarny scenariusz zrytego ogrodu, ogryzionych mebli i pogryzionych nóg. Ambitnie zpisałam sie z nią na szkolenie , które zaczynamy w lipcu. Tylko cały czas jest jedna wątpliwość, nie wiem czy będę miała do niej kiedykolwiek serce, bo pomimo całego swojego uroku nie jest przeze mnie akceptowana w 100%.
Jakie masz do niej zastrzeżenia Question
Cytat:
Chyba Golden nie powinien byc moim psem.
A czy jakikolwiek pies mógłby być Twój Question
Cytat:
Czy to minie ?- czekam na wasze opinie.
wszystko mija tylko czasami w jedną a czasami w drugą stronę Cool
Trochę mnie martwi ta sytuacja bo zazwyczaj ludzie zakochują się w psiakach "od pierwszego spojrzenia" ale czasami ta miłość przychodzi powoli i jest bardziej wyważona więc może i Ty Magdo też taką spotkasz Smile Tego Ci życzę z całego serca
Cytat:

Pozdrawiam Magda
Odpozdrawiam Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Golden Retriever moim psem Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin