Obroze czy szelki?

md117

Nasze...to znaczy nasz gubi straszliwie, tak nagle "zaczął" i jakos nie chce skonczyć, nie powiem zeby to było przyjemne ale trzeba to przetrzymać Twisted Evil

lukas

Moj Rico rowniez zaczal gubic siersc i niestety trzeba go czesciej czesac...a jak wyjdzie na dwor i bawi sie w sniegu to pozniej nie chce wracac do domu a wlasciciel marznie. Goldeny sa kochane i super bawią sie w sniegu.

Marcingold

ja na takie intensywne gubienie sierści jeszcze troche poczekam ,ale z tym śniegiem to u mnie jest tak samo,ja marzne ,a on się cieszy i bawi ,ale tak jak już pisałem gdy NEO jest szczęśliwy to i ja jestem szczęśliwy Very Happy

md117

Wy marzniecie, a ja ledwo stoje Wink

nie mówiac już o poruszaniu sie Twisted Evil

zima to zdecydowanie nie moja pora roku!!

Malutka:)

Marcingold

to bardzo podobnie do NEO tylko,że NEO jeszcze rzuca się w śnieg itp.

md117

Ja marze o lecie odkad sie skonczyło Wink

...no ale jeszcze poczekam- nie będę odbierac psom przyjemnosci Twisted Evil

Marcingold

ważne ,że psy się cieszą Exclamation

Pawcio765 · Gość

Ja kocham zimę!!!, A tak na marginesie ta rozmowa o zimie nie do tematu. Ja wolę szelki dodają psom uroku Wink

lukas

Własnie zrezygnowalem z obrozy i kupilem ricousiowi szelki. Niebo lepsze. Polecam szelki.

łukasz

Pani w sklepie zoologicznym wspomniała o dwóch wadach szelek:
- szelki są mniej uciążliwe dla psa, niby o to chodzi, ale okazuje się, że psiak czując mniejsze obciążenie, bardziej pruje nam do przodu Wink

(chyba że jesteśmy juz na etapie kiedy pies wie, że właściciela za smycz się nie ciągnie Wink

)
- kiedy pies nauczony jest chodzenia przy nodze, a jak wiadomo uczy się chodzenia przy nodze konkretnej (lewa albo prawa), to szelki mogą powodować późniejsze wady postawy (pies nam się krzywi)

Mimo tego zamierzam w najbliższym czasie zaopatrzyć się w jakieś śliczne szeleczki, bo w razie potrzeby muszą być na stanie Very Happy

mroziaczek

też słyszałam że szelki powodują różne tam nieprzyjemne rzeczy ze stawami i kręgosłupem
mam szelki dla Miłki ale jak ona się w nich wytarza to nie tylko pies do prania ale takż szelki - a naprawdę trudno jest wyczyścić szelki z .....

pszemek79

nasza sunia dostała szelki na Walentynki Smile

pierwszy raz jak je
zobaczyła to sie bała, 2 dni sie przyzwyczajała do ich widoku Smile

na początku jak zobaczyła to uciekała, potem jej dałem je do
pyska i z nimi dumnie sobie po domu chodziła, po kilku dniach
założyłem jej te szeleczki, z początku nie wiedziała biedaczka
co sie stało, i sie oglądała Smile

ale bardzo szybko sie przyzwyczaiła.
na spacery poza naszym podwórkiem bedziemy jej je zakładać.
wydaje mi sie że szelki nie sa takie złe, przynajmniej nie ma
ucisku na przełyk i piesek sie tak nie męczy, trudniejsza sprawa
jest jak pies wariuje to nie moze sie wyplątać ze smyczy,
z obrożą było lepiej bo się kręciła na szyjce i piesek nawet sam
sie nauczył kiedy i jak ma łapke podnieść jak sie zawinie w smycz Smile

polecam szelki jednak

Malutka:)

Ja tam mam obrożę. Szelki kupimy tylko do samochodu Laughing

Już sama nie wiem co... Zależy od człowieka i od tego co lubi Wink

Marcingold

NEO jak dostał swoje pierwsze szelki to na nie szczekał ,ale i tak w nich chodził,a po kilku dniach to sam przychodzi i siada zeby mu je nalozyc jak chcesz na dwór