Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
saida
Przyjaciel forum
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3033
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:12, 14 Paź 2008 Temat postu: Patyko-gałęzio-konaromania |
|
|
Jesień w rozbiegu, a co za tym idzie gołe krzaczki, żywopłoty, drzewa i tu się zaczyna maniakalne zauroczenie Homera
Wiem, że wszelkie patykopodobne to radość dla goldena. Zawsze było jakieś obdzieranie drzewka, konaru z kory, tudzież obgryzanie patyka w granicach rozsądku . Ale teraz to już przeradza się w obsesję
Każdy spacer to okazja, że obgryzie się żywopłot, krzak, wyciągnie spod liści gałęzie, patyki kończąc na wielkich konarach, które ma zamiar zanieść do domu . Mam wrażenie, że ostatnio to wychodzi na spacer tylko żeby przydybać cokolwiek co pozbawione jest liści, a ku jego radości teraz jest tego co krok ... no i co krok coś wyciąga, ciągnie, targa ...
Wczoraj w parku wyrwał korzeń z drzewa , a dzisiaj chciał dzieciom "ukraść" patyki, które były strzałami
Czy Wy też macie takich "patykomaniaków" czy tylko mojemu z racji "nagiej jesieni" teraz tak się nasiliło no i objawiło ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BasiaK.
Rutyniarz
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jastrzębie Zdrój
|
Wysłany: Wto 19:55, 14 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Co za cudny temat - rzeka:)
Jesień nie wzmogła zainteresowań naszego psa patykami bo to po prostu jest już nie możliwe - jest na maksymalnie wysokim poziomie:) Co najwyżej poszerzył się wachlarz możliwości:)
Kodeks postępowania mojego psa w tym temacie wygląda mniej więcej tak:
1. Spacer bez pogryzienia patyka jest nieudany:)
2. Świetnie jest, gdy pani pozwoli przynieść jakąś zdobycz do domu - wtedy na balkonie jest uczta:)
3. Brak patyka na ziemi oznacza, ze trzeba go zdobyć gdzieś z wysokości:) Kiedyś Apis, pod opieką męża, czekał na mnie przy jakimś krzaku. Patyków w okolicy nie było, wiec mój sprytny pies wymyślił sobie, że trzeba jakiś zdobyć własnymi siłami i zdemolował pół krzaka:)
4. Im większy patyk tym lepiej.
Pamiętam jak podczas jednego z naszych pierwszych spacerów rzucałam Apisowi małe patyczki. W pewnym momencie Api polazł pod jakieś drzewo i po chwili przytargał wieeeelki konar - to było TO!
5. Patyk należy obrać z kory, a następnie począstkować na kilka krótszych - uwielbiam patrzeć na to jak Api po odgryzieniu kolejnych kawałków pięknie je wypluwa, pomagając w tym sobie jęzorem:)
6. Niesiony patyk jest powodem do dumy - powoduje, że psiak unosi wysoko głowę i biegnie jakby był największym mistrzem:)
To tyle:)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BasiaK. dnia Wto 20:12, 14 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
magda_17
Ekspert
Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 1641
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętochłowice
|
Wysłany: Wto 19:59, 14 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
O a ja się w końcu doczekałam zdjęć Apisa Jeszcze nie w jego galerii, ale zawsze to mały krok w przód
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BasiaK.
Rutyniarz
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jastrzębie Zdrój
|
Wysłany: Wto 20:02, 14 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Oj, Magda aleś Ty uparta:) Chyba się zmobilizuję i wrzucę jakieś do specjalnej Apisowej galerii, skoro tak Ci na tym zależy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
saida
Przyjaciel forum
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3033
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:27, 14 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Basiu no to Homer podpisuje się swoimi łapami pod kodeksem postępowań Apisa z patykami
edytujemy tylko pkt 2 w treści: 2. Świetnie jest, gdy pani pozwoli przynieść jakąś zdobycz do domu - wtedy w mieszkaniu jest uczta:) (balkonu nie posiadamy)
Poza tym Apis jest piękny, a na tych fotach z balkonu to cud, malina . Nie kojarzę jest apiskowa galeria?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez saida dnia Wto 20:28, 14 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
saida
Przyjaciel forum
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3033
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:42, 14 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Uwiecznionych dokonań z maltretacji patyków w mieszkaniu (jeszcze) nie mam, ale to kwestia czasu , natomiast to co mamy z tematem "patyk" nie umywa się do Apiskowych ale pochwalimy się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BasiaK.
Rutyniarz
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jastrzębie Zdrój
|
Wysłany: Wto 20:48, 14 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Co się nie umywa, co się nie umywa? Piękne foteczki - jak chcesz to się zamienimy:)
Patrze na to pierwsze zdjęcie i tak sobie myślę, że dobrze że Homer znalazł ten patyk, bo na czym by sobie biedny łepek podpierał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
saida
Przyjaciel forum
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3033
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:53, 14 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Patrze na to pierwsze zdjęcie i tak sobie myślę, że dobrze że Homer znalazł ten patyk, bo na czym by sobie biedny łepek podpierał |
no tak, przecież on ma tyleee spraw na głowie znaczy się łepku , że musi go sobie podpierać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:16, 14 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Duffel również uwielbia patyki Jak sobie jakiegoś znajdzie, to koniec spaceru...kładzie się i zaczyna obgryzać, a pańcia musi stać i czekać
A tu młody z patyczkiem
Niestety więcej zdjęć nie ma, ale zapewniam, że zdarzało mu się i większe patyczki znajdować
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cereska
Starszy goldeniarz
Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Śro 6:52, 15 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
U nas również - spacer bez obgryzania patyczków to nie spacer. Oczywiście najlepsze są te duże ale i małymi nie pogardzi. A jak nic nie leży na ziemi to trzeba sobie jakoś patysia zorganizować. Kiedyś zołza całego krzaczora z ziemi wyrwała.
No spójrzcie - po prostu uwielbienie dla patyczków
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bobidark
Administrator
Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 1390
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warka Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 8:18, 15 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Dokladnie. Jak nie ma patykow to tak jakby spaceru nie bylo.
i chocby najmniejsze, aby tylko gryzc
w ostatecznosci butelka
lub szczotka
Czesto gesto pozwalam psiakowi przynosic do domu patyki. A ze mieszkam w bloku to sasiedzi nabijaja sie ze mnie, ze chyba mam kominek w domu .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:39, 15 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
moją nie pociągaja patyki, czasem leza takie okazy a ona nic.... z jednej strony to dobrze i nei martwie sie o jelita....
moja kocha kamyczki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
saida
Przyjaciel forum
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3033
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:02, 15 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Homerzysko nie zjada patyków, tylko skubie, obgryza, rozdrabnia na części składowe, memla i wypluwa jęzorem
bobidark napisał: |
Czesto gesto pozwalam psiakowi przynosic do domu patyki. A ze mieszkam w bloku to sasiedzi nabijaja sie ze mnie, ze chyba mam kominek w domu . |
dobre, u nas Homer przygotowuje podkład pod ognisko na przedpokoju, a składnice mamy jeszcze na schodach przed drzwiami (taki opał na zimę )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bobidark
Administrator
Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 1390
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warka Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:23, 15 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Sony tez wypluwa jezorem strzepy patykow. Jednak kilka lat temu wtrąbil kawalek deski z lawki, ktora dzieciaki rozwalily na osiedlu. Myslalem, ze i te deske wypluwa, ale cos zjadl bo przy najblizszym kupkaniu mial problemy. Ile on sie nawył, ile bylo skowytu. Przybiegal do mnie proszac o pomoc. Jedyne co mi przyszlo do glowy w tamtej chwili to zrobic szybko szpryce z letniej wody. I tak zrobilem ... zaaplikowalem ja gruszka i po chwili z Soniaka zeszla i woda i drzazgi. Wiecej juz nie jadl ... bynajmniej desek. Do dzis jednak pomagalem Soniakowi pozbyc sie wystajacej torebki foliowej i to kilka razy. A sam bez niczyjej pomocy pozbyl sie opakowania po snikersie i skarpetek jakiegos dziecka, ktore buchnal wlasnie temu dziecku w piaskownicy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
saida
Przyjaciel forum
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3033
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:57, 15 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Bidul Soniak z tym kawałkiem dechy
A co to jest ta szpryca z letniej wody? sama letnia woda czy z czymś zmieszana? Pytam bo może się przydać na przyszłość.
Homer kiedyś raz popiskiwał ale udało mu się samemu w końcu dojść do finału (ale za to facet, który chciał nas mijać chyba się przestraszył i stał jak wryty czekając jak psisko się załatwi ). Pewnie też nie dał rady jakiemuś kawałkowi drewna albo kości ...
Ja w tych sprawach to "pomagam" Homerowi zazwyczaj jak zeżre coś długiego w stylu sznurka (przeważnie z bebechów od miśków) albo długiej trawy. Wisi mu wtedy, a nie może sam sobie poradzić i patrzy błagalnym wzrokiem, mówiącym "no proszę wyciąg mi to" ... i co robić - wyciągam . Jakieś takie "szczęście" mam, że przytrafia mu się to na spacerze przy ruchliwej drodze, więc przejeżdżający mają ciekawy widok po drodze , no a ja zawsze ubezpieczona w chusteczki higieniczne, chociaż różnie z tym bywało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|