Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:11, 24 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Wszystko fajnie, ale... (choc sama mam psa), nie chcialabym, aby siedzac w restauracji, ludzie wchodzili tam z psami...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
sandr
Goldeniarz
Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świebodzice
|
Wysłany: Nie 22:34, 24 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Bez przesady, leżący pod stołem pies nie szokuje - ale nie powiem, za pierwszym razem byliśmy zdziwieni tym stanem rzeczy.
Za to obecnie coraz bardziej nieswojo czujemy się "we własnym domu", gdzie (po za pasem drogowym) pies i aparat fotograficzny to najczęściej spotykane elementy znaków zakazu ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:56, 24 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
no jak widac kazdy ma swoje zdanie na ten temat...
restauracje to miejsca publiczne a trzeba pamietac ze wiele osob ma np alergie na siersc...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cavia Evi i Guliver
Starszy goldeniarz
Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 361
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mikołów - Borowa Wieś Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:16, 24 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
My nie mamy problemu Guli wchodzi ze mną wszędzie do kina do restauracji do lekarza Bo jak by jemu nie pozwolono wejść to i mnie by to uniemożliwiono a to już dyskryminacja z dużej litery...
wakacje mieliśmy w czasie szkolenia adaptacyjnego za Katowicami a te które nadejdą mamy zamiar spędzić choć na jednym zjazddogu - to wekendy szkoleniowe dla psio lubnych
11 marca jade na tydzień do Irlandii ale Guli zostaje u swojej trenerki (gościnnie) bo musiałby 2 tyg na granicy kwarantanne przetrwać a na to nie pozwolę bo by stracił do mnie zaufanie ... wiec lepiej dla niego że pomieszka z kimś kogo kocha bo u Ani Guli mieszkał odkąd skończył 7 miesięcy
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cavia Evi i Guliver dnia Nie 23:19, 24 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
sandr
Goldeniarz
Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świebodzice
|
Wysłany: Nie 23:41, 24 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
kesse napisał: |
[...] restauracje to miejsca publiczne a trzeba pamietac ze wiele osob ma np alergie na siersc... |
Ano właśnie, publiczne - równie dobrze (o ile nie częściej) może dojść do takich niechcianych kontaktów w środkach transportu miejskiego i co wówczas? Czy twoim zdaniem osoba z psem powinna opuścić tramwaj lub autobus? Fakt posiadania psa, póki co nie oznacza utraty praw publicznych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 0:09, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
nie porownujmy srodkow transportu do miejsca gdzie spozywa sie posiłki, uwierz mi ja z moim psem moge jesc z jednej miski , ale sa ludzie ktorzy nie mogliby isc do restauracji gdzie siedza psy i jesc- i ja ich rozumiem!!!!
co innego tramwaj a co innego restauracja
oczywiscie fakt posiadania psa nie zmusza nas do utraty praw publicznych jednakze troche je ogranicza... dla mnie moj pies jest najukochanszy ale nie mozna go stawiac na rowni z czlowiekiem- nie przesadzajmy..
jesli na jakims obszarze masz tabliczke - zakaz wyprowadzania psow- to w momencie gdy złapie Cie straz miejska płacisz mandat i tyle!! i wtedy tez powiesz ze pies nie oznacza utraty praw publicznych???
niestety są to zwierzęta, nie mozesz pojechac z nim do kazdego hotelu, nie mozesz wszedzie go wprowadzic...
moim zdaniem nie jest zle a proba niemal zrownania praw i swobody pieskow z ludzmi jest troche niedorzeczna...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
akbar.han.bl
Ekspert
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2676
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Wieś Wielka k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Pon 0:18, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Fakt, że jak sie wjeżdża do Czech to czuć pewną inność. My akurat wszędzie z psem weszliśmy, tam gdzie chcieliśmy nawet w Polsce. W restauracji owszem, ale na świeżym powietrzu. Ja rozumiem, że do biblioteki nie wejdę z psem, ale niektóre zakazy są naprawdę chore. Ja rozumiem, że ktoś ma alergie ale od tego ja pies leży na podłodze po cichutku nie rozchoruje sie. Ja mam alergię na koty a jednak przetrwałam na kwaterze, w której był kot przez 5 dni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olinka
Ekspert
Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 1680
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 0:59, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Wiecie co ja chodze z Fredem do ogródków takich na świerzym powietrzu. Na soczek, piwko czy coś do zjedzenia i nie ma problemu. Ale szczerze mówiąc jeśli wieczorem idę na kolacje do restauracji to nawet nie przeszłoby mi przez myśl aby brać ze sobą psa. I raczej w środku też nie bardzo bym chciała żeby psiaczki były. Uwielbiam mojego futrzaka, ale jeśli chodzi o takie wyjście to jak zostanie w domu to nic mu się nie stanie. I jeszcze uważam, że by się męczył, gdyby zbytnio nie mógł pochodzić.
A i jeszcze jedno jeśli chodzi o Evi to sytuacja jest zupełnie inna. I w 100% rozumiem, że psiak wszędzie chodzi, i to jest jak najbardziej uzasadnione.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sandr
Goldeniarz
Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świebodzice
|
Wysłany: Pon 7:39, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
kesse napisał: |
[...] jesli na jakims obszarze masz tabliczke - zakaz wyprowadzania psow- to w momencie gdy złapie Cie straz miejska płacisz mandat i tyle!! i wtedy tez powiesz ze pies nie oznacza utraty praw publicznych???[...]
|
Problem w tym, że się owe tabliczki ostatnio zbyt szybko namnażają. Widać to wyraźnie po powrocie z wcale nie odległej "zagranicy", siedząc na jednym miejscu popadamy w swoiste odrętwienie i może się nam wydawać że tak jest wszędzie. A nie jest. Jak tak dalej pójdzie, nie wyjdziesz z psem po za wytyczoną, "zaminowaną" łączkę. Owszem, zawsze będą miejsca niedostępne dla psiaków i bardzo dobrze, ale nie wylewajmy dziecka z kąpielą - tu w pierwszym rzędzie chodzi o człowieka. Wolałbym, aby (w "psich sprawach") nasza dzielna Straż Miejska zajęła się pieskami spontanicznie zanieczyszczającymi chodniki, piaskownice oraz luźno biegającymi bezpaństwowcami. BTW we wspomnianym powyżej kraju nie uświadczysz szwendających sie po mieście psów bezpańskich - to typowa polska specjalność (ale do tego chyba już przywykliśmy?), aha - ze skupem butelek też sobie radzą (serio).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez sandr dnia Pon 7:40, 25 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
akbar.han.bl
Ekspert
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2676
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Wieś Wielka k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Pon 8:51, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Popieram w 100%. Wiadomo, że jak sie jest na miejscu to nie bierze sie psa do restauracji bo lepiej mu będzie u siebie w domu. Ale jak wyjeżdżasz to nie bardzo chcesz zostawić psa w kwaterze. Często wychodzi sie czy wyjeżdża na parę godzin co wyklucza taką możliwość...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:41, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
zgadzam sie z powyzszymi wypowiedziami- generalnie chodzi o to ze nawet gdybysmy chcieli o cos walczyc to walka z wiatrakami - Polska.... nasz piękny kraj...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
carimi
Starszy goldeniarz
Dołączył: 10 Sty 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:01, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się że zakaz wprowadzania psów do restauracji sklepów itp. w Polsce, jest związane z tym jak postrzegany jest pies w naszej kulturze czyli zazwyczaj podwórkowy obrońca ze skudloną sierścią i pianą na pysku. Więc nic dziwnego że takiego stwora nikt nie chce widzieć w miejscach gdzie podawane są wszelkiego rodzaju produkty spożywcze. (nie znam wytycznych sanepidu na ten temat) muszę jednak stwierdzić że bardzo malutkimi kroczkami powolutku rośnie jednak świadomość społeczna jest więcej miejsc gdzie można wybrać się z psem i które się tym reklamują, powstają przewodniki po takich hotelach, restauracjach itp. Z doświadczenia wiem że jeśli osoby widzą że pies jest zadbany i umie się zachować w publicznym miejscu to nie mają nic przeciwko jego obecności. Co do alergii to zazwyczaj ludzie którzy na nią cierpią musieli by wejść w bardzo bliski kontakt z naszym pupilem by to wywołało reakcje alergiczną więc nie można przesadzać pod tym względem, bo tym argumentem dyskryminuje się osoby które obecności psa przewodnika wymagają na co dzień.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:05, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
oj juz dobrze, nie czepiajcie sie az tak tej alergii, chodziło ogolnie, generalnie nie kazdy musi lubiec obecność psa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
carimi
Starszy goldeniarz
Dołączył: 10 Sty 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:13, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Kesse, rozumiem twój punkt widzenia i szanuje jednak ja też nie lubię każdej sytuacji z którą się spotykam na co dzień w miejscach publicznych np palącej papierosa osoby na przystanku, śmierdzącego moczem staruszka w tramwaju lub krzyczących w niebogłosy dzieciaków w markecie bo chcą batonika. Na pewna od razu mi powiesz że zrównuje psa do człowieka ale to nie prawda mi chodzi o moje prawa czyli też człowieka jeśli ja muszę znosić takie sytuacje to chyba mój pies, towarzych przyjaciel grzeczny pachnący wyczesany zaszczepiony leżący pod stołem w niezbyt wyrafinowanej restauracji gdzieś nad morzem kiedy wsuwam sobie rybkę na urlopie to naprawdę nie taka duża prośba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:27, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Oczywiście Carimi masz rację.
Ja także nie lubię tego wszystkiego co wymieniłaś, szczególnie papierosów w miejscach publicznych... poki nie ma ogólnopolskiego zakazu nic nie moge na to poradzić...
co do naszych pieskow i restauracji, miałam na myśli jakieś knajpki zamknięte lub bardziej szykowne restauracje, w takich miejscach nie spedza sie 5ciu godzin tylko co najwyzej jedną wieć piesek moze zostac w domku...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|