Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
stary b/ majtek
Rutyniarz
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Marki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:37, 30 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
U Lami, stan paniki podczas wystrzałów znacznie zmalał. Jednak zapobiegawczo dostanie tabletki uspokajające. Przed kulminacyjnym momentem 2009/2010r.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:41, 30 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Marku a jakie tabletki? Czytałes w innym temacie co gocha pisała na temat sedalinu?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kesse dnia Śro 16:42, 30 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
stary b/ majtek
Rutyniarz
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Marki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:59, 30 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
kesse napisał: | Marku a jakie tabletki? Czytałes w innym temacie co gocha pisała na temat sedalinu? | .... eee Ewelinko, ja niuni nie daję sedalinu ... sorki, pierwszy raz o tym słyszę. W zeszłym roku lekarka dała receptę na Hydroksyzyne. Pani w aptece wiedząc że to dla psiny, dała 1 listek tabletek i buteleczkę jakby nie chciała przyjąć tych tabletek. Lamia bardzo dobrze to zniosła, a po zażyciu nie spała i nie była otumaniona. Bardzo ładnie działanie hydroks...jest opisane w internecie....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monina&Breguś
Ekspert
Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 1606
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielka Brytania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:11, 30 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Wiecie co?Mi się kojarzy to z braniem przez ludzi psychotropów...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asti
Goldeniarz
Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 1:19, 31 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Monina&Breguś napisał: | Wiecie co?Mi się kojarzy to z braniem przez ludzi psychotropów... |
wiesz co... mnie też się to tak kojarzy. Niestety ja równiez należę do osób, które MUSZĄ (absolutnie nie chcą ale muszą) w jakiś sposób "znieczulić" psa
Nauczona doświadczeniami zeszlego roku taką decyzję podjełam już rok temu.
Niestety Asti już od kilku dni bardzo źle znosi wszelkiego rodzaju strzały.
A jak na złość dzieciaki strzelają juz od kilku dłuższych dni Jak nie kapiszony w ciągu dnia to jakieś małe (ale jednak) petardy wieczorem.
Dochodzi do tego, ze Asti wychodzi tylko przed klatkę na siku i ciągnie mnie do domu. Od świąt nie była na prawdziwym spacerze. Niestety mija sie to z celem gdyż :
- po pierwsze pod żadnym pozorem nie spuściłabym jej ze smyczy
- a po drugie jakby usłyszała jakis strzał będąc w parku to mogłoby nie udać mi się jej utrzymać (zbyt wysoka cena za chwilkę przyjemności)
Z resztą ona sama nie chce nigdzie chodzić.
Na domiar złego mieszkamy w takim bloku, który z jednej strony (dokładnie na przeciwko moich okien) ma boisko. Na tym własnie boisku od lat odbywa się główny spęd dzieciaków, tatusiów i innych ludzi z petardami. Mało tego - moje mieszkanie jest tak przebudowane, ze nie ma ani jednego pomieszczenia bez okien (typu ślepa łazienka w której Astucha mogłaby się zaszyć). Jakby tego jeszcze było mało to mieszkamy na parterze - niestety każde odpalenie większej petardy my odczuwamy niemal fizycznie (drżenie szkliwa w kredensie).
Dałabym wiele żeby nie musieć aplikowac Astuśce żadnych lekarstw. Niestety wyjazdowy sylwester w tym roku nam się rozsypał (dosyć późno) i zostalismy skazani na siedzenie w domu.
Na pocieszenie Astuska będzie miała innego goldeniego kolegę, któremu huki nie straszne.
Ale tak jak mówiłam - bez "znieczulaczy" sie nie obędzie.
Mam w domu zarówno sedalin jak i Hydroxizinę - stanęło na podaniu tej drugiej
Nawet nie wiecie jak bardzo boje sie jutrzejszego dnia a raczej nocy
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Asti dnia Czw 1:20, 31 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga&Luna
Ekspert
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:55, 31 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Mam w domu zarówno sedalin jak i Hydroxizinę - stanęło na podaniu tej drugiej |
Dobrze, że drugiej, a nie pierwszej
Na całe szczęście Luna w ogóle nie zwraca uwagi na huki. Byłyśmy przed chwilą na polanie, gdzie chodziły 4 grupki dzieci/młodzieży i strzelały. Luna nic, czasami się popatrzyła na nich, lub na jakąś petardę "efektywną" typu "wulkanik".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:21, 01 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Już mamy dni posylwestrowe , ale ja wiem ze nadal dzieciaki będą jeszcze strzelać. Mój pies sie nie boi więc mi to obojętne aczkolwiek mnei samą denerwuja takie bezsensowne wystrzały. Kochani pamiętajcie ze to normalnie można zgłosić na policję. NIE WOLNO strzelać sobei petardami ot tak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trampeczka
Administrator
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3143
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książ Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:08, 02 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Zdaję relacje
2 dni przed Sylwestrem mama została z Gingerem w domu przy drzwiach (mamy takie z wielkimi szybami (niby balkonowe) ) a ja wyszłam na dwór i rzucałam petardami. Młody tylko popatrzył kilka razy, co się dzieje, a jak wyczuł biszkopta w mamy ręce, to już go nic nie obchodziło i był tylko w mame wpatrzony
Dzień przed Sylwestrem wyszłam z Gingerem na dwór, zajęłam go komendami i zabawą, a w tym samym czasie (jakieś 10 metrów od nas) kolega rzucał petardami i młody o dziwo nie był zainteresowany hukami
W samego Sylwestra nie było mnie w domu, ale z relacji mamy wiem, że:
- Ginger nie bał się
- był zaciekawiony błyskami i patrzył we wszystkie strony
- mama stwierdziła, że pewnie najchętniej pobawiłby się z fajerwerkami
- a na końcu ze złości, że nie dali się pobawić, rozszarpał jakiś papierek po petardzie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
stary b/ majtek
Rutyniarz
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Marki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:33, 02 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Trampeczka napisał: | Zdaję relacje
2 dni przed Sylwestrem mama została z Gingerem w domu przy drzwiach (mamy takie z wielkimi szybami (niby balkonowe) ) a ja wyszłam na dwór i rzucałam petardami. Młody tylko popatrzył kilka razy, co się dzieje, a jak wyczuł biszkopta w mamy ręce, to już go nic nie obchodziło i był tylko w mame wpatrzony
Dzień przed Sylwestrem wyszłam z Gingerem na dwór, zajęłam go komendami i zabawą, a w tym samym czasie (jakieś 10 metrów od nas) kolega rzucał petardami i młody o dziwo nie był zainteresowany hukami
W samego Sylwestra nie było mnie w domu, ale z relacji mamy wiem, że:
- Ginger nie bał się
- był zaciekawiony błyskami i patrzył we wszystkie strony
- mama stwierdziła, że pewnie najchętniej pobawiłby się z fajerwerkami
- a na końcu ze złości, że nie dali się pobawić, rozszarpał jakiś papierek po petardzie |
To tylko pogratulować i oby tak dalej!, My niestety nie mieliśmy tego komfortu. Lamia znowu cierpiała, a mi było przykro, że ktoś kiedyś zlekceważył ten i nie tylko ten problem wychowania i stąd te jej lęki ... cóż ... "świat jest wielki, a ludzie na nim rozmaici ..." Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga&Luna
Ekspert
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:46, 02 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Moja się huków nie bała. Jak wyszłam na balkon, żeby porobić zdjęcia, kumpela zamknęła balkon i.. Luna zaczęła skomleć, gdy wyszłam z balkonu, dalej było strzelanie, Luna nic.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JAGODA & BAJER
Ekspert
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1638
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krotoszyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:50, 02 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Bajer podczas fajerwerków spał sobie w najlepsze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia & Noa
Miłośnik goldenów
Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mysłowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:44, 02 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Moja Noa nie bała się huków, do czasu ...gdy przez okno zobaczyła błysk z fajerwerek ( a zaczęli szczelać dość wcześnie bo około 1. Wtedy biegała oszalała po mieszkaniu. Przez pewien czas próbowałam ją uspokoić i siedziałam przy niej miziając ją za uszkiem. Niestety to nie pomogło a wręcz bardziej była wystraszona. Także o 24 zostawiałam ją w spokoju i najzwyczajniej w świecie zasnęła olewając hałas sylwestrowy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trampeczka
Administrator
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3143
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książ Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:54, 02 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Poczytaj troszkę o psich zachowaniach i o tym jak one odczytują nasze zachowanie. Miziając ją za uchem zrobiłaś jedną z najgorszych rzeczy jakie mogłaś zrobić - dałaś psince do zrozumienia, że Ty też się boisz...
Dobrze, że potem ją zostawiłaś w spokoju...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
stary b/ majtek
Rutyniarz
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Marki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:23, 02 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
westa1984 napisał: | .... najzwyczajniej w świecie zasnęła olewając hałas sylwestrowy | ..... ja myślę że ona raczej nie olewała hałasu sylwestrowego, bo do tej pory nie spotkała się z taka sytuacją. Być może zasnęła widząc że to coś, co ją niepokoiło nie wdarło się do jej azylu, a może zasnęła zmęczona strachem .... trudno to zgadnąć.
Ja Lami za nic nie mogę rozgryźć. Raz bardzo się boi szukając bezpiecznego miejsca, a innym razem położy się i przeczeka strach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
totek
Miłośnik goldenów
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:49, 02 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Moje oba psiaki nie zwracają uwagi na wystrzały. Żadnej reakcji. Jedyne czego nie lubią to odkurzacz, wolą wtedy wyjść do drugiego pokoju
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|