|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
podchmielony
Starszy goldeniarz
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wałcz/Szczecin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:30, 09 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Czy ktoś widział psa w kawiarni z własną miską i mordziaką opartą o stolik? Ja widziałam, ale to znowu nie była Polska. |
Niejednokrotnie chodziliśmy z Nalą do kawiarni, czy ogródka piwnego. Oczywiście zawsze najpierw się pytaliśmy, czy można. Chyba nie zdarzyło nam się, by ktoś powiedział, że nie. Powiem więcej- zazwyczaj jak poprosiłem to i miseczka z wodą się znalazła. Fajnie było jak Panie z zaplecza przychodziły Nalę obejrzeć
No, ale Nala byłą w tych miejscach grzeczna- kładła się pod nogami i leżała (po czym zasypiała oczywiście). Jakby były jakieś problemy to oczywiście sam bym ją wyprowadził.
Co do wchodzenia z psem do CH to... czy jest nam to rzeczywiście potrzebne? Wiem, że chociażby po to, aby "sprawiedliwości stało się zadość (vide mamy przewijające dzieci na ławeczkę w centrum centrum ), ale ja osobiście nie mam potrzeby wchodzenia z Nalą do CH
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
monia&vero
Ekspert
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 2672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:43, 09 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Ja do CH jezdżę niezbyt często, bo poprostu nie lubię zakupów... nałazic sie trzeba i guzik sie kupi... jak mam kase i jadę nic nie ma, a jak jade tylko ot tak sobie czasem bez kasy to wtedy bankowo coś wypatrzę dlatego zakupy robię przez internet a jedzenie kupuję w sklepie osiedlowym
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga Kro
Goldeniarz
Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:37, 09 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
My z Mężem zabieramy Rafę na wszytskie wyjazdy i chociaż psina ma dwa lata nigdy nie zostawiliśmy ją chociażby na noc samą, czy pod czyjąś opieką, wszędzie jeździ z nami. A co za tym idzie - gdy szukamy noclegu to tylko gdzie pieski mile sa widziane /raz nad odmówiono w hotelu, bo było tam 5 kotów i bynajmniej właściciel nie bał się o koty a o psa i zaproponował też swój, ale drugi hotel, położony 200 metrów dalej/.
Wiecie co, nad morzem w barach, knajpkach bardzo często spotykałam wystawioną miskę z wodą dla pieska - np. w Pobierowie,. Ostatnio byliśmy też na Przylądku Stilo gdzie Pan z baru jak tylko usiedliśmy to zanim wziął od nas zamówienie to spytał się, czy piesek już się napił wody z miseczki przed barem. Z Rafcią normalnie wchodziłam do restauracji w Karpaczu, Zakopanem, i innych. Szłam i się pytałam czy można z pieskiem - nie wiem czy mam dar przekonywania, ale gdy mowiłam, że to golden to nie było żadnego problemu i nikt nam nie odmówił. W Czechach w restauracji piesek też nie był problemem - Pani zanim dostaliśmy obiadek przyniosła wodę i kostki do obgryzania.
A! Do sklepu np. zoologicznego normalnie wchodzę z pieskiem, do innych bywa różnie, ale te niewinne oczka Rafci zmiękcząją każdego. Zresztą staram się nie brać pieska na zakupy bo boję się ją zostawiać przed sklepem, dopiero zdarzyło mi się to słownie: dwa razy i miałam ją na oku i zakupy robiłam w tempie ekspresowym. A do centrum handlowego pieska nie brałam, trzeba by było spróbować jak zareagują
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monia&vero
Ekspert
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 2672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:57, 10 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
My też wszędzie jeździmy z Verasem, dla nas nie ma innej możliwości, poprostu nie wyobrażamy sobie wyjazdu bez blondyna
Jak jedziemy w górki to bez problemu nas wpuszczają z psiakiem i choć wiem, że nie będzie problemu zawsze pytam czy można z pieskiem...
Nad morzem też w zasadzie nie ma problemu, choć jak już jest jakaś lepsza restauracja to jedynie można siedzieć na zewnątrz... w Sianożętach, Ustroniu Morskim mamy swoje ulubione miejsca, smażalnia, pizzeria, stołówka z domowymi obiadami, gdzie dają nam wodę dla piesa Natomiast co mnie zaskoczyło - w Kołobrzegu przy wejściu na promenadę stoi wielki znak z zakazem wchodzenia z psem my oczywiście udajemy, że tego nie widzimy ale jakby nie było znak stoi i jest wielgachny... pytanie tylko po jaką cholerę go tam postawili?? czym różni się promenada od zwykłej ulicy?? prowadzę psa na smyczy, pies się nie załatwia na chodniku, nie jest killerem... no cóż jak nas kiedyś zatrzymają ze straży czy policji to po pierwsze udam głupa, że jaki znak i że będąc na wakacjach, idąc chodnikiem nie patrze na znaki a na widoki po drugie zapytam co za idiota takie zakazy wprowadził a jak mnie będą chcieli ukarać to ich zbluzgam na całego... na samą myśl ciśnienie mi rośnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:40, 10 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Monia uważaj bo dostaniesz dodatkowy mandacik za zniewagę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monia&vero
Ekspert
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 2672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:50, 10 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Ewela - w d***e ich mam, niech nie myślą, że się mundury przestrasze pochodzę z rodziny policyjnej więc mundur, broń czy pała przy pasku naprawdę nie robią na mnie wrażenia jak mnie zatrzymają na drodze też się kłócę a co
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cookie Monster
Rutyniarz
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Drezno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:20, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Odświeżając temat podzielę się z moimi ostatnimi spostrzeżeniami z pobytu w Polsce. Coraz częściej można zauważyć, że ludzie z psami są coraz bardziej tolerowani i coraz przyjaźniej traktowani. W każdej knajpce czy kawiarni, w której byliśmy, towarzyszył nam Cookie. Nie tylko go tolerowano, ale też oferowano miskę z wodą, głaskano, a nas zagadywano o wiek i inne. Nie wiem, może to tylko kwestia wielkości miasta (byliśmy akurat w Krakowie), ale zdecydowanie na plus. Wiadomo, zawsze trafi się jakiś gbur, wyjątkowo nie lubiący zwierząt, ale generalnie liczy się tendencja.
My ostatnio wybraliśmy się do marketu budowlanego z Cookiem - spotkaliśmy tam więcej piesków, niż na nie jednej spacerowej łączce. Każdy, kto toleruje i dobrze traktuje mojego psa, ma we mnie dobrą i wierną klientkę. Po prostu nie chodzimy tam, gdzie nas nie chcą - myślę, że w dobie walki o klienta odrzucanie kogoś ze względu na obecność psa jest mocno nierozsądne pod względem ekonomicznym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shinigami
Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 3921
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opolskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:42, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Monika, ale nikt Cię nie będzie pytał z jakiej rodziny pochodzisz. To przecież nie policjanci ani straż ustawiają znaki i nie oni nakładają zakazy, dlatego współczuje im kiedy ktoś wyzywa ich od idiotów bo ten znak tu stoi, oni mają taką pracę, że muszą działać zgodnie z prawem niezależnie czy dany przepis im się podoba czy nie, ale nie muszą znosić nieuprzejmości i wykłócania się ze strony ludzi i tutaj mają prawo nałożyć karę, za zniewagę funkcjonariusza i się nie dziwię, bo mnie by też się nie chciało każdemu tłumaczyć.
Ja miałam styczność z różnymi policjantami i zawsze byłam po porostu miła dla nich, jeśli coś mi się nie podobało, to potrafiłam to powiedzieć, ale zachowując szacunek do tego co robią i zawsze jakoś miło wspominam takie spotkania z policją czy to na spacerze z psem czy na przesłuchaniu na komendzie...
Jeśli chodzi o wprowadzanie psa do kawiarni, sklepów itp. to nie ma problemu. Miłym gestem jest miska z wodą dla psa w ogródku przy knajpie czy w sklepie zoologicznym - ale mnie nie do końca odpowiada. Bo przecież nie wiem jaki pies z tego pił wcześniej, może był chory np? Latem na większe wyprawy staram się mieć po prostu dla psa własną miskę i wodę a jeśli nie mam wody, proszę o nią. Nie mieszkam w dużym mieście i tutaj w knajpach panuje bardzo koleżeńska atmosfera, stąd nie ma problemu kiedy ktoś przychodzi z psem.
W piątek np, byłam w sąsiednim mieście ze znajomymi w knajpce - bardzo fajnej, dwie oddzielne całkowicie sale dla palących i nie palacych, taka trochę domowa atmosfera, drewniane stoły, kominek, dywany i co? przy stoliku obok siedzieli panowie z bernardynką! Cudowny widok. Widać że psica jest tam stałą bywalczynią, bo panie kelnerki przychodziły do niej się przywitać i mówiły, że ona ma specjalne względy tutaj Była strasznie sympatyczna, nieśmiało przyszła do naszego stolika i pytaniem w oczach "pogłaskacie mnie"? Oczywiście wszyscy ją wygłaskali i było bardzo sympatycznie!
Ale to kwestia ludzi, bo jak znajdzie się jakiś ktoś komu pies będzie przeszkadzał, to wiadomo, właściciel nic nie poradzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monia&vero
Ekspert
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 2672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:35, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ale ja nie mam zamiaru sie z nikim kłócić od pierwszego słowa, nie należe do takich ludzi, chodzi mi bardziej o to, że każdy jest człowiekiem i policjant i ja i tak się każdy ma zachowywać a nie jak większość policjantów czy strażników, że stanie typ przede mną i myśli ze ja od razu w gacie narobię ze strachu... takie cwaniaki i tyle...
Jestem na świeżo po akcji z policją bo włamali się nam do auta, przyjechał patrol na wezwanie i jeden chłopak spokojnie, na luzie, uśmiechnięty, rozmowny a drugi palant macho jakby pałę połknął, mina zabójcy, zero rozmowy, Verasek był przy mnie i chciał sie przywitać a ten odskoczył jak poparzony bo niby sierść a ten drugi nie zważał na to, uśmiechnął sie do psa...
Co do mojego policyjnego pochodzenia to jednak to działa, zawsze jak wrzuce tekst ze mama i tata w policji po 25 lat pracowali nigdy nie dostaje mandatu, wiec trzeba korzystac jak sie da...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cookie Monster
Rutyniarz
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Drezno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:25, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Shinigami napisał: | To przecież nie policjanci ani straż ustawiają znaki i nie oni nakładają zakazy, dlatego współczuje im kiedy ktoś wyzywa ich od idiotów bo ten znak tu stoi, oni mają taką pracę, że muszą działać zgodnie z prawem niezależnie czy dany przepis im się podoba czy nie, ale nie muszą znosić nieuprzejmości i wykłócania się ze strony ludzi i tutaj mają prawo nałożyć karę, za zniewagę funkcjonariusza i się nie dziwię, bo mnie by też się nie chciało każdemu tłumaczyć.
|
Ojojoj, wszystko się zgadza, ale tylko teoretycznie i w założeniu. Niejednokrotnie spotkałam się z sytuacją, w tórej policjant interpretował sobie przepisy, jak mu się podobało i działał z czystej złośliwości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monia&vero
Ekspert
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 2672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:30, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Aga - tak własnie robi większość policjantów niestety, korzystają ze swojej władzy i munduru
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cookie Monster
Rutyniarz
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Drezno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:25, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
monia&vero napisał: | Aga - tak własnie robi większość policjantów niestety, korzystają ze swojej władzy i munduru |
Monia, na szczęście znam też "dobrych" policjantów, więc wiem, że jak w każdym zawodzie trafiają się różni ludzie. Policjanci to jednak szczególna grupa, bo mają wyjątkową i bardzo ważną rolę do spełnienia. To jacy są to tez efekt całego systemu w Polsce, a tu jest jeszcze dużo do życzenia. Mój szwagier musiał sobie kupić własnego laptopa, aby nie pisać raportów na starodawnej maszynie do pisania i miec dostęp do internetu (który trzebabyło ciągnąć od biura komendanta, bo tylko tam był), a pracuje w wydziale kryminalnym. Coś takiego jak kontakt przez e-mail z lokalną komendą policji to utopia (i mówię tu o mieście średniej wielkości). I w ogóle z tego co słyszałam, niektóre pomysły z komendy głownej w Warszawie to istna parodia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monia&vero
Ekspert
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 2672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:45, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
No ja też znam fajnych policjantów, ale nie czarujmy się, że jednak większość to Ci upierdliwi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrekbb
Miłośnik goldenów
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pisarzowice
|
Wysłany: Wto 22:38, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
My również dużo podróżujemy z naszym Fargo. Najbardziej mi się podobało na Mazurach. Nawet w najlepszych knajpach i lodziarniach na nikim nie robiło to jakiegoś wrażenia że jestem z psem. Najlepsze było w mikołajkach na lodach kiedy zamówiłem desery lodowe i poprosiłem panią o wodę dla psa a ona przyniosła w takim ładnym kształtnym firmowym pojemniczku. Cieszyło mnie to że jak i my tak i nas pies został potraktowany jak indywidualny klient. Co do Niemiec i nie tylko to wszędzie jest ok ale jest wyjątek zdarzyło mi się to parę razy to są sklepy odsługiwane prze muzułmanów i tam nie jest mile widziany pies. Nawet w zwykłym kiosku pani powiedziała że nie mogę wejść z psem. Chodzi tu o ich religie no i tak my musimy być dla nich tolerancyjni ale oni dla nas już nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bajaderka123
Ekspert
Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 1614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa/Bródno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:46, 15 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Czytam i czytam, i mam wrazenie ze na chwile przenioslam sie do innego lepszego swiata.
Ale wrocmy do naszej kochanej Polski....gdzie kazdemu wolno wszystko, gdzie kazdy ma swoje prawa i tylko prawa, gdzie obowiazkow nie ma nikt.
Jestem absolutna przeciwniczka pozwolenia na wchodzenie psom do sklepow.
Kilka sytuacji jakie kazdy z nas doskonale zna z zycia codziennego
1. Trawniki, chodniki totalnie obs....e, idzie kolejny wlasciciel, pies sie wypina i co? kupa zostaje bo "jak inni nie sprzataja to ja tez nie bede" - gdyby w galerii handlowej spokojnie mozna bylo spacerowac z psem to tylko 1 na 10 osob sprzatnelaby ewentualna "pamiatke" bo przeciez "sprzataczki obowiazkiem jest dbac o czystosc"
2. przychodzi sobota czy niedziela, piekna pogoda, wiec ludziska rano do kosciola a potem bach do galerii handlowej na pare godzin, a pies siedzi kolejny caly dzien sam w domu. Ja wiem ze kazdy kiedys zakupy musi zrobic ale tez wychodze z zalozenia ze skoro ja - samotna matka z dzieckiem i psem daje rade bez wielogodzinnych spacerow po centrach handlowych to tym bardziej inni majacy do dyspozycji jeszcze meza. I wyobrazmy sobie sytuacje ze ci ludzie ktorzy spedzaja czas w ten sposob, a ich dzieci zamiast po parku czy placu zabaw biegaja po galerii handlowej maja jeszcze psa i zamiast wybiegac towarzystwo na powietrzu, zabieraja tylko na wielogodzinny spacer do tak stresujacego miejsca jakim jest sklep....
3. Popatrzmy teraz na wiekszosc jednak wlascicieli psow....roznych psow, ktorzy generalnie uwazaja ze nie musza wychowywac psa bo ten sie wychowa sam, lub jest po prostu malym pieskiem i wychowania nie potrzebuje, lub "ten typ tak ma" i rozkladaja rece jak ich sznup obszczekuje kazdego napotkanego psa czy czlowieka. Wyobrazacie sobie takie cos w centrum handlowym?
Mamy goldeny, psy wspaniale , kochajace swiat miloscia nadmierna. Wiekszosc z nas spokojnie moze wejsc na chwile do sklepu, cos tam kupic i pojsc dalej na spacer, ale niestety oprocz nas istnieje jeszcze wspaniala wiekszosc innych ludzi i innych psow, ktorych ja osobiscie nie chcialabym spotkac w sklepie. Nie wspomne ze w sklepie spozywczym nie chcialabym spotkac zadnego psa (oprocz przewodnika) i wlasciciela z yorkiem tez upominam glosno i donosnie ze zakaza obejmuje KAZDEGO psa. Chodzi mi takze o to ze nie chcialabym zobaczyc na wieszaku ciucha - jedynego egzemplarza w moim rozmiarze obslinionego, ubloconego czy oklaczonego
A tak naprawde mozna kupic psu kamizelke tutaj [link widoczny dla zalogowanych]
z napisem nie przeszkadzaj, pracuje i miec swiety spokoj....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|