Propozycja matrymonialna

bobidark

Wlasnie kilka dni temu zawital do mnie do pracy jeden jegomosc z propozycja matrymonialna Wink

dla Soniaka. Ilez on sie nagadal ze nie moze znalezc partnera dla swojej suczki, ktora to wlasnie ma cieczke. Chcial nawet kupic pieska, ale byl za daleko. Suczka bez rodowodu. A ten psiak co chcial kupic tez byl bez rodowodu. Grzecznie odmowilem, ale chyba nie dochodzilo do niego, ze NIE. W koncu wyraznie powiedzialem, ze jestem przeciwny takiemu rozmnazaniu psow ... jego suczka bez papierow, a moj nie jest przeciez reproduktorem. Ze spuszczona glowa facet poszedl sobie. I dobrze. Bo te argumenty co mu przedstawilem nie trafialy do niego.

podchmielony

No cóż- pewnie wizja pieniążków za szczeniaki przesłoniła logiczne myślenie tego Pana. Gratulacje dla Ciebie Smile

saida

Ależ mnie zaintrygował temat jak zobaczyłam Cool

Myślałam, że bobi chce złożyć taką propozycję w swoim imieniu

Brawo bobi, byłeś stanowczy ... niestety ale facet pewnie znajdzie "chętnego" Confused

bo tak jak Jarek napisał wizja pieniążków za szczeniaki (nie ważne czy zdrowe) przesłania logikę i rozsądek ...

aga3355

Ja jechałam kiedyś rowerem, Emi, ale nie wiedziałam, czy to golden, labrador, czy jeszcze jakaś inna "biała odmiana". Zbliżałyśmy się do nich coraz bardziej i okazało się, że to szczenię labradora. Zatrzymałam się, bo malec tak się wyrywał, że wleciał by mi pod kółka. Pan oczywiście zachwycał się moją Zarazą, a potem usyłyszałam takie słowa: A moze chciałabyś pokryć moim psem? Shocked

W tym momencie zdziwienie, zmieszanie, poplątanie i wszystko naraz. Nie wiedziałam, czy mam się śmiać czy płakać...
Niestety większośc społeczeństwa nie ma pojęcia o psach, chociaż ponoć są ich "wielbicielami". Czasami mi się wydaje, że ludzie kupują je tylko po to, żeby na nich zarobić. Rolling Eyes

Monina&Breguś

Kiedyś jak byłam na spacerze z swoją ''owcą'' to pewna kobieta zapytała czy nie chciałabym żeby mój pies został ojcem,szczeniaków jej suki,która niby była goldenem,oczywiście jej odmówiłam!

aniada

Nam się trafiły 2 oferty matrymonialne. 1 od goldenowego reproduktora, ale stwierdziłam,że ten kawaler nie będzie godny, bo za dużo już szczeniaczków spłodził u nas w łódzkim. 2 oferta zdarzyła się podczas zakupów na rynku, ale jak gościowi naopowiadałam,ze czeka nas jeszcze kilka wystaw, i że Goldi musi zdobyć uprawnienia hodowlane to zrezygnował.
Ciesze się,że bobidark potrafił powiedzieć NIE i to stanowczo.

Magda&Lucky

My też dostajemy propozycje matrymonialne To znaczy częściej Lucky niż ja... Wink

Ale zawsze odmawiam w imieniu Lucky'ego.
Najgorzej jak słyszę, że muszą sukę dopuścić raz dla zdrowotności... Zawsze słyszę, że głupia jestem, bo nie chcę zarobić...

aniada

To dobrze,że odmawiasz takim ludziom, szkoda tylko,że niczego się nie nauczą.

Aga Kro

Wiecie co, nawet jak Rafa była jeszcze bardzo młodziutka to już "kandydaci" się pojawiali, chętni na ewentualne pieski też, ale stwierdziliśmy, że dla dobra przyszłych maluchów nie zdecydujemy się na szczeniaczki. Rafa ma zaawansowaną dysplazję i nie chcielibyśmy obarczać tą wadą kolejnych piesków. Szkoda, ale cóż ...

Jak jeszcze nie wiedzieliśmy, że Rafa ma dysplazję, to tak z Mężem myśleliśmy, że jeżeli kiedyś będą szczeniaczki to nie będziemy ich sprzedawać tylko po wnikliwej analizie potencjalnego właściciela damy w prezencie, aby przynosiła im szczęście i radość, jak nasza Rafa nam.

Bo goldenki to takie biegające szczęście. Patrzy się na tą uśmiechniętą mordkę i merdający ogon i świat staje się lepszy Smile

kesse

Magda&Lucky

Vigusiowa

A nam się też przydarzyła taka "propozycja matrymonialna" ;/
Siedziałam przy komputerze i coś czytałam w internecie.
Miałam włączone gg - a tu ni stąd ni z owąd pisze taka Pani ( tu już wyjaśniam jaka: -> napisałam do niej na Naszej Klasie czy nie ma ochoty na spacer na Muchowcu bo czasem organizujemy takie Goldenowe Wariacje itd.. ).
Pani się przedstawiła i wogóle, że jest właścicielką tej suni z Katowic i ble ble...
Po 10 minutowej pogawedcę, ona z tekstem do mnie "A czy Pani pies nie chciał by pokryć mojej suni?"
Ja oczy takie Shocked

w ten monitor - i myślę sobie - jaka nienormalna!

Napisałam jej stanowczo NIE.
I dodałam, że Vigo to raz pies bez rodowodu, a dwa,że nawet gdyby miał rodowodzik i był reproduktorem to nie mógłby mieć potomków bo nie ma jednego jądra i jest niespełny do tego.

A ta Pani do mnie, że bardzo jej zależy i wogóle. Podniosła mi ciśnienie tak maxymalnie,że prawie wybuchłam tam przed tym monitorem no Twisted Evil

Eh..Aż mnie szlag trafia jak sobie to przypomnę...

Jerzy Włodarczyk

Magda&Lucky

Caarolinka

Mój piesek nie dostał narazie żadnej oferty. NA SZCZĘŚCIE ! :]
Ale myślałam ostatnio aby go dopuścić,ale tylko do suni z rodowodem,raz może,a żadnych korzyści z tego nie będę chciała :]
Nie wiem tak naprawdę co o tym myśleć ?
Pies musi mieć papiery żeby był reproduktorem ?
____________________________________________________________________
Pozdrawiam Carolin & Rocky