Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:08, 27 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
A Shiro nie ma pasków pod pachami, ja właśnie czekałam do roku aby kupić mu szelki, pies rośnie tylko do 1,5 roku, a mnie już się wydaje że on stanął w miejscu Myślę że już mu nie zaszkodzi, tym bardziej, że on nie ciągnie na smyczy więc NA PEWNO mu nie zaszkodzi. Chyba że ras na ruski rok pójdę z nim gdzieś w większym gronie, wtedy ciągnie ale teraz będzie miał kantarek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Edyta_Neo
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Czw 15:13, 27 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Dokładnie! Panewki w stawach są delikatne,wszystko się kształtuje,identycznie ma sie to do ucisku szelek na klatkę piersiową pesa...
Szelki!!! Owszem ale dla psa,który nie ciągnie,nie szarpie sie na spacerach...
A,który szczeniol tego nie robi????
Zresztą, po co w takim razie nosimy pieska na rekach jak jest mały?Czemu ograniczamy mu spcerki,żeby go nie przemęczać???
Na końcu pakujemy go w takie szelki!? Bo co? Bo sa fajne,ładnie wygladają...? I gdzieś w sklepie maja fajny asortyment w ciapki...?!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Edyta_Neo dnia Czw 15:17, 27 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:15, 27 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
No właśnie dlatego nie jestem za tym aby szczeniol miał szelki
Shiro jest już dużym chłopczykiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lily
Rutyniarz
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 735
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:57, 27 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Ok, dzięki za odpowiedzi i wytłumaczenie. Ja tam nie widzę, żeby te szelki gdzieś jej wrzynały się "pomiędzy" stawy, ale nie mam doświadczenia. Szelki zostały kupione do samochodu, żeby Florka nie łaziła po całym aucie i jeszcze czegoś sobie nie zrobiła. Tak pomysleliśmy z mężem o wykorzystaniu ich na spacerach, ale skoro nie można to nie nie można.
Na razie uczymy się chodzić na smyczy (w obroży) w domciu i idzie tylko na smakołyki. Może coś z tego będzie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:13, 27 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Nam nikt nie odradzał szelek...ale i tak zakładamy je tylko na dłuższe spacery.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mora
Rutyniarz
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Czw 16:30, 27 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
A my tylko na szkolenie węchowe czyli koło 10-15 minut raz w tygodniu. A tak, to nie. I nie ciągnie, tylko idzie z 4 kroki przede mną i węszy. Smycz ma z 1,5m może, bo zmieniłam, a w przyszłości będą szelki i 10 metrowy sznur xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:36, 27 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
jeju byle do czerwca i ja bede miala pięknego , grzecznego psa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mora
Rutyniarz
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Czw 17:19, 27 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Ha! Łatwiej powiedzieć niż zrobić! (tak tak wieeeem. moja beznadziejna szczerość!) Ja za 40 minut na szkolenie PONOWNIE mykam. Ale wczoraj już ładnie po aport wyszedł xD
Sczerze pisząc to wymaga codziennej, regularnej pracy. Nawet i w domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:28, 27 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
oczywiscie, ja zdaje sobie sprawe ze szkolenie to nie jest tylko czas na szkoleniu i cuda tylko rowniez praca w domu
mam nadzieje ze bdzie dobrze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:50, 29 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Edyta_Neo napisał: | A, ja dalej twierdze że szelki dla psa conajmniej do 3 roku życia,są do d..y
Bo, w takim razie po co dbać o stawy psa,i łokcie....? |
Chcesz powiedzieć, że ma wpływ na dysplazję?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta_Neo
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Sob 19:20, 29 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Jeżeli HD może być dziedziczna lub nabyta,to dla mnie należałoby wszystkim czynnikom które w najmniejszym stopniu moga być szkodliwe dla prawidłowego rozwoju stawów,łokci itd. u piesa, zapobiegać.Między innymi noszenie szelek, zwłaszcza, w okresie kiedy kości psa są bardzo plastyczne i się formuja.Dotyczy to powyższych jak i również przedpiersia.
Dlatego,uważam że nawet jeżeli miałoby się to okazać nie prawda,wolę na wszelki wypadek zapobiegać jak ponosić konsekwencje "ładnie wyglądających szelek" na moim psie.
Vetem nie jestem ale wywichnięty staw lub odstajace łokcie u psa, źle jakoś mi się Magdo kojarzy na "przyszłość".Lepiej dmuchać na zimne.....?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 1:44, 30 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Jak u Lucky'ego została ziagnozowana dysplazja stawów łokciowych to specjalnie spytałam o to veta, bo naczytałam się o tych szelkach, a Lucky nosił je od 8 miesiąca życia. Pan doktor powiedział mi, że w żadnym wypadku szelki nie wpływają na dysplazję, ani na stawy i że nigdy nie spotkał jeszcze takiej opini. Co do szelek i dyplazji to wypowiadał się na ten temat dr Janicki i również twierdził, że szelki dpowiednio dobrane i noszone odciążają stawy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:29, 30 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
A my z Duffim wczoraj byliśmy pierwszy raz na szkoleniu. Wrażenia fajne, nawet nie było źle jak na pierwszy raz.Oprócz niego były jeszcze 2 goldeny, więc po szkoleniu fajnie się bawili. A na szkoleniu ćwiczył siad, równaj i waruj,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:55, 30 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
To zależy, jak pies ciągnie to szelki szkodzą jak nie ciągnie - to nie
Tak mówi mój wet.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nika
Rutyniarz
Dołączył: 03 Lip 2007
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon 20:59, 31 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
A my wczoraj kupiliśmy Milce takie szeleczki(tyle że większy rozmiar):
[link widoczny dla zalogowanych]
Są bardzo fajne mięciutkie, nie uciskają Milki w żadnym miejscu. Na szczęście Milka już nie ciągnie więc problemów z powodu szeleczek mieć nie będzie, no i jeszcze ten kolorek
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nika dnia Pon 21:00, 31 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|