|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Siugowa
Ekspert
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 1755
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 1:22, 31 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ha ha! JolaM - odjazdowa jesteś. Chętnie zobaczę te 40 kg Benisława w galerii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Caarolinka
Goldeniarz
Dołączył: 25 Wrz 2008
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wejherowo - Bieszkowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:30, 31 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Nie trafił mi się cud i miód ale nie piszę że jest durny, :]
Ok,będę przymrużała oko
Pozdrawiam i życzę Szczęśliwego Nowego Roku :]
Carolin & Rocky ( Roki )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
grafi
Rutyniarz
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 575
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:52, 01 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
kesse napisał: | o to chodzi , pokażmy przyszłym włascicielom ze to nie tylko cudowny , mądry pies z reklam i filmow... |
Ostatnio wracając ze spaceru z cudnie utaplanym w błocie i nie wiem czym jeszcze ale jakże szczęśliwym psem rodzinnym mijałam rodzinkę i tu rozmowa" mamo zobacz jaki śliczny - taki jak hot-dog z Rancza " na to mama:" no coś ty zobacz jaki brudas- tamten jest śliczny, a ten to jakiś kundel"
Już nie była taka ładna jak piesek z reklamy na białej kanapie?
No ten z reklamy też chyba czasem się brudzi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:00, 01 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Własnie Iza o to chodzi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caarolinka
Goldeniarz
Dołączył: 25 Wrz 2008
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wejherowo - Bieszkowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:42, 01 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
No właśnie,a tak naprawdę to ludzie nie znają się na rasach dlatego mówią że to kundelek
Ważne że my wiemy że to nasze kochane goldeniaski :]
Pozdrawiam Carolin & Rocky
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olinka
Ekspert
Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 1680
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:18, 01 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Podpisuje się w 100% pod tym co napisaliście!!
Ostatnio prawie się zabiłam jak na boso wchodziłam do kuchni, a tam rozlana woda i jak się poślizgnęłam, przewróciłam na tyłek i głową w ścianę uderzyłam Miałam nauczkę... do kuchni tylko w kapciach.
Od czarnych ubrań nie umiem się odzwyczaić, a starałam się. Dlatego też wykupuje z H&M-u rolki do czyszczenia ubrań. Nigdzie bez niej nie wyjdę. Szczerze mówiąc to mimo tego, że bardzo kocham mojego psa to ta sierść doprowadza mnie do szału. Non stop potrafię czyścić się z kłaczków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caarolinka
Goldeniarz
Dołączył: 25 Wrz 2008
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wejherowo - Bieszkowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:28, 01 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ojj jak mój Roki weźmie się za picie to cała podłoga w kuchni jest mokra,a wtedy to bywa nawet niebezpieczne
Waszemu pieskowi też po jedzeniu wypadają resztki,bo mojemu niestety tak
Carolin & Rocky
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga Kro
Goldeniarz
Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:04, 02 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Nasza goldi była przemyślanym wyborem i nie jedni znajomi /szczęśliwi posiadacze goldenów/ przed zakupem wymieniali nam minusy posiadania takiego futrzaka. Szczerze mówiąc podchodziliśmy do ich opowieści z rezerwą, że chyba przesadzają, ale okazało się, że jednak nie ....
Tak więc pojawienie się Rafy przewróciło trochę nasz świat do góry nogami. Mamy podobnie jak Wy:
- dzięki niej przestaliśmy ubierać się na czarno, a był to kolor dominujący w naszej garderobie. W domu i w pracy mam specjalne "wałeczki" do ściągania sierści psa. Śmiejemy się, że przeciętny pies dwa razy do roku zmienia sierść - na wiosnę i zimę, a my zawsze mówimy znajomym, że nasz zmienia sierść raz - ale przez cały rok... ;
- mamy co jakiś czas prace remontowe w domu lub zmieniające wystrój wnętrza:
* mając w domu panele /nie uznawałam dywanów, dywaników/ kupiliśmy dywany, dywaniki - bo zdrowsze dla pieska, niż panele na których się łapki rozjeżdżały;
*zrezygnowaliśmy z tapet - oczywiście inicjatorem była Rafa, która zdarła dzielnie tapetę z jednej ściany;
*na nasze białe kanapy zakupiliśmy narzuty w kolorze psa , zresztą nasz dom jest obecnie w beżach i brązach;
*obecnie zastanawiamy się nad kupnem nowego odkurzacza, bo stary powoli się poddaje - nie wytrzymuje codziennego odkurzania: raz lub dwa razy dziennie. Mógłby być też piorący, bo nie zawsze zdążysz "przechwycić" w przedpokoju szczęśliwego psa z łapami z błota, które świetnie się wycierają o dywanik.... Codzienna jazda na mopie to codzienność ...
*musimy także zakupić szybę do kominka - wie, że jak się pali to się nie podchodzi, a jak wygasa i jeszcze jest ciepły to zamykamy pokój, aby nie włożyła ciekawskiego nosa, ale gdy palenisko jest zimne i mąż nie zdąży przed psem wyrzucić popiołu i zwęglonego drewna to drewienko w cudowny sposób znajduje się na środku dywanu odpowiednio podrobione lub na beżowej kanapie ....
*oczywiście dywaniki czy też dywany muszą być porządnie zakończone, bo inaczej nitka po nitce i .... przez to jeden dywanik skrócił nam się gdzieś o metr .....
*na najniższych półkach nie może być książek, ani gazet. Jeżeli takowa się znajdzie będzie kącik czytelniczy i rozpałka do kominka .... /może po południu - jak znajdę - zamieszczę Wam zdjęcie pokoju po zapędach czytelniczych Rafy/;
*poduszki też muszą znać swoje miejsce inaczej pierzem lub gąbką usłane jest całe mieszkanie;
*zdecydowanie nic nie może zwisać w zasięgu wzroku pieska - jak wisi, to znaczy, że trzeba pociągnąć, a jak spadnie to należy do pieska;
*firanki powinny być porządnie przyczepione, bo w końcu zwisają i czasami piesek sprawdza, czy aby na pewno pani je dobrze przymocowała;
*skarpetki dzielnie chowane i tak w znany tylko Rafie sposób zostają przez nią przechwycone;
- Rafa pilnuje, aby i na ogródku nam się nie nudziło: przekopywanie ogródka, wykopywanie roślinek to jej hobby;
A tak na podsumowanie to: 1 stycznia 2009 roku, kiedy jeszcze większość ludzi spała po Sylwestrze, mróz koło -5 stopni C my z Mężem i Rafcią na spacerze. Pies szczęśliwy biega, my mniej, bo nam uszy zamarzają. Mąż tak patrzy na pieska i śmiejąc się mówi: "Gdyby nie Rafa, to teraz byśmy byli w ciepłym domku - jeszcze spali w łóżku, albo oglądali telewizję siedząc na białych kanapach w ciemnych ciuchach, w niezakłaczonym domu i wiesz co - wolę te tony kłaków, ten mróz i cieszę się, że mamy tego naszego pieska ..."
A zapomniałam - ostatnio nudząc się w oczekiwaniu na nas obgryzła dokumentnie oparcie kanapy, pan padł prawie padł z wrażenia. Dla ostudzenia nerwów weszłam na forum i pokazałam mężowi zdjęcia z "radosnej" twórczości niszczycielskiej innych piesków i jakoś go to uspokoiło, że nie tylko nasza ma takie głupie pomysły
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caarolinka
Goldeniarz
Dołączył: 25 Wrz 2008
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wejherowo - Bieszkowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:44, 02 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Oj to Rafa naprawdę broi :]
Mój Rokuś aż taki rozbrykany to nie jest :]
Pozdrawiam Carolin & Rocky
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
Rutyniarz
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła
|
Wysłany: Sob 0:10, 03 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Kilka lat temu, na którymś programie TV, leciał cały cykl filmów o różnych rasach psów.
Nie oglądałam wszystkich odcinków, nie wsłuchiwałam się dokładnie w każde słowo, nie robiłam notatek... Ale najbardziej z wszystkich odcinków pamiętam ten poświęcony psom rasy myśliwskiej (to zupełny przypadek).
Po oglądnięciu tego filmu obiecałam sobie "Pies - jak najbardziej. Ale NIGDY nie rasa myśliwska"...
Dlaczego?
Z powodu, który - nie ukrywam - jeszcze do dziś mnie trochę irytuje (w zależności od sytuacji, oczywiście).
Tym powodem jest nos przy ziemi
Psy ras myśliwskich trudniej skupić na sobie (ich uwagę), trudniej się z nimi spaceruje, trudniej odwołać od śladu niż pozostałe rasy - co niejednokrotnie jest uciążliwe, a czasami nawet niebezpieczne (np. pogoń za śladem zwierzyny). Oczywiście, nie twierdzę, że pozostałe rasy są obojętne na zapachy i ślady, ale rasy myśliwskie są w tym temacie przodownikami...
Pamiętam ostatnie zdanie, które padło we wspomnianym wyżej filmie: "Jeżeli zdecydujesz się na psa rasy myśliwskiej, miej świadomość, że wasze wyjścia zawsze będą wyglądać tak samo: pies będzie odbywał spacery z nosem przy ziemi..."
I tak też jest
Zapewne odczuwam tą "niedogodność" bardziej, gdyż mieszkam pod lasem i to w nim odbywa się większość naszych spacerów. A w lesie nie trudno o tropy. Ba... nie trudno o zwierzynę, która je zostawia Także na codzień (a raczej - kilka razy dziennie) mam obrazek nakręconego psa, który głuchnie i ślepnie, jak znajdzie jakiś trop. Cały jest wtedy węchem. A węch trudno skupić na sobie. Nawet z kabanosem w ręku
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aśka Axelowa dnia Sob 0:20, 03 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jola66
Starszy goldeniarz
Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 1:54, 03 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Olinka napisał: | Podpisuje się w 100% pod tym co napisaliście!!
Ostatnio prawie się zabiłam jak na boso wchodziłam do kuchni, a tam rozlana woda i jak się poślizgnęłam, przewróciłam na tyłek i głową w ścianę uderzyłam Miałam nauczkę... do kuchni tylko w kapciach.
Od czarnych ubrań nie umiem się odzwyczaić, a starałam się. Dlatego też wykupuje z H&M-u rolki do czyszczenia ubrań. Nigdzie bez niej nie wyjdę. Szczerze mówiąc to mimo tego, że bardzo kocham mojego psa to ta sierść doprowadza mnie do szału. Non stop potrafię czyścić się z kłaczków. |
Nie na temat: Jeśli cię to totalnie dobija to radzę kupić miskę ''niechlapkę'': [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jola66 dnia Sob 1:55, 03 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta_Neo
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Sob 2:07, 03 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Aśka Axelowa napisał: |
Po oglądnięciu tego filmu obiecałam sobie "Pies - jak najbardziej. Ale NIGDY nie rasa myśliwska"...
Dlaczego?
Z powodu, który - nie ukrywam - jeszcze do dziś mnie trochę irytuje (w zależności od sytuacji, oczywiście).
Tym powodem jest nos przy ziemi |
Świeta prawda Asiu!! Na każdym ze spacerów jedyne co oglądam u Neo to jego "oko"... od tyłu pod machającym ogonem
Na spacerku jest tak zafascynowany śladami pozostawionymi przez inne zwierzęta ,że gdybym w którymś momencie skręciła i poszła w inną stronę,nie wiem czy po godzinie by się zorientował
Poza tym sto razy znaczy moczem jedno i to samo miejsce,chociaż biedaczek nie ma już czym posikiwać
I tak naprawdę nie jest go nic w stanie na tyle zainteresować ,jak ulubione zapaszki ewentualnie inny pies w pobliżu.Uczony od szczeniaka aportu jak i wielu innych rzeczy,wykonuje je chętnie do czasu gdy obok rzuconego kija bądź piłki nie zwęszy jakiegoś tropu,wówczas pozostawia rzucony mu przedmiot i nie zwracając najmniejszej uwagi na wołanie,biegnie tam gdzie jemu sie podoba Skaranie boskie z tym ich wąchaniem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
Rutyniarz
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła
|
Wysłany: Sob 11:43, 03 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Edyta_Neo napisał: | Na każdym ze spacerów jedyne co oglądam u Neo to jego "oko"... od tyłu pod machającym ogonem |
Ale się uśmiałam!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga Kro
Goldeniarz
Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:56, 03 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Nos przy ziemi to pół biedy, ale te ciągłe pilnowanie co piesek właśnie "przeżuwa", bo tylko spuścisz oko z pieska, a ten już coś ma w pyszczku. Gdy z Mężem słyszymy, że Rafa już nie bawi się piłeczką lub kółeczkiem, a słyszymy podejrzane "dziamdzianie" pytamy się "Rafa, co jesz? " na to ona odwraca głowę z miną niewiniątka jakby mówiła "Kto ? Ja? Nic...." przestaje "przeżuwać" i zamyka szczękę. Na szczęście nie ma problemu z otwieraniem pyszczka i wyjmowaniem kolejnej "upolowanej" chusteczki skarpetki, czy też innej rzeczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caarolinka
Goldeniarz
Dołączył: 25 Wrz 2008
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wejherowo - Bieszkowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:59, 04 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
U nas jest tak samo ;D
Tylko tyle że roki gustuje w kanapkach które leżą na stole,nie wiem jak on zabiera te kanapki ze stołu ;P
_______________________
Carolin & Rocky
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|