Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Trampeczka
Administrator
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3143
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książ Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:08, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Niektóre konie nawet z wędzidłem w pysku wariują
A o metodzie drzewka nie słyszałam, albo nie kojarzę tego z tą nazwą. Możesz wytłumaczyć o co w tym chodzi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:13, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Trampeczka napisał: | Niektóre konie nawet z wędzidłem w pysku wariują
A o metodzie drzewka nie słyszałam, albo nie kojarzę tego z tą nazwą. Możesz wytłumaczyć o co w tym chodzi? |
Oczywiście, bo cudownych środków nie ma Nawet kantarek nie zawsze spełnia swoją rolę
Metoda drzewka polega na tym, że jak pies napręża smycz to my zamieniamy się w drzewko, czyli nie ruszamy się dalej, dopóki pies się nie uspokoi. Kiedy spokojnie pies siada lub się cofa, a smycz się rozluźnia to dajemy nagrodę i wtedy idziemy dalej. Pies szybko zrozumie, że nie opłaca się ciągnąć na smyczy, bo efektów i żadnych korzyści z tego nie ma. Potem można zacząć ćwiczenie chodzenia przy nodze etc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trampeczka
Administrator
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3143
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książ Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:22, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
A to ja słyszałam o jeszcze innym sposobie. Przykładowo mamy przejść jakieś 10m. Jeżeli pies zaczyna ciągnąć, to wracamy do miejsca, w którym zaczęliśmy. I tak do skutku aż przejdziemy to 10 metrów na luźnej smyczy. I oczywiście na końcu nagroda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:23, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Magda&Lucky - Pisałam już jak. Gdy mój pies ciągnie (ja mam bardzo enericznego psa) i go szarpne to idzie wolniej bo jest tam łańcuszek zaciskowy i zwalnia wtedy bo go zaciska. Gdy miał obroże i ciągnął to sie dusił i mimo tego dalej ciągnał i i opierał sie o ta obroze cała siła i mógł uszkodzić sobie krtań. Dlatego ma kolczatke ( z zaokrąglonymi kolcami) po to zeby nie mogł sie tak o nia opireac, bo nie jest płaska.. I on przez to uczy sie, ze jak ciagnie to go zaciska i ze lepiej jest chodzic na luzie bo wtedy wszystko ma luzne i nic go nie zaciska. ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:24, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Trampeczka napisał: | A to ja słyszałam o jeszcze innym sposobie. Przykładowo mamy przejść jakieś 10m. Jeżeli pies zaczyna ciągnąć, to wracamy do miejsca, w którym zaczęliśmy. I tak do skutku aż przejdziemy to 10 metrów na luźnej smyczy. I oczywiście na końcu nagroda. |
Tak też można jest kilka podobnych metod
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:27, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Ja tez próbowałam to metadą ale nic nie wychodziło, moj pies ma chyba za duzo energi.. ;]
Oczywiscie jesli ktos ma spokojnego psa i chce go nauczyc posłuszensta to kolczatka nie jest potrzebna.. Ale w moim przypadku napewno Tak
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Karolcia dnia Sob 11:29, 28 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:28, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Karolcia napisał: | Gdy mój pies ciągnie (ja mam bardzo enericznego psa) i go szarpne to idzie wolniej bo jest tam łańcuszek zaciskowy i zwalnia wtedy bo go zaciska. |
Jakby mnie coś podduszało to też bym nie rwła do przodu dalej Tylko (może ja głupia jestem) ja nadal nie rozumiem do czego służą same kolce, jeśli nie do bólu. Łańcuszek zaciskowy to jedno, a kolczatka to drugie. Chyba, że móimy tu o półączceniu...
W niektórych krajach używanie kolczatek jest zabronione przez prawo, ale w Polsce chyba nigdy do tego nie dojdzie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:29, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Karolcia napisał: | Ja tez próbowałam to metadą ale nic nie wychodziło, moj pies ma chyba za duzo energi.. ;] |
Do tego potrzeba cierpliwości i konsekwencji. Nie można zrezygonować po tygodniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:40, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
No właśnie, i przez to on też nie rwie (bo go zaciska). Gdyby miał obroze to pewnie by rwał pomimo tego, ze by go dusiło ale kolczatka tez spełnia swoja role, bo jezeli bedzie ciagnał to te kolce troche czuje, duzo lepiej by mu było gdyby to był łancuszek bo jest płaski a jezeli sa kolce to jaki ma interes w tym ze on ciagnie i wtedy go zaciska a kolce mu sie wbijaja? (zaden) I poprzez to on uczy sie, ze jak ciagnie to nie jest to nic przyjemnego..
Ja kiedys widziałam jak baba tresowała psa na kolczatce i az płakac mi sie chciało bo kolczatka miała kolce ostre i proste jak druty i to nawet jak sobie palcem po tym przejechałam to mnie bolało.. Takze mowie sa rozne rodzaje kolczatek i mysle ze te ostre to tez powinny byc zabronione bo pies wtedy bardzo cierpi..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:48, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Karolcia napisał: | I poprzez to on uczy sie, ze jak ciagnie to nie jest to nic przyjemnego..
|
Obyś nie spowodowała, że się nauczy, że spacery to nic przyjemnego...
Ja już pisałam, że my szkolimy pozytywnie, czyli bez negatywnych narzędzi. Zamaist uczyć go, że cignięcie nie jest przyjemne wolę pokazywać mu, iż chodzenie na smyczy i przy nodze jest nafajniesze, bo są nagrody. Na smyczy ciągnął jak koń pociągowy jako szczeniak. Pomogły nam szelki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:52, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Mój pies uwielbia chodzic na spacery i tez ma nagrody. Spacery dla niego to sama przyjemnosc bo tak jak juz mowiłam on prawie wogole nie ciagnie. (zadko mu sie zdarzy)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:56, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Karolcia napisał: | Mój pies uwielbia chodzic na spacery i tez ma nagrody. |
To po co kolczatka? Dla mnie to mija się z celem.
Pisałaś o szkoleniu klikerem. Przy pozytywnym szkoleniu wystarczy zwykła obroża półzaciskowa. Kolczatka psuje tylko szkolenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
balbinka
Glob.Moderator
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 3204
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:59, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
nam też pomogły szelki o kolczatce nigdy nawet nie pomyślałam choć Nastia w obroży też ciągnęła jak kuń a w szelkach jakoś jakby mniej... poza tym w szelkach mam nad nią większą kontrolę w razie jakiejś głupawki /no może teraz to już nie ma takiej wielkiej potrzeby ale kiedyś / i wiem, że pies mi się nie będzie podduszał jak w obroży nie mamy też potrzeby "przepinania" psa kiedy jedziemy gdzieś samochodem bo wsiada w szelkach - klik i pies bezpieczny w podróży... i szczerze mówiąc nie wiem skąd się wzięły te opinie o szelkach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:03, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Ja wole mojemy psu nie zakładac szelek bo weterynarz mi nie zalecał, a ja wole go słuchac;) ( o szelkach od ludzi juz słyszałam tyle złych zdan ze wole ich nie testowac na moim psie ;] )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
balbinka
Glob.Moderator
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 3204
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:09, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Ale Karolcia często jest tak, że ludzie powtarzają jakieś opinie oparte nie wiadomo na czym... jak np ta, że jak pies ma ciemne podniebienie to jest groźny albo, że suczka powinna mieć raz w życiu szczeniaki "dla zdrowia" itp... wszyscy psiarze je znają, niektórzy - o zgrozo - do dziś w nie wierzą choć one nie mają żadnego uzasadnienia. Oczywiście - Twój wybór - ale jeśli ja miałabym się zdecydować szelki czy kolczatka to nie wahałabym się ani chwili...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|