Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wandalka17
Rutyniarz
Dołączył: 15 Cze 2008
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:35, 17 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
A moja Sarunia nie lubi wody
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:25, 17 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Jest jeszcze mała, więc może polubi
A Duffel uwielbia pływać, prawie codziennie chodzimy teraz do parku, żeby się z bratem pokąpał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cavia Evi i Guliver
Starszy goldeniarz
Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 361
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mikołów - Borowa Wieś Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 0:01, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Wandalka17 napisał: | A moja Sarunia nie lubi wody |
nie jesteś osamotniona guli nawet deszczu nie znosi a o tym że wejdzie na głęboką wodę mogę pomarzyć ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mora
Rutyniarz
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Śro 10:20, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Mój nie znosił. Za Chiny ludowe nie chciał wleźć nawet do łokci. A teraz to śmiga jak głupi i ciężko go wyciągnąć. Tylko po spaceerze godlenów gdzie właśnie mocno się wypływał zaczął kuleć. Pewnie związku nie ma, ale...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:22, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Na pewno nie zaczął kuleć od pływania, pływanie przecież zaleca się psom z ciężką dysplazją, najmniej obciąża mięśnie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mora
Rutyniarz
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Śro 10:25, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Wiesz, ale tak to wyszło. Popływał i zaczął kuleć. Bo wcześniej szliśmy lasem i nic a nic nie utykał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:21, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Może z tego biegania. Na pewno się wyszalał z psami. Bo pływanie odciąża stawy.
A Shiro zaś od małego bardzo lubił wodę i tak ma do dziś. Pływanie to jego żywioł. Kocha to i super mu idzie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Karolcia dnia Śro 11:21, 18 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:59, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Lady lubi się pomoczyć chyba, że w wodzie są kaczuchy i kaczuszki. wtedy może za nimi godzinam pływać. Lady od maluszka umiała pływać stylowo czyli pieskiem
Corsa od maluszka zaczynała rozpaczliwym ale sie nie zrażała . Teraz bardzo lubi pływać i robimy to kiedy tylko jest okazja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:02, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Noo Shiro też uwielbia gonić kaczuchy Ale pilnuje się i jak już odpłynie daleko to wraca,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nika
Rutyniarz
Dołączył: 03 Lip 2007
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw 21:33, 19 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Milka nie przepada za wodą a na pewno nie za kąpielami w wannie .
Jak pada deszcz to załatwia się szybko i ciągnie do domu jednak jak przestanie padać a zostają kałuże to nie ominie ich tylko po nich przechodzi. Jak z woda taką w stawie czy coś to nie wiem ale mam nadzieje że polubi zwłaszcza że na początku lipca wybieramy się do mojej babci na wieś gdzie jest duży fajny staw. Jadę tam głównie ze względu na nią bo tam poza spacerami to nie ma co robić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ariena
Rutyniarz
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:14, 19 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
A dziś moja Szanta po raz pierwszy świadomie pływała Wcześniej to tylko brodziła, a żeby złapać patyka którego jej rzuciłam to się tak rozpłaszczała na powierzchni wody bez ruchu łap i wyciągała do przodu czekając, aż patyk sam się zbliży Może ze 2 razy straciła grunt pod nogami i machnęła łapami przednimi ale pływaniem to tego nie można było nazwać. Zawsze się bała wejść głębiej.
Dziś się poświęciłam i weszłam z nią do jeziorka, wodę miałam do połowy ud i mimo podwiniętych rybaczek i tak miałam całe mokre nogawki, ale czego się nie robi żeby nauczyć i oswoić psa z pływaniem No więc rzucałam jej patyka i jak się tak rozpłaszczała to ręce pod brzuch, trzymałam ją żeby instynktownie zaczęła machać łapami, wtedy trochę ją do przodu popchnęłam i w końcu płynęła te 2 metry zakręcając od razu do brzegu I tak chyba z godzinę próbowałam ale sama nie umiała się odważyć i odepchnąć od brzegu.
Potem przyszła pani z psem, rzucała mu patyka, a on się rzucał na wodę i płynął. Mówię do Szanty "no widzisz jak się to robi?", patrzę a ona to samo - rzuciła się przednimi łapami i popłynęła sama Na początku jak jej rzucałam patyka to wbiegała i rzucała się na powierzchnię wody, a jak wracała do brzegu to gwałtownie waliła przednimi łapami o powierzchnię wody, a tylnymi prawie ogóle nie ruszała. Ale po jakimś czasie jak np patyk tonął to szukała go i przez to pływała już spokojniej, dołączała ruch tylnich łap, a przednimi łapami to już prawidłowo pod wodą machała. Za każdym razem ją chwaliłam mówiąc "śliiiicznie".
Potem to już nawet patyka nie potrzebowała, tylko pływała sobie łowiąc glony z powierzchni wody. Trwało to prawie 3 godziny ale mogę stwierdzić że się nauczyła wreszcie pływać. Jestem tylko ciekawa czy jak tam znowu pójdziemy czy popłynie od razu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AniaJ
Goldeniarz
Dołączył: 15 Cze 2008
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Sob 13:17, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Piszecie o tym jak psiaki pływają i widać, że one to potrafią i uwielbiają. Pani weterynarz powiadziała, że jak Kaprys skończy 4 miesiące to może się wybrać nad jezioro. Ale ja się jakoś dziwnie obawiam, że jak on wejdzie do wody i jak już zacznie pływać to popłynie przed siebie i nie będzie wiedział, że trzeba do brzegu wracać, że będzie pływał aż się zmęczy i trzeba go będzie wyławiać. A co gorsza, że jak zobaczy kaczki na środku jeziora to będzie chciał koniecznie do nich dopłynąć i kto go bedzie wtedy holował do brzegu? Czy moje obawy są bezpodstawne? I nie chodzi mi tylko o takie maleństwo, bo teraz to pewnie nie popłynie, ale o przyszłość. U nas spacery nad jezioro to będzie codzienność o ile ja przełamię w sobie te obawy o to, że pies wypłynie na środek jeziora.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mora
Rutyniarz
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Sob 13:39, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Mi popłynął za kaczkami na środek bajora, co mu się jeszcze nigdy nie zdarzyło. Zawołam i wrócił. Możesz się przełamać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:47, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Eee tam nic się nie bój Nie będzie miał siły tak długo pływać, żebyście musieli go wyławiać. No a jak sobie odpłynie dalej to w końcu wróci bo przeca ile tak można pływać Za pierwszym razem to może nawet będzie się bał wejść do wody
A ja tam nawet wole jak Shiro sobie gdzieś dalej odpłynie za kaczuchami przynajmiej się zmęczy a i pływanie dobrze na stawy robi. Tylko on się pilnuje i jak już czuje że odpłyną za daleko wraca, zostawia kaczuchy i leci do Pańci
A tak w ogóle brawo dla Rostera ostatnio jak byłam bał się trochę dalej odpłynąć, przełamał w końcu chłopak strach, brawo
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Karolcia dnia Sob 13:49, 05 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Barrrtek
Goldeniarz
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mazury
|
Wysłany: Sob 13:52, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
A mój Alf uwielbia wode Tylko koło jeziora przechodzimy odrazu chce do wody wskoczyć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|